Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-02, 10:56    Odp: Satanizm w muzyce?

Pozwolę sobie na taki żarcik. Bo po co nosić symbole? Prawdziwy pentagram i swastykę mamy głęboko w sercu :) XD
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-02, 13:17    Odp: Satanizm w muzyce?

Też myślę, że te symbole mijają się z celem. Dziś kupisz frotkę z symbolem pokoju, jutro dowiesz się, że to nowy znak rozpoznawczy Al-Kaidy :? ... I jeszczę jedno świat jest pełny naprawdę głupich ludzi... Wpadlibyście na to, że Led Zeppelin posądzono o satanizm, bo ktoś gdy słuchał "Stairwai to Heavyn" od tyłu usłyszał "satan, satan" ?
Mam dla takich coś lepszego: "Jeżeli wszystkim literom nazwiska Ojca Dyrektora przyporządkujemy kolejne liczby (według kolejności w alfabecie), zsumujemy je, a otrzymany wynik pomnożymy przez 5,55, to otrzymamy liczbę 666." i co na to Armia Radia ;D ?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-02, 13:31    Odp: Satanizm w muzyce?

Wiesz, generalnie każdego można posądzić o satanizm. Weź na przykład swój wiek, podziel przez 16, pomnóż przez 666 i tadam, jesteś satanistą :D
Głupole są wszędzie i generalnie zaobserwowałem że to bywa nawet i 80% każdego badanego środowiska.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
aansaa 


Wiek: 32
Posty: 800
Otrzymał 31 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-02, 13:40    Odp: Satanizm w muzyce?

[quote="mr.cymbał"]Głupole są wszędzie i generalnie zaobserwowałem że to bywa nawet i 80% każdego badanego środowiska.[/quote]

Szczególnie jeśli chodzi o zabudowę wiejska - słuchasz gitary - "szatan" :D
Z takich to normalnie płakać ze śmiechu... :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-02, 16:13    Odp: Satanizm w muzyce?

Mam takie szczęście, że moja babcia nie jest moherem i nie przeszkadza jej to, że słucham hard rocka, a niektóre kawałki bardzo jej się podobają :D . Moja babcia ma nawet Internet i laptopa :hah: . Muzykę "podejrzaną" uznaje dopiero od black metalu.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
aeroarte 


Posty: 663
Otrzymał 37 punkt(ów)
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2010-10-02, 20:08    Odp: Satanizm w muzyce?

Podejrzewam, że Twoja babcia /Tu pozdrawiam serdecznie/ , jest młodsza ode mnie, więc nic w tym dziwnego, ale babcia - to faktycznie SZCZĘŚCIE.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-03, 10:55    Odp: Satanizm w muzyce?

Niekoniecznie ma 63 lata. Ale trochę schodzimy z tematu, co ma moja babcia wspólnego z satanizmem :hihi: . I tak w ogóle uważam, że przyciąganie publiczności drąc Biblię (i mordę) nie jest najlepszym chwytem reklamowym... W ten sposób pokazuję się, że samą muzyką się "ludu" nie przyciągnie. Dobre zespoły tego nie potrzebują. Czy np. Iron Maiden i Metalica tak robili? Nie, bo to poważni muzycy, nie idioci, którym zależy na publiczce.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Mikael 

Wiek: 29
Posty: 179
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Sanok
Wysłany: 2010-10-03, 18:00    Odp: Satanizm w muzyce?

[quote="mr.cymbał"]Nie, bo to poważni muzycy, nie idioci, którym zależy na publiczce.[/quote]
I właśnie dlatego gardzę fanami Vadera czy innego Behemota (jak również samymi muzykami). :)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-03, 19:28    Odp: Satanizm w muzyce?

Vadera zostaw w spokoju, Behemotha możesz objeżdżać ;) Zwyczajnie się Behemoth nie umywa do Vadera, który jest na prawdę solidnym zespołem, bez cyrków i satanistycznych teatrzyków.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Zielkq 

Wiek: 33
Posty: 2
Skąd: Vratislavia
Wysłany: 2010-10-03, 19:55    Odp: Satanizm w muzyce?

[quote="Mikael"]
I właśnie dlatego gardzę fanami Vadera czy innego Behemota (jak również samymi muzykami). :) [/quote]
Oj tam, moim zdaniem nie można gardzić innymi bez względu na poglądy i zachowanie, można jedynie potępiać, a to już nie jest w pewnym sensie oczywiście to samo.
Co do samego tematu to na upartego we wszystkim można znaleźć coś 'niezgodnego z normami chrześcijańskimi' - wystarczy tylko chcieć. Oczywiście osobną kwestią jest to, ile w tym będzie prawdy, a ile wyobraźni i dalekosiężnych skojarzeń, poglądów osób doszukujących się tego typu rzeczy...

[quote="aansaa"]
Szczególnie jeśli chodzi o zabudowę wiejska - słuchasz gitary - "szatan"
[/quote]
Tutaj trzeba by było podzielić tą gitarę, bo w większości przypadków dopiero elektryka uznają za 'szatana' ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-04, 15:57    Odp: Satanizm w muzyce?

A zapomniałem o ważnej sprawie :D . Na tym forum (forumwiara.pl) ten człowiek ( :? ) obrażał, także osoby, które słuchają "ZŁEJ" muzyki. Co ciekawe mój staszy brat jest metalem(ale gardzi black i death) i jest wierzący. Może nie jakoś szczególnie gorliwie, ale satanista, to ostatnie co o nim mogę powiedzieć. Wytłumaczył mi bardzo dokładnie, o co w tym biega. Chodzi tylko o bycie z przyjaciółmi na koncertach i kupowanie oryginalnych płyt, ewentualnie koszulek kapeli :) .
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Mikael 

Wiek: 29
Posty: 179
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Sanok
Wysłany: 2010-10-04, 20:01    Odp: Satanizm w muzyce?

[quote="mr.cymbał"]kupowanie oryginalnych płyt[/quote]
:cool: :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-15, 10:47    Odp: Satanizm w muzyce?

Niektórzy nazywają metalowców "brudasami" lecz po bracie tego nie zaobserwowałem. Nie nosi on też żadnych ,,pieszczochów", bo uważa, iż to tandetne pozerstwo :) . Jak przyjeżdża do domu ze studiów, to potrafi wannę 3 godziny okupować :hah: .
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Harry 


Wiek: 33
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-10-16, 20:56    Odp: Satanizm w muzyce?

Bo w mieszkaniu studenckim trza wodę oszczędzać! :D
... eh, zacząłem studiować :D
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-17, 10:41    Odp: Satanizm w muzyce?

[quote="Harry"]Bo w mieszkaniu studenckim trza wodę oszczędzać! :D
... eh, zacząłem studiować :D [/quote]
Ta... Już mi brat tymi studiami nastraszył, między innymi ,,studencką kanapką z chlebem" ;D .

Wracając do tematu wkurzają(to słowo jest ocenzurowane :hah: ) mnie ludzie, którzy do wszystkiego znajdą dowód, że coś jest ,,ZŁE" na przykład niektórzy czytają skrót AC/DC jako ,, AntiChrist/Deatch Christ", albo ci którzy KISS rozszyfrowują , jako "dzieci na służbie szatana". Przecież to jest chore i świadczy kiepskim stanie mózgu. Ba! Nawet o jego braku. Każdy skrót można przerobić na dowolny sposób.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-17, 10:52    Odp: Satanizm w muzyce?

"Po co się myć, jak można się podrapać?"

A co do skrótów - nic nie poradzisz, w każdym temacie dochodzi do głosu to, że sporo ludzi ma coś z głową ;) Demokracja zakłada, że więcej jest ludzi mądrych... a jak jest? Sam wiesz.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-17, 12:37    Odp: Satanizm w muzyce?

Trochę uciekamy z tematu. Opamiętajmy się, bo zaraz ktoś ,,mądry" powie, że student to dzieło szatana :hihi: .
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Harry 


Wiek: 33
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-10-17, 14:25    Odp: Satanizm w muzyce?

Bo brud po centymetrze odpada sam! :D
:hihi:
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-17, 14:36    Odp: Satanizm w muzyce?

[quote="Harry"]Bo brud po centymetrze odpada sam! :D
:hihi: [/quote]
Przerażacie mnie :hihi: .
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-17, 15:00    Odp: Satanizm w muzyce?

Ale to prawda, dojrzali chłopcy, (jakkolwiek to brzmi) bez mamy, w akademiku potrafią tak zapuścić ten pokój i siebie czasem.. a najczęściej zlew w kuchni.. że to się w pale nie mieści.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-17, 15:14    Odp: Satanizm w muzyce?

Do dziś pamiętam jak po raz pierwszy odwiedziłem brata w akademiku. Wszedłem i wypierdzieliłem się o plakat Metaliki leżący na podłodze. Jakby tego było mało wywróciłem się na lodówkę z której wypadł przeterminoany pasztet bydgoski i skaleczył mi rękę :mad: . Od tego czasu gdy go odwiedzam patrzę pod nogi ;D .
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2010-10-17, 15:22    Odp: Satanizm w muzyce?

[quote="minigunmen"]Ale to prawda, dojrzali chłopcy, (jakkolwiek to brzmi) bez mamy, w akademiku potrafią tak zapuścić ten pokój i siebie czasem.. a najczęściej zlew w kuchni.. że to się w pale nie mieści.[/quote]

Absolutnie się zgadzam - a najgorzej jest wtedy, gdy to właśnie Ty jesteś tą jedyną osobą, która niekoniecznie to akceptuje, a reszta uważa, że "tak może być". Co do samego satanizmu - polecam film pt. "Pick of Destiny". W bardzo humorystyczny sposób przedstawiono tam obecność diabła w muzyce rockowej. Może ktoś jeszcze powie, że dwaj główni bohaterowie to też sataniści? ;)
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-17, 15:37    Odp: Satanizm w muzyce?

A ja polecam ,,Kostkę przeznaczenia" kupa śmiechu :) .
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2010-10-17, 15:42    Odp: Satanizm w muzyce?

[quote="mr.cymbał"]A ja polecam ,,Kostkę przeznaczenia" kupa śmiechu :) .[/quote]

"Pick of Destiny" to właśnie "Kostka przeznaczenia" :D
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-17, 15:46    Odp: Satanizm w muzyce?

A sorry zapomniałem jak się nazywa wersja angielska :roll: .
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
fleder 


Wiek: 40
Posty: 26
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: mazowsze
Wysłany: 2011-02-01, 20:41    Odp: Satanizm w muzyce?

Sorry, że odkopuję temat, chociaż w sumie 3 miesiące to nie szmat czasu :) Przeczytałem wątek, ogólnie dyskusja poszła w dobrym kierunku i wszyscy bronią rocka/metalu - słusznie moim zdaniem, ja również zaliczam się do fanów gatunku.
Jednak nikt w wątku nie próbuje zagłębić się w esencję satanizmu (tego prawdziwego) i ewentualnie poszukać jego przejawów w tekstach i stylu życia muzyków.
Najogólniej mówiąc satanizm propaguje głównie treści hedonizmu, siły człowieka jako jednostki, oraz zaprzeczenie dziesięciu przykazaniom. Czym jest hedonizm, myślę, że większość z nas wie, filozofia pokrewna epikureizmowi nakazująca po prostu żyć chwilą, używać życia. Jakie ma to odniesienie do rockmanów chyba nie trzeba wyjaśniać :)
Siła i moc człowieka, centralne pojęcia filozofii Nietzschego to kolejne fundamentalne elementy satanizmu. Związek z muzyką? Trzeba by przeanalizować teksty, ale można stwierdzić śmiało, że w muzyce metalowej będzie tego niemało.
Życie wbrew przykazaniom to również domena wielu sław (cudzołóstwo, brak czci dla dnia świętego oraz ojca i matki, itd...), więc jakby nie patrzeć to tu pasuje.
Szandor LaVey pisze w Pierwszej Księdze (Piekielna Diatryba):
'Zwracam się na Wschód i na Zachód. Północ i na Południe daję znak i ogłaszam: Śmierć dla słabeuszy, bogactwa dla silnych!
Otwórzcie swoje oczy, abyście mogli zobaczyć. O! ludzie o spleśniałych umysłach, słuchajcie mnie, wy błądzące miliony!
Staję bowiem na czele, aby rzucić wyzwanie mądrości świata i zakwestionować "prawa" człowieka i "Boga"!'
Nietrudno o skojarzenia z satanizmem słuchając kapel takich jak np. Therion (moim zdaniem przepiękny kompozycyjnie i brzmieniowo symfoniczny black), który to w swych utworach w szczegółach opisuje rytuały wzięte prosto z podręczników Magyi, ewokuje prastare bóstwa z nordyckiej i germańskiej mitologii, sławi potęgę ludzkiego umysłu (gdyż na nim opiera się tajemnica magyi), osadzona jest w mistycyzmie i gnozie. Chwalą czyny Aleistera Crowleya o którym przecież również śpiewał Ozzy (w świetnym zresztą kawałku ze ś.p. Randym na gitarze). Robert Plant z Zeppelinów parał się różnymi rozrywkami, podobno należał do jakiegoś stowarzyszenia, przez katolików uznawanego za 'podejrzane'. Podobno na przyjęciach organizowanych przez członków grupy Queen nagie karły nosiły na srebrnych tacach kokainę częstując gości. Głębsza analiza Helter Skelter Beatlesów też mogłaby dać do myślenia człowiekowi posiadającemu wiedzę na temat filozofii satanizmu.
Przykłady można by mnożyć i wcale nie są to czyjeś wymysły ale informacje, które znaleźć można chociażby w oficjalnych biografiach bandów.
Ale co z tego wszystkiego wynika? Czy jeśli członkowie mojej ulubionej kapeli wierzą w Światowida albo bóstwo Tiamat, wciągają ścieżkę za ścieżką, dymają wszystko co się rusza i nie trzeźwieją, to i ja mam taki być? Czy każdy słuchający Queenów musi być chory na AIDS?? Pozwólcie, że zacytuję Ryśka: 'Co kto robi, jego rzecz...'
Dzisiaj satanizmu co prawda nie pojmuje się jako to czym jest naprawdę. Dla starszych kobitek 'szataniści' to ubrana na czarno młodzież zabijająca koty na cmentarzach. Wizja wypaczona tak jak robienie z malucha samochodu sportowego przez naklejenie na szybę i drzwi paru naklejek. Ale warto mieć na uwadze, że pewne gatunki muzyki są z tą filozofią powiązane, nie ma co do tego wątpliwości.
Gwoli wyjaśnienia, być może moja wypowiedź brzmi jak księżowskie kazanie i niektórzy uznają mnie za mohera, ale to mylne wrażenie. Nie będę tu pisał w co wierzę i dlaczego, postarałem się tylko o w miarę rzeczową wypowiedź na temat (o ile może być rzeczowa po 3 piwkach hehe).
Pozdrawiam!

PS. Dio rulez!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Tomek 


Wiek: 42
Posty: 15
Skąd: Poznań
Wysłany: 2011-02-01, 21:40    Odp: Satanizm w muzyce?

Sądzę, że błędem podstawowym jest łączenie konkretnych gatunków muzycznych z przekazywanymi treściami bądź przekonaniami samych muzyków. Czy trudno jest napisać balladę na cześć Nietschego i zagrać ją na fortepianie? Albo napisać prosty tekst dla dzieci będąc członkiem jakiejś sekty? Owszem, w takim black metalu można "usłyszeć więcej szatana". Ale ten "szatan" to właśnie jest pozerstwo, teksty/image nastawione na efekt. A nie prawdziwe przesłanie związane z wewnętrznymi przekonaniami grupy i podejściem "tak, te właśnie treści chcę przekazać ludziom bo uważam, że są prawdziwe". Jestem przekonany, że prawdziwi wyznawcy satanizmu również są ludźmi (cóż za zaskakujący wniosek :P ) i mają różne gusta - niekoniecznie, jak jeden mąż, muszą słuchać jakiejkolwiek odmiany metalu.

Niestety, stereotypy rządzą się własnymi prawami i w tym przypadku tworzone są przez jednostki nie mające zbyt dużego pojęcia o temacie różnorodności religii, wyznań, ideologii - w tym satanizmu. Stereotypy tworzone są przez masy, które często stosują podejście "czego nie znam, tego się boję i to jest na pewno złe". To jest typowe zachowanie ludzkiego umysłu obecne we wszelkich kulturach (tu mogę polecić "I człowiek stworzył bogów" Pascala Boyera) i nie ma się co dziwić, że ludzie boją się i negują wartość tego, czego nie znają. Ten efekt w tym przypadku jest jedynie wzmacniany przez kapele dorabiające satanistyczną ideologię do swojego "image'u" i w ten sposób ugruntowuje fałszywe przekonania na temat gatunków muzycznych, wykonawców i przekazywanych przez nich treści.

Nawiasem mówiąc, podejrzewam, że Keith Richards bawił się w życiu niejednokrotnie ostrzej niż niejeden lider dzisiejszych kapeli black-metalowych. :) Ale to tylko moje domysły...

Ja akurat metal lubię i często potrafię z niego wycisnąć dla siebie zdecydowanie więcej pozytywnej (!) energii niż z potrafiłem z któregokolwiek kazania czy śpiewu kościelnego (w czasach, kiedy jeszcze chadzałem do kościoła). I chyba to jest clue dla nas, żeby brać z muzyki to co pozytywne. Ogólnego pojęcia o szatańskiej/złej/niedozwolonej muzyce raczej się nie zmieni.

Miłego wieczoru :)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
radiomaniak


Posty: 53
Otrzymał 1 punkt(ów)
Skąd: Katowice
Wysłany: 2011-02-02, 13:25    Odp: Satanizm w muzyce?

Fleder, słusznie prawisz!
Nikt tutaj nie próbuje kwestionować Boga czy szatana.
Skoro zatem nasze czyny są dobre albo złe to i słowa, gesty, muzyka także, są naznaczone błogosławieństwem lub przekleństwem.
Przez całe życie nasze dusze błądzą pomiędzy niebem i piekłem. Sęk w tym aby mieć świadomość że ten "koncert" kiedyś się skończy i jak nam wyłączą mikrofon, już nie będziemy mogli powiedzieć "tak naprawdę to ja jestem inny". :|

Mind Your steps Man :cool:
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2011-03-02, 18:41    Odp: Satanizm w muzyce?

Ten komiks będzie najlepszym podsumowaniem tej dyskusji :)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
The_Stroy 

Wiek: 36
Posty: 9
Skąd: Jarosław
Wysłany: 2011-03-05, 20:54    Odp: Satanizm w muzyce?

Każdy hip-hopowiec to gangster lub diler...
Każdy słuchający techno to ćpun...
Każdy punk to anarchista...
Każda babcia to moher...
I tak dalej - metal nie jest "odseparowanym przypadkiem"
Takich stereotypów jest jeszcze masa..
_________________
Eee tam...
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu