Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2010-04-01, 22:01    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Pomyłki mieli wszyscy i to w dużej ilości. Nawet Wielki Mistrz Bartek Łęczycki gdy pierwszy raz sięgnął po harmonijkę zapewne brzmiał strasznie :) . Ale widać co daje ciężka praca, determinacja i talent. Ale właśnie ludzie w różnych rzeczach szukają tej determinacji, czy to z chęci, by grać dla siebie, czy z tej, żeby opanować instrument. Ale każdego coś do tej harmoszki ciągnie.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
KatuzaR 


Wiek: 32
Posty: 319
Otrzymał 29 punkt(ów)
Skąd: Kryry
Wysłany: 2010-04-01, 22:10    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Tak [b][i][u]bezstronnie[/u][/i][/b] chcę dodać tylko, że bluesa stworzyli ludzie, którzy na muzyce nie bardzo się znali, i grali tak, żeby im pasowało (pomijam ich kolor skóry żeby nie było że rasizm;) ),by wyrazić przemęczenie robotą.


Pozdrawiam wszystkie możliwe filozofie i ścieżki rozwoju harmonijkowego, które dają satysfakcję grającym. :) KatuzaR
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-04-01, 22:27    Odp: [Technika] Żmudna nauka

maciekdracheim ciekawy post jestem za a nawet przeciw. Uczysz się grać, ćwiczysz różne techniki, czy robisz to tylko dla przyjemności grania czy chcesz aby ktoś to zauważył
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-04-01, 22:30    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Przeważnie to my tu bluesa gramy, co oczywiście nie jest narzuconym kanonem, że tylko bluesa trzeba. No ale większość z nas... a grania bluesa nie trzeba tłumaczyć :)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-04-01, 22:32    Odp: [Technika] Żmudna nauka

ja robie to dla jednego i drugiego,chciaż większa satysfakcje sprawia mi fakt uznania innych
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2010-04-01, 22:37    Odp: [Technika] Żmudna nauka

[b]adamg53[/b], powody są różne. Własna radość i satysfakcja, ale też nie powiem, że nie liczę na uznanie ze strony innych. Jest jednak taka rzecz, że ja cieszę się jak dziecko z nowo poznanego riffu, czy jakiejś innej sztuczki, co okupiłem długim czasem spędzonym na dmuchaniu, podczas gdy słuchacze nastawieni są na "całokształt" i nie obchodzi ich to, ile trzeba działać, żeby coś takiego zrobić.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-04-01, 22:44    Odp: [Technika] Żmudna nauka

ale czy robisz to tylko dla przyjemności i jak jej nie masz nie grasz, czy jesteś zdeterminowany ją pokonać i mimo to osiągnąć sukces (inni twierdzą że trzeba w tym momencie odpuścić)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2010-04-01, 22:48    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Jeżeli podczas grania nie mam żadnego funu, to do gry się nie przykładam i wiem, że z tego nic nie wyjdzie. Ani nie ma brzmienia, ani feelingu, ani postępów. W takich przypadkach warto zrobić sobie krótką przerwę, wrzucić w odtwarzacz Carey Bella i poczekać na przypływ natchnienia. Determinacja swoją drogą, ale jak wiadomo, że danego dnia nie idzie, bo nie ma tego magnetyzmu, to nawet strażnik stojący obok z korbaczem w zaciśniętej dłoni nie skłoni do mobilizacji.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-04-01, 22:52    Odp: [Technika] Żmudna nauka

jesteś szczery

[ Dodano: 2010-04-01, 22:54 ]
jak nie wychodzi trzeba zacząć się uczyć

[ Dodano: 2010-04-01, 22:56 ]
Tomek Kamiński powiedział mi że wszystko da się wyćwiczyć

[ Dodano: 2010-04-02, 00:08 ]
KatuszzaR reprezentujesz grupę średniaków bez ambicji i pogłębiania swojego kunsztu czyli ludzi grania dla przyjemności. jeżeli chcesz żeby ktoś co robisz zauważył i pochwalił, zapomnij o przypadkowym graniu. Przepraszam z góry za brutalność popstu ale to trzeba wiedzieć
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
shusty 


