Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Arcydruid 

Posty: 59
Wysłany: 2009-10-07, 16:16    [Problem] Jak rozmontować zanitowane płytki w chromatyku?

Hej!
Wpadł mi ostatnio w ręce Slide Harp (czyli richterowy chromatyk).
Problem w tym, że trzeba w nim podstroić kilka stroików, a płytki wyglądają na przynitowane (mosiężne łebki bez nacięc = nity?)
Przerabiał ktoś zagadnienie:
Jak rozmontować takiego harpa, aby po nastrojeniu móc go złożyć spowrotem razem?

/Pulatom/: Jak czytam, Ty miałeś doczynienia z Chromonicą - też była na nity? Chciałbym spróbować mego (już chyba ;) ) Slide Harpa doprowadzić do porządku, nie ciachać na pół :D ale może coś poradzisz...

Ktoś jeszcze miał taki problem?

Z góry dzieki za wszelką pomoc!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pulatom 


Wiek: 34
Posty: 781
Otrzymał 72 punkt(ów)
Skąd: Czerwona Woda
Wysłany: 2009-10-07, 16:23    Odp: [Problem] Jak rozmontować zanitowane płytki w chromatyku?

Najprawdopodobniej są to zwykłe gwoździe, trzeba po prostu podważyć płytkę a następnie złapać gwóźdź za główkę dwoma nożykami albo małymi dłutkami i wyciągnąć. Jeśli korpus jest drewniany to na 99% przy tej operacji pęknie (jeśli już nie jest pęknięty, stare chromy hohnera miały korpusy ze słojami w poprzek które były bardzo wrażliwe na wyginanie), po prostu trza będzie kleić. Proponuję zamiast z powrotem składać to na gwoździe porobić większe otwory i dać ze 3 śruby między 2 a 3 milimetry.
Stroik od tej 10 może być zarówno za blisko jak i za daleko, ale jeśli reaguje samoczynnym bendem to raczej jest za blisko i trza go ułamek mm odgiąć. Może też być po prostu zużyty jeśli harmonijka ma swoje lata, wtedy pozostaje wymiana co jest problemem bo zwykle są szersze od współcześnie dostępnych.
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Arcydruid 

Posty: 59
Wysłany: 2009-10-07, 16:29    Odp: [Problem] Jak rozmontować zanitowane płytki w chromatyku?

dzięki za info o 10 str - widzę, że to chyba też kwestia dmuchu - musze się przyzwyczaić do wiekszych otworów.. (jesteś szybszy niz moje korekty :) )
gwoździe - tak po prostu? :D
no to nie powinno być problemu z odpowiednio ostrożnym wyciągnięciem...
pomysł ze śrubami - też wart rozpatrzenia - jeśli to będzie wszystko dzialać, to pewnie jeszcze nie jedeno dostrajanie będzie... co 40 stroików to nie 20 :)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
  
Odpowiedz do tematu