Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2007-11-21, 17:30    Dennis Gruenling i Annie Raines

Bartek Łęczycki puścił na grupę Yahoo bardzo ciekawy link, który pozwalam sobie przekleić tutaj. Oto on:

http://pl.youtube.com/watch?v=6MAtCwifXl4

W linku widać jam session dwójki harmonijkarzy (jak w temacie). Co ciekawe nie ma tu konkurencji na scenie, muzycy sobie nie przeszkadzają, wręcz sobie pomagają tworząc niekiedy świetne współbrzmienia. Film pokazuje utopijny model kultury muzycznej, do którego należy dążyć, np. na nie zawsze idealnych polskich jam sessions.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2007-11-21, 17:49    Odp: Dennis Gruenling i Annie Raines

no co ty? Czemu Cię to tak dziwi? Może to ja jestem nie tego ale to przecież naturalne (zupełnie nie utopijne). Zresztą trzymam się myśli, że jedna charmonijka brzmi super, a jak jest ich więcej to czad. Swoją drogą trzeba mieć nie lada umiejętności żeby tak zagrać w duecie...

dla mnie bomba!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2007-11-21, 18:03    Odp: Dennis Gruenling i Annie Raines

no kurde mój problem polega nie na wydawaniu dziwekow czy na imporwizorkach tylko na tym ze ja kraze ciagle kolo tego samego... ciagle to samo i to samo tylko nowe elementy



ej oni mają inne stroje harmoszek nie?
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2007-11-21, 21:36    Odp: Dennis Gruenling i Annie Raines

kuba napisał/a:
Czemu Cię to tak dziwi? Może to ja jestem nie tego ale to przecież naturalne (zupełnie nie utopijne).


Chodzi o to, że na polskich jammach harmonijkarze lubią przed graniem dać sobie w palnik i wtedy jest walka, kto się komu wtryni w solo. Tutaj natomiast wszystko jest poukładane, na swoim miejscu, nikt z nikim nie walczy o publikę i mikrofon. I właśnie chodzi o umiejętności, żeby grać tak, aby obie harmonijki sobie nie przeszkadzały. Harmonijka to taki instrument, że jeżeli grają dwie na raz, to ciężko jest zrobić tak, żeby to brzmiało.

SZCZYPIOR napisał/a:
ej oni mają inne stroje harmoszek nie


Nie, stroje mają te same (z komentarzy wynika, że to harmoszka w Bb), bo gdyby były inne, to nie mogli by się zgrać. Różnice w brzmieniu wynikają z użycia różnego sprzętu (mikrofony i wzmacniacze) oraz naturalnego brzmienia każdego z "grajków".
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu