Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
bobo 

Wiek: 114
Posty: 2
Skąd: Poznań
Wysłany: 2007-09-01, 23:08    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Właśnie czytam temat wzmacniacza do hahmonijki i mam parę podstawowych pytań jaki zakres częstotliwość ma harmonika jaki typ mikrofonu powinienbyć użyty i o jakiej charakterystyce zbierania dźwiśęku tu jest klucz bo zarówno przedwzmacniacz i końcówka mocy o zasilaniu akumulatorowym to naprawdę niewielki wydatek a parametry tych użądzeń profesjonalne .oprucz mikrofonu drugą kluczową sprawą jest głośnik .
mam zgromadzone materiały teraz muszę wiedzieć jaki mikrofon dynamiczny,pojemnościowy czy inny od tego zależybudowa pre. końcówka mocy to Gain clone na niezłych częściach ok 50PLN + akumulatorki żelowe a pre też z 50 PLN liczę trzeba by dołożyć koszt mikrofonu dobrego kabla i głośnika/a to może kosztować/. bo pre i Gain Clone toukłady proste ale o parametrach audiofilskich w których Sredni zakres dźwięków jest fenomenalny .
czekam na chętnych do współpracyw określaniu parametrów
pozdrawiam :papa:
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pudel 


Wiek: 34
Posty: 58
Skąd: Piotrków Tryb
Wysłany: 2007-09-05, 07:57    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Ja mam piecyk Peavey Classic VT Series 50 Wat, jest to hybryda preamp tranzystorowy i końcówka 2x6l6 na 2 głośnikach 12' z 1980roku dałem za niego na allego 1000zł. jak przyjechał do mnie był brudny, zaniedbany i brakowało paru śrubek, ale oczyściłem wszystko co się dało, znalazłem śrubki i wygląda świetnie, do tego to brzmienie. Był to bardzo dobry zakup!
Poza tym mam stare radio Nordmende Othello 56, radyjko ma 55 wat z tego co piszą ale nie mam pojęcia jak sie wziąć za przerobienie jego na piec, na razie wyremontowałem je z z zewnątrz i czekam może znajdę jakiegoś McGaywera ;) który mi pomoże to zrobić.
mikrofon na jakim grałem do tej pory to była Unitra MDU 24, jest to mikrofon polski cena jego na allegro to ok. 15 zł w komplecie są 2, ponieważ kiedyś był to mikrofon stereo, wystarczy przelutować gniazdo na jacka i wszystko gra i to dosyć nieźle, a wygląd tego mikrofonyu8 też jest vintage'owy. Niestety nie mam żadnych próbek brzmienia ale w połączeniu w moim piecem brzmi naprawdę mocno

:harp: Pozdrawiam :harp:
_________________
Blues
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
twoj.pol 


Posty: 12
Skąd: powiat Sochaczew
Wysłany: 2007-12-08, 01:10    Grundig GDM313

Słuchałem nagrania na mikrofonie Grundig GDM313 i zrobiło na mnie duże wrażenie. Dobra alternatywa dla drogich mikrofonów. Osobiście próbowałem grać na mikrofonie współczesnym wokalowym i wzmacniaczu Laney 15 watowym (głośnik 8 cali), ale totalnie mi się nie podobało. Lubię słyszeć przester. Obecnie testuję Shure 520DX i wzmacniacz Fender Frontman 15 (głośnik 8 cali), jest znacznie-nieporównywalnie lepiej. Grając w domowym zaciszu stwierdziłem jednak, że 15W to zbyt dużo. Nie można rozkręcić wzmacniacza, a co za tym idzie nie oddaje on swoich możliwości. Lepiej mniejszy wzmacnicz, nawet tranzystor, rozkręcić mocno niż duży mało. Podobno jeszcze większe znaczenie ma to przy lampach.
Wracając do Grundiga GDM313 - to jest dobra ALTERNATYWA.
Pozdrawiam i namawiam do pisania o mikrofonach i wzmacniaczach, a raczej o doświadczeniach z nimi.
_________________
...i za wrogów szklaneczkę czystej wódki wypiję, by mi dali odetchnąć choćby tylko na chwilę...
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2007-12-21, 10:21    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

