Autor |
|
|
bluesManiek
Posty: 3
|
Wysłany: 2011-03-20, 21:38 [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
Witam.
Niedawno zakupiłem Fenderka Champion'a 110.Piecyk jest rewelacyjny(wcześniej grałem z linii),jednak mam problem ze sprzęganiem z mikrofonem.Mikrofon którego używam to Superlux D 112 C.Czytałem wcześniej temat o sprzęganiu BJ,ale może ktoś z Was zna jakiś sposob,jak poradzić sobie z tym problemem w przypadku Championa.
Może jakiś efekt gitarowy...?
Pozdrawiam Maniek |
|
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2011-03-20, 22:11 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
Z efektów dobrą opinią cieszy się Kinder Antifeedback (http://www.kinder-instruments.com/afb+.htm), ale jest bardzo drogi. Można też nauczyć się dawać sobie radę ze sprzęganiem. Po pierwsze, wzmacniacz odkręcaj zawsze tuż poniżej poziomu, przy którym zaczyna wyć, nieważne, czy to 10, czy 70% skali głośności. Możesz też zmniejszyć nieco poziom sygnały wyjściowego z mikrofonu przykręcając nieco jego potencjometr. Nie stój też wprost na linii głośnika, szczególnie tyłem do wzmacniacza, tak, że kierujesz membranę mikrofonu wprost w głośnik. Pójdź lekko na bok. Kiedy nie grasz, a np. czekasz jak wokalista dokończy frazę, nie trzymaj szczelnie zamkniętych dłoni wokół mikrofonu skierowanego w klatkę piersiową i pochylonego nieco w dół. To bardzo wygodne, ale tak ustawione dłonie tworza puszkę zapraszającą wręcz fale dźwiękowe, co baaaardzo wzmaga sprzęgi (w ten sposób umiem wywołać sprzęg na zawołanie). Aby tego uniknąć, zdejmuję prawą dłoń z mikrofonu, trzymam go w wyprostowanej lewej ręce, kierując membranę przed siebie, albo na bok, w każdym razie z dala od głośnika w piecu. Kiedy grasz, zwracaj uwagę na prawą dłoń. Grając staraj się, aby obejmowała szczelnie mikrofon, albo gdy chcesz złagodzić brzmienie, zdjemij ją całkowicie z mikrofonu. Robienie prawą dłonią takiego półotwartego okna przez czas dłuższy niż przy wah-wah też potęguje sprzęganie. Staraj się też grać w miarę daleko od wzmacniacza, kabla masz w tym Superluxie chyba z 5 metrów, więc jest gdzie odejść. Możesz też pomyśleć o wymianie lamp. Fabrycznie są zamontowane żarówki raczej kiepskie jakościowo, lepsze lampy mogą ograniczyć sprzęganie. Ale tu już inni eksperci winni się wypowiedzieć. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2011-03-20, 22:48 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
Maćku, Champion 110 to tranzystor.... Ale poza tym wszystko się zgadza |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2011-03-20, 22:50 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
O kurcze, rzeczywiście. Pomysłałem o Fenderze Champie 600 nie wiem czemu . |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
bluesManiek
Posty: 3
|
Wysłany: 2011-03-21, 00:09 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
Dzięki wielkie za poradę,wiem że Wiśnia używa tego pieca,a nawet dwóch:)tylko czy mikrofon idzie bezpośrednio do piecyka,czy tez jest "po drodze" jakiś dodatek:)
Co do ustawienia siebie względem pieca to stoję zdecydowanie obok pieca,ale nasza salka prób jest niewiele większa od wnętrza fiata 126p co również może być powodem nadmiernego sprzęgania.A może kwestia "wygłuszenia"mikrofonu coś pomoże na sprzęganie? |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2011-03-21, 00:17 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
Mała sala, z gładkimi ścianami (goła cegła, płyta betonowa czy płytki ceramiczne), czy niskim sufitem niestety potęguje ten efekt. Superlux ma solidną metalową obudowę, więc raczej ciężko go bardziej osłonić. Pomiędzy mikrofon a piec powyższy Antifeedback by sie zdał, ale to drogi biznes. Niektórzy korzystają z gitarowych bramek szumów, ale jak to się sprawdza nie wiem. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
Harry
Wiek: 33 Posty: 984 Otrzymał 40 punkt(ów) Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2011-03-21, 14:08 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
bartek korzystał z Rocktron Hush Ponoć genialna bramka w ogóle ISP decimator też, to ta sama ekipa konstruowała, tylko droższe i lepsze |
_________________
|
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2011-03-21, 15:37 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
No, tylko kosztuje mniej więcej 3 razy tyle, co piec... |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
*Wisnia
Posty: 109 Otrzymał 21 punkt(ów) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-03-23, 10:23 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
Cześć!
