[rikitiki]

Witam. Na harmonijce gram już od jakiegoś czasu. Nie jestem dobrym harmonijkarzem, w ogóle nie wiem czy mogę siebie tak nazwać, ale jakieś podstawy już znam. Jakiś czas temu nabyłem gitarę elektroakustyczną. Od dawna marzyłem by grać na obu tych instrumentach. Nie miałem jeszcze okazji próbować grać równocześnie, ale zamierzam się do zakupu uchwytu i rozpoczęcia nauki. Do czego zmierzam... Grając na gitarze próbowałem śpiewać, gwizdać jednak jak tylko zaczynam to robić to ręce zaczynają się plątać, gubię rytm i wszystko się wali. Podejrzewam, że z harmonijką nie będzie łatwiej, a wręcz przeciwnie. I tu pojawia się moje pytanie. Znacie może drodzy koledzy i koleżanki z forum jakieś ćwiczenia, które przybliżą mnie do spełnienia marzenia, opanowania tej trudnej sztuki? Chciałbym po prostu jakoś ukierunkować swoją naukę. Jestem człowiekiem cierpliwym, w miarę młodym, mam nadzieję, że długie życie przede mną, więc nie liczę, że postępy będą z dnia na dzień. Jednak miło by było jakby kiedyś nastąpiły ^^

Czy w ogóle to dobry pomysł? Już na początku przygody z gitarą zaczynać łączyć ją z harmonijką? Myślałem, że im prędzej zacznę się tego uczyć tym lepiej. Jak z językami obcymi ^^ Pozdrawiam serdecznie

[cjsimon]

Najpierw naucz sie grac dobrze na jednym instrumencie.
Bo to chyba na tym polega, ze najpierw dobrze grasz na gitarze lub harmonijce a potem dokladasz nastepny instrument. Poza tym rytm! Musisz byc osluchany.

Ja nawet nie potrafie na dwie rece na pianinie zagrac a co dopiero grac na gitarze + harmonijce.

Mimo wszystko zycze powodzenia.

[14]

Najpierw naucz sie grac dobrze na jednym instrumencie.
Bo to chyba na tym polega, ze najpierw dobrze grasz na gitarze lub harmonijce a potem dokladasz nastepny instrument. Poza tym rytm! Musisz byc osluchany.

Ja nawet nie potrafie na dwie rece na pianinie zagrac a co dopiero grac na gitarze + harmonijce.

Mimo wszystko zycze powodzenia.

[Młynek]

Można grać dobrze na obu instrumentach, ale nie naraz. Bo to się zawsze odbywa kosztem harmonijki i wychodzi pitolenie a'la Bob Dylan

[68]

Można grać dobrze na obu instrumentach, ale nie naraz. Bo to się zawsze odbywa kosztem harmonijki i wychodzi pitolenie a'la Bob Dylan

[rikitiki]

Harmonijka właśnie ma być głównym instrumentem. Na gitarze chciałbym po prostu grać taki podkład, jakieś proste bicie. Jak zakupię potrzebne sprzęty [uchwyt] i poćwiczę to wrzucę jakieś nagranie, pochwalę się postępami ^^

[Młynek]

Na uździe nie jesteś w stanie porządnie grać, bo nie możesz złapać instrumentu.

[68]

Na uździe nie jesteś w stanie porządnie grać, bo nie możesz złapać instrumentu.

[Gall Anonim]

[4]

[Młynek]

No fakt. Ale to są naprawdę wyjątki, przeważnie wychodzi to nieciekawie.

A poza tym "wah-wah" i tak nie zrobi .....

[68]

No fakt. Ale to są naprawdę wyjątki, przeważnie wychodzi to nieciekawie.

A poza tym "wah-wah" i tak nie zrobi .....

[Big Boy]

Nieciekawie? Walking by myself

[Młynek]

No dokładnie nieciekawie. Nietrafione podciągi, sąsiady, monotonna dynamika. Z punktu widzenia harmoszki, nędza. Rozumiem, że dla początkującego, to jest "zajebiste wymiatanie", ale wierz mi, jak się troche osłuchasz, to wcale nie będziesz się tym zachwycał.

