[Reve]

Hej Od dwóch dni uczę się grać na harmonijce "Blues Harp". Mam dalej dość spore problemy z wydobywaniem czystych dźwięków. Po prostu strasznie mi ciężko na tyle zwęzić usta, by zakryć wszystkie "boczne" kanały. Odkryłem dosłownie przed chwilą sposób, dzięki któremu zagrałem czysto prawie cały początek "czterech pancernych", ale nie wiem czy powinienem się do niego przyzwyczajać, czy nie utrudnię sobie tym samym czegoś w przyszłości. A mianowicie przechyliłem trochę harmonijkę, by jej "tył" poszedł lekko do góry, a ta strona, po której są kanały, do dołu. Tym samym dolną wargą zasłaniam wszystkie boczne kanały. Nie słyszę specjalnej różnicy w dźwięku, choć przyznam, ze nie mam za grosz wyrobionego słuchu muzycznego. Tak więc co o tym sądzicie? Mogę tak grać, czy raczej powinienem się dalej "męczyć" z tym bardziej konwencjonalnym sposobem?

[1]

Hej Od dwóch dni uczę się grać na harmonijce "Blues Harp". Mam dalej dość spore problemy z wydobywaniem czystych dźwięków. Po prostu strasznie mi ciężko na tyle zwęzić usta, by zakryć wszystkie "boczne" kanały. Odkryłem dosłownie przed chwilą sposób, dzięki któremu zagrałem czysto prawie cały początek "czterech pancernych", ale nie wiem czy powinienem się do niego przyzwyczajać, czy nie utrudnię sobie tym samym czegoś w przyszłości. A mianowicie przechyliłem trochę harmonijkę, by jej "tył" poszedł lekko do góry, a ta strona, po której są kanały, do dołu. Tym samym dolną wargą zasłaniam wszystkie boczne kanały. Nie słyszę specjalnej różnicy w dźwięku, choć przyznam, ze nie mam za grosz wyrobionego słuchu muzycznego. Tak więc co o tym sądzicie? Mogę tak grać, czy raczej powinienem się dalej "męczyć" z tym bardziej konwencjonalnym sposobem?

[Venti]

Graj jak ci wygodnie i nie utrudniaj sobie na siłę. Z czasem i tak nawyki same się wyrobią, harmonijka tym się różni od innych instrumentów że praktycznie nie można wyrobić sobie złych nawyków - każdy gra jak mu wygodnie. Wystarczy wziąć na przykład takie tremolando (czyli najbardziej ograną zagrywkę harmonijkową świata - grasz na przemian dwa dźwięki dopóki nie skończy ci się oddech, albo publiczność). Jedni ruszają głową, inni ruszają harmonijką, jeszcze inni językiem i każdy z nich ci powie że ich metoda jest najwygodniejsza i najlepsza. Nikt ci nie pokaże najlepszej metody, do wszystkiego musisz dość sam. Jest tylko jedna zasada:
1. Graj przeponą

Powodzenia

[3]

Graj jak ci wygodnie i nie utrudniaj sobie na siłę. Z czasem i tak nawyki same się wyrobią, harmonijka tym się różni od innych instrumentów że praktycznie nie można wyrobić sobie złych nawyków - każdy gra jak mu wygodnie. Wystarczy wziąć na przykład takie tremolando (czyli najbardziej ograną zagrywkę harmonijkową świata - grasz na przemian dwa dźwięki dopóki nie skończy ci się oddech, albo publiczność). Jedni ruszają głową, inni ruszają harmonijką, jeszcze inni językiem i każdy z nich ci powie że ich metoda jest najwygodniejsza i najlepsza. Nikt ci nie pokaże najlepszej metody, do wszystkiego musisz dość sam. Jest tylko jedna zasada:
1. Graj przeponą

Powodzenia

[Reve]

Dzięki za odpowiedź! W takim razie będę w ten sposób ćwiczył. Swoją drogą to jest niesamowite ile satysfakcji daje zagranie czegoś prawidłowo, kiedy słyszysz że tak to właśnie powinno brzmieć!

[1]

Dzięki za odpowiedź! W takim razie będę w ten sposób ćwiczył. Swoją drogą to jest niesamowite ile satysfakcji daje zagranie czegoś prawidłowo, kiedy słyszysz że tak to właśnie powinno brzmieć!