Champion faktycznie ma tendencję do sprzęgania i jast w tym względzie wyjątkowo kapryśny w zależności od sali. Wobec tego przed każdym graniem wykonuję taki oto manewr: staję w miejscu, w którym zamierzam stać podczas koncertu i odkręsam mikrofon na maxa. Jeśli nie sprzęga, to ściszam go mikrofon, podchodzę do wzmacniacza, podkręcam głośność, wracam na miejsce i znowu odkręcam mikrofon. Jeśli nadal nie sprzęga, manewr powtarzam Jeśli sprzęga, to odrobinę ściszam piec i tak zostawiam. Dzięki temu wiem, że z mikrofonem odkręconym na 100% mój piec jest tuż pod granicą sprzężenia. Mam do dyspozycji maksymalną (w danych warunkach) moc wzmacniacza bez ryzyka pisków wysickających z uszu krew
Cytat: | wiem że Wiśnia używa tego pieca,a nawet dwóch:)tylko czy mikrofon idzie bezpośrednio do piecyka,czy tez jest "po drodze" jakiś dodatek |
Nie używam antifeedback'u, jeśli o to pytasz. Na podłodze, między mikrofonem a piecem, leżą u mnie przeważnie rózne gitarowe ekekty. Przester, oktawer, chorus, tremolo, delay.
pozdrawiam
wiśnia |
_________________ www.wisnia.info |
|
|
|
|
bluesManiek
Posty: 3
|
Wysłany: 2011-03-23, 22:38 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
Dzięki Łukasz:) Wypróbuję Twój patent na najbliższej próbie:)Ale zauważyłem,że w domu ten "próg sprzęgania"jest sporo większy,tzn mam większe pole manewru co do regulacji głośności i gainu:)Więc faktycznie bardzo dużo zależy od otoczenia w jakim się na tym piecyku gra:)
Pozdrawiam Maniek:) |
|
|
|
|
*Wisnia
Posty: 109 Otrzymał 21 punkt(ów) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-03-24, 15:55 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
Kod: | mam większe pole manewru co do regulacji głośności i gainu |
Gainu? Czyli grasz na kanale przesterowanym? To wyjaśniałoby sprzężenia.
Spróbuj odkręcić się mocno na czystym kanale. Dopiero wtedy piecyk dostanie "kopa" |
_________________ www.wisnia.info |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2011-03-24, 18:41 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
To zresztą dotyczy każdego innego pieca. Mikrofon do harmonijki ZAWSZE wpinamy w kanał czysty. No może, poza sytuacją, kiedy chcemy mieć przesterowane brzmienie przy głośności niewiele większej, niż bez jakiegokolwiek wzmocnienia, wtedy możemy próbować z kanałem przesterowanym (choć brzmienie będzie kiepskie, rzężące, skrzeczące, piskliwe). Ale przy grze z bandem na próbie, jamie czy koncercie - tylko kanał czysty! |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
*Wisnia
Posty: 109 Otrzymał 21 punkt(ów) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2011-03-25, 13:14 Odp: [Problem] Sprzęgający Champion 110
|
|
|
Cytat: | Mikrofon do harmonijki ZAWSZE wpinamy w kanał czysty. |
Młynku,
Proponuję nie generalizować. Każda metoda dająca dobre efekty jest metodą dobrą.
Najbezpieczniej jest wpiąć mikrofon w kanał czysty, ale czasem warto poeksperymentować.
Łamanie zasad jest podstawą ewolucji muzyki
pozdrawiam
wiśnia |
_________________ www.wisnia.info |
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 punkt(ów): Big Boy |
|