Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Janek Domański 


Wiek: 40
Posty: 160
Otrzymał 15 punkt(ów)
Skąd: Szczecinek/Piła
Wysłany: 2011-11-17, 18:08    Numerowanie pozycji jest bez sensu

Trudno byłoby mi to opisać, więc pozwoliłem sobie nagrać moje pytanie wraz z przykładami.

http://www.youtube.com/watch?v=r_y04Bkmj7c

proszę o uwagi, jeżeli się mylę. jeżeli mam rację to też proszę o uwagi
_________________
jestem janek. czasem robię animacje. na zdjęciu po lewej - synek michaszek
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2011-11-17, 19:33    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

ja osobiście nie pojmuję istoty Twojego problemu. Nic a nic. Czemu bez sensu? Nie widzisz sensu w czym? numerowanie pozycji uwalnia ją od klucza instrumentu. Przy czym trzeba zauważyć, że pozycja oznacza tonację. Co tu jest bez sensu?
pzdr.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2011-11-17, 22:51    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

Na to pytanie rodzi się moje pytanie - No i? :) Jak dla mnie pozycje są dość logiczne, nie ma co się rozwodzić na temat związku pozycji ze skalami, bo jest dość luźny ale domyślny.

A przy okazji gratuluję obycia ze skalami, fajnie :)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Janek Domański 


Wiek: 40
Posty: 160
Otrzymał 15 punkt(ów)
Skąd: Szczecinek/Piła
Wysłany: 2011-11-18, 07:08    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

kuba, minigunmen, Chodziło mi o to, że terminy: „pierwsza pozycja” i „druga pozycja” zostały skonstruowane po to, by określić właśnie skale. Tak się przyjęło, że są to w slangu harmonijkowym dość jednoznaczne określenia, ale jak się zagłębimy w temat, to wychodzi, że są zupełnie niejednoznaczne i wcale nie określają skali tylko wyłącznie tonacje.

Sam przez długi czas twierdziłem, że w pierwszej pozycji gra się country, bo to durowa pozycja. Wygląda na to, że się myliłem.

Podsumowując
Numerowanie pozycji nie określa jednoznacznie gamy w której gramy.

minigunmen, dziękuję za gratulacje. Chwała Bogu niech będzie.
_________________
jestem janek. czasem robię animacje. na zdjęciu po lewej - synek michaszek
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2011-11-18, 13:39    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

Oj nie koniecznie skale, jak zauważyłeś - w drugiej pozycji można grać na pentatonice LUB skali bluesowej. Określa raczej jakiś domyślny początek dla sposobu poruszania się, bez szczegółów. To nie fortepian, harmonijka ma dość niesystematyczną teorię w powiązaniu teorii muzyki ze sprawami technicznymi. To wynika z systemu richtera. Jak dla mnie nie ma co wymyślać jakichś rewelacji i nowych oznaczeń, zwyczajnie dobrze jest, że harmonijkarze wiedzą o co chodzi a gitarzyści już nie bardzo - oni mają robić swoje, my swoje :)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2011-11-18, 13:51    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

i tu jest sedno sprawy. Pozycja oznacza tonację a nie skalę. Chyba tej właśnie informacji Ci brakuje...
pzdr.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Janek Domański 


Wiek: 40
Posty: 160
Otrzymał 15 punkt(ów)
Skąd: Szczecinek/Piła
Wysłany: 2011-11-19, 14:06    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

Dzięki. No tak trzeba przyjąć. Takie więc mam wnioski: Sam numer pozycji nie oznacza nic więcej niż tonację. Jeżeli chcemy określić skalę, trzeba mówić bardziej szczegółowo... ale

przyjęło się, że każda z pozycji bez określenia szczegółowego - na harmonijce w tonacji C - oznacza pentatonikę złożoną z dźwięków odpowiadających białym klawiszom fortepianu. Pozostałe skale trzeba określić mówiąc o pozycji.

Jeżeli taką regułę przyjmiemy, to pierwsza pozycja to: cdega, druga: gahde, trzecia: dfgacd, czwarta: acdega, piąta: egahde, dwunasta: fgacd.

Pozostałe skale trzeba opisać. Czy możecie się zgodzić z takim systemem numeracji?
_________________
jestem janek. czasem robię animacje. na zdjęciu po lewej - synek michaszek
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2011-11-19, 15:43    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

Trudno się z tym zgodzić... Owszem jest pewna, powiedziałbym silna tendencja do upraszczania swoich wypowiedzi. Jednak sam fakt, że mówca (muzyk w tym przypadku) upraszczając, liczy na to, że słuchacz (w zasadzie też muzyk) jako znawca tematu i tak go zrozumie nie czyni ze skrótu reguły. Czyli ja się nie zgadzam z tezą, że tak się przyjęło. Ale z Twoim pierwszym wnioskiem zgadzam się jak cholera.
pzdr.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Janek Domański 


Wiek: 40
Posty: 160
Otrzymał 15 punkt(ów)
Skąd: Szczecinek/Piła
Wysłany: 2011-11-19, 21:47    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

kuba, czy w takim razie uważasz, że jeżeli ktoś posługuje się numerem pozycji to nie można z jego wypowiedzi wywnioskować o jaką skalę chodzi?

Bartosz Łęczycki zaproponował tabelkę, z której wynika, że pierwsza pozycja to tonacja C-dur, druga - G-dur, trzecia - d-moll, czwarta: a-moll, piąta: e-moll. A więc pasuje to do mojego poprzedniego posta.

Tu jest jego tabelka:
http://harmonijka.mud.pl/index.php?r=12&l=pl

Ponadto chciałbym także zacytować Ciebie kuba,
„I tak oryginalną tonację instrumentu nazywa się pierwszą pozycją (w Twoim przypadku jest to C dur). Drugą pozycją będzie tonacja G dur (różnica minus pięciu półtonów), trzecią pozycją D dur (znów pięć półtonów)”
http://forum.harmoszka.com/1153.htm

Przypisałeś domyślnie skale durowe do pozycji. Zresztą to bardzo ciekawy zabieg. Nawet powiem, że jestem za i ostatnio dużo o tym myślałem.

Jeżeli odejdziemy od przypisywania pentatonik pozycjom, a przypiszemy im pełne skale durowe to mocno otwiera się myślenie. Wtedy w ramach pierwszej pozycji gramy wszystkie pentatoniki, które można zbudować na białych klawiszach fortepianu, czyli kolejno: C d e F G a*. Wtedy w ramach jednego utworu gramy cały czas w jednej pozycji (tonacji), ale wraz ze zmianą akordów zmieniamy pentatoniki. W drugiej pozycji mamy takie pentatoniki: G a h C D e. Tu poza tymi, które mieliśmy w pierwszej dochodzi jeszcze h i D. Czyli skale, które według numeracji pozycji według mojego wcześniejszego posta byłyby pozycjami kolejno - szóstą i trzecią (ale nie domyślnie - molową, lecz durową).

Jeżeli tak się sprawy mają, to nie mogę powiedzieć, że opanowałem już drugą pozycję.
Aż strach myśleć o trzeciej i kolejnych...

*duże litery oznaczają pentatoniki durowe, małe - molowe
_________________
jestem janek. czasem robię animacje. na zdjęciu po lewej - synek michaszek
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2011-11-19, 23:00    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

jeśli posługuje się numerem pozycji i wiesz co gra (słyszysz) to możesz wywnioskować...jeśli wiadomo tylko, że gra w takiej a nie innej pozycji to sprawa się komplikuje. Propozycja Bartosza Łęczyckiego powiela schemat, o którym pisałem wcześniej, i wynika wydaje mi się z łatwości osiągnięcia poszczególnych stopni skali. Być może autor, wywołany do tablicy, zechce mnie poprawić. Jestem więcej niż pewny, że ze względu na swoje umiejętności jest w stanie używać wielu skal w ramach jednej pozycji. Co z kolei oznacza, że równie dobrze mógłby tę tabelkę opisać na kilka innych sposobów...
Cytat ze mnie, którego użyłeś też upraszcza, nawet jeszcze bardziej. Dziś napisałbym to zdanie nieco inaczej (pominąłbym dur, wszędzie gdzie wtedy go użyłem).

pzdr.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Janko_Muzykant 


Wiek: 40
Posty: 88
Otrzymał 6 punkt(ów)
Skąd: siewierz
Wysłany: 2011-11-24, 23:40    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

Czy to prawda że pozycja pierwsza jest najłatwiejsza, druga pozycja trudniejsza, trzecia pozycja jescze trudniejsza,czwarta pozycja prawie że najtrudniejsza a piąta pozycja najtrudniejsza. Niewiem czy mam racje bo jestem tylko prostym pastuszkiem.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2011-11-25, 06:27    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

Janku Muzykancie, dobrze że skończyłeś pytanie na piątej pozycji... bo przecież jest ich dwanaście:) Czyli szósta najnajtrudniejsza...a dwunasta najnajnajnajnajnajnajnajtrudniejsza:)

w sumie to nie jest prawda. Wszystko jest kwestią wprawy.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Janek Domański 


Wiek: 40
Posty: 160
Otrzymał 15 punkt(ów)
Skąd: Szczecinek/Piła
Wysłany: 2011-11-25, 07:12    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

Janko_Muzykant, jeżeli przyjmiemy tabelkę Bartosza Łęczyckiego jako poprawne numery pozycji to wtedy są one mniej więcej tak samo trudne, bo można osiągnąć wszystkie dźwięki z pentatoniki bez podciągów i overbendów. Jeżeli rozszerzymy pentatoniki do pełnych gam durowych/molowych, to wtedy ja bym poukładał to tak według trudności (od najłatwiejszych): 1-4, 2-5, 3-12*
Jeżeli jako numerację pozycji przyjmiemy według drugiej części mojego posta (czyli całe gamy durowe). Czyli to z czego ostatecznie wycofał się kuba, to wtedy im większy numer pozycji, tym trudniejsza.

Powtórzę, że trudność pozycji tutaj według mnie zależy od ilości koniecznych podciągów i overbendów, żeby zagrać całą gamę dźwięków.

*pogrupowałem pozycje parami, bo według mnie są one tam samo trudne, ponieważ składają się z tych samych dźwięków.

p.s. Janko Muzykancie, proponuję przyjmij tabelkę Bartosza Łęczyckiego, jako materiał na dobry początek. Dodatkowo jeżeli można to proponuję zobacz sobie moją „harmonijkową ściągę”.
_________________
jestem janek. czasem robię animacje. na zdjęciu po lewej - synek michaszek
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
*Bart Łęczycki 


Posty: 600
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2011-11-29, 14:34    Odp: Numerowanie pozycji jest bez sensu

Hej Janek, ja też nie przepadam za używaniem terminu "pozycja".
Jednak prowadząc ok 30-40 warsztatów rocznie zauważyłem że ok 5-10% osób ma nikłe pojęcie o podstawach teorii muzyki.

W znakomitej większości są to osoby które chcą po prostu grać bluesa a nie uczyć się harmonii :)

Zatem mówienie o pozycjach jest DUŻYM uproszczeniem które pomaga ograniczyć niezbędną wiedzę teoretyczną do minimum.

Jeśli posługuję się tym terminem to zaznaczam że można zagrać wiele skal w jednej konkretnej pozycji. Dla mnie w telegraficznym skrócie pozycja oznacza gdzie leży dźwięk toniczny i tyle :)

Dla mnie wniosek jest prosty: o pozycjach mówią osoby które nie znają harmonii, skal lub chcą być zrozumiane przez osoby, które nie posiadają wiedzy teoretycznej.

Niemałe zawirowanie jest we Francji, tam metodologia jest taka że mają tylko 3 pozycje + równoległe:

C / am czyli 1 / 4
G / em czyli 2 / 5
dm / F czyli 3 / 12

Dla mnie to już jest naprawdę bez sensu i logiki.
Z Gregiem Szłapczyńskim przegadaliśmy o tym pół nocy i jakieś 3 butelki zacnego francuskiego wina :)

Pozdrawiam
_________________
www.bleczycki.com
bleczycki@gmail.com
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
  
Odpowiedz do tematu