Autor |
|
|
moje
Wiek: 29 Posty: 18
|
Wysłany: 2014-07-18, 01:26 Co dalej? (Wołanie o pomoc)
|
|
|
Bardzo proszę o pomoc i odpowiedzi (możliwie najwięcej opinii).
Będę niezmiernie wdzięczny.
Nie wiem czy można rozstrzygnąć nurtującą mnie kwestię na forum ale spróbuję.
(Dla leniwych)
Gram już prawie 3 lata, mam Hohner: Marine band A D Special 20 C, Seydel: Big six C Session steel G. Mój styl oddechowy jest dość "miechowaty", dla tego właśnie mam harpy albo wytrzymałe albo ze stroikami metalowymi. I co mnie dziwi i smuci (ponieważ Hohner spada na jakości) produkty marki Seydel po prostu mi nie leżą. Nie sprawiają mi one dużych problemów ale komfort grania a zwłaszcza improwizacji i podciągów jest o wiele gorszy, do tego dokładność Seydla jest dla mnie denerwująca.
(Rozwinięcie problemów)
Pierwszą prawdziwa harmonijką jaka miałem był Special 20, nauczyłem się na niej bardzo wiele, potem był Big six, ta sama tonacja. I tutaj zaczęły się dziwne rzeczy bo niby lepsza i no i pierwsze drewno, więc wmawiałem sobie, że to moje błędy a harmonijka jest ok. Ale potem przypadkowo zaczęły wpadać marinki (pierwsza maiła być na zasadzie spróbuję legendy ale pewnie skończy na półce), a tymczasem po pokonaniu jej korpusu i przyzwyczajeniu się do kanałów, zacząłem ją potem je uwielbiać. I tak, najczęściej w kieszeni, najrzadziej grany Big six, dręczył spróbowaniem czegoś "lepszego". Wpadł po urodzinach Session steel i początkowo zachwyt, a potem z czasem okazało się, że posiada te same cechy przez które Big six najczęściej "leżał" w kieszeni. Niby nic i na początku pewnie tak bym tego nie nazwał ale teraz najbardziej do opisu problemu pasują mi słowa różnica w akcji stroików (może jak ktoś zrozumie mój wywód nazwie to lepiej). Kiedy Hohnery to mimo braku dokładności, która przy podciągach Seydla jest wręcz perfekcyjna, są dla mnie naturalne i tak kiedy grając na Seydlach improwizację wręcz wyłączam podciągi z użycia, tak na Hohnerach same znajdują one tam swoje miejsce.
(Najważniejsze)
Tutaj dochodzimy do sedna sprawy. Hohner według większości poleciał na łeb na szyję pod względem jakości, Seydla natomiast większość wychwala, a reszcie nie wspominam bo nie znam. Ale tutaj właśnie postawię mój apel.
Chce grać i się rozwijać teoretycznie znalazłem swoje harpy i swoje w nich brzmienie, ale jeżeli ich jakość ma być tak okropna jak chodzą słuchy (moje wszystkie były ok, ale mój słuch nadal zostawia wiele do życzenia więc nie słyszę mniejszych usterek), że Hohnera nie warto kupować, albo kupować w Polsce. Tak więc co mam ze sobą zrobić dla mnie marinki i S20 były by już tym na czym mógłbym się zatrzymać, ale jak mam je co rusz poprawiać to nie widzi mi się to.
Więc czy wyższe modele Hohnera również maja tak spadającą jakości?
I jak czują to ci, którzy przy Hohnerze zostali?
(Teoretycznie Hohner to mój wybór ale nie chce płacić za "odpadkowe " produkty)
Czy może zmusić się do przejścia na Seydle?
A może jakaś marka której nie znałem będzie miała coś co ja określiłbym pasująca akcja stroików? (wiem, że to kwestia super osobista ale czyjeś odczucia z małym wytłumaczeniem zapewne były by pomocne)
Proszę o bardzo osobiste odczucia, więc niech nie wzbudzają one zbyt wielkich emocji czy kłótni.
Z góry dziękuje tym co przetrwali moja pisaninę, i tym którzy zechcą odpowiedzieć.
Moje |
|
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2014-07-18, 09:25 Odp: Co dalej? (Wołanie o pomoc)
|
|
|
Ja też zdecydowanie polecam przejście na Seydle ale muszę jedną rzecz wyprostować w tym temacie.
Od 2009 roku zajmuję się naprawianiem harmonijek, w związku z czym sprawdzałem nie tylko swój zestaw na którym gram ale wiele innych egzemplarzy tego samego modelu różnych harmonijek, w różnych tonacjach. Z moich obserwacji jakość poszła się paść
tylko w przypadku modelów MS od hohnera. Harmonijki typu Special20, Marine Band (i deluxe), Golden Melody, Rocket, wszystkie mają dokładnie takie same stroiki ale kompletnie odmienne od systemu MS. Są to stroiki typu hohner classic i ich długości i szerokości oraz jakość nie pogorszyły się wcale w momencie, kiedy zaczęły się psuć MSy. Hohnerów MS na przykład nie sprzedajemy w Bluesharp.pl bo ich nie polecamy. Wszystkie inne hohnery możemy polecić z miejsca. Odnośnie systemu MS, nadal wysoką jakość wykonania ma harmonijka Meisterklasse i prawdopodobnie stroiki w niej są ciągle dobre.