[68]

No dokładnie nieciekawie. Nietrafione podciągi, sąsiady, monotonna dynamika. Z punktu widzenia harmoszki, nędza. Rozumiem, że dla początkującego, to jest "zajebiste wymiatanie", ale wierz mi, jak się troche osłuchasz, to wcale nie będziesz się tym zachwycał.

[janex]

hmm-dosyc to skomplikowane.Czasami jest potrzeba zagrac jednoczesnie na gitarze i harpie.Poczatki sa trudne-skoordynowanie ruchow.Z czasem samo przyjdzie.Generalnie jest tak ze w graniu z gitara , nie bedzie dobrze brzmiec harmonijka-podciagi itp-ale to sie przydaje w graniu towarzyskim-potrzebny kompromis.

[ Dodano: 2011-04-17, 10:42 ]
Pan Tobias to inna polka-myslimy o graniu stricte bluesowym

[Big Boy]

[szaman69]

Ten gość brzmi bardzo ciekawie. Ale tak jak młynek mówi, tak dobrzy gracze to rzadkość.

http://youtu.be/5uCNhxc6AKM

[26]

Ten gość brzmi bardzo ciekawie. Ale tak jak młynek mówi, tak dobrzy gracze to rzadkość.

http://youtu.be/5uCNhxc6AKM

[Zamieszkaly]

Cytat:

Młynek napisał/a: Cytat: No dokładnie nieciekawie.Nietrafione podciągi, sąsiady, monotonna dynamika. Z punktu widzenia harmoszki, nędza. Rozumiem, że dla początkującego, to jest "zajebiste wymiatanie", ale wierz mi, jak się troche osłuchasz, to wcale nie będziesz się tym zachwycał. Czy Ty czasami zastanawiasz się nad tym co piszesz?

A ja się całkowicie zgadzam z Młynkiem. Granie jednocześnie na gitarze i harmonijce jest możliwe, ale tak naprawdę nie robi się dobrze ani jednego, ani drugiego. Harmonijka po prostu nie brzmi, i nie można nad nią zapanować (wchodzą sąsiady, podciągi nie są dokładne, o overblowach nie wspomnę.). Zauważcie, że nawet Levy jak gra na klawiszu i harmonijce jednocześnie, to harmonijkę trzyma w ręce, a nie w "uździe". Fakt, zdarzają się wyjątki, ale to naprawdę rzadkie przypadki.

A niektórzy zawsze będą uważać Riedla za mistrza tego instrumentu, i mu podobnych, za
"wymiataczy", więc nie przejmuj się Młynek.

Pozdrawiam Serdecznie.

[86]

Cytat:

Młynek napisał/a: Cytat: No dokładnie nieciekawie.Nietrafione podciągi, sąsiady, monotonna dynamika. Z punktu widzenia harmoszki, nędza. Rozumiem, że dla początkującego, to jest "zajebiste wymiatanie", ale wierz mi, jak się troche osłuchasz, to wcale nie będziesz się tym zachwycał. Czy Ty czasami zastanawiasz się nad tym co piszesz?

A ja się całkowicie zgadzam z Młynkiem. Granie jednocześnie na gitarze i harmonijce jest możliwe, ale tak naprawdę nie robi się dobrze ani jednego, ani drugiego. Harmonijka po prostu nie brzmi, i nie można nad nią zapanować (wchodzą sąsiady, podciągi nie są dokładne, o overblowach nie wspomnę.). Zauważcie, że nawet Levy jak gra na klawiszu i harmonijce jednocześnie, to harmonijkę trzyma w ręce, a nie w "uździe". Fakt, zdarzają się wyjątki, ale to naprawdę rzadkie przypadki.

A niektórzy zawsze będą uważać Riedla za mistrza tego instrumentu, i mu podobnych, za
"wymiataczy", więc nie przejmuj się Młynek.

Pozdrawiam Serdecznie.

[Młynek]

[68]

[#minigunmen]

No, są, są, podejrzewam, że bez uzdy by było lepiej. Słyszałem niejeden perfekcyjny wyczyn na czymś takim ale to to jest słabe, zwłaszcza solo.

[127]

No, są, są, podejrzewam, że bez uzdy by było lepiej. Słyszałem niejeden perfekcyjny wyczyn na czymś takim ale to to jest słabe, zwłaszcza solo.

[rikitiki]

Hm. Rozumiem, że nie można być mistrzem w tym i tym, zwłaszcza robiąc to jednocześnie. Powiem szczerze, że nie zależy mi by 'wymiatać'. Gra na każdym z tych instrumentów sprawia mi nieziemską przyjemność. Nie jestem szczególnie utalentowany i wątpię, że kiedykolwiek osiągnę poziom artystów do których dzieł podaliście linki. Może skupmy się na pierwszej części pytania. Możecie podzielić się jakimiś wskazówkami, ćwiczeniami na koordynację, czy podzielność uwagi? Będę niezmiernie wdzięczny. Chciałem ogólnie podziękować, za to, że zabieracie głos w dyskusji. Gram i będę grał zarówno na harmoszce jak i gitarze osobno. Przyszłe, jednoczesne granie na nich traktuję jako jakiś dodatek. Jestem pewien, że to nie zaszkodzi ^^

[szaman69]

Można być mistrzem na tym i tym robiąc to jednocześnie. Fakt że mało jest takich ludzi nie przekreśla w żaden sposób twoich szans na to. Poziom tych artystów osiągniesz, jednak trzeba ci dużo ćwiczyć i znać że tak to ujmę, "algorytm sukcesu".

Co do rad, to nie bierz się za jednoczesne granie na harpie i gitarze do momentu w którym będziesz miał wyćwiczone partie obydwóch instrumentów do perfekcji. Musisz być naprawdę solidnym gitarzystą i harmonijkarzem żeby po połączeniu tych instrumentów coś dobrego z tego wyszło.

[26]

Można być mistrzem na tym i tym robiąc to jednocześnie. Fakt że mało jest takich ludzi nie przekreśla w żaden sposób twoich szans na to. Poziom tych artystów osiągniesz, jednak trzeba ci dużo ćwiczyć i znać że tak to ujmę, "algorytm sukcesu".

Co do rad, to nie bierz się za jednoczesne granie na harpie i gitarze do momentu w którym będziesz miał wyćwiczone partie obydwóch instrumentów do perfekcji. Musisz być naprawdę solidnym gitarzystą i harmonijkarzem żeby po połączeniu tych instrumentów coś dobrego z tego wyszło.

[Pudlovich]

- Nauczyć się grać równo (najlepiej z tupiącą stopą w roli koordynatora + metronom - oczywiście) obie partie osobno.
- Kiedy będziesz w stanie odnieść obie partie do tych położonych, równych ćwiartek i zagrać je perfekcyjnie (jak to mi ktoś mawiał, 99% skuteczności w graniu to zawalona partia, i z czymś takim się do ludzi nie wychodzi), pora bardzo powoli (rzędu połowy, czy nawet 1/4 tempa) składać je razem.
- Stopniowo (!) przyspieszać aż do osiągnięcia pożądanej prędkości
- nie zniechęcać się. W wypadku problemów wyeliminować jedną partię i zastąpić ją wokalem (śpiewanie jest prostsze)
- jeżeli problemy występują nadal, zapisać sobie na kartce równe ćwierćnuty, i umiejscowić nad nimi obie partie, po czym znów rozpatrywać z metronomem/stopą.
Generalnie - upraszczać, upraszczać, upraszczać! Warto sprawdzić, czy jestes w stanie zagrać partię harmonijki przy sprowadzeniu gitary tylko do akordów w (znowu) ćwiartkach. Nie idzie? Uprościć dalej! I nie poddawać się!
Plus - genialny pomysł to poduczyć się trochę grania na pianinie/parapecie. Ułatwia to spojrzenie na granie dwóch partii równocześnie (tak zaczęła się moja przygoda z fingerstylem na gitarze)



Jeśli chodzi o granie na obu instrumentach naraz - to zależy, co chcemy osiągnąć. Pamiętajmy: muzyka - to ekspresja. Ludzie nie chcą oglądać wirtuozów, tylko ludzi, którzy mają coś do przekazania (b. ładnie to Raduli obrazuje na warsztatach zresztą ). Udowadnia to na przykład Seasick Steve, który po prostu jest autentyczny (to samo, jakkolwiek by nie był lubiany na tym forum, ma Bob Dylan). I można (a nawet łatwiej!) być autentycznym bez wygrzewania bendowanych szesnastek i oburęcznych tappingów równocześnie.

Czy kiksy zabijają performance? Warto zobaczyć, jak gra na gitarze Ritchie Blackmore, który w sporej liczbie solówek - na przykład do Child in Time (nawet tej, która poszła na album!) gra niewyobrażalie dużo shitu. I robi to tak umiejętnie, że osobiście uważam to za jedną z lepszych solówek, jakie w życiu słyszałem.

Tyle ode mnie,
Pozdrawiam,
Pudlovich

[1]

- Nauczyć się grać równo (najlepiej z tupiącą stopą w roli koordynatora + metronom - oczywiście) obie partie osobno.
- Kiedy będziesz w stanie odnieść obie partie do tych położonych, równych ćwiartek i zagrać je perfekcyjnie (jak to mi ktoś mawiał, 99% skuteczności w graniu to zawalona partia, i z czymś takim się do ludzi nie wychodzi), pora bardzo powoli (rzędu połowy, czy nawet 1/4 tempa) składać je razem.
- Stopniowo (!) przyspieszać aż do osiągnięcia pożądanej prędkości
- nie zniechęcać się. W wypadku problemów wyeliminować jedną partię i zastąpić ją wokalem (śpiewanie jest prostsze)
- jeżeli problemy występują nadal, zapisać sobie na kartce równe ćwierćnuty, i umiejscowić nad nimi obie partie, po czym znów rozpatrywać z metronomem/stopą.
Generalnie - upraszczać, upraszczać, upraszczać! Warto sprawdzić, czy jestes w stanie zagrać partię harmonijki przy sprowadzeniu gitary tylko do akordów w (znowu) ćwiartkach. Nie idzie? Uprościć dalej! I nie poddawać się!
Plus - genialny pomysł to poduczyć się trochę grania na pianinie/parapecie. Ułatwia to spojrzenie na granie dwóch partii równocześnie (tak zaczęła się moja przygoda z fingerstylem na gitarze)



Jeśli chodzi o granie na obu instrumentach naraz - to zależy, co chcemy osiągnąć. Pamiętajmy: muzyka - to ekspresja. Ludzie nie chcą oglądać wirtuozów, tylko ludzi, którzy mają coś do przekazania (b. ładnie to Raduli obrazuje na warsztatach zresztą ). Udowadnia to na przykład Seasick Steve, który po prostu jest autentyczny (to samo, jakkolwiek by nie był lubiany na tym forum, ma Bob Dylan). I można (a nawet łatwiej!) być autentycznym bez wygrzewania bendowanych szesnastek i oburęcznych tappingów równocześnie.

Czy kiksy zabijają performance? Warto zobaczyć, jak gra na gitarze Ritchie Blackmore, który w sporej liczbie solówek - na przykład do Child in Time (nawet tej, która poszła na album!) gra niewyobrażalie dużo shitu. I robi to tak umiejętnie, że osobiście uważam to za jedną z lepszych solówek, jakie w życiu słyszałem.

Tyle ode mnie,
Pozdrawiam,
Pudlovich

[Diatonik]

http://www.youtube.com/watch?v=ZPShvp1b4yg



Osobiście również mam zamiar grać jednocześnie na gitarze i harmonijce, przy czym ten drugi instrument ma stanowić jedynie wzbogacenie brzmienia piosenek przeze mnie granych, toteż zamiar mam na nim "wydmuchiwać" jedynie proste melodie bez efektów brzmieniowych. Myślę, że taka koncepcja dla równoczesnego grania na harpie i gitarze jest całkiem sensowna.

Przykład:

http://www.youtube.com/watch?v=pI5qVOfQyXE

Ta piosenka zawiera we wstępie fantastyczną, a zarazem prosta harmonijkową zagrywkę, która powtarza się również jako przerywnik instrumentalny między zwrotkami oraz na zakończeniu.