[hwedor]

Suzuki większość harmonijek stroi wykorzystując technikę laserową.
Niektóre modele np. Bluesmaster mają dodatkowo stroiki wykonane z fosforo-brązu zamiast tradycyjnego mosiądzu.

Mam pytanie, czy w praktyce da się jakoś zauważyć te zalety?
Czy fabrycznie harmonijki Suzuki są lepiej nastrojone i trwalsze od instrumentów konkurencyjnych firm produkowanych metodami tradycyjnymi?

[pepol50]

Jestem nowy na forum,grałem trochę na taniej harmonijce Hohnera blues coś tam,niedawno zakupiłem suzuki Hammonda HA-20 C,anodyzowane aluminium i fosforobrąz.Brzmienie tej harmonijki jest niesamowite,zwłaszcza że trenuję na dużym i wysokim korytarzu szkolnym w nocy.Szczelna ,reaguje na najlżejsze dmuchnięcia doszedłem do tego że potrafię wydobywać już pojedyncze dźwięki, i obniżać tony tzw podciągi.Do tego trening i jeszcze raz trening,nie mogę tego robić w domu (żona) ale w pracy jestem sam.Jedyny mój problem to suche wargi i trudności z przesuwaniem harmonijki.Pozdrawiam wszystkich kolegów.

[1]

Jestem nowy na forum,grałem trochę na taniej harmonijce Hohnera blues coś tam,niedawno zakupiłem suzuki Hammonda HA-20 C,anodyzowane aluminium i fosforobrąz.Brzmienie tej harmonijki jest niesamowite,zwłaszcza że trenuję na dużym i wysokim korytarzu szkolnym w nocy.Szczelna ,reaguje na najlżejsze dmuchnięcia doszedłem do tego że potrafię wydobywać już pojedyncze dźwięki, i obniżać tony tzw podciągi.Do tego trening i jeszcze raz trening,nie mogę tego robić w domu (żona) ale w pracy jestem sam.Jedyny mój problem to suche wargi i trudności z przesuwaniem harmonijki.Pozdrawiam wszystkich kolegów.

[jsg]

[9]

[Janek Domański]

ja robię tak: obficie ślinię sobie usta, a później przejeżdżam kilka razy po harmonijce. Wtedy jest obśliniona i fajnie się ślizga jak się gra.

[16]

ja robię tak: obficie ślinię sobie usta, a później przejeżdżam kilka razy po harmonijce. Wtedy jest obśliniona i fajnie się ślizga jak się gra.

[Rolf]

[17]

[KatuzaR]

Muszę niestety zgodzić się z Rolfem co do strojenia nie jest perfekcyjne, ale znośne

Co do warg, to ja bym kremem nie smarował. Metoda ślinienia jest zawsze pod ręką, a "poślimtać" wargi możesz podczas jakiejś pauzy w utworze (testowane, da się )

KatuzaR

[29]

Muszę niestety zgodzić się z Rolfem co do strojenia nie jest perfekcyjne, ale znośne

Co do warg, to ja bym kremem nie smarował. Metoda ślinienia jest zawsze pod ręką, a "poślimtać" wargi możesz podczas jakiejś pauzy w utworze (testowane, da się )

KatuzaR