Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Chainsaw 

Wiek: 114
Posty: 405
Otrzymał 10 punkt(ów)
Skąd: a Szczypior to wie
Wysłany: 2012-01-15, 18:54    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

http://imageshack.us/f/209/bartosz.jpg/
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 3 punkt(ów):
#minigunmen, Zamieszkaly, mr.Michalos
Harry 


Wiek: 32
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-01-15, 20:35    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Generalnie nie rozumiem po co zadajesz Janko pytanie, na które potem, kiedy nie ma chętnych i tak sam sobie odpowiadasz :D

Tak stroiki stalowe są wytrzymalsze ale jak pytasz ile razy to tak jakbyś pytał kobiety ile razy mocniejsze są czarne rajstopy od brązowych. Albo ile razy lepiej brzmi korpus pomarańczowy od czarnego. Albo czy wolimy pasztet czy konserwę tyrolską bo wg danych statystycznych konserwa powinna być 8x lepsza bo zawiera tyleż razy więcej mięsa.

No bez jaj. Otrzymałeś odpowiedź " nie da się tego określić obiektywnie", mniej więcej, a zadajesz mimo to jeszcze 5 razy to samo pytanie.
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 2 punkt(ów):
#minigunmen, mr.Michalos
Janko_Muzykant 


Wiek: 40
Posty: 88
Otrzymał 6 punkt(ów)
Skąd: siewierz
Wysłany: 2012-01-15, 21:14    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Wiem tylko że stroiki ze stali są 5razy lepsze od stroików z mosiądzu a nadal nie wiem ile razy lepsze są stroiki stalowe od stroików fosforo brązowych?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Chainsaw 

Wiek: 114
Posty: 405
Otrzymał 10 punkt(ów)
Skąd: a Szczypior to wie
Wysłany: 2012-01-15, 21:59    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Wietrzę trolla :]
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2012-01-15, 22:05    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Janko_Muzykant napisał/a:
Wiem tylko że stroiki ze stali są 5razy lepsze od stroików z mosiądzu


Lepsze? Lepszym można określić biegacza, który uzyskał lepszy wynik od swojego konkurenta, ale też można go określić jedynie lepszym w danym biegu. Stroiki stalowe mogą mieć szerszy zakres wydawanych częstotliwości, ale czy to z automatu czyni je lepszymi? Mi przykładowo bardziej odpowiada brzmienie i reakcja Special 20 z mosiężnymi stroikami, niż stalowe języczki 1847. Według mnie, stroiki mosiężne są lepsze, bo są bardziej wrażliwe na artykulację. I powyższe twierdzenie upada. Liczbowe stopniowanie niemierzalnych właściwości zupełnie mija się z celem.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 punkt(ów):
Big Boy
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2012-01-15, 22:10    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Dobra, dla świętego spokoju rzucę liczbą, która w moim odczuciu może wydać się prawdopodobną, szacunkową, która przybliża wytrzymałość.

Jak szaleć to szaleć :D

Myślę że proporcje są takie:
1 - 1.2 - 2
Czyli 1 stroik mosiężny, 1.2 - fosforobrąz wytrzyma niewiele więcej a stal nierdzewna przy dobrym wietrze do 2 razy dłużej. Tak sądzę.
Jakimś cudem pierwszą porządną harmonijkę mam już 3 lata, więc ze stali nierdzewnej wytrzyma mi 6 a według szacunku producenta - 15 lat :D

Daj spokój, te szacunki są tak komiczne, że mimo, że ktoś by bardzo chciał, to i tak bzdura z tego wyjdzie. Zrozum wreszcie, że to głupie robić takie obliczenia.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Chainsaw 

Wiek: 114
Posty: 405
Otrzymał 10 punkt(ów)
Skąd: a Szczypior to wie
Wysłany: 2012-01-15, 22:10    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Bez urazy ale ten gosc na pewno nie ma 28 lat
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
piotrelda 


Wiek: 57
Posty: 40
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Elda (Hiszpania)
Wysłany: 2012-01-16, 00:37    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Cena Seydel-a (nie mała) może świadczyć o jakości a pewnie i też o trwałości, ale w tych uporczywych pytaniach chyba idzie o coś innego. Poza tym aby w pełni docenić zalety danego instrumentu i zauważyć te subtelne różnice miedzy jedną harmonijka a drugą trzeba przede wszystkim trochę umieć grać i mieć chociażby odrobinę słuchu, czego w żaden sposób nie zauważyłem u Janka M. Te radosne porykiwania bardziej przypominają parodie utworów, niż konkretną muzykę. Robienie czegoś na siłę i tak nigdy nie da zadowalających rezultatów, samą ambicja nie wszystko da się załatwić.
Przy okazji dodam jeszcze do kolegi Janka moją osobistą uwagę a właściwie pytanie, czy ty uważasz, ze twoje posty są aż tak ważne że się powinieneś dzielić nimi z całym światem, może ty jakiś Mojżesz jesteś. Ja osobiście bardzo lubię poczytać coś na forum, wiele osób wie co w trawie piszczy no ale gdy czytam te wywody o mniemanologii stosowanej Janka... to aż mnie skręca.
Przepraszam, ze zboczyłem z tematu ale trudno mi było się do tego nie odnieść.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2012-01-16, 02:19    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

"Piotrelda" gadasz tu morały, jak byś był "Janko Muzykant", udowodnij ,że tak nie jest, podeślij jakieś próbki swoich nagrań, może umiesz grać tak jak gadasz.

[ Dodano: 2012-01-16, 02:35 ]
mam też do Ciebie , twoje pytanie "czy ty uważasz, ze twoje posty są aż tak ważne że się powinieneś dzielić nimi z całym światem, może ty jakiś Mojżesz jesteś"
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
piotrelda 


Wiek: 57
Posty: 40
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Elda (Hiszpania)
Wysłany: 2012-01-16, 07:41    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

adamg53 napisał/a:
"Piotrelda" gadasz tu morały, jak byś był "Janko Muzykant", udowodnij ,że tak nie jest, podeślij jakieś próbki swoich nagrań, może umiesz grać tak jak gadasz.


Dobry pomysł, pomyśle o tym.
Mojżesz piotrelda
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Janko_Muzykant 


Wiek: 40
Posty: 88
Otrzymał 6 punkt(ów)
Skąd: siewierz
Wysłany: 2012-01-16, 09:20    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

http://www.youtube.com/us...er?feature=mhee utwory ,,barka'' ,,ona temu winna'',,przybyli ułani'',,sto lat'',,serdeczna matko'' zagrałem na Suzuki Harpmaster i jest to harmonijka w stroju równomiernie temperowanym więc nie będzie przypominać dźwięków np Marine Band bo Harpmaster jest do grania melodycznego a akordy brzmią na nim gorzej. Ja lubię posłuchać miłe dla ucha ,,Te radosne porykiwania''w moim wykonaniu i mam pomysł jeśli ktoś ma Harpmastera w tonacji C to niech zagra coś z mojego repertuaru ,,barka'' ,,ona temu winna'',,przybyli ułani'',,sto lat'',,serdeczna matko'' i wrzuci na youtube i wtedy zobaczymy kto ma bardziej radosne porykiwania. Utwory które zaprezentowałem nie są trudne bo nie wymagają technik typu bending, overblow które nie wiem czy dam rade opanować bo mój idol http://imageshack.us/f/209/bartosz.jpg/ za godzinę lekcji na Skype pobiera opłatę 100 zł a samemu pewnie nie dojdę jak to się robi.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#Medium 


Wiek: 52
Posty: 1693
Otrzymał 209 punkt(ów)
Skąd: Ełk
Wysłany: 2012-01-16, 09:46    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Panie i Panowie

Temat zaczyna się rozpływać i proszę o powrót do tematu.

Adamie co Ci przeszkadza wyzwać na harmonijkowy pojedynek Piotra? Dawno takiej zabawy nie było i na pewno ożywi to forum i podniesie popularność Was obu.

Chainsaw dziękujemy za Twoje spostrzeżenia mimo, że tematu nie dotyczą.

Janku, Ty też możesz wyzwać kogoś na pojedynek (np. kogoś kto dysponuje Suzuki Harpmaster) radzę jednak, by był to ktoś początkujący jak Ty ;) .
Jeśli chcesz by ktoś ocenił Twoje nagrania umieść je w odpowiednim podforum z odpowiednią prośbą.

Wracamy do tematu i piszemy w temacie.

Pozdrawiam

Medium (jako moderator)
_________________
Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Zamieszkaly 


Wiek: 32
Posty: 698
Otrzymał 86 punkt(ów)
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2012-01-16, 16:53    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Ja Ci mogę przybliżyć trwałość stroików z "fosforobrązu".
Moim zdaniem najlepiej ich trwałość określa wzór:

F=rand(0.2;4)*M+alfa

gdzie:
F - trwałość stroików z fosforobrązu
M - trwałość stroików z mosiądzu
rand(0.2;4) - funkcja przyjmująca losowe wartości z zakresu od 0.2 do 4, co świadczy o tym, że mogą być też mniej trwałe od mosiężnych.
alfa - zmienna przyjmująca wartość od 0 do 2 tygodni. (Jest to czas oczekiwania na dostarczenie przesyłki, co przedłuża żywotność harmonijki o te kilka dni).