Nie znam polityki hohnera, więc nie potwierdzę tak do końca, które stroiki gdzie produkują ale to mogę powiedzieć od siebie, że hohnery classic są dobre, MS złe. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
MacieJJ
Posty: 162 Otrzymał 20 punkt(ów) Skąd: Poznań
|
Wysłany: 2014-07-18, 14:18 Odp: Co dalej? (Wołanie o pomoc)
|
|
|
minigunmen, - bardzo ciekawe spostrzeżenia
Wydaje mi się, że powyżej tych 100 zł nie ma złych harmonijek tylko mniej lub bardziej dopasowane do danego harpiarza. Zauważ, że i na Seydlach i na Hohnerach grają przekozacy. To chyba zależy od harpiarza.
Tak ode mnie, to kiedyś miałem 3 marinki i były ok, ale poprostu "nie leżały mi w ustach". Uważam, że jeśli Ci pasują, to do póki sam nie zauważysz spadku jakości, to możesz je spokojnie kupować.
Poza tym, aby porównać robienie podciągów na dwóch modelach harmonijki, powinieneś porównać oba modele w tej samej tonacji. Podciągi w tonacji C robi się inaczej niż na harmonijce G. Pomiędzy tak dobrymi modelami nie powinno być jakiś większych różnic. |
|
|
|
|
moje
Wiek: 29 Posty: 18
|
Wysłany: 2014-07-18, 17:22 Odp: Co dalej? (Wołanie o pomoc)
|
|
|
Dzięki za sprostowanie minigunmen.
Będę spał spokojniej.
MacieJJ chyba zastosuję się do twojej rady puki nie zaczną mnie prześladować wpadki Hohnera zostaje przy specjalkach i marinkach. Było porównanie dwóch modelów w C (Big six i Special 20), i wygodniejszy (bardziej naturalny) jest dla mnie podciąg na S20.
Co nie znaczy, że nie poczytał bym opinii innych osób zwłaszcza takich, którzy odnaleźli się w S20 lub marine band (jakikolwiek model). |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2014-07-18, 23:42 Odp: Co dalej? (Wołanie o pomoc)
|
|
|
Hohner ze dwa lata temu unowocześnił nieco swoją linię, tj. zmienił nieco Marinki standardowe (z zewnątrz inaczej malowany korpus), a model Deluxe i Crossover wyposażył w lepiej wyprofilowane pokrywy. Nasłuchali się, że klienci narzekają na jakość i coś widać zrobili, bo od czasu liftignu słuchy o Hohnerze lepsze chodzą. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
karol.z
Wiek: 39 Posty: 331 Otrzymał 19 punkt(ów) Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2014-07-19, 08:21 Odp: Co dalej? (Wołanie o pomoc)
|
|
|
Jak dla mnie Special 20 i Golden Melody to bardzo dobre harmonijki. Czasem się może trafić bardziej toporny model ale po regulacji jest zwykle ok. Teraz na rynek weszła ulepszona wersja Special 20 czyli Rocket i ma dość przystępną cenę - ok. 150 złotych. No ale faktycznie nic nie zastąpi Seydla 1847 Classic i Silver |
_________________ https://www.facebook.com/marcinandkarol |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2014-07-19, 19:23 Odp: Co dalej? (Wołanie o pomoc)
|
|
|
Wszyscy tak chwalą te Seydele, a ja się przekonać do tego nie mogę. Mam Special 20 w A i 1847 też w A. Na specialu gram co mi tylko uda się wymyślić, lekko, płynnie i bez problemu. Seydel z kolei jest dość toporny, wolno reagujący i ciężko bendujący, zupełnie nie jak harmonijka za dwie i pół stówy. Mam też Seydela Session z włożonymi blachami od wersji Steel, też w A. To już chodzi naprawdę trudno, mimo domowych regulacji harmonijka siedzi w futerale i czeka, żeby być wykorzystana jako zapas. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
karol.z
Wiek: 39 Posty: 331 Otrzymał 19 punkt(ów) Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2014-07-19, 21:26 Odp: Co dalej? (Wołanie o pomoc)
|
|
|
Wiśnia kiedyś pisał tu, że Seydle 1847 w niższych tonacjach trochę wolno reagują. Ja mam tego harpa w Bb i nie widzę żadnych problemów ale możliwe że na A i G i jest gorzej. W każdym razie pod względem brzmienia i reakcji 1847 jest dla mnie number one ale ciut lepiej leżą mi w paszczy S20, Harpmaster, no i Tombo Ultimo o której dzis pisałem. |
_________________ https://www.facebook.com/marcinandkarol |
|
|
|
|
moje
Wiek: 29 Posty: 18
|
Wysłany: 2014-07-20, 21:17 Odp: Co dalej? (Wołanie o pomoc)
|
|
|
Dzięki za wszystkie odpowiedzi.
Zostaję przy hohnerze ,ale teraz i tak nie zbieram na harpy tylko na piecyk . |
|
|
|
|