Autor |
|
|
HarpPatryk
Wiek: 29 Posty: 53 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Hajnówka
|
Wysłany: 2009-03-07, 12:45 Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Witam.
Zamierzam zainwestować w zestaw wzmacniacz+mikrofon do grania na harmonijce. Kwota do tych dwóch przedmiotów to około 250zł. Jakiś mniejszy, bluesowy wzmacniacz z dobrym oldskulowym mikrofonem. Znajdę coś do tej kwoty ? |
_________________ [you], pamiętaj!
Niech Harmoszka zawsze będzie z tobą, wtedy Muzyka Cię nie opuści... |
|
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-07, 15:06 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
250zł? Baaardzo ciężko. Na eBay'u uda Ci się jedynie dostać zestaw Smokey Amp (mikro wzmak wielkości paczki fajek) i mikrofon Bottle O'Blues zmontowany z butelki po lekach czy czymś takim. Koszt to ok. 70$ + wysyłka, ale teraz dosyć wysoki kurs jest. Jeżeli chcesz mikrofon, to na stronie Orła możesz kupić Blackedge jr. polskiej produkcji. Na forum zrobiliśmy jego recenzje. 200zł jak na b. dobry mik do harpa to fajna cena. Niestety, całego zestawu za 250zł szans nie ma. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
HarpPatryk
Wiek: 29 Posty: 53 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Hajnówka
|
Wysłany: 2009-03-07, 19:14 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
A co myślisz na temat Grundiga z serii GDM? Ponoć dobry mikrofon, miałeś taki, sprawdza się? Jeśli nie to poczekam i kupie wlaśnie Blackedge. Co do wzmaka to się na tym nie znam. Jakbym podwyższył swoją kase do poprzeczki 500 zł? |
_________________ [you], pamiętaj!
Niech Harmoszka zawsze będzie z tobą, wtedy Muzyka Cię nie opuści... |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-07, 19:26 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Grundiga GDM 313 miałem i bardzo sobie chwaliłem. Sprawdzał się znakomicie podpięty pod mikser i jakieś kolumny, bo do wzmaka gitarowego miał jednak za słaby sygnał. Niestety, przez nieuwagę zabiłem go i nie wiem jak wskrzesić.
Z tymi 500 też ciężko. Ja za swój zestaw docelowy (Epiphone Valve Junior i Astatic 10C z 1963), dałem ok. 700zł, a oba elementy dorwałem sporo taniej niż zwykle - Astatic kosztował mnie 380zł, podczas gdy w sklepie Blues Blaster Hohnera chodzi po 600. Mikrofon kupisz do 2 stów, właśnie tego Black Edge'a. Ze wzmakiem może być sporo trudniej niestety... |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
HarpPatryk
Wiek: 29 Posty: 53 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Hajnówka
|
Wysłany: 2009-03-07, 20:20 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Chodzi mi o taki wzmacniacz aby grać przesterowo jak np. w piosence Muddy Watersa-Harmonica Rockin. Da się grundiga bezpośrednio jakoś za pomocą przejściówek podłączyć pod pc/wzmacniacz albo coś. Jaki mixer do niego muszę kupić ?
W sprawie piecyków. Chodzi mi o mały, niedużych rozmiarów aby miał klimat. |
_________________ [you], pamiętaj!
Niech Harmoszka zawsze będzie z tobą, wtedy Muzyka Cię nie opuści... |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-07, 20:34 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Wiem dokładnie o wzmak do jakiego brzmienia Ci chodzi . Właśnie Grundig ma niską oporowość elektryczną i może sobie ze wzmakiem nie poradzić. Stąd wymyślono jakieś transformatory, które zmieniają te niedogodność, żeby można było do wzmaka podłączyć.
Co do piecy, ja mam dwa. Mikro tranzystor, czyli Danelectro Honey Tone. Z przesyłką kosztował mnie 35$, więc nie najgorzej, teraz niestety kursy poszły w górę. Oto on:
[youtube]kwGiIhBM4JE&feature=channel_page[/youtube]
Ale jak chce się już coś bardziej "normalnego", to może taki Epiphone Valve Junior? Niestety, nówki (3. wersja) chodzą teraz po 800zł, ja ze swoim miałem wielkiego farta. Jest to lampka 5wattowa, która daje naprawdę fajne brzmienie (niestety, mój mikrofon od kompa wszystko psuje). No i wygląda klimatycznie, a i konstrukcja jest oparta na rozwiązaniach starych jak świat:
[youtube]-zZORN0KteA&feature=channel_page[/youtube].