Dodam, że jest to wzór uproszczony i nie uwzględnia wielu czynników, jednak może Ci przybliżyć żywotność harmonijek z "fosforobrązu". Dodam, że teorię moją opieram na absolutnie niczym.

Pozdrawiam
_________________
https://www.facebook.com/brodatedzwieki
https://www.youtube.com/c/brodatedzwieki
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 7 punkt(ów):
#Medium, towal, Młynek, Big Boy, piotrelda, Harry, mr.Michalos
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2012-01-16, 17:30    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Zamieszkaly napisał/a:
Dodam, że teorię moją opieram na absolutnie niczym.


Jak kiedyś dojadę znowu do Gdyni lub Gdańska to masz u mnie piwo za ten tekst :D
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rolf 


Wiek: 34
Posty: 424
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2012-01-16, 21:55    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

aeroarte napisał/a:
Rolf, Harmonijki nie mają miedzianych stroików- rozumiem, że to przejęzyczenie.
Tak w ogóle to słyszeliście ładne brzmienie stalowego dzwonu? Pewnie można nim nap....lać długo i na każdą mszę, ale to takie dzwonkowanie , a nie DZWONIENIE- podobne zdanie mam na temat stalowych stroików.
Pozdrawiam.


Oczywiście chodziło mi o MOSIĘŻNE, sorry za przejęzyczenie ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
karol.z 


Wiek: 39
Posty: 331
Otrzymał 19 punkt(ów)
Skąd: Lublin
Wysłany: 2012-01-18, 08:48    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Janko_Muzykant napisał/a:
http://www.youtube.com/user/SuzukiHarpmaster?feature=mhee utwory ,,barka'' ,,ona temu winna'',,przybyli ułani'',,sto lat'',,serdeczna matko'' zagrałem na Suzuki Harpmaster i jest to harmonijka w stroju równomiernie temperowanym więc nie będzie przypominać dźwięków np Marine Band bo Harpmaster jest do grania melodycznego a akordy brzmią na nim gorzej.


To graj te melodie pojedynczym dźwiękiem a nie akordami! Skoro sam mówisz, że jest przeznaczona do grania melodycznego. Tym samym sam się zakopujesz takimi tłumaczeniami, bo wychodzi na to, że grasz akordami bo prostu nie umiesz wydobywać pojedynczych dźwięków.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Harry 


Wiek: 32
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-01-20, 00:50    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

:D Odpowiadamy na posty człowieka którego określanie w eufemistyczny sposób zaszkodziło by mojemu żołądkowi ze względu na nadmiar słodyczy kierowany w stronę kompletnego idioty. Gościu, nie tłumacz się, grasz takie a nie inne rzeczy, strasznie przeogromnej różnicy nie ma pomiędzy strojami, choć moim zdaniem słyszalna jest.


Problemem jest twój poziom a nie brzmienie samej harmonijki. Jak to się mówi, chociaż "twój idol i mistrz, medium oraz wyrocznia Bart Łęczycki" (Bartek, tu żadnego nie ma w Twoim kierunku skierowanego ataku :) ) odradza używania tego stwierdzenia, brzmienie bierze się głównie z "ryja", a nie z samej harmonijki.
Naucz się grać najpierw, a potem "nagrywaj to komurką sony erikson" jak to pięknie określiłeś w opisie :)

Bardzo mi się podobało to co napisał Maciek "Liczbowe stopniowanie niemierzalnych właściwości zupełnie mija się z celem." - a Ty wiedzę o 5krotnie większej trwałości masz skąd ? Kolega Ci powiedział ? Przeczytałeś gdzieś?

Ja słyszałem, że w 2012 będzie koniec świata, nie kupuj już lepiej harmonijek, bo i po co skoro tak będzie, na stopro.
Także skoro już mamy tą pewność, że nie ma to sensu, to może powinieneś przestać grać?

A tak na poważnie, myśl, potem pisz. A jak masz ochotę trollować, to proszę, nie trudź się bo w pewnym momencie jakaś złożona wiadomość swoją trudnością może Ci rozerwać sznurek między uszami.

Proponuje zamknąć idiotyczny temat, albo najlepiej cały wątek usunąć bo tylko niesmak ogarnia jak na to patrzę.

[ Dodano: 2012-01-20, 00:53 ]
A Zamieszkały, za ten opis, to jak mini mówi - ewidentnie Ci się piwo należy :D
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 punkt(ów):
Chainsaw
#Medium 


Wiek: 52
Posty: 1693
Otrzymał 209 punkt(ów)
Skąd: Ełk
Wysłany: 2012-01-20, 08:53    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Po co zamykać ten temat? Wbrew pierwszemu wrażeniu jest tu bardzo dużo różnego rodzaju wiedzy.