Wiek: 33
Posty: 436
Otrzymał 26 punkt(ów)
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-04-02, 01:02    Odp: [Technika] Żmudna nauka

[quote="adamg53"]KatuszzaR reprezentujesz grupę średniaków bez ambicji i pogłębiania swojego kunsztu czyli ludzi grania dla przyjemności. jeżeli chcesz żeby ktoś co robisz zauważył i pochwalił, zapomnij o przypadkowym graniu.[/quote]

Gra dla przyjemności to nie tylko granie czegoś tam ciągle. Uwielbiałem trenować bendy (ale nie godzinami aż mi wyjdą tylko na luzie), wprowadzić je do utworków i cieszyć się tym czego się nauczyłem. Sam z przyjemnością sięgałem po literaturę teorii dźwięków, ale nigdy się tym nie zadręczałem, jak miałem dość teorii to dawałem sobie spokój na jakiś czas. Myślę, że większość tak miała/ma. Zajmujemy się harmonijką dla przyjemności i w skład tego także wchodzi poznawanie skal, ćwiczenie bendów, overów, udoskonalanie vibrata itd. ale nie katujemy się tym codziennie bo tak trzeba, żeby wymiatać... Tylko kiedy mamy ochotę. Na forum jest trochę osób grających świetnie i uczyli się w taki lajtowy sposób.

Całkowicie nie zgadzam się z Twoją opinią o [b]KatuzaR[/b]. Kolega na pewno ma ambicje, w grze dla przyjemności na pewno zawiera się uczenie techniki,skale etc.

My tu cały czas nie mówi o przypadkowym graniu, że wyciągniemy raz na jakiś czas harpa tylko po to żeby zaimprowizować coś smętnego i to by było tyle naszego grania. :roll:
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
KatuzaR 


Wiek: 32
Posty: 319
Otrzymał 29 punkt(ów)
Skąd: Kryry
Wysłany: 2010-04-02, 09:51    Odp: [Technika] Żmudna nauka

[quote="adamg53"]KatuszzaR reprezentujesz grupę średniaków bez ambicji i pogłębiania swojego kunsztu czyli ludzi grania dla przyjemności. jeżeli chcesz żeby ktoś co robisz zauważył i pochwalił, zapomnij o przypadkowym graniu.[/quote]

Jeśli KatuszzaR to była ironia, to wyszła Ci perfekcyjnie :P

Co do ambicji i pogłębiania swojego kunsztu napiszę że znam trójkę byłych harmonijkarzy (którzy grali krócej ode mnie), a ja wciąż trwam :) Nie wszystko co krzykliwe jest piękne, ale i nie wszystko co ciche - wartościowe. Masz rację, brak mi metodyki, lecz właśnie dzięki temu wciąż gram na tym pięknym instrumencie jakim jest harmonijka. Tak jak Shusty powiedział, uczę się także teorii, choć podchodzę do niej jak pies do jeża.

Twoje słowa "jesteś średniakiem" bardzo mi pochlebiają! Wyszło na to że jednak nie jestem na końcu łańcucha pokarmowego :P Zawsze mało interesuję się opinią publiczną, bo jest ona fałszywa. Grałem 2 koncerty (malutkie, jako gość). W pierwszym było grane bardzo prosto i przyjemnie, zebrałem brawa. Na drugim koncercie nie potrafiłem się do końca wbić w tonację utworu. Czułem że gram źle, obrzydliwie a zebrałem brawa i dyrektor szkoły bardzo mnie pochwalił wtedy, że bardzo mu się podobało (zaproponował abym przygrywał mu na WF'ach). Doszedłem więc do wniosku, że gram sam dla siebie i swojego "samozadowolenia", nie robiąc zbytnio nic pod publikę.

napisałeś
quote="adamg53"]jeżeli chcesz żeby ktoś co robisz zauważył i pochwalił, zapomnij o przypadkowym graniu.[/quote]
Co mi da zauważenie? Co mi da pochwała? Samozadowolenie? Mam je podczas zwyczajnego grania w domowym zaciszu, choć zawsze mogę się publicznie dzielić moimi, jak to ująłeś, "średnimi", umiejętnościami, Tylko po to, by sprawić im przyjemność.

