Autor |
|
|
karol.z
Wiek: 39 Posty: 331 Otrzymał 19 punkt(ów) Skąd: Lublin
|
Wysłany: 2013-05-10, 11:27 Co z "czarnym" bluesem harmonijkowym?
|
|
|
Po pierwsze to nie jestem zwolennikiem określeń biały czy czarny blues bo kolor skóry nic nie ma do muzyki.Ale umówmy się, że chodzi o kwestie kulturowe a nie rasowe a faktem jest że blues jest mocno związany z kulturą afroamerykańską. Blues wykonywany przez białych jednak ma troszeczkę inne zabarwienie, dotyka troszkę innej tematyki choć generalnie chodzi tu o to samo.
Jak wszyscy dobrze wiemy, że przez długi czas mistrzami harmonijki byli niemal wyłącznie muzycy z tej kultury się wywodzący. W latach osiemdziesiątych zaczęło to się gwałtownie zmieniać. Może to kwestia całej muzyki bluesowej, że przestała być wyłączną domeną Murzynów. Mnie jednak chodzi o coś innego. Zastanawia mnie dlaczego w ostatnich latach nie pojawił się w zasadzie żaden czarnoskóry harmonijkarz, o którym byłoby głośno w harmonijkowym światku. Może się myle, jeśli tak to mnie poprawcie. Z tego jednak co wiem to do ścisłej czołówki światowych harmonijkarzy z Afroamerykanów to należą chyba tylko Billy Branch i Sugar Blue. A przecież to są już weterani. No chyba, że jest ktoś znakomity ale nieznany i pomijany w ankietach co też biorę pod uwagę.
Ja osobiście myśle, że przyczyną takiego stanu rzeczy może być zbytni tradycjonalizm czarnych muzyków, którzy naśladują za bardzo Terrego, Wiiliamsonów , Burnetta, Wellsa czy Cottona. Dlatego trudno im się wybić i przegrywają z z tymi którzy mają nowatorskie podejście do instrumentu jak Jason Ricci.
Co o tym myślicie?
Pozdrawiam |
|
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2013-05-10, 12:36 Odp: Co z "czarnym" bluesem harmonijkowym?
|
|
|
karol.z napisał/a: | Ja osobiście myśle, że przyczyną takiego stanu rzeczy może być zbytni tradycjonalizm czarnych muzyków, którzy naśladują za bardzo Terrego, Wiiliamsonów , Burnetta, Wellsa czy Cottona. Dlatego trudno im się wybić i przegrywają z z tymi którzy mają nowatorskie podejście do instrumentu jak Jason Ricci. |
Jest też sporo dość młodych czarnoskórych wykonawców, np. Harmonica Khan. Jednak upatruję tego, że rzadko pojawiają się czarnoskórzy harmonijkarze w innym fakcie. Chodzi tu o rozwój hip-hopu i innych nowoczesnych gatunków afroamerykańskiej muzyki. Po prostu murzyńska młodzież amerykańska uważa bluesa za coś archaicznego, pochodzącego z czasów ich rodziców i dziadków, a zatem nienowoczesnego i niemodnego. Nie ma ta muzyka dla nich charakteru nowości i czegoś odkrywczego, bo przecież "słuchał tego mój dziadek". Przeciwnie w Europie, gdzie dla młodych białych ludzi blues i gatunki pokrewne były ożywczym powiewem egzotyki i czymś nowym. Dlatego przykładowo u nas mało ludzi interesuje się polskimi tańcami i muzyką ludową. Bo to stare, niemodne i troszkę "obciachowe". Z kolei te późniejsze formy wyrazu muzycznego dają im poczucie przynależności do grupy i uczestnictwa w czymś nowatorskim i ciekawym. Warto też zwrócić uwagę na fakt, że hip-hop wychodził początkowo z podobnych założeń i tła co blues. Młodzi Afroamerykanie znaleźli swój własny środek ekspresji i w nim się realizują. Bo to łatwiejsze, jest do tego szerszy dostęp, łatwiej osiągnąć sukces medialny i finansowy, bo po prostu to się sprzedaje. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2013-05-13, 15:53 Odp: Co z "czarnym" bluesem harmonijkowym?
|
|
|
karol.z napisał/a: | Dlatego trudno im się wybić i przegrywają |
Króciutko powiem: nikt nie przegrywa. Ja do dzisiaj nie trawię kilku mistrzów, mimo że wymiatają. Kwestia gustu a o tym się nie rozmawia |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|