Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Morfis 

Wiek: 32
Posty: 23
Skąd: Klucze k. Olkusza
Wysłany: 2013-12-27, 10:35    Morderca harpów?

Witam
Po 2 latach przerwy wróciłem do grania na harmonijce ustnej, grałem jak dotąd wyłącznie na hohnerach i mam pewien problem. Otóż odkąd zacząłem grywać ze znajomymi w kapeli ciągle rozstrajają mi się harmonijki, albo pęka mi jakiś stroik. W przeciągu dwóch miesięcy zarżnąłem kolejno: Big River Harp "c" - urwany dolny stroik w 5 kanale, Golden Melody "G" i Blues Harp "a" - stoiki, w tym samym miejscu - czyli wdech na 5 kanale nie brzmią tak, jak powinny. Nie da się wyciągnąć dźwięku, nawet po zdjęciu pokryw i delikatnym trąceniu blaszki ona nie dźwięczy, tak jakby była zacięta, zablokowana... Nigdy wcześniej mi się to nie zdarzało,a grałem parę lat. Trzeba dodać, że te harmonijki były nowe - w przypadku BH problem zaczął się po 2 godzinach gry! Moje przypuszczenia są takie, że słaby piec w stosunku do nagłośnienia reszty jest za cichy przez co bezwiednie zaczynam grać siłowo i psuje przez to stroiki... Już pomijam fakt, że wg. mnie te same modele hohnera na których grałem np 5 lat temu, były nieporównywalnie lepsze od tych samych modeli kupionych przeze mnie w ostatnich miesiącach. Proszę więc Was, drodzy forumowicze o radę i dobre słowo;)

P.S.: Przy okazji pierwszego posta wypadałoby się przedstawić - Artur, pochodzę z Klucz k Olkusza, małopolska.

EDIT: Uściślając, to jak gram super ekstra delikatnie to gra, ale przy jakiejkolwiek próbie zrobienia podciągu jest masakra...
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Harry 


Wiek: 32
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2013-12-27, 13:25    Odp: Morderca harpów?

Prawdopodobnie to co zawsze Bartek powtarza - "breath control" a co w praktyce oznacza kontrolowanie siły dźwięku :)
Jesli dzieje się to przy podciąganiu, to prawdopodobnie zbyt siłowo to robisz - powinno się to robić prawidłowo językiem (albo ułożeniem gardła, niektórzy to robią) ale nie wciągać powietrza mocniej.
Prawdopodobnie to musisz poćwiczyć.
A słabe nagłośnienie? Standard - morduje się przez to i harmonijki i wokal :)
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2013-12-28, 14:57    Odp: Morderca harpów?

Ja się podpiszę pod powodem pt. złe nagłośnienie. Grasz za mocno, bo słyszysz sam siebie
za słabo. To tłumaczy sprawa, że zacząłeś zabijać harpy od grania w kapeli.
No i pewnie grasz więcej a każda harmonijka pada po jakimś przebiegu. Jakby coś, to naprawiam.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Morfis 

Wiek: 32
Posty: 23
Skąd: Klucze k. Olkusza
Wysłany: 2013-12-29, 15:54    Odp: Morderca harpów?

Wiem, czytałem forum i na pewno kiedyś się zgłoszę;) Zdawałem sobie sprawę z tego, że może tak być, ale kurde nowa harmonijka pada po 2 godzinach gry? To mnie bardzo zmartwiło;( Udało mi się co prawda wywalczyć gwarancję w muzyku, ale wiedząc co jest nie tak wolałbym uniknąć powtórki z rozrywki;) Dzięki za opinię Panowie!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
  
Odpowiedz do tematu