Zamieszkaly
Wiek: 32 Posty: 698 Otrzymał 86 punkt(ów) Skąd: Wrocław
|
Wysłany: 2011-10-27, 09:33 Wzmacniacz Bugera V5 (na tle innych pieców)
|
|
|
Witam,
ostatnio wybrałem się do sklepu muzycznego i ograłem kilka piecyków. Ogólnie celowo pominąłem blues juniora i Valve jr. itp. Chciałem znaleźć coś oryginalnego (rzadko spotykanego u harmonijkarzy) W sumie ograłem:
-Marshall class A,
-Vox AC4
-ZR (nie wiem jaki to był model)
-Bugera V22 i V5.
Moje spostrzeżenia:
Marshall podobnie jag Vox nie przeszły próby. Bardzo szybko sprzęgały i nie dało się ich porządnie rozkręcić. Było to spowodowane prawdopodobnie tym, że oba piece mają tylko jeden potencjometr Volume. (Brak oddzielnej regulacji wzmocnienia na wejściu i wyjściu).
ZR okazał się niezłym piecem tranzystorowym. Pudełko, które zmieści się w plecaku o mocy 100W. Nie pasował mi jedynie mały głośnik (ze 4 może 6 cali). Po podłączeniu pieca pod kolumnę Marshalla 4x10 (może 4x12 nie mam miarki w oku;) ) wyszedł z niego potwór. Jednak, jak to określił kolega gitarzysta: "Jaj nie urywał".
Bugera V22 (podobno zrobiona na schemacie Peaveya Classica) podobnie jak peavey z harmonijką nie współpracuje. Ma 22W i bardzo szybko sprzęga, przez co nie da się jej dobrze rozkręcić. Miałem też wrażenie, że ma dużo góry (nawet przy skręconych potencjometrach high i middle).
Bugera v5 to zdecydowanie mój faworyt. Czytałem o niej wiele niepozytywnych opinii. Możliwe, że z gitarą się nie dogaduje, natomiast z harmonijką brzmi bardzo dobrze. Mi brzmienie bardziej odpowiada, niż w blues Juniorze (tak wiem, odważna opinia). Nie wiem, jak z awaryjnością i jak piec spisuje się w warunkach scenicznych, ale wydaje mi się, że jest to ciekawa propozycja. Zwłaszcza, że kosztuje 650zł (allegro), czy nawet 600zł (thoman). Jedyne, co mi się nie podoba, to wygląd (ale o gustach się nie dyskutuje).
Dodam, że ma regulację tonu, cyfrowy Reverb (który jednak daje rade), oraz redukcję mocy do 1W i 0,1W co może mieć zastosowanie przy graniu w domu. (Można grać cicho nie tracąc na brzmieniu). Ma też regulację na wejściu i wyjściu (gain, master), co daje nam większe możliwości niż np. w opisanym wcześniej Voxie, Marshallu czy Valve Jr. (Na marginesie grałem ostatnio na Jamie na Epiphonie i byłem rozczarowany. Szybko sprzęgał i nie brzmiał jakoś rewelacyjnie. Ale fakt, co można zrobić jednym potencjometrem?
Dodam, że do testów użyłem mojego ulubionego mikrofonu: Electro-Voice Re-10.
Do każdego z pieców podpinałem też delay firmy Artec.
Pozdrawiam i czekam na wasze opinie. |
_________________ https://www.facebook.com/brodatedzwieki
https://www.youtube.com/c/brodatedzwieki |
|
Sandersky
Posty: 19 Skąd: Stavanger, Norge
|
Wysłany: 2012-04-16, 23:34 Odp: Wzmacniacz Bugera V5 (na tle innych pieców)
|
|
|
Witam, posiadam takowy piecyk i moim zdaniem spisuje się wyśmienicie, Wymieniłem za namową fachowca lampę preampa, wstawiłem 12AX7 Tube Doctor, brzmi suuuuuper i nie sprzęga, Po dopieciu transformatora nawet niskooporowe mikrofony brzmią ciekawie bo maja fajny dół, Za takie pieniądze nic lepszego się nie kupi. no i wyglada jak milion dolcow |
|