Twego postu (adamg53) brutalność wybaczona :P

Grajcie i bawcie się dobrze, każdy po swojemu, lecz NIE DAJCIE ZROBIĆ Z SIEBIE MP3 PLAYERA!
KatuzaR (dzięki Shusty za obronę :) )
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
aansaa 


Wiek: 32
Posty: 800
Otrzymał 31 punkt(ów)
Wysłany: 2010-04-02, 11:09    Odp: [Technika] Żmudna nauka

[b]adamg53[/b], trafiłeś akurat na takie forum, gdzie większości chodzi o uczucia (przynajmniej tak mi się wydaje).
Harmonijka to nie jest instrument zwykły - jest to instrument MAGICZNY, ale tę magię poznamy dopiero, gdy zaczniemy grać, to co dusza przyniesie, a nie to, jakie literki się wyświetlą (taby). :)
Więc nie dziw, że KatuzaR'a będziemy bronić do ostatniej kropli krwi (ostatniego słowa), bo większość ludzi tu to STRASZNI ZAPALEŃCY i ZAKRĘCEŃCY NA PUNKCIE HARMONIJEK co przekłada się na granie z duszy, dla uczuć i zabawy, że ktoś Ci zabije brawo po graniu. O to tu chodzi. Gdy ja mam doła muzycznego co z tego, że mogę grać TECHNICZNIE tego wszystkiego, co się nauczyłem (skal, zagrywek itd.), skoro i tak nie będzie to miało polotu, składnej całości, brzmiało topornie, flegmatycznie i... (O ZGROZO!) sztucznie! :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-04-02, 13:02    Odp: [Technika] Żmudna nauka

w całości podpisuję się pod tym co piszesz, ja też jestem średniakiem i gram dla przyjemności a to co pisałem wcześniej to dla młodych zapaleńców harmonijkowych.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
aansaa 


Wiek: 32
Posty: 800
Otrzymał 31 punkt(ów)
Wysłany: 2010-04-02, 13:20    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Wiem, wiem i rozumiem, ale dla wyjaśnienia trzeba było to wyjaśnić, aby "nowi" nie podchodzili do tego takimi kategoriami ;)
Pozdrawiam :)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-04-02, 16:11    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Kurde, zaczyna mi ciśnienie skakać :D Średniak to dla mnie negatywne określenie. Kto powiedział, że ktoś kto gra dla przyjemności jest średniakiem? Myślisz, że Williamson pakował na harmonijce jak na pakerni hantlami przed koncertem, żeby przed ludźmi dźwignać sztangę i iść w.. gdzieś?

http://w733.wrzuta.pl/audio/9alcSKu24Tk/sredniawka

Grałem tutaj z czyściutką przyjemnością, zero wyciskania żył na czole dla techniki, gram tylko i wyłącznie dla przyjemności od zawsze, od samego początku. Było kilka rzeczy, które bym zmienił ale czy jestem średniakiem?

PS: przy okazji - tak nagrywa akustycznie mikrofon Tonsil MDO IX z lat 80tych - polecam.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2010-04-02, 16:24    Odp: [Technika] Żmudna nauka

[quote="minigunmen"]Średniak to dla mnie negatywne określenie.[/quote]

Średniak to raczej pojęcie... średnie ;)

Może jeszcze jeden mały przykład:
Kolega X umie grać czystym dźwiękiem, opanował podciągi, oktawy, tongue blocking. Kolega Y opanował wszystko to, co kolega X + overbending. Czy to oznacza automatycznie, że kolega Y gra lepiej od kolegi X? Może tak być, ale nie musi. Aby to stwierdzić, należałoby posłuchać, jak obydwaj grają ;) Gra na harmonijce to nie RPG, w którym się zbiera Punkty Doświadczenia, Umiejętności i tym podobne rzeczy... Tu nawet czasem taki "średniak" może stworzyć coś, co zachwyci bardziej niż zawrotne solówki wymiatacza ;)
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
shusty 