Mój Astatic współgra ze wzmacniaczami, bo jest to konstrukcja wysokooporowa, nie potrzebuje żadnych transformatorów, żeby podbić ilość Ohmów (wg producenta ma ich minimum milion:) ). Grundiga zaś słychac by na tym było słabo lub wcale, stąd potrzebny dodatkowy gadżet wpięty po drodze, żeby ze wzmacniaczem gadało. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
HarpPatryk
Wiek: 29 Posty: 53 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Hajnówka
|
Wysłany: 2009-03-07, 20:51 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Oto mi chodziło!
Zainteresował mnie wzmacniacz Danelectro Honey Tone. Jakie są jego teraz przeciętne ceny? . Do grundiga muszę kupić transformator i pewnię kupie. Jak już wszystko kupię to nagram swoją wersję Harmonica Rockin. Co do wzmacniacza, dobrze się sprawuje? Jaka jest jego siła |
_________________ [you], pamiętaj!
Niech Harmoszka zawsze będzie z tobą, wtedy Muzyka Cię nie opuści... |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-07, 22:45 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Za samego Honey Tone'a dałem 18$, do tego przesyłka, razem 35$. Niestety, teraz ciężko jest znaleźć na eBay'u te wzmaki poniżej 30$, do tego kursy są całkiem wysokie. Mnie mój kosztował 103zł, obecnie może wyjść sporo drożej. A sprawuje się nieźle. Ścian nie kruszy, ale na próbie przez gitarę elektryczną z 15Wattowym Marshallem (ale gitarzysta na szczęście cichy) dawał radę bez problemu. Niby 1 watt, a pobawić się można. Jak się zrobi ciepło, to zobaczę jak się sprawuje w warunkach ulicznych. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
Lozansky
Wiek: 37 Posty: 46 Otrzymał 1 punkt(ów) Skąd: Kargowa/Zielona Góra
|
Wysłany: 2009-03-07, 23:23 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Nie zakładając nowego tematu, zapytam tutaj..
W wakacje planuję zakup wzmacniacza i mikrofonu, teraz moje "umiejętności" jeszcze mnie do tego nie predysponują, zresztą... w wakacje pewnie także nie będą, ale mniejsza o to . Mikrofonem zapewne będzie znany tu wszystkim Blackedge. Gorzej ze wzmacniaczem...na lampowy mnie nie stać, nie wiem jak w okresie letnim. I teraz, czy do domowych ćwiczeń, osowojenia się z mikrofonem i wzmacniaczem, wystarczy tranzystorowy z potencjonometrem "gain"? Np
http://www.allegro.pl/ite...p_warszawa.html
http://www.allegro.pl/ite..._overdrive.html
z góry dziękuję za rady i pomoc.
Pozdrawiam. |
_________________ - Suwalszczyzna to jest gdzieś w bok od Warszawy, tak? Przypomnij mi gdzie to jest dokładnie.
- Pojedziesz, to sam zobaczysz gdzie to jest. |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-07, 23:27 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
No ja zaczynałem się bawić w elektryczne brzmienie na 1 Wattowym tranzystorze. Pokrętło gain ma, ale ja zawsze je ustawiam na 0, całą zabawę z przesterem robi sam mikrofon, jeżeli wzmacniacz jest odpowiednio głośno rozkręcony. Niestety, co do Mega Ampów zdania nie mam, musisz gdzieś to ograć. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
kamilteau
Wiek: 33 Posty: 1390 Otrzymał 76 punkt(ów) Skąd: Olsztyn/Offenburg
|
Wysłany: 2009-03-07, 23:29 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Potencjometr "Gain" będzie Ci niepotrzebny. Jeżeli dobrze chwycisz mikrofon, uzyskasz przester bez rozkręcania przesteru na wzmaku. Zresztą, przester ze wzmacniacza zwiększa tendencję do sprzęgania. Co do wzmacniaczy Mega Amp - swego czasu Bartek Łęczycki sprzedawał wersję tego wzmacniacza specjalnie podrasowaną pod harmonijkę, a mówił, że i bez podrasowania można się nimi zainteresować, jeśli ktoś nie ma pieniędzy na lampę. Oczywiście to nie będzie "to" brzmienie, ale może być całkiem znośne |
_________________ "Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
|
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2009-03-07, 23:31 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Za 250 złotych kupisz albo niezły mikrofon (rzeczywiście, ten Blackedge wypada naprawdę dobrze), albo bardzo kiepski wzmacniacz czyli jakąś tranzystorową pierdziawkę do 15 Wat. Wszystko zależy, do czego potrzebujesz. Jeżeli do pierwszych prób grania elektrycznego, to OK, ale nie licz na to, że gdzieś z tym wystąpisz. Poza tym jeszcze jedno: nie zagrasz dobrze elektrycznie, jeśli wcześniej nie wypracujesz sobie dobrego brzmienia akustycznego czyli "ryja". Ryj to podstawa. I od tego zacznij. Z tanich, tranzystorowych pierdziawek, nieźle się spisuje Fender Champion - używanego można dostać stosunkowo niedrogo.
