Autor |
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-01-06, 23:42 Odp: Szkoła...
|
|
|
O rankingach nie wiem nic, bo w ogóle ich nie sprawdzałem. A polski podstawowy nie wiem, czy w ogóle będzie liczony, a jeżeli tak, to zamiast stanowić 50% wyniku punktowego, to zmieni się w 30%. Od razu Ci mnóstwo punktów poleci. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
|
KamilM
Wiek: 33 Posty: 115 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2009-01-07, 17:56 Odp: Szkoła...
|
|
|
To target zostaje na warszawskim |
|
|
|
|
Rzeszot
Wiek: 35 Posty: 404 Otrzymał 21 punkt(ów) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-01-10, 01:19 Odp: Szkoła...
|
|
|
KamilM napisał/a: | Planuje politologie a od drugiego roku jeszcze prawo na UW. |
Słusznie, słusznie! Dwa kierunki na UW to podstawa, a i tak się nie przemęczysz
Taki jeszcze mały apel do tegorocznych maturzystów:
Nie przesadzajcie z nauką, bo jak się jest zbyt mądrym na TEJ maturze, to można dużo stracić. Wiem z własnego doświadczenia, jak i z doświadczenia moich bardzo dobrych przyjaciół
Pozdrawiam! |
_________________ "Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter |
|
|
|
|
KamilM
Wiek: 33 Posty: 115 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2009-01-10, 18:07 Odp: Szkoła...
|
|
|
Hmm.. to uwazasz przez za mądrym? |
|
|
|
|
Pulatom
Wiek: 34 Posty: 781 Otrzymał 72 punkt(ów) Skąd: Czerwona Woda
|
Wysłany: 2009-01-10, 19:07 Odp: Szkoła...
|
|
|
KamilM napisał/a: | Hmm.. to uwazasz przez za mądrym? |
Niestety poziom nauczania idzie cały czas stopniowo w dół, to co teraz jest na średnim poziomie za rok będzie wielką ponadprogramową mądrością.
A tak btw. to aktualnie uczęszczam (niestety jestem teraz na zwolnieniu ) do Szkoły Policealnej Nr 23 we Wrocławiu, profil technik spedytor. System nauki trochę inny niż w liceum, takie mini studia . Ogólnie bardzo mi się ta szkoła podoba, z nauką idzie dobrze (tylko tak do końca roku ). |
|
|
|
|
KamilM
Wiek: 33 Posty: 115 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2009-01-11, 00:26 Odp: Szkoła...
|
|
|
nie zgadzam się co do tego poziomu.
Akurat program jest jednakowy i zależy to tylko od szkoły i ucznia.
A opanowanie bilogii chemii fizyki matematyki historii wos PP Po religi(sic!) na piatki nie jest nie jest łatwe |
|
|
|
|
Pulatom
Wiek: 34 Posty: 781 Otrzymał 72 punkt(ów) Skąd: Czerwona Woda
|
Wysłany: 2009-01-11, 00:30 Odp: Szkoła...
|
|
|
No nie wiem, w podręczniku sprzed powiedzmy 5 lat bywa wiecej materiału niż w dwóch aktualnych wydaniach, poza tym np. kwestia ortografii. Jak jeszcze moja mama chodziła do technikum to nie do pomyślenia było żeby uczeń szkoły średniej zrobił w wypracowaniu jakiś poważniejszy błąd ortograficzny typu ó zamknięte czy coś tego typu. A teraz 4-5 takich błędów na pracę to i tak przyzwoity wynik. |
|
|
|
|
KamilM
Wiek: 33 Posty: 115 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2009-01-11, 00:40 Odp: Szkoła...
|
|
|
Ale trzeba pamietać ze my musimy dużo wiecej praktyki nauczyć się. Nowiniek się uczyć.
Ale i sam program jest obszerny bo z róznych dziedzin i nikt nie odpuszcza. |
|
|
|
|
Pulatom
Wiek: 34 Posty: 781 Otrzymał 72 punkt(ów) Skąd: Czerwona Woda
|
Wysłany: 2009-01-11, 00:45 Odp: Szkoła...
|
|
|
Wydaje mi się że jeszcze parę lat temu (nie mówię nawet o jakiejs zamierzchłej przeszłości, niech będzie koniec lat 90.) też razem z wiadomościami szkolnymi uczono się praktyki i nowinek, a było nawet trudniej ze względu na mniejszą dostępność materiałów. |
|
|
|
|
KamilM
Wiek: 33 Posty: 115 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2009-01-11, 00:48 Odp: Szkoła...
|
|
|
hmm...wydaje mi się że taka dyskusja to dyskusja typu wyzszaość Bożego nardzenia nad wielkanocą. Chyba porównać się tego nie da. Zresztą nowa matura to porażka. Zaliczyć nei problem. Ale zaliczyć na 90% to większy bo nie wiadomo co odbije CKE (patrz węgry na ostatniej maturze) |
|
|
|
|
Pulatom
Wiek: 34 Posty: 781 Otrzymał 72 punkt(ów) Skąd: Czerwona Woda
|
Wysłany: 2009-01-11, 00:51 Odp: Szkoła...
|
|
|
Ano fakt, niktóre pytania na maturze były beznadziejne, w ogóle arkusze zawierały sporo błędów. Ale angielski zdałem na 96% (pewnie jakiegoś byka walnąłem w wypracowaniu). |
|
|
|
|
petrolhead
Wiek: 33 Posty: 184 Otrzymał 12 punkt(ów) Skąd: Olsztyn i Warszawa
|
Wysłany: 2009-01-11, 01:30 Odp: Szkoła...
|
|
|
Mi się wydaje, że średni poziom edukacji spada. Tak, jak tu kolega powiedział, młodzież nie dba o ortografię i pisze "na odwal". Najlepiej widać to na forach w internecie (u nas nie jest jeszcze źle). Nie chodzi o to, że nie są się w stanie nauczyć pisać poprawnie, tylko większości się po prostu nie chce. Wiele osób używa przecież przeglądarek, które podkreślają błędy, więc wszystkie usterki przy pisaniu doskonale widać, ale nie poprawiają ich przez zwykłe lenistwo.
Z opowieści dziadków i rodziców wynika, że dysleksja to też młody wynalazek. Kiedyś o czymś takim nie słyszano, a jak ktoś robił błędy to ćwiczył aż do skutku. A teraz idzie się do poradni, dostaje kwitek i gra gitara. Nie mówię, że nie ma osób, które rzeczywiście mają jakieś trudności, ale problemem dużej części dyslektyków jest zwykle lenistwo Mam kolegę, który miał problemy z pisaniem i na zajęcia chodził przez 7 czy 8 lat, ale teraz pisze poprawnie.
Najbardziej powala wiedza, a w zasadzie jej brak u sporej części młodzieży, z geografii. Śmiejemy się z Amerykanów, że nie potrafią nazwać kontynentów, ale u nas nie jest wiele lepiej. U mnie w klasie w gimnazjum 1/3 nie wiedziała, gdzie leży Lizbona. No ja rozumiem, że można nie wiedzieć, co jest stolicą Burkina Faso, ale z tą Portugalią to trochę przegięcie...
Generalnie problem chyba leży w podejściu dużej części uczniów: "a na co mi to, przecież nie będę z tej wiedzy korzystać, a jakby co jest Wikipedia". Wielu licealistów narzeka, że musi się uczyć przedmiotów niezwiązanych z ich profilem, "bo i tak matury z tego nie zdaję". Po to się idzie do liceum ogólnokształcącego, żeby posiąść trochę wiedzy ogólnej. Jak się komu nie podoba, to istnieją technika. |
_________________ Mój Wóz jest bogiem, prędkość nałogiem, drifting zabawą, frajda podstawą |
|
|
|
|
Sygi
Wiek: 31 Posty: 153 Otrzymał 6 punkt(ów) Skąd: Przysucha
|
Wysłany: 2009-01-11, 12:30 Odp: Szkoła...
|
|
|
Problem w tym, że 90% techników reprezentuje jeszcze niższy poziom niż licea. Poza tym, technium to techinikum, nie ma klasy technik matematyk, lekarz, fizyk, prawnik. Każdy kto myśli o edukacji w szkole wyższej, kończy lo.
Co do poziomu, zarówno wiedzy jak i nauczania, nie da sie ukryć, jest niższy niż kilka lat temu. Jest zdecydowanie za niski. Klasyczny przykład matematyki, królowej nauk, której program obcięto na następną maturę. O całkach i pochodnych, które poza tym, że są cześcią matematyki, przydają się rownież np. na fizyce, możemy raczej w liceum zapomnieć.
Matura. Sprawdza niezwykle potrzebną w życiu umiejętność rozwiązywania arkuszy maturalnych, a nie wiedzę.
Lekcje. Każdy, kto chce dobrze napisać maturę, co jest konieczne, aby dostać się na studia, musi chodzić na korepetycje. Po części jest to z winy nauczycieli, po części z programu.
Rozwój. Dostosowanie poziomu nauczania do swoich możliwości. Ludzie są różni, jedni mogą więcej, inni mniej. Jedni lubią matematykę, inni historię. Niestety ITN i IPN w polskich szkołach jest zdecydowanie zaniedbany, nauczyciele nie dostają dodatkowych pieniędzy za to, więc nie ma co się dziwić, że im się nie chce. Poza tym, nikt uczniów nie informuje o takiej możliwości. Osobiście nie znam nikogo, kto miałby ITN. Poza tym, osobiście odstrasza mnie komis na koniec roku w celu zaliczenia przedmiotu(ów) objętych indywidualnym tokiem nauczania. |
|
|
|
|
KamilM
Wiek: 33 Posty: 115 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2009-01-11, 12:54 Odp: Szkoła...
|
|
|
Hmm... tu się nie zgodzę. Po pierwsze to wina systemu że uczniowie leją na inne niż wiodące przedmioty. To wymusza obszerny szczegółowy materiał i ambicje nauczycieli w lepszych szkołach.
Fakt kiedyś błędy były ganione... Ale i kaligrafia była. Przyznaje czasami w nocy nie chce sprawdzać mi się błędów w tym co w necie pisze. Ale gadanie że da się nauczyć to brednie.
Wybaczcie ale parę ładnych lat ćwiczyłem. Zasady pisowni znam. Dużo czytam (gdyby nie to było by o wiele gorzej). Ale uwierzcie panowie ,że dla mnie po prostu niektóre wyrazy wyglądają poprawnie napisane mimo że jest w nich błąd. A do tego mam dysgrafie jeszcze i nawet gdy staram się być czytelny to ciężko z tym
I nie zgodzę się z korkami. Maturę zda kazdy przeciętnie inteligentny człowiek(nie mówię tu o przypadkach gdy na maturze ktoś jest chory czy zestresowany) A i wystarczy nauka samemu żeby zdać dobrze. Ale kursy czy korki po prostu systematyzują naukę do której trudno jest się zebrać mając 18 lat
I akurat na program nie ma co narzekać bo w końcu matura pisana jest tylko pod program
A i nie ma co na mature psioczyć. Bo zeszłoroczna matura była cholernie trudna a do tego pełna błędów. patrz biologia i historia zawierająca historie węgier! |
|
|
|
|
kamilteau
Wiek: 33 Posty: 1390 Otrzymał 76 punkt(ów) Skąd: Olsztyn/Offenburg
|
Wysłany: 2009-01-11, 17:50 Odp: Szkoła...
|
|
|
Rzeczywiście, matura jest teraz skonstruowana w taki sposób, że zdać ją może każdy i średnie wykształcenie nie jest już żadnym powodem do dumy (samo posiadanie wyższego wykształcenia też już nie jest). Poziom spada, ale moim zdaniem jest nadal względnie wysoki. Co do korepetycji - tutaj bywa różnie i to głównie zależy od nauczyciela. Są tacy, którzy wyłożą wszystko jak należy na lekcjach i wszystko będzie jasne, więc dodatkowe zajęcia nie będą potrzebne. Innym jednak starczy, że jedna osoba w klasie zrozumie, o co chodzi, a reszta niech się potem stara i dopytuje się tej osoby albo szuka ratunku w inny sposób Ja spróbuję przygotować się do matury bez korepetycji.
Co do przedmiotów, z których nie zdajemy matury - owszem, warto posiąść jakąś wiedzę ogólną. Jeżeli mamy problemy, musimy sami zadecydować, czemu poświęcamy więcej uwagi, a czego uczymy się tylko dla "ogólnej orientacji" i po to, żeby zdać do następnej klasy. Zdarza się jednak, że do programu realizowanego w klasie, w której dany przedmiot nie jest wiodący, wprowadza się tematy obowiązujące na maturze rozszerzonej z danego przedmiotu, co uważam już za krok w złym kierunku. Celem pójścia do LO jest przecież zdanie matury i dostanie się na wyższą uczelnię i dlatego stworzono profile. Też miałem w gimnazjum osoby, które zapytane o Australię wskazywały na centralną Afrykę, ale należały one do niechlubnych wyjątków (może dlatego, że miałem to szczęście uczyć się w jednym z lepszych gimnazjów w Olsztynie). Dlatego myślę, że programy przedmiotów niewiodących powinny być realizowane, ale w rozsądnych ramach.
Jeżeli chodzi o wszelkie dysfunkcje - nie wypowiadam się. Nie znam tematu z perspektywy samego dotkniętego takim problemem, więc nie mam do tego prawa. O ile przy pisaniu na komputerze nasze błędy są poprawiane i wystarczy po prostu popatrzeć, które wyrazy są podkreślone na czerwono i poprawić, to przy piśmie ręcznym temat jest mi obcy. Być może wymaga to systematycznych ćwiczeń i pracy nad sobą. |
_________________ "Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
|
|
|
|
|
Sygi
Wiek: 31 Posty: 153 Otrzymał 6 punkt(ów) Skąd: Przysucha
|
Wysłany: 2009-01-11, 21:57 Odp: Szkoła...
|
|
|
Moje zdanie nt. dysleksji jest takie, że są ludzie, którzy rzeczywiście nie są w stanie nauczyć się poprawnie pisać, ale stanowią oni jedynie odsetek osób ze stwierdzoną dysleksją. Sprawa jest prosta: jak mój syn pisze niepoprawnie, to mogę albo go nauczyć, co kosztuje czas i pieniądze, albo załatwić mu kwitek i wszystko będzie ok.
Co do matury, to możliwe, że zależy to od środowiska. Ja mieszkam w małym mieście, w którym panuje przekonanie, że nie znadzie się osoby, która dostała się bez problemów na studia bez korepetycji. Poza tym mowisz matura była cholernie trudna i zawierała błędy. Te błędy to właśnie wyznacznik tego, że sprawdzają umiejętność rozwiązywania arkuszy. Jak to niedawno powiedziała moja polonistka - im więcej ktoś myśli na maturze, tym gorzej na tym wychodzi.
Swoją drogą jestem zwolennikiem jak najwcześniejszej 'specjalizacji'. I tak nikt nie nauczy się wszystekigo ze wszystkich przedmiotów, więc moim zdaniem lepiej być geniuszem matematyki i robić błędy ortograficzne w co drugim wyrazie, niż umieć troche matematyki i troche historii. I tak ta specjalizacja nastąpi - na studiach, ale moim zdaniem w tym przypadku im wcześniej tym lepiej. Nie, moim zdaniem w każdym przypadku im wcześniej tym lepiej.
Pozdrawiam. |
|
|
|
|
KamilM
Wiek: 33 Posty: 115 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2009-01-11, 22:32 Odp: Szkoła...
|
|
|
Przez takie postrzeganie dysfunkcji tracą ludzie na nią cierpiący. Bo trzeba dużo wysiłku żeby pisać poprawnie. Ze teraz łatwo można było kupić taki papier nie zmienia faktu że to choroba która bardzo utrudnia współżycie.
Matura była trudna na tyle żę na 90% było ją trudno zaliczyć. Ale u mnie w szkole tylko 3 osoby nie zdały. Bo w trakcie 3 klasy będąc w humanie zdecydowali się zdawać biologie i chemie |
|
|
|
|
aris2423
Wiek: 33 Posty: 168 Otrzymał 6 punkt(ów) Skąd: Ruda Śląska
|
Wysłany: 2009-01-11, 22:59 Odp: Szkoła...
|
|
|
Sygi napisał/a: | Każdy kto myśli o edukacji w szkole wyższej, kończy lo. |
Czemu tak myślisz ? Sam chodze do technikum i przed wyborem tej szkoly postanowilem, ze pojde na studia. Oczywiscie nie zmiania to fatku, ze wiele osob ma zamiar isc do pracy zamiast kontynuować nauke i dletego wybiera technikum, zeby miec ten "papierek". Tylko zastanawia mnie jedno, jakie są roznice miedzy takimi kierunkami jak informatyka, ekonomia(oprocz tego ze w tech. sa praktyki i moze pod tym wzgledem wygrywa tech. bo wiecej nauczy), bo szczerze mowiac mam maly kontakt z osabami z lo co wybraly taki kierunek. |
|
|
|
|
gvintoo
Wiek: 36 Posty: 66 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2009-01-12, 07:35 Odp: Szkoła...
|
|
|
LO z definicji jest 'ogólnokształcące', więc zazwyczaj program nauczania jest szeroki dla każdego przedmiotu, i jeszcze szerszy dla przedmiotów profilowych. Sam kończyłem profil mat-inf parę lat temu. Choć patrząc z perspektywy czasu - jestem na 4. roku studiów - profile nie mają żadnego znaczenia. Jest to zwyczajnie kwestia robienia w liceum tego, co się lubi, natomiast przygotowanie do konkretnych studiów jest marginalne.
A co do matury - wypada zdać jak najlepiej, by dostać się na porządną uczelnię. Chyba że uczelnia przyjmię strategię obniżenia poprzeczki, po czym wyrzuci połowę przyjętych po pierwszym semestrze - co jest dość powszechne teraz. Uczelnie nie ufają nowej maturze i same chcą sprawdzić świeży narybek. |
_________________ nie chodzi o to by czuć smutek, tylko o to, by inni go poczuli, a tobie rzucali drobne na piwo |
|
|
|
|
Sygi
Wiek: 31 Posty: 153 Otrzymał 6 punkt(ów) Skąd: Przysucha
|
Wysłany: 2009-01-12, 16:34 Odp: Szkoła...
|
|
|
aris2423 napisał/a: | Czemu tak myślisz ? Sam chodze do technikum i przed wyborem tej szkoly postanowilem, ze pojde na studia. |
Możliwe, że to też zależy od miejsca, gdzie się uczy, bo u mnie powszechne przekonanie jest takie, że lo=>studia, a technikum=>szybszą pracę. A takie przekonanie łatwo przechodzi w fakt, jako że osoby, które myślą o studiach idą do lo, a po technikum do pracy. Co nie oznacza, że nie można po technikum na studia, bo można. Mimo wszystko szkodaby mi było dodatkowego roku przed pójściem na uczelnię. |
|
|
|
|
KamilM
Wiek: 33 Posty: 115 Skąd: Otwock
|
Wysłany: 2009-01-12, 20:30 Odp: Szkoła...
|
|
|
U mnie tak samo jak u Sygi'ego.
A propo matury zdanej 4 lata temu ;p to jeszcze nie była ta nowa nowa matura... w tym roku była inna niż poprzednie... |
|
|
|
|
shusty
Wiek: 33 Posty: 436 Otrzymał 26 punkt(ów) Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2010-05-17, 00:32 Odp: Szkoła...
|
|
|
Ludzie wiele tracą idąc jak wszyscy do LO. Naprawdę wiele. Sam kończę teraz technikum, a raczej już teraz to skończyłem i chcę iść zgodnie z zamiarem na studia. Jedynie do LO powinni iść ludzie którym zależy na polskim, historii, WOSie, językach obcych,jak naprawdę dobrzy nauczyciele i szkoła chemia i biologia, ale z tych podanych zakresów chcą wycisnąć maximum wiedzy ile się da w rozszerzeniu i iść z tą wiedzą na studia w takich kierunkach. W technikach także są kółka historyczne, europejskie itd., ale w LO nie ma kółek np. robotyki,gdzie wykorzystuje się wiedzę w super sposób zdobytą na lekcjach. A powiedzcie mi, że np. taki robotyk który potrafi programować już teraz w językach niskiego poziomu, zna dobrze podstawy elektroniki po technikum nie może zdać rozszerzonej matmy, fizy, infy , dostać się na najlepsze po których będzie miał niesamowity zarobek, a już na początku studiów ma kwalifikację na dostanie pracy w elektryce, elektronice, automatyce i pokrewnych zawodach, które pozwolą mu się jako studentowi utrzymać zdobyć super doświadczenie, że i bez studiów dobrze by sobie radził to was wyśmieje. |
|
|
|
|
Przemek
Posty: 80 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Podkarpacie
|
Wysłany: 2010-05-17, 18:34 Odp: Szkoła...
|
|
|
Tylko idąc do technikum trzeba raczej wiedzieć co się chce robić w życiu. A ktoś kto nie ma pojęcia co ze sobą zrobić, idąc do technikum popełnia ogromny błąd i wybranie LO jest najlepszym rozwiązaniem. Tak jak napisałeś na pewno wiele straciłem ale na pewno też wiele zyskałem. Nie można mieć wszystkiego |
_________________ Charytatywna wyszukiwarka
Charytatywne klikanie
Zbyszek pomocnik
Wspieraj naukę
|
Ostatnio zmieniony przez Przemek 2010-12-06, 20:28, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2010-05-17, 19:49 Odp: Szkoła...
|
|
|
A ja się cieszę, że poszedłem do LO, mogłem dzięki temu być wśród nich inny. A w szkole plastycznej bym się zmanierował. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
Gladias
Wiek: 28 Posty: 349 Otrzymał 12 punkt(ów) Skąd: Nysa/Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-29, 02:03 Odp: Szkoła...
|
|
|
Ja mam nadzieje, ze bede miał okazje chodzic do drugiej gimnazjum w Polsce ( Warszawa ):P:P. Jesli ta okazja mnie ominie, to do 3 gimnazjum w Hiszpani ( Barcelona ) ( aktualnie chodze do 2 gimnazjum ( 2 de ESO ) w Hiszpani )
Troche sie "nieswojo" czuje:P Rzadko gadam z takimi staruchami jak wy:P:P |
|
|
|
|
kuba1808
Wiek: 31 Posty: 18 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-31, 09:29 Odp: Szkoła...
|
|
|
To ja tak trochę pesymistycznie, zmartwię kolegę wyżej
IMHO wybieranie zajebistego gimnazjum to spory błąd. Będziesz ciśnięty, wiedzę, którą zdobędziesz i tak powtórzysz w liceum, o studiach nie mówiąc i, tu uwaga, będziesz miał pewnie zdecydowanie niższą średnią ocen niż w przypadku gimnazjum słabszego. I tutaj jest uknute całe clue problemu, bo przy rekrutacji do liceum najwięcej punktów zyskujesz za... oceny! Test gimnazjalny jest obecnie tak banalny, że poradzi sobie z nim każdy ogarnięty uczeń (na poziomie 90-95% luzik), niezależnie od poziomu gimnazjum. Ważne, aby pisał jak mu karzą i zapamiętał metodykę banalnych zadań z matmy.
Efekt tego jest taki, że do najlepszych liceów w Warszawie (które już rzeczywiście wpływ na maturę, olimpiady i rozwój zainteresowań mają zdecydowanie większy ) idą osoby gdzieś z peryferii (Marki, Otwock, Falenica, Józefów) z gimnazjów o poziomie zbliżonym do dna. No, ale mają same piątki i szóstki, czego z bardzo dobrym gimnazjum, wierz mi, nie uświadczysz.
Chwała systemowi!
No, to by było na tyle z moich życiowych doświadczeń. Plus jest taki, że zazwyczaj w dobrych szkołach są bardzo fajni ludzie (są też bogaci synkowie i napuszeni gówniarze, owszem) i ładne dziewczyny (ale to znów argument za dobrym liceum :D) |
_________________ She don't do nothin' but kiss and hug me
My babe, true little baby, my babe. |
|
|
|
|
Sieja1234
Wiek: 32 Posty: 330 Otrzymał 14 punkt(ów) Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2010-05-31, 13:15 Odp: Szkoła...
|
|
|
Ja mam nadzieję dostać się na Politechnikę Łódzką na mechatronikę :p |
|
|
|
|
Gladias
Wiek: 28 Posty: 349 Otrzymał 12 punkt(ów) Skąd: Nysa/Warszawa
|
Wysłany: 2010-05-31, 15:09 Odp: Szkoła...
|
|
|
[quote="kuba1808"]To ja tak trochę pesymistycznie, zmartwię kolegę wyżej
IMHO wybieranie zajebistego gimnazjum to spory błąd. Będziesz ciśnięty, wiedzę, którą zdobędziesz i tak powtórzysz w liceum, o studiach nie mówiąc i, tu uwaga, będziesz miał pewnie zdecydowanie niższą średnią ocen niż w przypadku gimnazjum słabszego. I tutaj jest uknute całe clue problemu, bo przy rekrutacji do liceum najwięcej punktów zyskujesz za... oceny! ...
...Efekt tego jest taki, że do najlepszych liceów w Warszawie (które już rzeczywiście wpływ na maturę, olimpiady i rozwój zainteresowań mają zdecydowanie większy ) idą osoby gdzieś z peryferii (Marki, Otwock, Falenica, Józefów) z gimnazjów o poziomie zbliżonym do dna. No, ale mają same piątki i szóstki, czego z bardzo dobrym gimnazjum, wierz mi, nie uświadczysz.[/quote]
Dzieki za rade:P Jednak "o mnie sie nie mart" ja sobie rade dam:P:P
Przyjechalem do Hiszpani bez znajomosci jezyka, a na koniec roku mialem najlepsze oceny w klasie, na pol luziku - prawda jest ze tutaj nie ma takich bystrzakw jak polacy:P Ale jezyka trzeba bylo sie nauczyc ( hiszpanskiego i na dodatek katalonskiego, jak jestes dobry z geografi i histori to pewnie wiesz o co chodzi:P ), itp.
Jedyny przedmiot z ktorym mialem i mam problem to matma:P Jade na 2-4
I nawet jestem zadowolony ze tak sie stalo - poznalem i poznaje ludzi oraz kultury z wielu czesci swiata + j. hiszpanski, doswiadczenia zyciowe itp.. Jedyna dziura w calym jest - "wszedzie dobrze, ale w domu najlepiej", czyli brak mi Polski...
A wybor szkoly bedzie zalezal od "umiejscowienia" ( czym blizej domu tym lepiej:P:P )
Jeszcze raz dzieki za rade:P Pozdrawaim, sorki ze bez polskich znakow ale nie pisze z polskiego kompa... |
|
|
|
|
Blake
Wiek: 31 Posty: 183 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 2010-05-31, 20:58 Odp: Szkoła...
|
|
|
Sieja, a byłeś w technikum mechatronicznym??
bo ja właśnie w takowym siedzę |
_________________ "Shinobi, który nie przestrzega zasad jest nazwany śmieciem"
|
|
|
|
|
Sieja1234
Wiek: 32 Posty: 330 Otrzymał 14 punkt(ów) Skąd: Łódź
|
Wysłany: 2010-05-31, 21:22 Odp: Szkoła...
|
|
|
Nie ja byłem w lo i przez 2,5 roku edukacji w liceum i wcześniej przez kilka lat myślałem, ze pójdę na informatykę, ale mi się zmieniło ;d Teraz tylko czekam na świadectwo dojrzałości i idę składać papiery |
|
|
|
|