Wiek: 33
Posty: 436
Otrzymał 26 punkt(ów)
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-04-02, 18:02    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Wspomnę o nagraniu, które dał [b]minigunmen[/b] dwa posty wyżej. Nie zagrane jako show i nie słychać wielkich wypocin technicznych (choć przyznam, że grasz nieźle i lekko Ci to przychodzi), ale ja w tym słyszę magię harmonijki jak nic :) Spokojne z uczuciem, łatwo mu przychodzą dobre podciągi, fajne wibrato i gra to pięknie dla ucha i czuć, że wkłada w to duszę.

Uwielbiam taką grę.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Blake 


Wiek: 31
Posty: 183
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2010-04-06, 22:12    Odp: [Technika] Żmudna nauka

[b]adamg53 [/b] ja na przykład gram dla czystej przyjemności, i w grze na harpie nie chodzi mi o uznanie innych, ale o moją własną satysfakcję. Nie uczę się grac dla innych, by mnie podziwiali, chwalili. Jednym słowem nie uczę się grac dla szpanu. Gdyby tak było wybrałbym gitarę elektryczną (co nie oznacza, że wszyscy gitarzyści grają do szpanu. Po prostu to na tym instrumencie szpanuje się najefektowniej :D ). Uczę się grac po to, by samemu czerpać z tego radość. I możesz się temu dziwić, ale mi to właśnie wszystko sprawia wielką radochę, nawet mozolna nauka podciągów i opanowania stuprocentowo dobrego trzymania harpa w ustach (czy jak to mówi nasz żargon: gębie :D ) sprawia mi radość.

Możesz mnie nazwać średniakiem, możesz powiedzieć, że do niczego nie dojdę, możesz zbesztać niemiłosiernie i wiesz co... i tak będę to miał w... (dopisz se sam :D ). Moim zdaniem nikt, kto śmie się nazwać harmonijkarzem nie powinien mówić o nikim "średniak" (w obraźliwym tego słowa znaczeniu, bo co innego to żarty i śmieszki :D ). I powtórzę coś, co napisałem w pierwszym swoim poście w tym temacie: Jeśli grasz na harpie tylko po to, by teraz się pomęczyć, ale potem wymiatasz, a gra podczas nauki nie sprawia Ci za bardzo radości to coś jest moim zdaniem zupełnie nie tak. Tracisz to coś, to, co jest najpiękniejsze moim zdaniem, tracisz to, co po dojściu do czegoś wspominasz przy wszystkich z łezką w oczach...
Możesz powiedzieć, że jestem sentymentalnym kretynem, ale blues to właśnie muzyka uczuć i moim zdaniem taki powinienem być :D . Jestem sobą i tego nie zmieni nikt.

Teraz kolejne ale. Mówisz, że do niczego się nie dojdzie w taki sposób. A ja Ci powiem, że jak sądzisz, czy pierwsi a zarazem najwięksi harmonijkarze siedzieli przy metalowej kanapce i patrząc w nią plując mówili "Kur#a, jeszcze parę lat nauki i ja wam pokażę, tak będę wymiatał, tak będę wymiatał, że wam kapcie pozlatują, bo póki co wkur#ia mnie to ci*lstwo, ale jak się pomęczę to przestanie pewnie"?? Oni grali, bo to kochali. Nauka im sprawiała frajdę, tak więc Twoje stwierdzenie jest moim zdaniem bardzo chybione.

Po za tym chyba napisałeś tam, że Ty myślisz o wymiataniu, o byciu dobrym, czyli o tym, żeby grac zawodowo??? Przynajmniej ja tak to rozumiem. Czyli sądzisz, że ten, który już podczas nauki gra dla przyjemności nie ma takich marzeń??? Mylisz się :D . Powiem Ci coś. Pewno chińskie przysłowie mówi "Zarabiaj w życiu tym co kochasz, wtedy nigdy nie będziesz musiał pracować". Tyle, że jest jeden warunek: musisz to NAPRAWDĘ bardzo kochać. Jak myślisz, kto ma na to większe szanse: ten, który już od samego początku grał dla przyjemności, bo to KOCHAŁ, czy ten, który z początku uczył się, żeby wymiatać i dla niego nie było w tym nic dziwnego, że nauka nie sprawiała mu frajdy?? Tak się składa, że jestem wokalistą bardzo młodego zespołu blues-rockowego i chociaż mam małe doświadczenie w grze na harpie to już tam próbuję do takich utworów, jak "Wehikuł czasu", czy nawet czegoś w stylu "Mniej, niż zero" solówki na harpie tworzyć. I powiem Ci, że pomimo, iż nie potrafię jeszcze wykorzystywać podciągów wychodzi to nawet całkiem przyjemnie i sprawia mi frajdę. I moim zdaniem z grania właśnie tak do przyjemności nauczę się czegoś bardziej wartościowego, niż powtarzania zagrywek innych, którzy byli przede mną.

Nie traktuj tego, jako jakiś osobisty atak na Ciebie, po prostu mówię, co ja o tym myślę i jak ja to widzę.
_________________
"Shinobi, który nie przestrzega zasad jest nazwany śmieciem"
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-04-16, 18:32    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Blake to twoje "Po pierwsze nie ucz się na siłę, jeśli siedzisz przed harpem mówiąc sobie "Gram i ćwiczę bo kiedyś chcę wymiatać, a teraz się muszę pomęczyć żeby to osiągnąć" to już coś jest lekko nie tak."Ja tylko stwierdziłem że taka postawa nie doprowadzi do wymiatania tylko do gry dla przyjemności.Żeby wymiatać trzeba ćwiczyć ,ćwiczyć i ćwiczyć.

[size=9][ [i][b]Dodano[/b]: 2010-04-16, 18:46[/i] ][/size]
Grających na harpie dzieli się na początkujących, średnio zaawansowanych (średniaków w/g mnie) i zaawansowanych. Granie według twojej rady (to moje subiektywne odczucie bez urazy) nie zaprowadzi młodych do wymiatania i tylko to chciałem powiedzieć .

[size=9][ [i][b]Dodano[/b]: 2010-04-20, 21:14[/i] ][/size]
Blake, napissałeś "adamg53 ja na przykład gram dla czystej przyjemności, i w grze na harpie nie chodzi mi o uznanie innych, ale o moją własną satysfakcję. Nie uczę się grac dla innych, by mnie podziwiali, chwalili. Jednym słowem nie uczę się grac dla szpanu" uwżasz że to jest pragnienie większosci i to forum jest dla takich pragnień jak twierdzi aansaa " trafiłeś akurat na takie forum, gdzie większości chodzi o uczucia (przynajmniej tak mi się wydaje).
Harmonijka to nie jest instrument zwykły - jest to instrument MAGICZNY, ale tę magię poznamy dopiero, gdy zaczniemy grać, to co dusza przyniesie, a nie to, jakie literki się wyświetlą (taby). "Jeżel tak to to forum jest nie dla mnie .Taka postawa jeżeli nie jesteś genuszem ( Little Walter,S,B.W, II inni) dalej skazuje cię na średnaka. Jeżeli jeszcze nie wypłynąłeś na szeroke wody to posłuchaj co mówią znawcy tematu Bartek Łęczycki Romek Badński Tomek Kamński gra poprawna na tym instumencie wymaga znajomościi pewnych zasad (pozycje skale i takie tam) .Sam do tego niie dojdziesz
Ostatnio zmieniony przez adamg53 2010-06-22, 20:50, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
KatuzaR 


Wiek: 32
Posty: 319
Otrzymał 29 punkt(ów)
Skąd: Kryry
Wysłany: 2010-05-31, 20:41    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Adamg53, mam nadzieję, że przejedziesz się na BnB albo zagrasz do następnej harmonijkowej bitwy (naprawdę ciekawi mnie i na pewno wielu ludzi z tego tematu, jak grasz ;) )

Za oftop przepraszam.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
shusty 


Wiek: 33
Posty: 436
Otrzymał 26 punkt(ów)
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-05-31, 23:16    Odp: [Technika] Żmudna nauka

[b]adamg53[/b], Rysiek R. też nie spędzał dziennie godzin nad nauką gry na harpie i może nie jest wielkim wirtuozerem, ale potrafił dźwiękami harmonijki i przelanymi w nie uczuciami zachwycić fanów, a niektórych zachęcić do sięgnięcia po ten instrument.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-06-17, 16:53    Odp: [Technika] Żmudna nauka

On ćpał a nie ćwiczył i grał tak jak grał.Talent miał nieprzecietn,y ale go nie wykorzystał.

[size=9][ [i][b]Dodano[/b]: 2010-06-17, 16:55[/i] ][/size]
nie idź w jego ślady
Ostatnio zmieniony przez adamg53 2010-06-22, 15:27, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Blake 


Wiek: 31
Posty: 183
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2010-06-17, 22:41    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Oczywiście wcale....

To jest najlepszy polski artysta a przynajmniej Rockowy....
_________________
"Shinobi, który nie przestrzega zasad jest nazwany śmieciem"
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
michu 


Wiek: 29
Posty: 164
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Gdynia
Wysłany: 2010-06-17, 23:16    Odp: [Technika] Żmudna nauka

[quote="Blake"]To jest najlepszy polski artysta [/quote]
Powinieneś dodać, że jest to twoje zdanie. Dla Ciebie [b]Blake[/b], Rysiek był najleprzym polskim artystą rockowym albo w ogóle całej muzyce polskiej, ale inni mogą twierdzić, że wcale nie był genialny, mogą nawet powiedzić że był słabym artystą jednak to tylko ich zdanie.
Nie chcę Cię krytykować, to nawet dobrze według mnie :) że tak myślisz o Ryszardzie Riedelu, ale jeśli Ty tak twierdzisz nie oznacza to że tak jest.
W każdym bądź razie Rysiek był według mnie dobrym artystą.
;)
_________________
Pozdrawiam :harp:
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
sebach 

Wiek: 34
Posty: 154
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-06-18, 08:44    Odp: [Technika] Żmudna nauka

o, michu dobrze mowi, rychu był spoko, ale daleko mu do najlepszego.

Dla mnie lepszym wokalistą jest Markowski, albo Malenczuk, i malenczuk bije tekstami na głowe ryśka - po prostu bardziej mi odpowiada styl pisania malenczuka niz przepelnione smutkiem i heroiną depresyjne piosenki o samotnosci i wolnosci ryska - nie umniejszając mu, bo i tak fajne teksty pisał ! i całkiem spoko spiewał, moze i mogł być naprawde dobry, ale wybrał tą prostszą drogę
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-06-18, 11:59    Odp: [Technika] Żmudna nauka

Żeby to jeszcze heroina była, taka jaką ćpali Stonesi ale on ćpał kompot, jeśli nazwać to heroiną to najgorsze ścierwo jakie mógł sobie wybrać.

Dla mnie też nie był najlepszym polskim artystą, tym bardziej, że obracam się w sztukach pięknych i widziałem po prostu lepsze rzeczy mądrzej mówiących ludzi. A co do Markowskiego - tutaj się zgodzę, jak dla mnie jeden z najlepszych wokalistów w tym kraju.

Sory za offtopic.

A w przypadku Ryśka Riedla o żmudnej nauce nie było mowy, jak mówił adamg53. Ja bym go nie zaliczał między harmonijkarzy a raczej między wokalistów, którzy cośtam pocinali na harmonijce od czasu do czasu, bo takich jest masa a nikt ich harmonijkarzami nie nazywa. Nie ujmując im oczywiście ale harmonijkarz to harmonijkarz, osoba skupiona nad tym instrumentem i z tego instrumentu znana. Jak przerzucić dyskografię Dżemu to harmonijkę słychać w nielicznych utworach.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu