Autor |
|
|
Ziemba
Posty: 7 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: 2011-04-21, 17:47 Luzem w kieszeni?
|
|
|
Czy noszenie harpy luzem (bez pudełka) może ją uszkodzić?
Pytam się, bo pudełko zajmuje 2x więcej miejsca, a kieszenie nie zawsze są duże.
Tak, zawsze mam harpe przy sobie |
|
|
|
|
|
Boodzik
Posty: 291 Otrzymał 14 punkt(ów)
|
Wysłany: 2011-04-21, 17:49 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Jak Ci paprochy wpadną między stroiki to trzeba rozkręcać harpa i czyścic |
|
|
|
|
Blusik
Wiek: 26 Posty: 56 Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany: 2011-04-21, 19:27 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Uszyj pokrowiec na harmoszkę z szmatki do okularów lub innego materiału trochę dłuższą i szerszą od harmoszki o 5 mm
Ps. miałem tak samo i się to sprawdziło |
_________________ Nie gram idealnie ALE GRAM BO LUBIE
|
|
|
|
|
szaman69
Wiek: 33 Posty: 174 Otrzymał 26 punkt(ów) Skąd: Jaworzno
|
Wysłany: 2011-04-21, 23:39 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Ja już ze dwa i pół roku nosze bez żadnych pokrowców i nic się nie dzieje z harpami. Wystarczy dbać o czystość kieszeni ;P |
|
|
|
|
Paw
Wiek: 29 Posty: 45 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: 2011-04-21, 23:54 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Ja tak samo jak u szamana69, tyle że nieco krócej, bo i staż w graniu mniejszy . Ani harp ani ja nie odczuwam żadnych dolegliwości. Pudełka, przynajmniej tych harmonijek, które posiadam, są zdecydowanie niewygodne. No, może z wyjątkiem Big River Harpa Hohnera.
A jak się coś zapaskudzi, to można przecież przepłukać instrument, o ile jest z plastikowym korpusem. |
|
|
|
|
Blusik
Wiek: 26 Posty: 56 Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany: 2011-04-22, 08:00 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Fajne opakowanie ma też HOHNER TRAVELER mały pokrowiec idealny do kieszeni |
_________________ Nie gram idealnie ALE GRAM BO LUBIE
|
|
|
|
|
#Medium
Wiek: 52 Posty: 1693 Otrzymał 209 punkt(ów) Skąd: Ełk
|
Wysłany: 2011-04-22, 13:14 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Przydaje się dodatkowy pokrowiec jak mamy malowane / lakierowane pokrywy. Taki lakier / farba jest mniej odporny na zarysowania i uszkodzenia (odpryski lakieru potrafią mieć nieprzyjemne dla ust ostre krawędzie).
Przy pokryciu galwanicznym pokryw, ewentualnie gdy są one ze stali bez pokrycia i czystej kieszeni nie ma z tym kłopotów.
Oddzielnym tematem jest to, że niektóre harmonijki mają delikatne pokrywy z cienkiej blachy i można bez twardego / sztywnego futerału je powgniatać i w ten sposób uszkodzić.
Proponuję jeszcze przeczytać ten temat: http://forum.harmoszka.co...owiec-vt238.htm
Pozdrawiam
Medium |
_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień. |
|
|
|
|
Ziemba
Posty: 7 Skąd: Wołomin
|
Wysłany: 2011-04-23, 12:01 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
No właśnie, mam Big Rivera i teoretycznie nosze go zawsze w pudełku, gdzie trzymam także pozapisywane taby Raczej zostane przy pudełku, aczkolwiek uszyje sobie pokrowiec z szmatki z mikrofibry.
Dzięki za rady. |
|
|
|
|
Blusik
Wiek: 26 Posty: 56 Skąd: okolice Torunia
|
Wysłany: 2011-04-26, 08:34 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Przeglądająca allegro natrafiłem na http://allegro.pl/etui-fu...1570289359.html ... Wiem ,że do kieszeni nie bardzo no ale jak ktoś więcej harmoszek zabiera |
_________________ Nie gram idealnie ALE GRAM BO LUBIE
|
|
|
|
|
mr.Michalos
Wiek: 26 Posty: 626 Otrzymał 17 punkt(ów) Skąd: Polska
|
Wysłany: 2011-04-26, 09:31 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Cytat: | http://allegro.pl/etui-fu...1570289359.html |
Żadna rewelacja . Można coś takiego samemu zrobić i nie płacić tym zdziercom z Hohnera .
Pozdrawiam |
|
|
|
|
piracik
Wiek: 32 Posty: 158 Otrzymał 21 punkt(ów) Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2011-04-26, 10:11 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Gandalf, mam taką walizeczkę hohnera i szczerze polecam. Jest poręczna i elegancko 7 diatoników do niej wchodzi.
Fakt, że przydałoby się miejsce na chromatyka (najlepiej taka walizka, żeby jeszcze mikrofon mi do niej wszedł), ale i tak przydaje się. 7 hohnerów zajmuje niewiele więcej miejsca w walizce niż w tych plastikowych pudełkach |
|
|
|
|
modyhipi
Posty: 2
|
Wysłany: 2011-05-04, 22:24 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
ja jak kupiłem marina to w sklepie po 5zł były pokrowce na komórkę, da się do paska przyczepić, nie zajmuje miejsca w kieszeni i fajnie wygląda(niby skóra:]) |
|
|
|
|
pitek130
Posty: 14 Skąd: Zielona Góra
|
Wysłany: 2011-05-21, 11:04 Odp: Luzem w kieszeni?
|
|
|
Ja mam taki skórzany pokrowiec od Seydel, noszę w kieszeni i jest git majonez. |
_________________ Wolność to wszystko, miłość to cała reszta.
Tanio odkupię stare padnięte lub na chodzie harmoszki-kontakt na PW |
|
|
|
|