Maćku, z całym szacunkiem, ale ten Epiphone to też raczej zabawka. Dobrze brzmi w domu, ewentualnie na spokojnej próbie, ale w warunkach prawdziwego występu jest za słaby. Będzie jako tako, dopóki sala będzie malutka, a gitarzyści spokojni, ale wystarczy, że jednego poniesie, a drugi zacznie go gonić - i nie masz szans. Do w miarę profesjonalnego grania absolutne minimum to 15 Wat w lampie - czyli Fender Blues Junior lub coś podobnego. Mój Dynacord (oczywiście pełna lampa, łącznie z prostownikiem) ma 17 Wat i na jamach w Jazz Clubie w Gliwicach był w sam raz, ale już w Platformie w Bytomiu, gdzie sala była większa, musiałem się wspomagać przodami (na szczęście mam wyjście liniowe, a przody miały wejścia na jacka). Sam wzmacniacz wystarczał mi tylko na początku, zanim się szarpidruty nie rozkręciły. Potem, jakbym się dodatkowo nie wzmocnił przez przody, nie miałbym szans. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
Lozansky
Wiek: 37 Posty: 46 Otrzymał 1 punkt(ów) Skąd: Kargowa/Zielona Góra
|
Wysłany: 2009-03-07, 23:40 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Nad ryjem usilnie pracuję..
Mam świadomość, że do 400 złotych niczego lepszego poza taką "pierdziawką" nie zakupię.. Wzmacniacz ma właśnie być do takich pierwszych prób - solo i w duecie ze spokojnym gitarzystą. Patrzyłem też na fendery frontmany, o których kiedyś tam Młynku wspominałeś.. |
_________________ - Suwalszczyzna to jest gdzieś w bok od Warszawy, tak? Przypomnij mi gdzie to jest dokładnie.
- Pojedziesz, to sam zobaczysz gdzie to jest. |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-07, 23:41 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
[quote="Młynek"]Maćku, z całym szacunkiem, ale ten Epiphone to też raczej zabawka. Dobrze brzmi w domu, ewentualnie na spokojnej próbie, ale w warunkach prawdziwego występu jest za słaby. Będzie jako tako, dopóki sala będzie malutka, a gitarzyści spokojni, ale wystarczy, że jednego poniesie, a drugi zacznie go gonić - i nie masz szans. Do w miarę profesjonalnego grania absolutne minimum to 15 Wat w lampie - czyli Fender Blues Junior lub coś podobnego. Mój Dynacord (oczywiście pełna lampa, łącznie z prostownikiem) ma 17 Wat i na jamach w Jazz Clubie w Gliwicach był w sam raz, ale już w Platformie w Bytomiu, gdzie sala była większa, musiałem się wspomagać przodami (na szczęście mam wyjście liniowe, a przody miały wejścia na jacka). Sam wzmacniacz wystarczał mi tylko na początku, zanim się szarpidruty nie rozkręciły. Potem, jakbym się dodatkowo nie wzmocnił przez przody, nie miałbym szans.[/quote]
No postaram się to sprawdzić 2. kwietnia, szykuje się granie na małej scenie toruńskiej Od Nowy. Liczę, że uda się podstawić pod niego mikrofon i pójdzie przez przody. Wyjścia liniowe też w nim mam (nawet 3, na 4, 8 i 16 Ohm) ale nie chcę tracić brzmienia płynącego z przesterowania samego głośnika. Na szczęście skład nieduży, a gitarzysta spokojny . |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2009-03-07, 23:58 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Jak podstawisz mikrofon i pójdzie na przody, to nie ma problemu. Mnie chodziło o granie z samego wzmacniacza - bo nie wszędzie jest możliwość dodatkowego nagłośnienia.
Ja mojego brzmienia nie tracę, bo wyjście liniowe jest trochę nietypowo zrobione. Oryginalnie to było wejście na dodatkową kolumnę, ale ja go nigdy nie używałem, bo dodatkowej kolumny nie mam. I zaprzyjaźniony elektronik przerobił mi je na wyjście liniowe, ale wyprowadził je ZA trafo głośnikowm (oczywiście dostosowując siłę sygnału, żeby nie spalić miksera, do którego się podłączam ). Dzięki temu na przody idzie już przesterowany sygnał z końcówki. Przy czym włożenie jacka w to wyjście nie odłącza głośnika pieca (w oryginale odłączało, mógł grać albo głośnik komba, albo kolumna), tak, że ja się słyszę z pieca, a publiczność słyszy mnie z przodów. Oczywiście, tam, gdzie jest profesjonalne nagłośnienie i akustycy, tam mają odpowiednie mikrofony: i kierunkowe, i pojemnościowe, i dynamiczne, i hugon wie jakie jeszcze. Ale to dotyczy dużych festiwali, nie moja liga. W małych klubach, w których grywałem, najczęściej nie mieli nic ,albo prawie nic. Dlatego stara prawda - najlepiej liczyć na siebie.
[quote="Lozansky"]Nad ryjem usilnie pracuję..
Mam świadomość, że do 400 złotych niczego lepszego poza taką "pierdziawką" nie zakupię.. Wzmacniacz ma właśnie być do takich pierwszych prób - solo i w duecie ze spokojnym gitarzystą. Patrzyłem też na fendery frontmany, o których kiedyś tam Młynku wspominałeś..[/quote]
Faktycznie, Frontman też jest niezły. W swojej klasie oczywiście.
Powodzenia |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-08, 00:03 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
A to ciekawie masz to zrobione. U mnie to też idzie zza końcówki, więc i jest ten przester, ale chodzi mi też o przesterowanie samego głośnika poprzez poddanie go dziwnym wibracjom, do których przystosowany nie był (Adam Gussow sporo o tym mówi w godzinnym filmie [i]Amplifying harp[/i]). Ja nawet nie wiem, czy u mnie podłączenie paczki odcina głośnik wbudowany, nie miałem na czym sprawdzić.
Od Nowa to spory klub, w listopadzie odbywa się tam jeden z większych bluesowych festiwali, a w całym roku cała masa innych, dlatego mam nadzieję, że jak w karcie zgłoszeniowej festiwalu Giełda Piosenki Studenckiej napiszemy co mamy i czego potrzebujemy to uda się ugrać coś. Ale liczę, że Rafał (pan szarpidrut) nie będzie zbyt szlał. Tak na zaś . |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
Ostatnio zmieniony przez Maciekdraheim 2009-03-09, 00:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
|
|
|
BLACKEDGE
Wiek: 59 Posty: 72 Otrzymał 3 punkt(ów) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-03-08, 13:40 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Moi drodzy!
Czytam Wasze posty i wiem, że ilu forumowiczów, tyle opinii. W połowie tego roku ukaże się pod nazwą BLACKEDGE 5-cio watowy piecyk pod harpa. Obecnie trwają prace nad tym stworkiem i mam nadzieję , że zaspokoi on zapotrzebowanie (szczególnie młodych amatorów domowych ćwiczeń)na proste i tanie combo. O wynikach tego projektu poinformuję Was na forum.
Pozdrówka, Orzel. |
|
|
|
|
SZCZYPIOR
Wiek: 31 Posty: 830 Otrzymał 24 punkt(ów) Skąd: Mosina
|
Wysłany: 2009-03-08, 19:37 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
hm, a ten peicyk będzie lampowy? Ile będzie kosztować? Będzie dorwnywał piecykom typu BLues Junior Fendera? zdraddź prosze troszke wiecej szczegolow(oczywiscie jesli mozesz) |
_________________
|
|
|
|
|
HarpPatryk
Wiek: 29 Posty: 53 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Hajnówka
|
Wysłany: 2009-03-08, 21:19 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Właśnie tak jak SZCZYPIOR, ile on będzie kosztował. A tak apropo[b]BLACKEDGE[/b]
Twoje mikrofony są w ciągłej produkcji czy robione na zamówienie i składane na każdą prośbę? Zawsze chciałem o tym wiedzieć |
_________________ [you], pamiętaj!
Niech Harmoszka zawsze będzie z tobą, wtedy Muzyka Cię nie opuści... |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2009-03-08, 23:09 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
[quote="Maciekdraheim"]A to ciekawie masz to zrobione. U mnie to też idzie zza końcówki, więc i jest ten przester, ale chodzi mi też o przesterowanie samego głośnika poprzez poddanie go dziwnym wibracjom, do których przystosowany nie był (Adam Gussow sporo o tym mówi w godzinnym filmie [i]Amplifying harp[/i][/quote]
Masz rację Maćku, każdy głośnik inaczej się zachowuje - nieprecyzyjnie się wyraziłem. Powinienem był napisać, że dzięki temu, iż sygnał wyprowadzony jest z ostatniego możliwego miejsca, nagłośnienie odtwarza brzmienie komba najwierniej, jak to możliwe. Ale na pewno nie będzie gadało identycznie, jak z pieca. Dlatego najlepszym rozwiązaniem jest podstawienie mikrofonu pod piec - tak działa profesjonalne nagłośnienie, i jeśli jest możliwość, to z takiego rozwiązania należy korzystać. To moje wyjscie liniowe jest wynalazkiem, który powstał na potrzeby jamów w Bytomiu: duża sala, o dużej scenie i nie najlepszej akustyce. Gitarzyści wariowali z głośnością, a mnie sprzęganie nie pozwalało dotrzymać im kroku. Prośby do szarpidrutów, żeby się przyciszyli miały ten sam skutek, co jakbym prosił wiatr, żeby ten nie wiał. Więc jedynym rozwiązaniem było puścić się na przody, ale nie miałem do dyspozycji dobrego mikrofonu, który mogłem podstawić pod piec; ten który był, sprzęgał jeszcze gorzej niż mój, wszystko wyło i buczało. Więc potrzeba matką wynalazków... i tak powstało to rozwiązanie. Potem jeszcze kilkakrotnie z niego korzystałem w sytuacjach podobnych, do tej w Bytomiu. I brzmienie było z grubsza OK. Nawiasem mówiąc, jamów w Bytomiu już nie ma... i chyba nie będzie. Szkoda. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-08, 23:41 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
No to dobrze z tego wybrnales. Ja mam nadzieje skorzystac z jakiegos mikrofonu i na przody. Oby tylko klub nie uzyczyl Rafalowi jakiejs krowy 100wattowej Marshalla, bo wtedy nie podolam;).
Niestety, akustyka sali czesto pozostawia sporo do zyczenia. Przykladowo wspomniana Od Nowa. Duza scena jest wysoka jak hangar, wszystko w betonie i blachach, wiec jak zaczna loic na blues meetingu, to wszystko zlewa sie w jedna pulpe. Na szczescie na malej scenie, gdzie my bedziemy loic, wszystko brzmi sporo lepiej, a i teren nie taki wielki, wiec moze zupelnie bez przodow sie obedzie?
A ja mam pomysl, jak byc slyszanym w zespole. Kupic 2 piece 5 wattowe... i dac je gitarzystom . |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
kamilteau
Wiek: 33 Posty: 1390 Otrzymał 76 punkt(ów) Skąd: Olsztyn/Offenburg
|
Wysłany: 2009-03-09, 00:08 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
[quote="Maciekdraheim"]A ja mam pomysl, jak byc slyszanym w zespole. Kupic 2 piece 5 wattowe... i dac je gitarzystom .[/quote]
Problem z gitarzystami i ich zapędami tez nie jest mi obcy. Na próbach swego czasu graliśmy na 10-15watowych maluchach, to im się nie podobało, że pierdzą zamiast grać i chcieli wytaczać swoje 65W Fendery Frontmany i inne takie A problem był nie tylko z tym, żeby grali ciszej, ale także z tym, żeby na chwilę przestali grać i posłuchali innych A że mikrofon sprzęgał mi bardzo szybko, to nie mogłem cały czas za nimi gonić. Trochę pokory, Panowie Gitarzyści! |
_________________ "Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
|
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2009-03-09, 00:08 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Maciej,
Jak będziesz nagłośniony mikrofonem na przody, to Twój Rafał może grać i na 200 watowej krowie - nie ma problemu.
Rozwiązanie, które podsunąłeś jest doskonałe, dawno się tak nie uśmiałem.. , ale to sama czysta, żywa prawda. Jest jeszcze jedno rozwiązanie, nazwijmy je "budżetowe": wbić im w potencjometry gwoździe-ograniczniki, żeby nie mogli odkręcić pieców dalej, niż na 3 (w przypadku wzmacniaczy ponad 50 Watowych - na 2). Ja swoim swego czasu tym groziłem, ale nic to nie dało... Pewnie wiedzieli, łobuzy, że nie mam ze sobą gwoździ.
Jak stwierdził znajomy z blues.com.pl: gitarzyści mają po prostu zryte berety, jeśli idzie o głośność. Wszystko w tym temacie. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-09, 00:15 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
[quote="Młynek"]Jest jeszcze jedno rozwiązanie, nazwijmy je "budżetowe": wbić im w potencjometry gwoździe-ograniczniki, żeby nie mogli odkręcić pieców dalej, niż na 3 (w przypadku wzmacniaczy ponad 50 Watowych - na 2). Ja swoim swego czasu tym groziłem, ale nic to nie dało... Pewnie wiedzieli, łobuzy, że nie mam ze sobą gwoździ.[/quote]
To juz wiem, co bede musial ze soba nosic na proby i jamy oprocz harmonijek... |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
kamilteau
Wiek: 33 Posty: 1390 Otrzymał 76 punkt(ów) Skąd: Olsztyn/Offenburg
|
Wysłany: 2009-03-09, 00:17 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Tylko żebyś przy okazji młotka nie zapomniał (sorry za OT) |
_________________ "Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
|
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-09, 00:20 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Jaki off top? Przeciez wlasnie sie dowiedzielismy, ze gwozdzie i mlotek (a moze i nawt zakuty leb takiego co nie slucha - mozna nim ow gwozdzie powbijac) sa niezbednym wyposazeniem naszego gig case'a. Zestaw dla harmonijkarza jak znalazl! |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
kamilteau
Wiek: 33 Posty: 1390 Otrzymał 76 punkt(ów) Skąd: Olsztyn/Offenburg
|
Wysłany: 2009-03-09, 00:21 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
A młotek to do gwoździ w końcu czy na gitarzystów? |
_________________ "Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
|
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-03-09, 00:23 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Mlotek jest narzedziem szalenie uniwersalnym... |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
Harry
Wiek: 33 Posty: 984 Otrzymał 40 punkt(ów) Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2009-03-09, 20:19 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
Heh, sam jestem gitarzystą i... Zdecydowanie macie rację za często nie słucham reszty |
_________________
|
|
|
|
|
BLACKEDGE
Wiek: 59 Posty: 72 Otrzymał 3 punkt(ów) Skąd: Warszawa
|
Wysłany: 2009-03-13, 07:47 Odp: Zestaw dla harmonijkarza
|
|
|
[quote="HarpPatryk"]Właśnie tak jak SZCZYPIOR, ile on będzie kosztował. A tak apropo[b]BLACKEDGE[/b]
Twoje mikrofony są w ciągłej produkcji czy robione na zamówienie i składane na każdą prośbę? Zawsze chciałem o tym wiedzieć[/quote]
Mikrofon JUNIOR jest robiony w seriach po 10-20szt i jest w stałej sprzedaży . Ostatnio miałem problem z transformatorami ale już je mam. Inne wersje tego mikrofonu są robione pod zamówienie. Co do piecyka, to trwają dopiero prace. Myślę, że cena będzie zachęcająca razem z jakością. Niestety jeszcze sam wszystkiego nie wiem, bo zmieniają się koncepcje i muszę określić granicę kompromisu między jakością, ceną, i możliwościami finansowymi młodych harmonijkarzy. Myślę o prostym (na początek) piecyku ,w rodzaju Epiphone Valve Junior , może plus dwie dodatkowe gałki. |
|
|
|
|