Autor |
|
|
Pancho
Wiek: 39 Posty: 101 Otrzymał 12 punkt(ów) Skąd: Tychy / Belvedere
|
Wysłany: 2013-12-15, 09:54 Wypadek przy pracy
|
|
|
Witam! Mam takie pytanko do forumowiczów, czyli w większości osób, które dość długo mają do czynienia z harmonijką ustną. Chodzi mianowicie o to, czy komukolwiek zdarzyło się podczas grania, by stroik oderwał się i wpadł do jamy ustnej, gardła, bądź (broń cię Boże!) do płuca? Ostatnio jakoś dość często się nad tym zastanawiam, tym bardziej, że moja najstarsza harmonijka Suzuki Harpmaster ma już niespełna trzy lata i to na niej najczęściej grywam. Zaledwie kilka razy ją podstrajałem (trzy albo cztery), lecz i tak jestem wysoce zaskoczony i zadowolony z tak długiej żywotności, zwłaszcza, że nie jest to harmonijka z najwyżej półki. Zdaję sobie jednak sprawę, że każda bajka się kończy, obawiam się tylko, żeby nie miała ona tragicznego zakończenia w postaci np. chirurgicznego usuwania ciała obcego z płuca Pytam więc raz jeszcze, czy ktokolwiek z Was miał już do czynienia z tak podłym i brutalnym zachowaniem stroika? |
|
|
|
|
|
Janek Domański
Wiek: 40 Posty: 160 Otrzymał 15 punkt(ów) Skąd: Szczecinek/Piła
|
Wysłany: 2013-12-15, 14:21 Odp: Wypadek przy pracy
|
|
|
Mi zdarzało się urwać stroiki, ale tylko na wydechu. Nigdy na wdechu. Były to tylko krótkie stroiki wysokich dźwiękow. Było to prawdopodobnie spowodowane tym, że miałem kilka ulubionych zagrywek z bardzo krótkimi, głośnymi dźwiękami na wydechu w trzeciej oktawie.
Zawsze urwanie stroika było kontrolowane. Dźwięk stroika przed urwaniem wyraźnie się obniżał - wystarczyło wtedy kilka krótkich głośnych dźwięków i stroik się urywał. |
_________________ jestem janek. czasem robię animacje. na zdjęciu po lewej - synek michaszek |
|
|
|
|
Pancho
Wiek: 39 Posty: 101 Otrzymał 12 punkt(ów) Skąd: Tychy / Belvedere
|
Wysłany: 2013-12-26, 11:34 Odp: Wypadek przy pracy
|
|
|
Dzięki za odpowiedź Ostatnio po dwóch godzinach grania takie mimowolne obniżenie dźwięku wystąpiło mi na trzecim kanale na zassaniu, co wcześniej mi się nie zdarzało, dałem więc odpocząć biednym stroikom, mając przed oczami wizję blaszki wbijającej się w płuco Następnego dnia problem zniknął, ale obecnie podczas gry staram się być bardziej wyczulony na wszelkie zmiany reakcji stroików |
|
|
|
|
Morfis
Wiek: 32 Posty: 23 Skąd: Klucze k. Olkusza
|
Wysłany: 2014-01-03, 15:59 Odp: Wypadek przy pracy
|
|
|
Mi się ostatnio udało urwać kilka stroików na wdechu podczas gry i nic mi się strasznego nie stało, co prawda stroików nie znalazłem, ale wątpię, żebym je połknął albo się nimi inhalował, bo bym to poczuł:P Zresztą, te stroiki są pod blaszką stroikową, więc chyba mają utrudnione dostanie się do kanału. Znacznie straszniejszy był zrolowany bilet mpk w kanale, który wbił mi się w gardło, od tamtej pory noszę harmonijki w plastikowym zip-bagu:P |
|
|
|
|