Odnośnie pięciokrotnej wytrzymałości - przecież napisał w pierwszym swoim poście w tym temacie skąd tę wiedzę posiada. Nigdzie też nikt na forum nie nazwał mnie "idolem i mistrzem" zresztą za takiego się nie uważam. Odnośnie repertuaru Janka - nie przeszkadza mi to, że ma inny niż większość "zaawansowanych", a ponieważ większość z tych utworów jest w formie tabulatur uważam, że i inni użytkownicy naszego forum grają takie rzeczy (sam jak chcę zrobić teściowej przyjemność gram "Barkę" - bardzo lubi tę piosenkę).

Tak po analizie treści postów mam wrażenie, że zakup nowej harmonijki Janko traktuje matematycznie, w funkcji: jaka harmonijka wychodzi najtaniej za godzinę grania. Np. Promaster za ok. 150 PLN* (fosforobrąz) i Session steel za ok. 200 PLN* (stal). Nie twierdzę, że to dobre podejście, ale jestem w stanie je zrozumieć.

Harry, trochę tolerancji do ludzi z innymi poglądami proszę. Jestem pewien, że Janko bardzo wiele się z tego tematu nauczył.

Pozdrawiam

Medium
* Ceny aktualne w momencie pisania posta wg cennika sklepu pana Dawida Wydry.
_________________
Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Harry 


Wiek: 32
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2012-01-20, 09:47    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Wybacz Medium, twoj nick w moim poscie to przypadek, nie mial sie tam znalezc.

Nie chodzi o inne poglady ale o ustawiczne olewanie niesatysfakcjonujacej go odpowiedzi, ot co.

W zwiazku z tym ze nie akceptuje tych odpowiedzi i kilkukrotnie zadaje pytanie ktore juz zostalo uznane za delikatnie mowiac, glupawe, to szczerze watpie zeby cos wyciagnal z tematu.

Tu nie chodzi o to co gra, ani nawet jak. Skoro nie uwazam ze gram jakos super to nie wyrywam sie z rzucaniem wszystkim naokolo rekawicy. Zalosc w czystej formie.

Uwazam ze temat nie ma specjalnie duzej wartosci merytorycznej bo jest podobnych garsc, oraz kazda harmonijka jest osobno omawiana rowniez.
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2012-01-20, 11:34    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Harry, zgadzam się z Tobą głównie z tego względu że jakiś początkujący czy też uważający się za kompetentnego harmonijkarza po miesiącu (mam na myśli statystycznego mądralę lub kogoś nieświadomego, nikogo konkretnego) zacznie powielać tą informację, wpajać innym i powtarzać wszędzie informację o pięciokrotnej wytrzymałości, bo było to wypisane tutaj z 5 razy przez Janka. A informacja ta wymaga szerokiego zaplecza wyjaśniającego czemu ktoś mógł tak stwierdzić, niemniej jak legendy zaczynają krążyć to w okrojonej wersji i często podkoloryzowane przez kolejnego bajkopisarza. Dobrze, że jest informacja, że stalowe są wytrzymalsze ale źle, że w tak partyzancki sposób (powtarzanie jak litanię) sprawa jest wyjaśniana. Temat może jedynie namieszać w głowach.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
*Bart Łęczycki 


Posty: 600
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2012-01-20, 14:23    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Widzę, że zrobiła się mała afera z 5x krotnie większą wytrzymałością.
To są mocno orientacyjne dane. Jeśli wiedząc że mamy prawie niezniszczalne stalowe stroiki, będziemy grać dużo mocniej niż na zwykłej harmonijce to nici z tego "x5" :)

Na różnych forach spotkałem się z opinią doświadczonych harmonijkarzy że pracują nad "breath control" czyli nie grają na siłę a umiejętnie dobierają impet powietrza do danej techniki.

Już gdzieś pisałem że Tomek Kamiński zrobił eksperyment i w 30min "zabił 1847" bo grał najmocniej jak się dało i zwyczajnie zniszczył stroik. Z tego co wiem to gra głównie na 1847 Silver a harmonijka starcza mu na co najmniej 2 lata grania, koncertowania czy nagrywania.

PS i dajcie spokój z tymi "idolami" :)
_________________
www.bleczycki.com
bleczycki@gmail.com
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2012-01-20, 14:29    Odp: Żywotność harmonijek, a cena

Potwierdzam, w przyszłym tygodniu dostanę do naprawy Session Steel, nierdzewne stroiki(!), krótko używany, przez harmonijkarza, który jednak już trochę grać umie. To nie jest takie proste w kalkulacjach. :)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu