Autor |
|
|
Sedziwoj
Posty: 1
|
|
|
|
|
|
szurszur
Wiek: 39 Posty: 64 Otrzymał 6 punkt(ów) Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 2010-10-09, 13:11 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Ostatnio kupiłem Marine band Deluxe w tonacji C. Po czym stwierdziłem że Klasyczne Marinki są lepsze. Mb Deluxe jest cichsza od klasycznej i ma nieco bardziej stłumione brzmienie, podobnie jak harmonijki z plastikowym korpusem. Korpus zaczyna pęcznieć już po pierwszym graniu. Na drugim kanale, podczas pełnego podciągu słychać niepożądany zgrzyt, co bardzo mi się nie spodobało w przypadku harmonijki, która powinna być lepsza..Oto moje uwagi. Możliwe że trafiłem na gorszy model. Według mnie nie powinno być takiej sytuacji jak "gorszy model"!! W przypadku takich harmonijek, za które płaci się grube pieniądze, to uważam, że producenci w ogóle nie dbają o jakość. Chodzi mi o firmę hohner. Jeszcze nigdy nie kupiłem tak samo nastrojonej harmonijki tego samego modelu, osobiście propaguje klasyczna wersje Marinki, z powodu jej brzmienia i mocnego dźwięku. W jej przypadku trafiały mi się również gorsze modele, ale jak wyżej napisałem, jeśli określona firma wypuszcza na rynek coś lepszego, to niech to będzie faktycznie lepsze..., a nie tylko po to aby zarobić na nas niezasłużone pieniądze.... |
|
|
|
|
milko
Wiek: 31 Posty: 19 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-10-09, 15:45 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Ja skuszony opiniami na forum także zdecydowałem się na wersję deluxe. Ale nie przypuszczałem że po 30 min normalnej gry bez specjalnego zaślinienia , grzebień wysunął się o prawie mm i podniósł płytki tak że widać zgrubienie po środku harmonijki(tam gdzie grałem)+ drugi kanał jakoś dziwnie reagował na podmuchy inaczej niż reszta. Napisałem od razu do sklepu gdzie ją kupiłem, ale co ciekawe dostałem odpowiedz że mam ja odesłać to wymienią, ponieważ sprawdzić czy dany model puchnie czy nie może jedynie kupujący .Cieszy mnie takie podejście do sprawy ale teraz zastanawiam się czy nie wymienić na Special'a20 jeszcze nad nim się zastanawiałem, bo jeśli znowu mają być takie jaja z ULEPSZONĄ wersją Delux za takie pieniądze to ja dziękuję. Jednak racją jest że z tym Hohnerem źle się dzieje.
Co jeszcze do zaznaczanej w ofercie impregnacji, jak spojrzymy pod światło do kanału widać ten impregnat/lakier czy cóż to jeszcze jest na jakieś 3mm do wewnątrz dalej jest czyste drewno, zapewne dla tego zwykła para może ją tak wydąć. |
|
|
|
|
Blake
Wiek: 31 Posty: 183 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 2010-10-09, 16:01 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Nooo z tym ostatnim to się nie za bardzo zgodzę
Od roku mam Blues Harpa i On też ma impregnat położony na jakieś 3mm do wewnątrz, a harp ani razu mi nie spuchł. Impregnacja jest tak dobra, że na prawdę ten model mi nie puchnie, a skoro wewnątrz też jest nie zaimpregnowany to raczej nie z tego powodu puchnie Ci Twój harp |
_________________ "Shinobi, który nie przestrzega zasad jest nazwany śmieciem"
|
|
|
|
|
milko
Wiek: 31 Posty: 19 Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-10-09, 21:35 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
W takim razie może to jednak kwestia felernego egzemplarza bo z tego co czytałem to jednym puchną innym nie. |
|
|
|
|
szurszur
Wiek: 39 Posty: 64 Otrzymał 6 punkt(ów) Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: 2010-10-17, 18:00 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Osobiście stwierdziłem, że pozostane przy zwykłych marinkach. Jeżeli bedzie mnie stać na lepszy model, to wtedy spróbuje na nowo eksperymentów. Mimo wszystko zawsze warto zainwestować, nawet jeżeli się zawiedziemy. Jednak wtedy woda sodowa spływa i schodzimy na ziemie do tradycji, do sprawdzonych standardów. |
_________________ Dlaczego Little Walter? Ponieważ Big Walter Horton:) |
|
|
|
|
remeq77
Wiek: 46 Posty: 2 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: 2011-01-03, 10:50 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Witam. Kupiłem Marine Band Dx w C. Brzmienie przepiękne. Przyjemnośc z gry niesamowita, ale... pęcznieje. Na szczęście wraca do pierwotnego kształtu. Zabieram się więc do skombinowania impregnatu. Może jakieś rady? Robił to ktoś? Proszę o rady |
|
|
|
|
#Medium
Wiek: 52 Posty: 1693 Otrzymał 209 punkt(ów) Skąd: Ełk
|
Wysłany: 2011-01-03, 11:17 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
http://forum.harmoszka.co...ijki-vt1474.htm
Pozdrawiam
Medium |
_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień. |
|
|
|
|
mazur
Posty: 67 Skąd: Białystok
|
Wysłany: 2011-01-03, 20:44 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
ja mam Classica i wogóle nie pęcznieje. Nawet przy intensywnej grze TB nic a nic... Nie wiem co trzeba robić do tej harmonijki żeby pęczniała |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2011-01-03, 23:13 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Też się zastanawiam... Połowa moich harpów to marinki classiki i w życiu mi nie pęczniały... Aczkolwiek, faktem jest, że wolę deluxe - dużo pewniejsza, classiki mają bardzo nierówną jakość. ALe pęcznieć - nie pęcznieją... Przynajmniej mi nie. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
towal
Wiek: 33 Posty: 238 Otrzymał 13 punkt(ów) Skąd: Puławy
|
Wysłany: 2011-01-03, 23:20 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
ja widziałem kiedyś MB classic, której korpus wystawał kilka milimetrów poza płytki stroikowe. Nie wiem od czego to zależy.. |
|
|
|
|
Drui
Posty: 292 Otrzymał 18 punkt(ów)
|
Wysłany: 2011-01-04, 12:29 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
... może od źle przykręconych płytek |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2011-01-04, 15:32 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Drui, sorry, ale zanim coś napiszesz, najpierw pomyśl... Classic jest na gwoździach, nie śrubkach... Więc płytki nie mogą być "przykręcone". Poza tym, jakiej siły trzeba by użyć, żeby tak ścisnąć drewno, żeby "wylazło" przodem???? Nawet gdyby to były śrubki, prędzej byś w nich urwał ten delikatny gwint, niż dokręcił z taką siłą... n |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
Drui
Posty: 292 Otrzymał 18 punkt(ów)
|
Wysłany: 2011-01-04, 16:19 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Młynek, mea culpa co do gwoździ a chodziło mi o to, że w "zakręcanych" nie "zabitych gwoździami" harpach jest pewne pole manewru w ustawieniu płytek względem korpusu. pozdr |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2011-01-04, 17:10 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
To "pole manewru" to jakieś dziesiąte części milimetra... Przecież otwory dolnej płytki są przystosowane pod gwint śrubek, to do tych otworów się je wkręca. Pomyliłeś płytki stroikowe z pokrywami - to śruby tych drugich mają swoje nakrętki, nie wkręca się ich w otwór w pokrywie... Więc tu faktycznie jest pewne pole manewru, ale też niewielkie. Natomiast przy płytkach stroikowych pole manewru jest żadne. Może być tylko minimalna niedokładność wykonania - ale jak napisałem liczona w dziesiątych, a może i setnych częściach milimetra, na pewno nie w milimetrach... No chyba że w harmonijce z Lidla za 9,90... |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
+adamg53
Posty: 1149 Otrzymał 82 punkt(ów)
|
Wysłany: 2011-01-04, 17:50 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
A ja mam dwa takie egzemplarze z 6-ciu MBDXE, gdzie korpus wystaje paza płytki stroikowe (nie setne mm tylko pół mm) i nie jestem jedyny któremu się to stało. Jeżeli komuś nie spęczniała to miał szczęście. Ja musiałem je rozbierać naciągać korpus aby nie wystawał poza płytki i na siłę skręcić , pomaga to na parę dni. Teraz gram na 1847 i problem zniknął.Mb to w/g mnie nie najleprsze harmonijki tu link do mojej http://w563.wrzuta.pl/obraz/5VHtUk22y66/img_0940 |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2011-01-04, 19:21 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
No, ale wystaje bo napęczniała, a nie dlatego, że jest źle skręcona... Wiem, słyszałem, że się to zdarza, choć teoretycznie w MB Deluxe nie powinno. Z kolei w Classicu ma pełne prawo puchnąć - a też nie zawsze puchnie...
I bąź tu mądry i pisz wiersze. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2011-01-04, 19:53 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Mam 2 marynki tylko ale też mogę napisać, że nie puchną, classic. Kwestia tego kto jak to w ustach trzyma. Ale zauważyłem, że harmonijkarze, którzy na tym sprzęcie jadą cały czas nie wspominają o puchnięciu.. czyli kwestia techniki. Nie twierdze, że ci, którym puchnie robią coś źle ale każdy gra inaczej, to i po tym różnice widać. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
+adamg53
Posty: 1149 Otrzymał 82 punkt(ów)
|
Wysłany: 2011-01-04, 20:27 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
"Mam 2 marynki tylko ale też mogę napisać, że nie puchną, classic. Kwestia tego kto jak to w ustach trzyma" czyli co ci co je inpregnują w wosku robią to bez przyczyny podaj w jaki sposób na nich grasz że jesteś jednym z niewielu którym nie puchną( nie wspomnę o DLX), moze robie jakiś błąd w dmuchaniu, bez urazy, chętnie posłucham jak je trzymasz w ustach ,że ci nie puchną., |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2011-01-04, 20:36 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Dziwna sprawa. Mi puchł Seydel Solist, znacznie i po krótkiej grze. Marine Band Dx w ciągu kilku lat swojego życia nie spuchł nigdy, natomiast klasyczna Marynka spuchła jeden tylko raz, po kilku dniach intensywnej, kilkugodzinnej gry w czasie bobrzańskich warsztatów. Wg mnie może to zależeć w dużym stopniu od gęstości danego kawałka drewna. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2011-01-04, 20:50 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
adamg53, to jest kwestia fizjonomiczna, tego się nie da wyjaśnić, ot tak bo teoretycznie gram tak samo a harmonijka nie puchnie. Jak widzisz Młynek też nie ma tego problemu.
Nie twierdzę, że robią to bez przyczyny, to już sam powiedziałeś.
A jako dobry przykład, to miejmy nadzieję, że Rolf się nie obrazi - Rolf tej śliny puszcza bardzo dużo.... to wszystko zależy od sposobu panowania nad tym, czy się znajduje momenty na przełknięcia itp.
Jak mówi Maciekdraheim, to może być też zależne od gęstości drewna... ale skoro Młynkowi i mi się nie trafiła jakaś paskudnie puchnąca, to może to tylko jeden z wielu czynników? Tak myślę.
A jak puchnie pod wpływem intensywnego grania to już bardziej para niż sama ślina. Niektórzy mają dużo, niektórzy mało - technika (technika nie w pojęciu doskonałości muzyka a jego wypracowanych metod).
Ironia była niepotrzebna adamg53 |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
+adamg53
Posty: 1149 Otrzymał 82 punkt(ów)
|
Wysłany: 2011-01-04, 21:06 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
A mnie się wydaje ,że tym co nie spuchły MB ,są w mniejszości i mają szczęście, teraz gram na drewnianym korpusie 1849 i tego problemu nie ma (jeszcze nikt nie zgłosił reklamacji z tego powodu), ale nie jeden już powiedział ,że lepiej grać na czymś lepszym niż kaleczyć sobie usta. |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2011-01-04, 21:22 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
To racja, lepszy sprzęt to lepszy sprzęt |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
piotrelda
Wiek: 57 Posty: 40 Otrzymał 3 punkt(ów) Skąd: Elda (Hiszpania)
|
Wysłany: 2011-11-23, 09:33 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Chciałbym trochę odkopać stary temat, ponieważ mam pewne spostrzeżenia odnośnie puchnięcia harmonijek. Jakiś czas mam MB, MBdx i MB crossover. Ta ostatnia może byc używana nawet pod prysznicem i nic się z nią nie dzieje, natomiast dwie kolejne MB i MBdx dosyc mocno mnie zdziwiły ponieważ puchnie dx a classic nawet po długim solidnym graniu także Tb nie zmienia swojego kształtu nawet odrobinę. Mi wydaje się, że to czy ktoś mocno ślini harpy niema tu większego znaczenia, pary skraplającej się w wydychanym powietrzu jest wystarczająco dużo aby napuchł grzebień, który jest kiepskiej jakości, a dodatkowa porcja wody ze śliny ten proces może jedynie trochę przyspieszyc. Winę za puchnięcie ponosi kiepskiej jakości materiał i brak lub też zła impregnacja drewna. Trochę się mądruje ale znam się trochę na drewnie z racji zawodu, i wiem co znaczy zły materiał. Można by tu argumentowac gęstością drewna, sezonowaniem, klasą materiału ale nie o to chodzi, o takie wywody, trzeba by to dokładnie opisać na forum dla stolarzy.
Tak wiec wydaje mi się, że więcej tu zależy od szczęścia, niż od złych czy też dobrych technik. |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2011-11-23, 12:01 Odp: Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe
|
|
|
Widać wszystko zależy od klocka, z którego wycięto grzebień. Moja zwykła Marinka, ani Deluxe nie puchły ani trochę. Z kolei Seydel Solist pęczniał po 10 minutach. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|