WITAM wpadłem na genialny pomysł !! Otóż:
mikrofony do harmonijek przenoszą częstotliwości 100Hz do 5 kHz .... Mam mikrofon wokalowy Shure Prologue 14 L i dzisiaj ide do eletronicznego sklepu żeby koleś mi zmontował FILTR PASMOWO PRZEPUSTOWY z wyjściem żeńskim JACK i męskim jack, otóż taki filtr obetnie mi niepożadane herce ciekawy jestem efekty!!
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
grabarz 


Posty: 96
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2008-01-16, 19:37    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Szczypior, zrobiłeś to, o czym pisałeś? Ja byłem w dwóch sklepach elektronicznych i w każdym mi mówili: "dużo roboty, nie opłaca się". Przez przypadek zdobyłem stary i nawet ładny mikrofon Grundiga (trochę niewygodny, bo prostokątny z wysuwanymi nóżkami) i chciałem zrobić identyczną rzecz, bo zobaczyłem, że w głośniku basowym mam takie pokrętło ze skalą.

A teraz przechodzę do tematu. Czy ze wzmacniacza tranzystorowego można uzyskać takie przesterowane, brudne brzmienie, jak w przypadku lampowego? Czy jednak trzeba zbierać te grube pieniądze na lampowy?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2008-01-16, 19:50    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

no więc powiedzieli mi to samo ... ale mam mikrofon Grundig GDM 19 i wlansie przerabiam w nim wyjscie na mikrofonowe XLR
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2008-01-16, 19:52    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

grabarz napisał/a:
A teraz przechodzę do tematu. Czy ze wzmacniacza tranzystorowego można uzyskać takie przesterowane, brudne brzmienie, jak w przypadku lampowego? Czy jednak trzeba zbierać te grube pieniądze na lampowy?


Da się, choć może być bardziej sztuczne i skompresowane. Pewnie więcej góry też będzie. Brzmienie mniej zależy od sprzętu niż tego, co masz w gardzieli.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
grabarz 


Posty: 96
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2008-01-16, 20:02    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

No nic, w takim razie popróbuję sobie na miejscu, bo mam okazję kupienia tanio jakiegoś takiego sprzętu, ale jeszcze go nie widziałem.

Co do tego mistycznego "mienia w gardzieli" to myślę, że wiem o co ci chodzi, chociaż sam tego jeszcze pewnie nie mam, ale taka techniczna sprawa mnie dodatkowo męczy. Gdzieś to czytałem, może nawet tutaj, że lepszy przester jest w zamkniętej przestrzeni między harmonijką a mikrofonem. I teraz pytania:

1. To musi być szczelna przestrzeń? Jeśli tak, to mam za duży mikrofon niestety.
2. Czy to dotyczy także mikrofonu wokalowego? W sensie, że się go obejmuje rękoma. Bo przecież taki podobno trzyma się w pewnej odległości od instrumentu (po co?)

Na dzisiaj tyle pytań.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2008-01-16, 20:13    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Przestrzeń powinna być raczej szczelna i zamknięta, wtedy brzmienie jest lepsze. Mikrofonu wokalowego też to dotyczy. Trzyma się go w pewnej odległości od instrumentu, ale chodzi o to, że harmonijka nie ma styku z mikrofonem. Mikrofon trzymasz w tej samej ręce co harpa (w jednej ręce trzymasz harpa i mikrofon, a drugą robisz przestrzeń rezonansową i podtrzymujesz wszystko). A ta przestrzeń między instrumentem a mikrofonem to jest właśnie miejsce, w którym powstaje brzmienie.
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2008-01-17, 17:44    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

grabarz napisał/a:
1. To musi być szczelna przestrzeń? Jeśli tak, to mam za duży mikrofon niestety.


Jeżeli zamierzasz grać elektrycznie (przesterem), to tak. Wtedy masz głębsze, bardziej basowe brzmienie. Da się tak grać także z wokalowym (mi nawet fajny przester wychodzi).

grabarz napisał/a:
2. Czy to dotyczy także mikrofonu wokalowego? W sensie, że się go obejmuje rękoma. Bo przecież taki podobno trzyma się w pewnej odległości od instrumentu (po co?)


Jeżeli jednak chcesz grać akustycznie, z brzmieniem naturalnym, graj z odległości. Wtedy mikrofon nie zniekształci brzmienia, będzie naturalne, a Ty będziesz miał nieco przestrzeni na efekty robione rękoma.

Taka w sumie jest filozofia o mikrofonach.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2008-01-17, 19:31    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

hmmm Ja np nawet jakbym chciał grać z odległości to nie moge ...bo sie jeszcze statywu nie dorobiłem ..... :P :P :P
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2008-01-18, 16:11    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

To jakiś prowizoryczny ze szczotki czy innego kija zrób. Dla chcącego nic trudnego ;) .
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2008-01-18, 16:16    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

hehe ale to jest preteks do opanowania innych wibratto :P ja robie wibratto gardłowe kiedy chce czyli wtedy keidy potrzebuje jednak nie potradie zapanowac nad czestotliwoscia :P
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
grabarz 


Posty: 96
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2008-01-20, 01:06    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Jeszcze raz pociągnę temat. Na swojej stronie Bartek Łęczycki pisze, że mikrofon podłączony do wzmacniacza gitarowego będzie dużo ciszej działał ze względu na różne parametry. Tymczasem na podstronie o wzmacniaczach poleca zakup różnych Fenderów, które z założenia są gitarowe (Pro Junior, Champ itd.). Jak to wreszcie jest? Jeśli się podepnie pod to mikrofon to będzie działało, czy trzeba jeszcze coś dokupić?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2008-01-20, 10:43    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Jak sie ma DUUUŻO siana to zawsze można sobie ściągnąc z USA Fendera Twin Reverba oraz Astatica JT-30 :D :D :D a tak serio to wlasciwie im mikrofon bardziej prymitywny tym lepszy! ja kupiłem za bezcen Grundiga GDM 19 z lat 70 tych przerabaim mu wtyk i zobacze jak będzie gadał
Jak podłączysz zwykły mikrofon wokaolowy do pieca to po pierwsze bedzie ciszej a po drugie toCi nie da takiego przesteu na jaki masz ochote uwierz mi ;]
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
grabarz 


Posty: 96
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2008-01-20, 11:13    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

No właśnie o to mi chodzi, że mikrofon Grundiga już mam (też dosyć stary), jest na pewno wokalowy, tak jak i twój chyba. I teraz chciałbym go podłączyć do pieca gitarowego, bo jest to dla mnie najprostsza i najtańsza alternatywa. Na przesterze tak bardzo mi nie zależy, bo w ostatnich dniach się nasłuchałem i jednak wolę coś pomiędzy akustycznym brzmieniem na wysokich tonach a lekkim przesterem na niskich.

Tylko mam problem z tym piecem, bo sam podałeś, że można sobie kupić drogiego Fendera, który też jest chyba gitarowy. A ja chcę kupić taki mały piecyk i ćwiczyć na nim w domu, później myślę już o czymś za grubsze pieniądze, ale to odległa przyszłość. No i co, podłączę mikrofon i nic nie będę słyszał?

Ty swój mikrofon pod co podłączasz?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2008-01-20, 11:54    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Co za problem, lecisz do sklepu muzycznego mówisz że chesz wypróbować piece i wybierzesz ten który będzie Ci odopowidał! a mas zprzerobiony wtyk w mikrofonie na DUŻY JACK koniecznie MONO??
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
grabarz 


Posty: 96
Skąd: Rzeszów
Wysłany: 2008-01-20, 12:02    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Przyznam się, że polecieć do sklepu mam opory, bo (tutaj wpisać co się chce)... Myślałem, że ktoś już sprawdzał, jak to działa. Zresztą u mnie w mieście jedyny sensowny sklep muzyczyny ma piece od 1000 zł. Kupiłem tam harmonijkę, najtańsze mieli od 65 zł, bo oni nie bawią się w amatorkę (to akurat plus dla nich, tylko trzeba mieć trochę drobnych w kieszeni).

A wtyk w mikrofonie mam przerobiony tak, że kupiłem przejściówkę z Canona na Jacka i nie wiem czy wystarczy :) Ktoś tu zamieszczał schematy przerobienia wejścia, jednak wolałem tego uniknąć.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2008-01-20, 20:06    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Cytat:
Jeszcze raz pociągnę temat. Na swojej stronie Bartek Łęczycki pisze, że mikrofon podłączony do wzmacniacza gitarowego będzie dużo ciszej działał ze względu na różne parametry.


Wszystko zależy od wzmacniacza i mikrofonu. Mikrofony np. mają różny opór elektryczny, więc niektóre lepiej działają z jednym piecem, a drugie z innym. Wzmacniaczy typowo pod harmonijkę raczej się nie robi, dlatego trzeba korzystać z gitarowych i innych. A żeby wiedzieć czy działa i jak działa, to trzeba podłączyć i dmuchnąć. Na jednym piecu może milczeć jak grób, a na drugim krzyczeć jak prosię na sterydach. Przykładowo mój Grundig GDM 313 działa średnio z piecami, ale po podłączeniu do miksera i kolumny ryczy jak tyranozaur. Ograć trzeba Mocium Panie!
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
aeroarte 


Posty: 663
Otrzymał 37 punkt(ów)
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2008-01-20, 21:50    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Najtańszy i moim zdaniem najbardziej nadający sie do harmonijki mikrofon możecie zrobić samemu z wkładki słuchawkowej np tonsil W66 - głośnik, lub od tej samej słuchawki mikrofon -CBE76. Taką wkładkę podłączyć trzeba kablem z ekranem do jacka dużego mono ,ja mam pod kompa więc mały jack - ekran do obudowy ,kabelek do środka ,a z drugiej strony wkładkę - ekran do jednej śrubki ,a kabelek do drugiej . Wkładkę mażecie zabudować w co tylko chcecie np w estetyczne zatyczki od dezodorantu. Nie wiem jak to działa z piecem ,ale jutro pojadę specjalnie do kumpla spróbować to dam znać .Ja korzystam z kompa i sie sprawdza .Kombinowałem z różnymi dostępnymi mikrofonami , od starych zetek , od dyktafonów , ale z tego jest naprawdę ''oryginał''.Pzdr.Jarek K.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Papuga 


Wiek: 32
Posty: 150
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2008-05-25, 22:02    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

Ja osotatnio dorwałem stare radio lampowe, moc słabe ale przester dobry, zalatuje taką typową lampą. Był próbowany na razie na mikrofonie wokalowym, więc jak podlączy się wąskopasmowy mięcho pewnie będzie dużo lepsze.
_________________
Mały instrument, wielka moc.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Phantom_Blues 


Wiek: 42
Posty: 47
Otrzymał 6 punkt(ów)
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2008-11-04, 12:11    Odp: Wzmacniacz przyjaciele, wzmacniacz...

aeroarte napisał/a:
Najtańszy i moim zdaniem najbardziej nadający sie do harmonijki mikrofon możecie zrobić samemu z wkładki słuchawkowej np tonsil W66 - głośnik, lub od tej samej słuchawki mikrofon -CBE76. Taką wkładkę podłączyć trzeba kablem z ekranem do jacka dużego mono ,ja mam pod kompa więc mały jack - ekran do obudowy ,kabelek do środka ,a z drugiej strony wkładkę - ekran do jednej śrubki ,a kabelek do drugiej . Wkładkę mażecie zabudować w co tylko chcecie np w estetyczne zatyczki od dezodorantu. Nie wiem jak to działa z piecem ,ale jutro pojadę specjalnie do kumpla spróbować to dam znać .Ja korzystam z kompa i sie sprawdza .Kombinowałem z różnymi dostępnymi mikrofonami , od starych zetek , od dyktafonów , ale z tego jest naprawdę ''oryginał''.Pzdr.Jarek K.


Ja zbudowałem mikrofon właśnie na tej wkładce (W66) i z mikserkiem działa znakomicie. Teraz szukam jakiś mały wzmacniacz. Kupię prawdopodobnie HiWatt MWATT B 15.8
_________________
-= Tombo Player =-
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu