Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2007-10-17, 21:49    Odp: Kobiety...

Maciekdraheim napisał/a:
Drogie Panie, wrzucajcie próbki swojej twórczości, bo samcza część forum bardzo chętnie by Was posłuchała. I nie zasłaniajcie się słabymi umiejętnościami bo to po prostu ściema. Na pewno gracie znakomicie, więc zawstydźcie męskich harmonijkarzy i pokażcie im, że wiecie o co w tym chodzi. :harp:


Podpisuję się pod tym apelem obiema rękami. Z nieśmiałością trzeba walczyć, a może my od Was czegoś się nauczymy? :D Ja, mimo, że nie gram najlepiej, przygotowuję pracę na Harp Battle. Mam tylko nadzieję, że się wyrobię. Wersję roboczą mam już gotową :P
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Karunia 


Wiek: 32
Posty: 21
Wysłany: 2007-10-17, 21:51    Odp: Kobiety...

określenie "znakomicie" i moja gra na harmonijce to naprawdę dwa sprzeczne pojęcia. więc... :P ale kiedyś.. kiedyś napewno będzie lepiej :D i wtedy zapewne coś zaprezentuję... ooo ;)
_________________
[size=9]"[color=green]Kto rozmawia z drzewem, nie musi zaraz iść do psychiatry. Ale większość ludzi myśli inaczej.[/color]"
[i]Phil Bosmans[/i][/size]
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Marlionkk 

Wiek: 35
Posty: 73
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2007-10-19, 21:57    Odp: Kobiety...

Karunia napisał/a:
określenie "znakomicie" i moja gra na harmonijce to naprawdę dwa sprzeczne pojęcia. więc... :P ale kiedyś.. kiedyś napewno będzie lepiej :D i wtedy zapewne coś zaprezentuję... ooo ;)


No tak jak u mnie jest...Sam sie musze uczyć więc chyba wiecie jakie to jest trudne samemu sie wszystkiego nauczyć hm?
Gram 4 miesiące...ucze sie, a nadal nie umiem improwizacji i podciągów...fałszuje na harmonijce jak cholera, znam tam jakieś zagrywki i wogóle, ale tylko tyle...Moja gra lepiej mi wychodzi po 2-3 piwach :]
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-12-06, 20:44    Odp: Kobiety...

Czemu temat umarł? Przecież, taki "temat rzeka", można mówić, mówić, mówić, tudzież pisać ;]
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2007-12-06, 20:50    Odp: Kobiety...

Bo wiesz Rzeszot, ciężko jest czasem pisać tak, żeby Paniom się nie narazić, więc forumowicze płci męskiej stali się bardziej zachowawczy.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2007-12-06, 20:52    Odp: Kobiety...

To może ja wrócę to tematu kobiet i harpów... Drogie Panie, weźcie przykład z Lady - wzięła udział w HB, teraz kolęduje z nami... :) Założę się, że gracie równie dobrze jak ona :D
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2007-12-06, 20:56    Odp: Kobiety...

Fakt, Lady gra bardzo dobrze, co pokazała w bitwie. Uważam, że kobiety powinny grać na harmonijce, bo robią to wspaniale. A nie ma przecież lepszego połączenia, niż piękna kobieta (bo przecież każda kobieta jest piękna) wydająca z harmonijki piękne dźwięki. Panowie się chyba ze mną zgodzą. Więc zachęcamy Panie do aktywnego uczestnictwa w harmonijkowaniu.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Lady_Stardust 

Wiek: 34
Posty: 131
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-12-06, 21:25    Odp: Kobiety...

Z kobietami problem jest taki, że drzemią w nich ogromne potencjały, ale niestety brak im systematyczności i konsekwencji. Czemu np. prawie wszyscy znaczący gitarzyści to mężczyźni? Bo taki facet zamknie się w pokoju z gitarą i gra gra gra, aż nie osiągnie tego co sobie założył. A kobieta zawsze ma coś ważniejszego do roboty- musi przecież założyć rodzinę, realizować się zawodowo, być dobrą żoną i matką. (Moge to potwierdzić przykładem moim i brata: mój brat przychodzi ze szkoły i siada do gitary i gra cały dzień, olewając jakąkolwiek nauke. A ja oczywiście musze najpierw odrobić pańszczyzne! Potem dopiero granie, przerywane oczywiście milionami innych czynności. W konsekwencji zazwyczaj z grania nici) Pozatym zmienne nastroje, chwiejność emocjonalna, wrażliwość, to wszystko powoduje, że kobiecie trudno skupić się na jednej kwestii. Dlatego kobiety rzadziej odnoszą sukcesy w muzyce. Wiem, że troche generalizuję... Ale oczywiście wyjątki są. Na szczęście.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2007-12-06, 21:52    Odp: Kobiety...

Lady_Stardust napisał/a:
mój brat przychodzi ze szkoły i siada do gitary i gra cały dzień, olewając jakąkolwiek nauke. A ja oczywiście musze najpierw odrobić pańszczyzne! Potem dopiero granie, przerywane oczywiście milionami innych czynności. W konsekwencji zazwyczaj z grania nici


U mnie jest DOKłADNIE to samo. Też mam brata, który niemiłosiernie męczy gitarę i po prostu czasem nie słyszę co gram, bo mnie zagłusza :/ . No i fakt, że na granie czasem czasu nie starcza. Ale są takie chwile, kiedy jestem sam w domu i wtedy całkowicie oddaję się grze na harpie i olewam wszystko dokoła :P :medit:
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-12-06, 23:57    Odp: Kobiety...

Maciekdraheim napisał/a:
(bo przecież każda kobieta jest piękna)

To po co się malują, czy też mówiąc inaczej: "tapetują"?

Każdej swojej koleżance, przyjaciółce zawsze mówię: "NIE MALUJ SIĘ!" A one: nie... i dalej swoje. Przecież naturalność to największa wartość, którą się docenia!!
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
WoopeQ 

Wiek: 35
Posty: 33
Otrzymał 1 punkt(ów)
Skąd: warszawa
Wysłany: 2007-12-07, 01:04    Odp: Kobiety...

Lady_Stardust napisał/a:
drzemią w nich ogromne potencjały, ale niestety brak im systematyczności i konsekwencji.
Lady_Stardust napisał/a:
facet zamknie się w pokoju z gitarą i gra gra gra, aż nie osiągnie tego co sobie założył.
Lady_Stardust napisał/a:
Pozatym zmienne nastroje, chwiejność emocjonalna, wrażliwość, to wszystko powoduje, że kobiecie trudno skupić się na jednej kwestii.
kurde, jestem kobietą :?

:P :D

Rzeszot napisał/a:
Przecież naturalność to największa wartość, którą się docenia!!
apropo tego malowania, to muszę się przyznać, że na uczelni wpadła mi w oko jedna koleżanka. ładnie wygląda itp, spoko, nic nie teges, zaobrączkowany jestem wstępnie, ale wychodzę z założenia że bycie w stałym związku nie jest równoznaczne z "od dziś klapki na oczy i nigdzie nie patrzysz. ale wracając do sprawy pewnego dnia przychodzę, a ta raz, że zmieniła uczesanie (nie mogła znaleźć szczotki, serio), dwa: umalowała się. nie od razu warstwa tynku jak u mnie na ścianie + podkłady, farby itp, tylko ładnie podkreślona rzęsy, brwi, odrobinka różu na policzki, szminka (jeszcze daleko do tapety, ale trudno nazwać mi to było tylko i wyłącznie podkreśleniem naturalnych cech)... niestety na wykładzie się skupić nie mogłem ;) ;) ;)

delikatny makijaż, który nic nie maskuje (na przykład naturalnego koloru skóry) ujdzie. natomiast tapeta taka, że rano budzi Cię okrzyk przerażenia, po czym uświadamiasz sobie, że to Ty krzyczysz, bo zobaczyłeś dziewczynę bez makijażu, to przesada ;) aczkolwiek i agresywny makijaż bywa, hmm, interesujący ;) ważne, żeby we wszystkim zachować dobry smak. i tu wchodzimy na temat gustu, a o gustach się nie dyskutuje ;)

jedyne, czego nie mogę znieść w zdjęciach kobiet/dziewczyn to nie makijaż, a obróbka fotoszopą... szczególnie ta zbyt "agresywna", wygładzenie twarzy, kolorów, proporcji itd... a może od razu pobawimy się w grafikę 3D?
_________________
tak, wiem, piszę bez ładu, składu i chaotycznie, ale staram się zachować sens wypowiedzi ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2007-12-07, 18:59    Odp: Kobiety...

Rzeszot napisał/a:
Przecież naturalność to największa wartość, którą się docenia!!


Popieram! Chyba już to pisałem, ale nie zaszkodzi jeszcze raz: makijaż często bywa próbą zatuszowania czegoś (i najczęściej nie jest to miła niespodzianka :P ), a taki zbyt agresywny może być wynikiem braku akceptacji dla siebie.

WoopeQ napisał/a:
apropo tego malowania, to muszę się przyznać, że na uczelni wpadła mi w oko jedna koleżanka. ładnie wygląda itp, spoko, nic nie teges, zaobrączkowany jestem wstępnie, ale wychodzę z założenia że bycie w stałym związku nie jest równoznaczne z "od dziś klapki na oczy i nigdzie nie patrzysz. ale wracając do sprawy pewnego dnia przychodzę, a ta raz, że zmieniła uczesanie (nie mogła znaleźć szczotki, serio), dwa: umalowała się. nie od razu warstwa tynku jak u mnie na ścianie + podkłady, farby itp, tylko ładnie podkreślona rzęsy, brwi, odrobinka różu na policzki, szminka (jeszcze daleko do tapety, ale trudno nazwać mi to było tylko i wyłącznie podkreśleniem naturalnych cech)... niestety na wykładzie się skupić nie mogłem ;) ;) ;)


OK, przyznam, że zmiana fryzury może uczynić kobietę bardziej atrakcyjną (oczywiście nie zmiana koloru włosów, ale jakieś nowe uczesanie - jak najbardziej). Ale ta cała tapeta?? Nie! A takie porównanie, jak dziewczyna wygląda z makijażem, a jak bez, powinno nieco dać do myślenia... Chociaż wiem, że czasem trudno powstrzymać przyspieszone bicie serca i nie da się tego w żaden logiczny sposób wytłumaczyć :P
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2007-12-07, 20:13    Odp: Kobiety...

no to i ja się wypowiem. Z reguły nie zabieram głosu w tego typu sprawach, ale teraz to zrobię. Otóż jak świat światem ludzie (płci obojga) malowali ciała, z różnych powodów (dla tychże rozważań można je przemilczeć). WZ biegiem lat (przynajmniej w naszej kulturze) przestali to robić. Również powody malowania się zmieniły. Ale właściwie nie o tym chciałem mówić...
Dobry makijaż jest magiczny... niepowtażalny (jak muzyka)... dodaje wyrazu i uroku... jestem za! W dyskusji parę razy padło sformułowanie tapeta - ae to jest zupełnie co innego i nie może być porównywane z makijażem.

Swoją drogą wystarczy spojżeć na cały świat zwierząt - to samce są piękne, okazałe i kolorowe... cóż więc pozostaje damskiej części świata????

pzdr.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-12-07, 21:23    Odp: Kobiety...

kuba napisał/a:
Swoją drogą wystarczy spojżeć na cały świat zwierząt - to samce są piękne, okazałe i kolorowe... cóż więc pozostaje damskiej części świata????


Do brzmi troszkę jak... Szowinizm? ;]

Ale nie przesadzajmy znowu z malowaniem, naprawdę. Nie jesteśmy już dzikusami, którzy wymalowują sobie na twarzy barwy wojenne ;]
Makijaż jest w modzie, a to co jest w modzie jest... niemodne? Troszkę nielogicznie napisałem, ale chyba wiecie o co mi chodzi ;]
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Majciochy.w.grochy 

Posty: 120
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Katowice
Wysłany: 2007-12-07, 22:16    Odp: Kobiety...

Moim zdaniem malować się powinny dziewczyny, które:
a) Potrafią to robić. Niewiele takich znam
b) Po fakcie nie wyglądają, jakby przyszły, ee, "prosto z pracy"
c) Potrafią zachować umiar
d) Mają gust, styl i wyczucie swojej twarzy
Niestetyż, do większosci malujących się dziewczyn te cechy niebardzo, niebardzo... I rośnie pokolenie NIESTYLOWYCH dziewczyn bez gustu.

[ Dodano: 2007-12-13, 20:45 ]
A co do dziewczyn, chłopców, gitary, uporu, celu. Znam jedną dziewczynę, grającą na giatrze. Słucha popu, gra na gitarze. Połączenie niezbyt szczęśliwe, ale niech jej już będzie. Znam też kilku chłopaków, którzy dosłownie na moich oczach rzucają wszystko, co mieli i na co zapracowali, co im dał czas i zdolności po to, by się uczyć! Cały dzień plumkają. Ograniczają kontakty z innymi, by plumkać. Zrywają kontakty, by plumkać. Mają swoją kobietę. Gitarę. Nie wiem, ile dziewczyn byłoby zdolnych postawić wszystko na jedną kartę. Dziewczyny nie lubią ryzyka.
_________________
p r z e l i t e r u j swoje zdanie
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mat 

Posty: 27
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2008-01-02, 19:26    Odp: Kobiety...

Majciochy.w.grochy napisał/a:
rywają kontakty, by plumkać. Mają swoją kobietę. Gitarę.

Gitara jest pewniejsza od kobiety :P Przynajmniej gitara mnie w tyłek jeszcze nie kopnęła, a czas przy niej spędzony mile mi teraz wynagradza :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
WoopeQ 

Wiek: 35
Posty: 33
Otrzymał 1 punkt(ów)
Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-01-02, 19:44    Odp: Kobiety...

no, chyba, że struna pęknie. wtedy przestaje być miło ;)
_________________
tak, wiem, piszę bez ładu, składu i chaotycznie, ale staram się zachować sens wypowiedzi ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
mat 

Posty: 27
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2008-01-02, 19:56    Odp: Kobiety...

ale strunę wymienisz.. z resztą, co taka struna może Ci zrobić (chyba, że jesteś kontrabasistą/basistą) :P
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
bulla2 

Wiek: 33
Posty: 31
Skąd: Gryfice
Wysłany: 2008-01-05, 11:52    Odp: Kobiety...

hheh. To prawda, ze gitara jest pewniejsza od kobiety... No chyba, ze masz jakas chinska, to wtedy moze byc problem.
pozdrawiam
_________________
Bulla2
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Conex 


Posty: 353
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Tychy
Wysłany: 2008-01-05, 19:12    Odp: Kobiety...

...bo chińskie kobiety są pewniejsze :hihi:

:P
_________________
| PrezentPrzez.Net -> Koniec z nietrafionymi Prezentami!
| Portfolio graficzne
| Lepsze wyniki w wyszukiwarkach
| Świat gorących samochodów
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2008-01-05, 19:16    Odp: Kobiety...

Jeżeli chodzi o gitary, to kiedyś (w czasach PRL-u) polskie gitary "zachwycały jakością" i na pewno nie były pewniejsze od kobiet :hah:
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
bulla2 

Wiek: 33
Posty: 31
Skąd: Gryfice
Wysłany: 2008-01-05, 21:58    Odp: Kobiety...

mowcie ze harmonijka pewinejsza od kobiety
_________________
Bulla2
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pixel 


Wiek: 35
Posty: 5
Skąd: Opole
Wysłany: 2008-01-06, 12:29    Odp: Kobiety...

Instrument nie jest lepszy od kobiety, bo nie ma własnej woli, no chyba, że komuś takie kobiety odpowiadają. Ja tam wole jak kobieta ma charakter. :cool:
_________________
jid: pixel88@jabster.pl
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
bulla2 

Wiek: 33
Posty: 31
Skąd: Gryfice
Wysłany: 2008-01-06, 17:17    Odp: Kobiety...

Kobiecie z charakterem ciezko w dzisiejszych czasach... :oops:
_________________
Bulla2
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
mat 

Posty: 27
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2008-01-06, 17:37    Odp: Kobiety...

Pixel napisał/a:
nstrument nie jest lepszy od kobiety

nie podlizuj się! :P
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2008-01-06, 18:12    Odp: Kobiety...

Lepszy nie lepszy, ale bywa traktowany przez kobiety jak konkurencja :P Zresztą jak każda pasja, pasjonaci raczej nie mają lekko w życiu :P
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
WoopeQ 

Wiek: 35
Posty: 33
Otrzymał 1 punkt(ów)
Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-01-06, 18:37    Odp: Kobiety...

z jednej strony niby instrument jest pewny, niezmienny itd, z drugiej nie oszukujmy się, pewnych potrzeb nie zaspokoi... ;)
_________________
tak, wiem, piszę bez ładu, składu i chaotycznie, ale staram się zachować sens wypowiedzi ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2008-01-06, 19:47    Odp: Kobiety...

kamilteau napisał/a:
resztą jak każda pasja, pasjonaci raczej nie mają lekko w życiu :P


A mojej Pani moja pasja odpowiada jak najbardziej i jako jedna z niewielu osób lubi słuchać jak gram. Dla niektórych kobiet człowiek z pasją to jest to. Ja na szczęście trafiłem na taką :) .
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mat 

Posty: 27
Skąd: Libiąż
Wysłany: 2008-01-06, 19:54    Odp: Kobiety...

więc ciesz się brachu ;) i szanuj to
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2008-01-06, 20:39    Odp: Kobiety...

Dokładnie, ciesz się ;) Mojego grania prawie nikt nie chce słuchać, ale to pewnie dlatego, że gram nie najlepiej :P Może za jakiś czas, jak się podszkolę, to i słuchacze dopiszą.. :P
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu