Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Zuźka 


Posty: 64
Otrzymał 1 punkt(ów)
Wysłany: 2008-09-03, 18:15    Homo- i biseksualizm,

Temat jednoznaczny:
Jak w waszym środowisko traktuje się homoseksualistów?
Czy spotykacie się co chwilę ze złośliwymi kawałami o "pedałach" i "lesbach"?
Czy jesteście za zalegalizowaniem związków homoseksualnych?
Słyszeliście kiedyś o organizacji KPH (a może sami w niej działacie)?
A może uważacie, że wykreślenie homoseksualizmu z listy chorób jest skutkiem nacisku gejowskiego lobby?
-

Temat trochę mniej banalny, ale bardzo ciekawi mnie, jak w waszych środowiskach jest z tolerancją...
_________________
"...w życiu piękne są tylko chwile..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Osaosowski 

Wiek: 31
Posty: 265
Otrzymał 2 punkt(ów)
Skąd: Inowrocław
Wysłany: 2008-09-03, 19:04    Odp: Homo- i biseksualizm,

Ja wierzę psychologom którzy uważają, że homoseksualizm można wyleczyć. Legalne związki homo mogą być ale przed zawarciem takiego związku powinno się proponować homoseksualistom leczenie. Gdyby nie wyszło to niech się żenią (oczywiście nie w kościele ponieważ religia zabrania tego, z uzasadnionych przyczyn) ale już żeby dzieci adoptowali to zdecydowanie NIE!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Zuźka 


Posty: 64
Otrzymał 1 punkt(ów)
Wysłany: 2008-09-03, 19:31    Odp: Homo- i biseksualizm,

Hm...szczerze?
Nie widzę sensu w tym, co piszesz. Proponować parze wyleczenie się z orientacji seksualnej przed zawarciem małżeństwa? Na pewno ktoś się na to zgodzi, skoro ma osobę tej samej płci, którą kocha i z którą właśnie podjął decyzję, ze chce być z nią do końca życia. :?

Tez jestem przeciwko adopcji dzieci przez homoseksualistów z dwóch powodów:
Po pierwsze - społeczeństwo polskie i to, jak traktowane byłoby dziecko wychowywane przez homoseksualistów.
Po drugie - naukowcy nie rozgryźli jeszcze, co decyduje o orientacji seksualnej. Być może są to geny, być może decyduje o tym wychowanie. A jeśli dążymy do zniwelowania niżu demograficznego, wychowywanie dzieci na homoseksualistów nie jest najlepszym rozwiązaniem.
_________________
"...w życiu piękne są tylko chwile..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
dzetro 

Wiek: 58
Posty: 10
Skąd: Hlucin, Czechy
Wysłany: 2008-09-03, 21:09    Odp: Homo- i biseksualizm,

Ludzie juz sie tak rodza, nie jest to choroba i nie trzeba sie leczyc, nie jest to takze wychowaniem ani w genach. Tak sie clowiek urodzi i nikt nie wie dla czego. U nas ( w czechach) spoleczenstwo jest tolerancyjne i ludzie juz sie tyle nie boja do tego przyznac, sa programy w telewizji. Znam pare homosexualow i sa to mili ludzie i nie mam s tym najmniejszego problemu. :)
_________________
Kocham bluesa, swoja zone, corke i wszystkich ludzi z wrazliwa dusza.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Conex 


Posty: 353
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Tychy
Wysłany: 2008-09-03, 21:42    Odp: Homo- i biseksualizm,

Osa, bez obrazy, ale to co napisałeś faktycznie nie ma sensu ;) Jeśli już ktoś myśli o ślubie to uwierz, że jest na tyle pewna swojej decyzji (nie mówiąc już o orientacji), iż nie propozycja leczenia była by obraźliwa.

Osobiście do tematu homoseksualizmu podchodzę bardzo ostrożnie. Generalnie nic mi do tego kto z kim i dlaczego... Jedyne co mi przeszkadza to widok pary mężczyzn. Po prostu kłuci się to z moim pojęciem estetyki.

Mimo wszystko w moim rozumieniu nie jest to normalne. Natura dała nam możliwość łączenia się w pary raczej nie po to by wchodzić w związki w obrębie jednej płci. Chyba tyle.


bless.
_________________
| PrezentPrzez.Net -> Koniec z nietrafionymi Prezentami!
| Portfolio graficzne
| Lepsze wyniki w wyszukiwarkach
| Świat gorących samochodów
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Osaosowski 

Wiek: 31
Posty: 265
Otrzymał 2 punkt(ów)
Skąd: Inowrocław
Wysłany: 2008-09-03, 22:27    Odp: Homo- i biseksualizm,

Conex, zgadzam się z Tobą dwóch ostatnich akapitach :) a w pierwszym... no dobra macie racje. Ty i Zuźka. Ale w Holandii podobno Ci którzy się z tego- że tak to nazwę- wyleczyli, wychodzą na ulice i jak widzą jakichś homo to proponują też taką formę pomocy od psychologa. W Polsce nie jest to tak nagłaśniane, a może ktoś chciałby mieć orientacje taką jaką naturalnie mieć powinien. No bo naturalne i normalne to jednak nie jest że facet z facetem... Mężczyzna naturalnie pasuje do kobiety przecież. Nie chce żebyście mnie źle zrozumieli. Ja nie jestem nie tolerancyjny. Nie chce pozabijać wszystkich homo. Raczej im pomóc...
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Mielu 

Wiek: 34
Posty: 5
Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-09-03, 22:36    Odp: Homo- i biseksualizm,

Nie rozumie dlaczego ludzie sie wpychaja w sytuacje i miejsca z ktorymi nie laczy ich nawet nic. Jakim prawem zakazuje komus zenic sie w osoba tej samej plci? No coz takie jest spoleczenstwo, nie nawidzi indywidualnosci. Choroba czy nie, nie nasza sprawa. Ja zgadzam sie na wszystko, poki dzieje sie to w obrebie wolnosci jednostki nie wkraczajac w wolnosc innych.

