*Bart Łęczycki
Posty: 600 Otrzymał 76 punkt(ów) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2011-03-12, 19:34 Odp: Pytania o harmonijkach Seydel
|
|
|
Zawsze chętnie odpowiadam na harmonijkowe pytania o ile czas pozwala.
@Paskins:
W zasadzie różnicy nie ma poza wyglądem.
Inny (moim zdaniem gorszy w FBlack) kształt pokryw, inny kolor korpusu.
Grałem na FBlack 3 lata temu, moim zdaniem bez rewelacji, ja wziąłbym raczej Favorite.
Nie pamiętam ile miały śrubek wewnątrz ale pewnie tyle samo.
Różnica w dźwięku prawie niezauważalna.
Jeśli chodzi o wygodę to FB porobnie jak Tombo czy Marine Band rani usta, bo ostro zakończone pokrywy. W modelu Favorite nie ma takiej sytuacji.
Pozdrawiam! |
_________________ www.bleczycki.com
bleczycki@gmail.com |
|
*Tomek_K
Wiek: 47 Posty: 33 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-03-13, 17:56 Odp: Pytania o harmonijkach Seydel
|
|
|
Witam
Dorzucę coś od siebie...
Co do solist pro 12 - ja mam w użyciu tonacje LowC i LowA. Ich trwałość jest zapewne porównywalna do zwykłych solist pro. Mam te harmonijki od 2 lat chyba, fakt że gram na nich okazjonalnie. Solist Pro 12 świetnie sprawdzają się do grania akordowego i szybkich rytmów.
Szczerze wyznam, że napotkałem z tą harmonijką jeden problem, który z resztą tkwi we mnie a nie w harmonijce Problem ten polega na tym, że strasznie ciężko jest "przestawić" myślenie podczas grania na uwzględnienie tych dodatkowych trzech pierwszych kanałów. Praktycznie na Solist Pro 12 łatwo przychodzi mi granie zróżnicowanych i szybkich rytmów (które naprawdę brzmią świetnie, bo jest tu możliwość zagrania większej ilości dwudźwięków w różnych oktawach), natomiast kiedy przychodzi do zagrania jakiejkolwiek solówki - powiedzmy jak na normalnej 10 kanałowej A czy C, to wymaga to niesamowitej koncentracji, lub naprawdę wielu godzin obcowania z instrumentem.
Nie wiem, czy Bart się ze mną zgodzi, ale myślę, że chodzi tu pewnie o wyuczoną i intuicyjną motorykę grania. Bardzo ciężko jest więc zagrać na LowC 12 kanałowej te rzeczy, które z łatwością gra się na zwykłej C. Chodzi właśnie o te trzy pierwsze kanały, które całkowicie zmieniają przyzwyczajenia. No, ale pewnie za mało na tej harmonijce ćwiczyłem, by zyskać na niej "normalną" swobodę poruszania się po dźwiękach.
Czy warto taką harmonijkę kupić? Powiem jak kolega po fachu a nie handlarz harmonijek - do rytmicznego grania na 150% tak - bo rytmy i akordy grane na niej są powalające, natomiast do regularnego grania lub zamiast np. zwykłej C - raczej bym nie radził, chyba że ma ktoś zapał do rewolucyjnej zmiany myślenia.
Sory za przydługi post, ale może komuś się te myśli przydadzą... |
_________________ Tomek Kamiński
www.harmonijka.com
www.youtube.com/TomekHarp
info@harmonijka.com
|
|