Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Pivo 

Posty: 47
Wysłany: 2017-02-08, 12:56    Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

Witajcie, mam następujące pytanko. Jako, ze moją druga połowa gra na skrzypcach, i ostatnio przerzucila się na elektryczne potrzebuje teraz kupić jakiś wzmacniacz. No i stwierdziłem, ze skoro już kupować taki sprzęt to może da się upiec dwie pieczenie na jednym ogniu i ja mógłbym też pobawić się grając z mikrofonem... No właśnie, tylko czy da sie dobrać taki wzmacniacz, żeby pasował do jednego i drugiego instrumentu. Jeśli tak to czego szukać? Oczywiście cena też niestety gra role... mikrofon już znalazłem za ok 100zł DM-030.
pozdr
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Felix 


Posty: 1596
Otrzymał 123 punkt(ów)
Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 2017-02-09, 20:11    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

Nie łatwo będzie pogodzić dwa różne brzmienia na jednym piecyku. Zaleca się do harmonijki diatoniczne używać piecyki lampowe ze względu na cieple i głębokie brzmienie, dynamikę etc; czego nie osiąga się nawet na piecach tranzystorowych z preampem lampowym.
Do skrzypiec zaś violiniści stosują wzmaki tranzystorowe. Jednym z powodów jest m. in ich znacznie mniejsza waga przy większej mocy.
Tak się składa, że moja dorosła córka gra również na skrzypcach i próbowała różne rozwiązania w mojej obecności.
Są piecyki tranzystorowe które fajnie brzmią ze strunami np. AC-60 m-ki Roland.
_________________
Keep breathing music ...
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pivo 

Posty: 47
Wysłany: 2017-02-09, 21:24    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

No właśnie tego się obawiałem, że raczej nie uda się tego pogodzić :(
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pivo 

Posty: 47
Wysłany: 2017-02-17, 10:10    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

Pociągnę jeszcze temacik... Poczytałem trochę na forum i doszedłem do wniosku, że żeby nie inwestować czegoś czego nie mam (dużo pieniędzy) na początek kupię piec gitarowy trazystorowy ale co najmniej 30W.
Ponoć taki piecyk już jako tako powinien dać radę przy harmonijce. Nie wiem tylko jak to będzie ze skrzypcami... Wg ichniejszego forum podobno zwykłe gitarowe też się nadają.
Co o tym sądzicie?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Hobbit 


Wiek: 32
Posty: 98
Otrzymał 9 punkt(ów)
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-02-17, 12:40    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

Jak chcesz piec tranzystorowy do harmoszki to nie będziesz miał dużego wyboru za bardzo... Ogólnie tranzystorowe słabo dogadują się z harmonijką, ale oczywiście są wyjątki. Podobno Fender Champion 110 dobrze dogaduje się z harmonijką i można go dostać w przystępnej cenie. Są tematy na forum, poczytaj. Jest nawet aktualnie na allegro. Tylko nie wiem jak ten piecyk dogaduje się ze skrzypcami ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pivo 

Posty: 47
Wysłany: 2017-02-17, 12:54    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

No właśnie nie znam się na tym i nie bardzo wiem od czego to zależy czy taki piec się dogaduje z harmoszka czy nie. No i na czym to niedogadywanie się polega ? czym tranzystory różnią się między sobą, ze jeden jest ok a drugi nie? jaki czynnik ma na to największy wpływ? Dużo pytań, ale chce wiedzieć na co zwracać uwagę szukając? oczywiście poza marką ;P

Pamiętajmy, ze cały czas mówimy o graniu dla przyjemności w domu a nie na koncercie:)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Hobbit 


Wiek: 32
Posty: 98
Otrzymał 9 punkt(ów)
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-02-17, 13:07    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

Słabo się dogadują tzn nie uzyskasz dobrego brzmienia (głębokiego i ciepłego, tylko płytkie i kanciaste) i piec będzie łatwo sprzęgał. Z tego względu większość harmonijkarzy używa pieców lampowych.

Nie wiem od czego zależy że jeden piec tranzystorowy jest ok a drugi nie. Wiem natomiast że parę osób zachwalało ten piecyk o którym wspomniałem. Np Wiśnia gra lub grał na takim koncerty. Ciężko go upolować, a jest aktualnie na allegro, więc na Twoim miejscu rozważyłbym ten zakup (sam bym brał jak bym miał nadmiar gotówki :D ).
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pivo 

Posty: 47
Wysłany: 2017-02-17, 13:14    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

No właśnie widziałem go ale niestety jakbym dysponował taka "fortuna" to pewnie pomyslalbym o 5W lampowym Epiphone :) ostatnio zainteesowalo mnie coś takiego Hohner Force EA - 30. Pięć 45W był w dobrej cenie, ale niestety nie udało się kupić. Ale jakoś ciężko znaleźć jakieś info o tych wzmacniaczach więc wcale nie powiedziane, ze byłby dobry. Na forum jeszcze poruszany był Mega Amp 10 i taki niby też daje radę... Ale co wypowiedź to inna opinia niestety ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Hobbit 


Wiek: 32
Posty: 98
Otrzymał 9 punkt(ów)
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2017-02-17, 13:25    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

No niestety, takie są ceny, trzeba się na to przygotować. 400 zł to i tak tanio za piec (do harmonijki). Wątpie żeby ktoś Ci tutaj polecił jakiś wzmacniacz który będzie dobrze dogadywał się z harmoszką za mniejsze pieniądze. Niestety tak to wygląda ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pivo 

Posty: 47
Wysłany: 2017-02-17, 14:46    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

No nic, trzeba będzie zbierać :)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pivo 

Posty: 47
Wysłany: 2017-02-17, 15:59    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

ostatnie pytanie: czy moc wzmacniacza na jakiś wpływ na to czy będzie sprzegal czy chodzi tylko o głośność?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pivo 

Posty: 47
Wysłany: 2017-02-21, 14:58    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

Znalazlem taki oto wzmacniacz Drive CD 200RT z lampowym preampem.
Czy cos takiego warto kupić? Ca zmienia lampowy preamp w takim wzmacniaczu? Jakie ma to zalety i ewentualnie wady? Męczę trochę temat, ale pod koniec tygodnia wracam do domu i cos chce kupic bo mikrofon juz przyszedl i sie marnuje ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Harry 


Wiek: 32
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2017-02-21, 17:24    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

Nie sądzę, że wiele zmienia :)
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Pivo 

Posty: 47
Wysłany: 2017-02-21, 21:54    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

Myslalem, ze chociaz problem sprzężeń troche to zniweluje... :(
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
micik

Posty: 14
Otrzymał 1 punkt(ów)
Wysłany: 2019-10-27, 11:32    Odp: Wzmacniacz skrzypce+harmoszka

Pivo napisał/a:
ostatnie pytanie: czy moc wzmacniacza na jakiś wpływ na to czy będzie sprzegal czy chodzi tylko o głośność?

Witam! Bardzo łatwo jest zbudować wzmacniacz żeby się nie sprzęgał z mikrofonem, a dla czego tego nie sprzedają? odpowiedź jest bardzo prosta: żadna firma nie wypuści czegoś takiego na rynek, tak samo jak pieca o bardzo szerokim brzmieniu, klient kupił by raz, a firma z czasem by splajtowała, to tylko biznes i mają głęboko gdzieś klienta i tych wszystkich grajków, na dodatek po gwarancji ma się to popsuć a Ty masz kupić następny. Ale ja Ci powiem jak to przeskoczyć. Żeby mikrofon się nie wzbudzał, musisz zmniejszyć czułość wzmacniacza, ale żeby nie stracił na głośności to napięcie zasilania końcówki (przykładowo 100W) podnosisz z 2x40V do 2x50V co daje 200W, ale na wejście końcówki wstawiasz limiter z ustawieniem do max 100w, w tedy zmniejszasz czułość końcówki, likwidujesz wszystkie tłumiki z toru sygnałowego, łącznie z barwą tonu, która ma największe tłumienie (z 1,5V do 150mV zależności od rodzaju korektora) kupujesz mikrofon o oporności nie mniejszej jak 600 Ohm, kupujesz drugi mikrofon z Tonsila z magnetofonu szpulowego, za parę złotych, rozwalasz go, wyjmujesz z niego Autotransformator, pakujesz go do nowego mikrofonu, lub wstawiasz na wejście wzmacniacza, podstawiasz minimum pod wzmacniacz dwa gary jeden 15 cali, drugo 8 lub 10, stawiasz koło drogiego firmowego lamp owca i robicie porównanie, jak się okaże że różnica w głośności i brzmieniu jest kosmiczna, to pytasz gościa dla czego to moje badziewie za parę złotych gada lepiej od drogiego firmowego, jak będzie miękki, to zobaczysz łzy w jego oczach, sprawdzone na bank. Dla przykładu: po ominięciu z piecyka Vermona 221 który ma tylko 15W i wstawieniu trafa z mikrofonu, przekrzykuje fabryczce stuwatowe wzmacniacze i to minimum czterokrotnie. Dla wszystkich którzy uważają że mają nie mikrofonowy głos, miałem ten sam problem, na sucho bez problemu mogłem przyśpiewywać, a przez mikrofon nie. Okazało się że to elektronika psuje i zniekształca nasz głos. Chcesz super śpiewać, kup moduł przedwzmacniacza mikrofonowego z Rad mora 5412, chodzą po parę groszy na Allegro, wstaw to bezpośrednio pod samą końcówkę z Eltrona 100, mostkując rezystor na wejściu 10K, a następnie zrób porównanie na tej samej kolumnie z drogim firmowym lampowym, będziesz bardzo mile zaskoczony.
Pivo napisał/a:
Ca zmienia lampowy preamp w takim wzmacniaczu? Jakie ma to zalety i ewentualnie wady?

Bardzo ciekawy temat poruszyłeś, większość tak naprawdę nie zastanawia się po jakiego czorta ona jest w ogóle potrzebna. Żeby ten temat się nie przedłużał, to będę zadawał pytania za Ciebie i odpowiadał. Jeżeli Cię zapytam po co jest potrzebna barwa tonu, to odpowiesz żeby podbić lub z tłumic pewne częstotliwości, no i to będzie dobra odpowiedź, ale jeżeli zapytam dla czego potrzeba to tłumic lub podbijać, no to tu czasem z odpowiedzią pojawia się pewien problem. Otóż ona tak naprawdę jest zbędna wręcz szkodliwa, pod warunkiem że zachowamy pewne średnice głośników. Stopa perkusji ma średnicę 2800cm i żeby to wiernie odtworzyć to membrana głośnika musiała by mieć tę samą średnicę i tu pojawia się problem gabarytów i ceny. W praktyce głośnik 15 cali już w miarę wiernie odtwarza niskie częstotliwości i jest gabarytowo do przyjęcia. Podając jednego wata 50Hz na 15 cali membrana wychyli się 5mm. Głośnik 25cm – 1,2cm, a głośnik 20cm wychyli się na 3cm. I tego nawet Nasa nie przeskoczy. Czym średnica mniejsza tym korektor musi mieć większe stłumienie i większe podbicia, ale za tym idzie pogorszenie jakości tego sygnału.
Chciał bym jeszcze poruszyć temat brzmienia. Otóż nagminnie spotyka się posty typu (jakie ten głośnik ma brzmienie) Jeżeli tego nie zrozumiecie to nigdy nie posiądziecie dobrego pieca. Otóż głośnik nie ma brzmienia, tylko jakąś tam barwę, jest to zależne od średnicy, grubości papieru, sztywności zawieszenia, głośnik jest po to żeby wiernie odtworzyć to brzmienie. Jeżeli piec ma tylko jeden głośnik, to ma jakąś barwę ale żeby uzyskać brzmienie, to muszą być minimum dwa głosy, czyli dwa gary i to każdy o innej średnicy, bo brzmienie to minimum połączone dwóch głosów o różnych barwach. Chcesz mieć tani piec o bardzo bogatym brzmieniu pod harmonijkę? Kup cztery głośniki, każdy inny, wpakuj to do skrzynki, kup kita AVT1629, są to cztery oddzielne końcowi mocy o małych gabarytach, każdy głośnik pod jedną końcówkę, jeden przedwzmacniacz pod te wszystkie wejścia, a volume każdej końcówki będziesz dodawał te barwy, co w sumie da bardzo bogate brzmienie.
Z gitarą morza prościej i jeszcze ciekawiej.
Pozdrawiam.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 punkt(ów):
#Felix
  
Odpowiedz do tematu