Mi rowniez estetycznie nie odpowiada widok 2 facetow ale tak samo nie pasuje mi muzyka techno czy co tam sobie jeszcze wymysle :)

Adopcja to stanowcze zmniejszenie tej "wolnosci" dziecka, przez co mozna je skrzywdzic wiec sie na nia nie zgodze.

PS. Sam kiedys bylem z dziewczyna bi. I bylo tak jak zawsze, nic nowego czy innego.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Młynek 


Wiek: 55
Posty: 730
Otrzymał 68 punkt(ów)
Skąd: Budapeszt
Wysłany: 2008-09-03, 23:37    Odp: Homo- i biseksualizm,

Jak zawsze przy takich okazjach - mylone są podstawowe pojęcia. A zatem zacznijmy ab ovo:

"Tolerancja (łac. tolerantia - "cierpliwa wytrwałość"; od łac. czasownika tolerare - "wytrzymywać", "znosić", "przecierpieć") to w mowie potocznej i naukach społecznych postawa społeczna i osobista odznaczająca się poszanowaniem poglądów, zachowań i cech innych ludzi, a także ich samych.
Tolerancja nie oznacza akceptacji (por. łac. acceptatio - przyjmować, sprzyjać) czyjegoś zachowania czy poglądów. Wręcz przeciwnie, tolerancja to poszanowanie czyichś zachowań lub poglądów mimo że nam się one nie podobają" - koniec cytatu.

Sprzeciw wobec możliwości zawierania małżeństw nie jest żadną dyskryminacją. To jedynie nieudzielenie przywilejów, z których korzystają małżeństwa. Dlaczego? To proste. Kobieta i mężczyzna wchodząc w związek małżeński i zakładając rodzinę, biorą na siebie zobowiązania, przyczyniają się do wzrostu naturalnego, wychowują te dzieci, zapewniają im warunki bytowe, wykształcenie, itd., itp. Tym samym wykonują ogromną pracę na rzecz społeczeństwa, które, poprzez aparat państwowy i system podatkowy, w ten sposób w minimalnej części rekompensuje małżeństwom poniesione trudy. Tymczasem para homoseksualna żadnego z powyższych zobowiązań, związanych z przyrostem naturalnym, z oczywistych przyczyn wykonać nie jest w stanie. Więc nie należą jej się przywileje, z których korzystają małżeństwa. I tyle. Równie dobrze można by powiedzieć, że dyskryminowany jest każdy, kto nie posiada uprawnień emerytalnych, z jakich korzystają służby mudurowe, nauczyciele czy górnicy.

Oczywiście, nic mi do tego co robi dwoje dorosłych ludzi między sobą, ale nie widzę najmniejszego powodu, żeby to wspierać z naszych wspólnych pieniędzy. O aspekcie kulturowym już nawet nie wspominam, choć próba zrównania takich związków z ty, co od wieków nazywamy małżeństwem stoi w jawnej i oczywistej sprzeczności z naszą tradycją.

Pozdrawiam tolerantystów.

Młynek
_________________
"Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-04, 11:41    Odp: Homo- i biseksualizm,

Młynek, jak tu się z Tobą nie zgodzić? :)
Nie będę się powtarzał, bo właśnie przedstawiłeś moją argumentację. Też chciałem rozpocząć od etymologii słowa tolerancja, a później przedstawić aspekty biologiczno-społeczne takich związków.

Ja jestem osobą tolerancyjną, bo znoszę z bólem ich obecność i zachowania. Nie będę ukrywał, że krew mnie zalewa, jak banda homosiów paraliżuje pół stolicy, żeby pokazać swoją "inność". Tutaj odsyłam do debaty Janusza Korwin-Mikke z Joanną Senyszyn na temat związków homoseksualnych i tam pada, według mnie, bardzo dobry argument ze strony p.Janusza na temat parad równości ( http://pl.youtube.com/watch?v=eQFcPaIOSrs ).

Chciałem jeszcze a propos Kampanii Przeciwko Homofobii.
Zacznijmy od etymologii słowa homofobia. Fobia (z gr. φόβος phóbos)- strach, lęk. Zatem homofobia, to lęk przed homoseksualistami. Jeszcze nikt w Polsce, ani na świecie nie stwierdził, że oblewa go zimny pot na widok homoseksualisty. Co za tym idzie? Ta organizacja istnieje po nic, wpaja biednemu, głupiemu narodowi, że taki problem istnieje, choć go w rzeczywistości nie ma.
Jeszcze a propos szefa tej bandy: Roberta Biedronia. Nie wiem czy wiecie, ale obraził on kiedyś katolików, nie tylko swoim zachowaniem, ale i wypowiedzią. Stwierdził kiedyś mówiąc o jakiejś organizacji, że jest ona: katolicko-faszystowska. Używając tego określenia zrównał ze sobą, te dwie jakże różne od siebie ideologie... Katolicy zostali przez niego określeni mianem faszystów.

Jeszcze chciałbym wspomnieć o jednym przykrym incydencie związanym z nagonką na ludzi o poglądach sprzecznych z poglądami Biedronki (tak go nazwaliśmy u nas w szkole). Lat temu 3 chyba, były organizowane u nas w szkole "Dni Tolerancji" na które był zaproszony w/w człowiek. Nasz ksiądz-katecheta, Jan Ujma (harcerze wiedzą kto to), sprzeciwił się jego przyjściu: raz ze względu na Środę Popielcową, która wypadała tego dnia, a dwa ze względu na to, że widzami, pogadanki Biedronki miała być młodzież z pierwszej klasy gimnazjum. Może nie byłoby problemu, gdyby rodzice mogli wyrazić zgodę, czy ich dziecko może uczestniczyć w takiej pogadance.
Dzień później w Gazecie Wyborczej, pojawił się oszczerczy artykuł w stronę x.Jana, jak to on śmiał nie pozwolić przyjść Biedronce do szkoły. Dodatkowo w tym zakłamanym artykule było stwierdzone jakoby wszyscy uczniowie chcieli wizyty tego typa, co jest nieprawdą jakich mało, ponieważ znalazłbym co najmniej 60 osób, które stanęłyby za x.Janem murem, w tym również i ja.
Aha, w trakcie tego spotkania miały być rozdawane ulotki, które uczyły: "jak zostać homoseksualistą" oraz podobne do tych co były rozdawane w Krakowie "jak uprawiać bezpieczny seks gejowski". Wyobrażacie sobie, co był było, gdyby takie coś trafiło w ręce, kształtujących się umysłów młodzieży gimnazjalnej? Ja wolę sobie tego nie wyobrażać.
Co chciałem przez to wyrazić? Nagonka nie jest wcale wymierzona w stronę gejów, a właśnie w stronę heteroseksualistów, niestety. To właśnie ja czuję się dyskryminowany.

Mielu napisał/a:
Jakim prawem zakazuje komus zenic sie w osoba tej samej plci?

Kod:
Art. 18. Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej

Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.



Aha, tak czytałem wasze posty i zawsze pojawia związek "2 mężczyzn", a związek "2 kobiet" nie. Czy to oznacza przyzwolenie dla homoseksualizmu kobiet? Moi drodzy, albo wóz, albo przewóz. Nie można zgadzać się tylko w 50%: kobiety tak, a mężczyźni nie.

Pozdrawiam!
Łukasz "Rzeszot" Rzeszotek
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
WoopeQ 

Wiek: 35
Posty: 33
Otrzymał 1 punkt(ów)
Skąd: warszawa
Wysłany: 2008-09-04, 12:15    Odp: Homo- i biseksualizm,

dla mnie niech se robią co chcą, ale między sobą.

małżeństwo? ok, ale bez możliwości adopcji dzieci i różnego rodzaju ulg związanych z zawarciem małżeństwa.

właściwie to jedyne co mnie irytuje to obnoszenie się ze swoją innością. jest gejem albo lesbijką? ok. tylko dlaczego od razu krzyczeć na wszystkie strony "jestem homo, patrzcie na mnie!!!". wg. mnie jest to niepotrzebne.


"Aha, tak czytałem wasze posty i zawsze pojawia związek "2 mężczyzn", a związek "2 kobiet" nie. Czy to oznacza przyzwolenie dla homoseksualizmu kobiet? Moi drodzy, albo wóz, albo przewóz. Nie można zgadzać się tylko w 50%: kobiety tak, a mężczyźni nie. "

może moja wypowiedź będzie gówniarska, ale dwie kobiety nie kłócą się aż tak z moim poczuciem estetyki, jak dwaj mężczyźni. żeby nie było, to co myślę o homoseksualistach odnosi się i do gejów, i do lesbijek, ale w tym drugim przypadku nie jest to dla mnie nieestetyczne w wyglądzie.
_________________
tak, wiem, piszę bez ładu, składu i chaotycznie, ale staram się zachować sens wypowiedzi ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-04, 17:09    Odp: Homo- i biseksualizm,

WoopeQ napisał/a:
małżeństwo? ok, ale bez możliwości adopcji dzieci i różnego rodzaju ulg związanych z zawarciem małżeństwa.


Wracam do Art.18 Konstytucji RP
Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej.

Proszę nie używać nazwy Świętego Sakramentu w stosunku do homosiów.
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Mielu 

Wiek: 34
Posty: 5
Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-09-04, 17:47    Odp: Homo- i biseksualizm,

Zgadzam sie z wieloma waszymi opiniami.

Rzeszot, to tylko konstytuacja, wszystko jest do zmienienia. Przeciez chyba logiczne jest ze kiedy zadaje pytanie
Cytat:
Jakim prawem zakazuje komus zenic sie w osoba tej samej plci?

nie chodzi mi o kawalek z prawa, tylko o to czemu to prawo jest takie jakie jest.

Mnie rowniez denerwuja strasznie parady, hiper poprawnosc polityczna jaka wymusza pewna srtona spoleczenstwa, obnoszenie sie tez mnei denerwuje. Takze nie uwazam ze takie zwiazki sa normalne. Ale przeciez nigdzie nie ma nakazu bycia "normalnynm" bo co w tym zlego ze ktos jest inny.

Jestem z elektoratu UPR wiec uwazam ze kazdy ma prawo do tego samego. A malzenstwo to zwiazek ludzi, a nie jakas nagroda za splodzenie dziecka. :F I maja do niego prawo (IMO) wszyscy

I nie mow o "swietym sakramencie" bo nie o slub koscielny tu idzie.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Zuźka 


Posty: 64
Otrzymał 1 punkt(ów)
Wysłany: 2008-09-04, 17:55    Odp: Homo- i biseksualizm,

Cytat:
Fobia (z gr. φόβος phóbos)- strach, lęk


W moim słowniku wyrazów obcych jest napisane:
Cytat:
FOBIA [od gr. phobos - strach] - 1. psych. irracjonalny, niedający się opanować lęk przed określonymi przedmiotami lub sytuacjami. 2. pot. niechęć do czegoś lub kogoś
_________________
"...w życiu piękne są tylko chwile..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2008-09-04, 18:01    Odp: Homo- i biseksualizm,

Ja jestem do sprawy nastawiony w ten sposób: niech ci homoseksualiści sobie będą, ale niech trzymają się ode mnie z daleka. Nie uważam takiej orientacji za normalną, nie wiem , czy to kwestia jakichś zaburzeń psychicznych i tego nie będę poruszał, bo nie jestem psychologiem.

Po pierwsze, wspomniane już tu poczucie estetyki. Gdy widzę dwóch facetów lub dwie kobiety okazujące sobie "miłość" (umyślnie użyłem cudzysłowu, gdyż moim zdaniem miłość to być nie może), czuję niesmak. Nie dlatego, że jestem innej orientacji i sam do czegoś takiego bym się nigdy nie posunął, ale dlatego, że oni się z tym obnoszą - to, o czym wspomniał Rzeszot. W dzisiejszym świecie jest moda na wszystko, co inne, niepopularne, łamiące zasady. Wmawianie, że homoseksualiści są bardziej wrażliwymi ludźmi to już dla mnie kompletna paranoja. Dlaczego niby oni są bardziej wrażliwi? Że robią coś, co innym nie mieści się w głowie? Że należą do mniejszości? To próba zwrócenia na siebie uwagi i przedstawienia problemu w lepszym świetle, nic więcej. A czy widok dwóch gejów jest bardziej odpychający niż widok dwóch lesbijek? No tak to się u nas już przyjęło, że np. mężczyźni na powitanie podają sobie ręce a kobiety się całują w policzek. Myślę, że właśnie z takich zachowań wynika to podejście. Ja traktuję obie płcie na równi.

Po drugie, kwestia czysto przyrodnicza. Taki "związek" jest absolutnie wbrew naturze. Każde żywe stworzenie dąży do przedłużenia swojego gatunku, a do tego potrzebni są osobnicy różnych płci. Tu też pojawia się kwestia adoptowania dzieci. Myślę, że nie można bardziej skrzywdzić dziecka niż powierzyć opiekę nad nim homoseksualistom. To zupełnie tak, jakby wychowywało się bez jednego z rodziców. Dziecko potrzebuje ojca i matki, a powierzenie go takiej "rodzinie" może utrudnić mu wkroczenie w dorosłość i odnalezienie swojego miejsca w społeczeństwie. Tym samym pojęcie autorytetu rodzicielskiego traci tutaj swój wydźwięk i znaczenie.

Po trzecie, kwestia moralna i obyczajowa. Jestem niewierzący, więc kwestię Sakramentów pominę, ale w naszej kulturze zarysował się już jakiś model rodziny. I ten model jest dobry, bo zapewnia człowiekowi wszystko, czego potrzebuje. Tak działało to wszystko od wieków. Dopuszczenie do takich odchyleń od normy doprowadziłoby być może do zachwiania struktury społeczeństwa, przemilczając już sprawę przyrostu naturalnego. W sferze obyczajów pojawia się też problem izolacji. Osobiście nie chciałbym korzystać na basenie z tej samej przebieralni czy z tych samych pryszniców, co geje. Myślę, że dla wielu osób byłaby to krępująca i niezręczna sytuacja. To kolejny przykład na to, w jaki sposób homoseksualizm burzy ogólny porządek przyjęty w społeczeństwie i przez nie dawno zaakceptowany.

Podsumowując: jestem tolerancyjny, wytrzymuję obecność gejów i lesbijek w społeczeństwie, niemniej uważam homoseksualizm za zjawisko nienormalne i nienaturalne. Jeżeli ktoś chce się w to bawić - droga wolna, ale domaganie się większych praw to już przesada. To zupełnie tak, jakby ktoś domagał się dotacji od państwa na zbudowanie basenu we własnym domu. To, co człowiek robi na swoim podwórku to jego sprawa, ale jeśli robi to dla własnych interesów, to niech nie wyciąga ręki do państwa i reszty społeczności.

Pozdrawiam.

[ Dodano: 2008-09-04, 17:05 ]
Zuźka napisał/a:
Cytat:
Fobia (z gr. φόβος phóbos)- strach, lęk


W moim słowniku wyrazów obcych jest napisane:
Cytat:
FOBIA [od gr. phobos - strach] - 1. psych. irracjonalny, niedający się opanować lęk przed określonymi przedmiotami lub sytuacjami. 2. pot. niechęć do czegoś lub kogoś


Zwróć uwagę na skrót "pot." - MOWA POTOCZNA. A homofobia jest pojęciem raczej psychologicznym, a nie potocznym.
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Młynek 


Wiek: 55
Posty: 730
Otrzymał 68 punkt(ów)
Skąd: Budapeszt
Wysłany: 2008-09-04, 18:17    Odp: Homo- i biseksualizm,

Mielu napisał/a:
I nie mow o "swietym sakramencie" bo nie o slub koscielny tu idzie.


O to też. Słyszałeś o zdarzeniu w katedrze Notre Dame, gdzie grupa pedziów (celowo używam obraźliwego słowa, przeczytaj dalej jak się "tolerancyjnie" zachowali) wtargnęła w czasie mszy, domagając się głośno udzielenia im ślubu, a jak ksiądz odmówił (ożesz, co za rasista) - to go poturbowali??? Prawdziwa tolerancja, nie ma co! Oto skutek działalności różnych tamtejszych Biedroniów, Senyszynów, itp...

A odnośnie małżeństwa: wsparcie dla rodzin nie jest żadną" nagrodą za płodzenie dzieci", nie sprowadzaj dyskusji do poziomu "Nie", dobrze? Społeczeństwo obywatelskie, którego rodzina jest podstawową jednostką, to twór o wiele bardziej złożony i skomplikowany. Jako zwolennik UPR powinieneś to wiedzieć.

A tak na marginesie tej dyskusji: u mnie w pracy jedna panienka (wyższe wykształcenie!!) stwierdziła, że "homoseksualizm to wyraz buntu ludzkiego organizmu przeciwko chorej mentalności katolickiej". I mówiła to zupełnie serio! Mało mi oczu nie wydrapała w obronie tej "mądrości". Pytanie retoryczne: jak daleko można się posunąć w głoszeniu idiotyzmów????

Młynek

[ Dodano: 2008-09-04, 17:23 ]
Aha, jeszcze odnośnie tej rzekomej większej "wrażliwości" homosi: niejaki Rudolf Hess, komendant KL Auschwitz-Birkenau tak się wzruszał na filmach w kinie, że beczał jak dziecko. Co nie przeszkadzało mu robić tego, co robił.
_________________
"Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Mielu 

Wiek: 34
Posty: 5
Skąd: Katowice
Wysłany: 2008-09-04, 18:30    Odp: Homo- i biseksualizm,

Młynek napisał/a:

O to też. Słyszałeś o zdarzeniu w katedrze Notre Dame, gdzie grupa pedziów (celowo używam obraźliwego słowa, przeczytaj dalej jak się "tolerancyjnie" zachowali) wtargnęła w czasie mszy, domagając się głośno udzielenia im ślubu, a jak ksiądz odmówił (ożesz, co za rasista) - to go poturbowali???


Ale kogo to interesuje? O_o dlaczego kto kolwiek poza nimi ma za to odpowiadac? KOlego to Ty nie sprowadzaj dyskusji do takiego poziomu, wywklekajac takie "argumenty" ;)


Nie kumam o co Ci chodzi, jakie wsparcie dla mazenstw? Jako zwolennik UPR powinienes byc za zniesieniem takie socjalki :) (o ile jestes ich zwolennikiem)

No i w sumie bardziej lub mniej ale poki co wszyscy mamy identyczne poglady na ten temat. Nienaturalne i niemoralne, ale to ich sprawa. I oczywiscie nie powinni miec wiekszych praw ale powiedzcie mi dlaczego maja miec mniejsze?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-04, 18:39    Odp: Homo- i biseksualizm,

Mielu napisał/a:
Jestem z elektoratu UPR wiec uwazam ze kazdy ma prawo do tego samego. A malzenstwo to zwiazek ludzi, a nie jakas nagroda za splodzenie dziecka. :F I maja do niego prawo (IMO) wszyscy


Też jestem z elektoratu UPR i z tego co wiem, to UPR nie jest zwolennikiem związków homoseksualnych :)
Zuźka napisał/a:
2. pot. niechęć do czegoś lub kogoś

Potocznie... Niestety społeczeństwo przeinacza pierwotne znaczenia, tak aby niepoprawnie je stosować, co dalej prowadzi do wprowadzenia nowych definicji do języka. W ten sposób mamy 100 słów określających ogólnie dany temat, a nie 10, które zrobiłyby to w sposób maksymalny.

kamilteau, bardzo ciekawie napisałeś i zgadzam się z Tobą, choć jesteś, myślę, za bardzo radykalny w niektórych kwestiach (z tymi basenami). :)

Mielu napisał/a:
I nie mow o "swietym sakramencie" bo nie o slub koscielny tu idzie.

Wiesz, jak mawia Wojciech Cejrowski, jestem Katolem, a my Katole w pierwszej kolejności kierujemy się prawami zawartymi w Dekalogu i KKK.

[ Dodano: 2008-09-04, 17:47 ]
Ah, jeszcze chciałem dodać jedną rzecz. Nie chcę, żeby w moim kraju doszło do takich rzeczy:
http://pl.youtube.com/watch?v=_qf0puHJ-KM

"Who, if they have to both can be my mother"
Litości... Jak jakiś gej, urodzi dziecko, to uznam homoseksualizm. Aha, tylko proszę nie podawać tutaj przypadku amerykańskiego, gdzie to "mężczyzna" był w ciąży. Nie był to mężczyzna, a kobieta, która przeszła operację zmiany płci podczas której nie pozwoliła sobie usunąć organów rozrodczych kobiecych. A jak zaszła w ciążę? Zapłodnienie in-vitro.
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2008-09-04, 18:49    Odp: Homo- i biseksualizm,

Rzeszot napisał/a:
kamilteau, bardzo ciekawie napisałeś i zgadzam się z Tobą, choć jesteś, myślę, za bardzo radykalny w niektórych kwestiach (z tymi basenami). :)


Radykalny? Może trochę to tak zabrzmiało. Uważam, że nie każde nasze widzimisię musi spotkać się ze wsparciem reszty społeczeństwa i państwa. Nie mówię tu o takich sprawach jak pomoc socjalna czy wsparcie przy szukaniu pracy. Basen miał posłużyć jako taka przykładowa "fanaberia". Jeżeli Cię na niego stać, to go budujesz i nikomu nic do tego, jeżeli nie - rezygnujesz albo zarabiasz pieniądze i oszczędzasz, ale nie próbujesz wyłudzić pieniędzy od innych. Podobnie jest z homoseksualizmem: chcesz - proszę bardzo, ale sam odpowiadasz za wszystko, bo to tylko Twoja sprawa. Nie będziemy Ci przeszkadzać, ale na specjalne traktowanie też nie licz. To tyle :)
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Młynek 


Wiek: 55
Posty: 730
Otrzymał 68 punkt(ów)
Skąd: Budapeszt
Wysłany: 2008-09-04, 18:52    Odp: Homo- i biseksualizm,

Mielu napisał/a:
KOlego to Ty nie sprowadzaj dyskusji do takiego poziomu, wywklekajac takie "argumenty

Przecież to Ty pierwszy użyłeś tego argumentu. Ja jedynie odpowiedziałem. Oczywiście kontekst mojej wypowiedzi jest dużo szerszy; jestem dziwnie pewien, że większość "zakuma", o co mi chodzi, trzeba jednak umieć czytać między wierszami, a to najwyraźniej nie jest Twoją najmocniejszą stroną. Ale to nie miejsce ani czas na edukację.
_________________
"Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Zuźka 


Posty: 64
Otrzymał 1 punkt(ów)
Wysłany: 2008-09-04, 20:55    Odp: Homo- i biseksualizm,

Cytat:
Myślę, że nie można bardziej skrzywdzić dziecka niż powierzyć opiekę nad nim homoseksualistom. To zupełnie tak, jakby wychowywało się bez jednego z rodziców.


Hm... w tym momencie trochę przeczysz sam sobie. Bo nie jeden raz zdarzyło się, ze samotna osoba adoptowała dziecko. Jeśli wychodzi na to samo, to dlaczego nie pozwolić im na to? Osobiście również jestem przeciwna adopcji dzieci przez homoseksualistów, ale tu użyłeś niezbyt trafnego argumentu, bo nie jedna osoba wychowywała się bez jednego rodzica.

[ Dodano: 2008-09-04, 20:01 ]
A jeśli chodzi o małżeństwo, to jestem jak najbardziej za. Wyobraźcie sobie, ze jesteście w związku homoseksualnym. Twój partner miał bardzo poważny wypadek, a ty możesz go zobaczyć tylko wtedy, kiedy należysz do rodziny. A nie należysz, bo nie udzielają takich ślubów. Nie możesz zobaczyć najbliższej ci osoby, bo takie jest prawo. Chore.
_________________
"...w życiu piękne są tylko chwile..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2008-09-05, 00:44    Odp: Homo- i biseksualizm,

Zuźka napisał/a:
Hm... w tym momencie trochę przeczysz sam sobie. Bo nie jeden raz zdarzyło się, ze samotna osoba adoptowała dziecko. Jeśli wychodzi na to samo, to dlaczego nie pozwolić im na to? Osobiście również jestem przeciwna adopcji dzieci przez homoseksualistów, ale tu użyłeś niezbyt trafnego argumentu, bo nie jedna osoba wychowywała się bez jednego rodzica.


Pomysł z adopcją dziecka przez samotną osobę również uważam za nietrafiony, więc wcale sam sobie nie przeczę. Uważam, że, o ile to możliwe, dziecko powinno mieć dwoje (nie dwóch, nie dwie) rodziców. Co innego, gdy dziecko wychowuje wdowa/wdowiec/osoba po rozwodzie/osoba opuszczona przez partnera przed ślubem, to sytuacja wyjątkowa i trzeba jakoś sobie radzić. Nie ma wtedy sensu na siłę szukać drugiego rodzica "na zastępstwo". Znam osoby, które wychowywały się bez jednego rodzica i widać to po nich, głównie po ich zachowaniu i nastawieniu do życia. Samotne wychowywanie WŁASNEGO dziecka - tak, ale ADOPCJA - zdecydowanie nie. Po pierwsze ze względów finansowych i czasowych, po drugie - to zawsze wiąże się z ryzykiem (nawet, gdy zadania podejmuje się osoba zaradna i odpowiedzialna, ma małe szanse, aby zastąpić ojca i matkę), a tego w przypadku dzieci należy unikać.

Powtórzę jeszcze za Rzeszotem: jeżeli homoseksualiści będą mogli mieć własne, biologiczne dzieci - zaakceptuję związki homoseksualne.

Zuźka napisał/a:
Wyobraźcie sobie, ze jesteście w związku homoseksualnym.


Wybacz, nie jestem w stanie sobie tego wyobrazić. O konsekwencjach zalegalizowania związków homoseksualnych wypowiadali się już przedmówcy i przedstawione przez nich argumenty przeważają. Kwestię odwiedzania w szpitalach można rozwiązać mniejszymi posunięciami niż zmiana konstytucji.
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Młynek 


Wiek: 55
Posty: 730
Otrzymał 68 punkt(ów)
Skąd: Budapeszt
Wysłany: 2008-09-05, 09:32    Odp: Homo- i biseksualizm,

Zuźka napisał/a:
A jeśli chodzi o małżeństwo, to jestem jak najbardziej za. Wyobraźcie sobie, ze jesteście w związku homoseksualnym. Twój partner miał bardzo poważny wypadek, a ty możesz go zobaczyć tylko wtedy, kiedy należysz do rodziny. A nie należysz, bo nie udzielają takich ślubów. Nie możesz zobaczyć najbliższej ci osoby, bo takie jest prawo. Chore.

Częściowo racja - dlatego powinna być możliwość jakiegoś sformalizowania takiego związku. Natomiast jestem absolutnie przeciwny nazywaniu tego małżeństwem i nadawaniu takiemu związkowi jakichkolwiek przywilejów ekonomicznych, z których korzystają małżeństwa. O ile to drugie już uzasadniłem w jednym z moich wcześniejszych postów, to może słówko wyjaśnienia, dlaczego nie godzę się na nazywanie tego małżeństwem:

1. Przywołana już przez Rzeszota, OBOWIĄZUJĄCA, konstytucja.

2. Odniesienie kulturowe:w naszej - czy to się komuś podoba, czy nie - CHRZEŚCIJAŃSKIEJ tradycji to słowo ma swoje konotacje i żaden Gadzinowski, Senyszyn czy inny Sierakowski tego nie zmienią. Parafrazując to, co napisał swego czasu W.Cejrowski: można wsadzić tłok do rury wydechowej, ale nie można takiego wytworu nazwać silnikiem. Z prostej przyczyny: NIE BĘDZIE DZIAŁAŁ.....

3. Żądanie zalegalizowania małżeństw homoseksualnych to tylko wstęp, zdobycie kolejnego przyczółka. Pięćset lat temu za praktyki homoseksualne wbijali na pal. Dwieście lat temu już nie. Sto lat temu już się organizowali, ale tylko w zamkniętych kręgach. Pięćdziesiąt lat temu zaczęły powstawać pierwsze lokale, ale nie było mowy o "małżeństwach". Kilkanaście lat temu zaczęli głośno się domagać małżeństw, ale bez mowy o adopcji dzieci. Kilka lat temu zaczęli głośno domagać się już i dzieci. Dziś w niektórych krajach już im to wolno, więc zaczynają żądać możliwości PROPAGOWANIA homoseksualizmu - na razie pod przykrywką szerzenia tolerancji, ale spokojnie, wszystko w swoim czasie. CZY NIE WIDZISZ DOKĄD TO ZMIERZA????

A dzieci, niech sobie mają - jak sobie sami zrobią (przepraszam za kolokwializm). Od naszych im wara!!!!

[ Dodano: 2008-09-05, 08:44 ]
Aha, jeszcze jedno: w pełni identyfikując się z tym, co napisał kamiletau, dodam tylko, że po to jest dwoje rodziców, aby po pierwsze: wzajemnie się uzupełniali (każda płeć ma swoje charakterystyczne cechy i zachowania), a po drugie - samym swoim istnieniem mimowolnie wpajali taki, a nie inny model rodziny. Jest naukowo udowodnionym faktem, że w dorosłym życiu dzieci alkoholików o wiele częściej zostają alkoholikami, dzieci z rozbitych rodzin o wiele częściej same nie potrafią utrzymać swojej rodziny, dzieci z domów, w których panowała przemoc, o wiele częściej same ją stosują, itd., itp. A dzieci z normalnych, szczęśliwych rodzin o wiele częściej same mają zakładają normalne, szczęśliwe rodziny. Oczywiście, od każdej reguły są wyjątki, ale statystyki są tu nieubłagane. I żadna chora ideologia tego nie zmieni. Może co najwyżej sfałszować wyniki - ale rzeczywistość pozostanie rzeczywistością. Lód nie zrobi się gorący tylko dlatego, że ktoś to publicznie ogłosi.
_________________
"Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Ostatnio zmieniony przez Młynek 2008-09-05, 19:01, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-05, 10:56    Odp: Homo- i biseksualizm,

Jeszcze a propos
Rzeszot napisał/a:
Powtórzę jeszcze za Rzeszotem: jeżeli homoseksualiści będą mogli mieć własne, biologiczne dzieci - zaakceptuję związki homoseksualne.


Rozumiemy przez to dziecko, które posiada cechy genetyczne OBOJGA rodziców!! Czyli mówiąc biologicznie: jeden chromosom od jednej osoby, drugi od drugiej.
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Pixel 


Wiek: 35
Posty: 5
Skąd: Opole
Wysłany: 2008-09-05, 12:24    Odp: Homo- i biseksualizm,

ehhh, napisałem sporego posta i okazało się że wszystko w łeb wzieło... nie chce mi się pisać drugiego, skróce

Rzeszot, w poście dajesz link do rozmowy polityków, a następnie powołujesz się na konstytucje, przecież Senyszyn wyraźnie powiedziała o związkach partnerskich a nie małżeńskich. Chodzi i odpowiedzialność prawną wobec państwa, żeby mogli mieć np. konto w banku na takich samych prawach jak małżeństwa.

kamilteau, wykłócasz się o słowo fobia, ale wyżej widać, że się boisz, boisz się wizyty na basenie, boisz się zaburzenia ogólnie przyjętego ładu, boisz się zmian, to jest fobia, nawet jeśli nie jesteś jej świadom. Ale pociesze Cię, strach przed zmianami jest bardzo naturalny.

Młynek, Daj spokój z takimi przykładami jak wtargnięcie do katedry. Jak pracownik stacji bezynowej napadnie na bank, to nie robi się na nich wszystkich nagonki. Są ludzie i parapety, bez względu na ich orientacje seksualną.

Jestem przeciwnikiem parad, chyba wszystkich, tych "wolność dla tybetu" itp itd także.

Jestem przeciwnikiem legalizacji związków homoseksualnych, ponieważ nie dorośliśmy jeszcze do tego.

Pozdrawiam.
_________________
jid: pixel88@jabster.pl
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-09-05, 12:55    Odp: Homo- i biseksualizm,

Pixel napisał/a:
Rzeszot, w poście dajesz link do rozmowy polityków, a następnie powołujesz się na konstytucje, przecież Senyszyn wyraźnie powiedziała o związkach partnerskich a nie małżeńskich. Chodzi i odpowiedzialność prawną wobec państwa, żeby mogli mieć np. konto w banku na takich samych prawach jak małżeństwa.


Tylko widzisz... Mnie słowa p.Senyszyn nie interesują, bo gada w 99% pierdoły i zupełnie nie na temat, tutaj znów zacytuję p.Cejrowskiego, który w programie "Warto rozmawiać" powiedział właśnie tak: http://pl.youtube.com/watch?v=goL4ldd9yzA.

Wracając do kwestii tamtego nagrania. Wysłałem go dlatego, żeby przedstawić mój argument, który wypowiadany jest z ust Janusza Korwin-Mikke, dlaczego sprzeciwiam się paradom.

Pixel napisał/a:
MĹ�ynek, Daj spokój z takimi przykładami jak wtargnięcie do katedry. Jak pracownik stacji bezynowej napadnie na bank, to nie robi się na nich wszystkich nagonki.


Argument z pracownikami stacji benzynowej w sumie nijak ma się sprawy wtargnięcia katedry. Homoseksualiści (wspierani przez lewicujące wydawnictwa) robią nagonkę na katolików mówiąc, że są przez nich prześladowani. Ich wtargnięcie do katedry i głośne domaganie się aby udzielić im ślub, jest obrazą miejsca świętego, co jest dalej nadużyciem wolności i poszanowania religii.
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Pixel 


Wiek: 35
Posty: 5
Skąd: Opole
Wysłany: 2008-09-05, 13:52    Odp: Homo- i biseksualizm,

Cytat:
Argument z pracownikami stacji benzynowej w sumie nijak ma się sprawy wtargnięcia katedry. Homoseksualiści (wspierani przez lewicujące wydawnictwa) robią nagonkę na katolików mówiąc, że są przez nich prześladowani. Ich wtargnięcie do katedry i głośne domaganie się aby udzielić im ślub, jest obrazą miejsca świętego, co jest dalej nadużyciem wolności i poszanowania religii.


Wtargnięcie homoseksualistów do Katedry ma się nijak do postrzegania osób homoseksualnych. Jakby się okazało, że jakiś twój bliski/a znajomy/a jest homoseksualistą, to byś się zastanowił troche i nie przyklejał więcej etykietek. Też jestem przeciwnikiem takich akcji, ale podpinając pod to wszystkich homoseksualistów na świecie, poprostu ich obrażasz. Zabijmy Niemców za zbrodnie których dopełnił się Hitler?
_________________
jid: pixel88@jabster.pl
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Młynek 


Wiek: 55
Posty: 730
Otrzymał 68 punkt(ów)
Skąd: Budapeszt
Wysłany: 2008-09-05, 14:37    Odp: Homo- i biseksualizm,

pixel,

Zejdź ze mnie, dobrze? Lepiej naucz się czytać ZE ZROZUMIENIEM, zamiast wkładać w mój post czegoś, czego nie zamieściłem. Mielu napisał, cytuję: "I nie mow o "swietym sakramencie" bo nie o slub koscielny tu idzie". Więc podałem przykład, że o to też już zaczynają się dopominać. Nie pisałem nic na temat postrzegania kogokolwiek przez pryzmat jednego incydentu i proszę mi tego nie imputować! To nadinterpretacja i "wmawianie mi dziecka w brzuch".

Ale skoro już przy tym jesteśmy: niech mi ktoś wytłumaczy, jak to jest, że jak się znajdzie ksiądz oskarżony o pedofilię, to przez tydzień media o niczym innym nie trąbią, a takie incydenty, jak ten w katedrze, przechodzą praktycznie niezauważone (znalazłem tę informację w niskonakładowym, niszowym tygodniku, potem potwierdziłem w Internecie, ale też na bardzo odległych miejscach; trzeba się było nielicho natrudzić). Oczywiście, pedofilia jest ze wszech miar naganna; niezależnie od tego, czy to ksiądz, czy nie (choć akurat w przypadku, który mam na myśli, było to jedynie słowne oskarżenie, niepoparte żadnymi dowodami; na dodatek pochodzące od osoby, hmm, delikatnie mówiąc, nie do końca wiarygodnej - ale media od razu wydały wyrok), chodzi mi o równowagę w tych mediach! A ściśle mówiąc kompletny brak owej równowagi. Otóż również wśród heteroseksualistów zdarzają się debile, rasiści, bandyci, itd., itp. Ale oni stanowią margines - a jednak na każdym kroku muszę wysłuchiwać o "prześladowaniach", "nietolerancji" i "homofobii".

I ostatnia rzecz, odnośnie niedorośnięcia do czegoś tam: bądź łaskaw wypowiadać się za siebie, dobrze? W każdym razie za mnie nie, bo sobie tego nie życzę.

Młynek
_________________
"Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Ostatnio zmieniony przez Młynek 2008-09-05, 19:03, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pixel 


Wiek: 35
Posty: 5
Skąd: Opole
Wysłany: 2008-09-05, 15:42    Odp: Homo- i biseksualizm,

Młynek napisał/a:

I ostatnia rzecz, odnośnie niedorośnięcia do czegoś tam: bądź łaskaw wypowiadać się za siebie, dobrze? W każdym razie za mnie nie, bo sobie tego nie życzę.


Wolałem napisać "my" niż "społeczeństwo", żeby pokazać, że się z nim indentyfikuje, a nie stoje obok i wskazuje na wszystkich wokół placem... Nasze społeczeństwo nie dorosło do tego.

Nie chciałem nikogo urazić
_________________
jid: pixel88@jabster.pl
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2008-09-05, 17:00    Odp: Homo- i biseksualizm,

Pixel napisał/a:
kamilteau, wykłócasz się o słowo fobia, ale wyżej widać, że się boisz, boisz się wizyty na basenie, boisz się zaburzenia ogólnie przyjętego ładu, boisz się zmian, to jest fobia, nawet jeśli nie jesteś jej świadom. Ale pociesze Cię, strach przed zmianami jest bardzo naturalny.


Powtórzę przytoczone już zdanie: NAUCZ SIĘ CZYTAĆ ZE ZROZUMIENIEM! Czy jeśli nie chcę przebierać się w jednym pomieszczeniu z gejami, to znaczy, że ich się boję? Analogicznie, czy męskie i damskie szatnie na basenie są zrobione dlatego, że obie płcie wzajemnie się boją? Nie! To kwestia obyczajowości i dotyczy ona również ludzi o różnych orientacjach seksualnych. Napisałem o skrępowaniu i niezręczności, a to nie to samo co lęk czy strach, prawda? A zmian się nie boję, uważam tylko, że w takiej formie są one niepotrzebne i przyniosą więcej szkody niż korzyści. Dlaczegóż to mielibyśmy rozwalać od wewnątrz coś, co funkcjonuje dobrze, kiedy taka zmiana przyniosłaby korzyść małej grupce ludności, a całą resztę pozostawiłaby w bardzo niepewnej sytuacji? To wbrew logice! Więc o słowo "fobia" będę się wykłócał, bo znam jego definicję i potrafię odróżnić fobię od skrępowania czy zdrowego rozsądku. I daruj sobie pocieszanie mnie, zwłaszcza w taki sposób.

[ Dodano: 2008-09-05, 16:03 ]
Rzeszot napisał/a:
Rozumiemy przez to dziecko, które posiada cechy genetyczne OBOJGA rodziców!! Czyli mówiąc biologicznie: jeden chromosom od jednej osoby, drugi od drugiej.


Nie ulega to dyskusji, dzięki za dopełnienie :)
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Pixel 


Wiek: 35
Posty: 5
Skąd: Opole
Wysłany: 2008-09-05, 19:27    Odp: Homo- i biseksualizm,

Jesteś subiektywny, teraz piszesz o pozostawienie grupy ludności w bardzo niepewnej sytuacji. Wybacz, dla mnie jest to nadal lęk. Podświadomy.

A znasz definicje ksenofobii?
_________________
jid: pixel88@jabster.pl
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu