Wiek: 52 Posty: 1693 Otrzymał 209 punkt(ów) Skąd: Ełk
Wysłany: 2011-09-05, 07:17 Odp: Zydeco
Ale szukasz instrumentu czy tary do prania?
Samą tarę, nawet niedrogo, można jeszcze znaleźć ale z instrumentem może być trudniej. Najłatwiej chyba kupić tarę i przystosować do zakładania na ramiona.
_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Na ebay.com znajdziesz taniej, tylko czy na pewno potrzebujesz takiej "zbroi średniowiecznego rycerza". Ja bym coś mniejszego wziął. Krawat, albo np. coś takiego:
http://www.ebay.com/itm/Z...=item35a1201b2c
Tańsze, mniejsze i poręczniejsze.
Pozdrawiam
Medium
_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Prasa górnodociskowa powierzchni około 1x1m, niegdyś należała do Wyczółkowskiego Na uczelni. Cieniutka blacha poniżej milimetra powinna się fajnie ukształtować. Na upartego sobie sam bym zrobił ale dałeś mi do myślenia nie bezpośrednio, pytając o cenę, bo zrobienie formy żeby to tłoczyć troche by mnie kosztowało a żeby się zwróciło musiałbym sprzedać ze 100 egzemplarzy
Jakby mieć spawarkę i pręty 6mm możnaby zrobić 2 grille, które jakby rozminąć o jedną grubość pręta i między nimi włożyć cieniutką blachę, następnie poddać dociskowi na tej prasie na uczelni, to byłaby piękna tarka.
W domu mam też prasę ale jest walcowa, 100x70cm, tylko nie mam do niej blatu. Mógłbym się zająć produkcją takich rzeczy jakbym miał pewność, że ktoś te tarki kupi ode mnie.
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Felix, wydaje mi się że blacha to najmniejszy koszt w tym biznesie, prasa kształtująca zydeco ( tu trzeba by rozeznać temat odległości zaglebień i czy ma znaczenie w brzmieniu częstotliwość zagięć tej blachy) przy takiej produkcji trzeba wykonać ( myślę że sto to za mało) paręset instrumentów, aby koszt się zwrócił. Mingmumen myślę że grille nie zdadzą tu egzaminu raczej terzeba by tak jak w każdej prasie stępel wyfrezowany odpowiednio przesuniety do formy kształtującej( tak jak tłoczy się blacho-dachówkę). To moje przemyślenia z wibroprasami mam bużo do czynienia.
Wiek: 52 Posty: 1693 Otrzymał 209 punkt(ów) Skąd: Ełk
Wysłany: 2011-09-15, 07:30 Odp: Zydeco
Odnośnie Waszego hura-optymizmu tak jak Adam popróbuję trochę pomóc (czytaj: sprowadzić na ziemię).
1. Nie może to być pierwsza lepsza blacha "na winie" (no, taka co się pod rękę nawinie).
Poniżej film, który prezentuje różnicę pomiędzy instrumentem i czymś, co go imituje.
Każdy, kto miał coś wspólnego z obróbką metali będzie wiedział, że to jest blacha, którą można zahartować. Czyli po uformowaniu trzeba zahartować, a później - wypolerować (ta operacja będzie bardzo czasochłonna i pewnie dlatego normalne Zydeco jest tak drogie).
2. Uważam, że wypustki powinny być co ok 6 - 8 mm, by dźwięk był płynny, a ruch ręki nie powodował odpływania krwi do dłoni. Pamiętam, że jak uczyłem się szybkiego grania akordowego na gitarze miałem takie coś, że przy szybszym kawałku krew odpływała i po jednym utworze trzeba było zrobić chwilę przerwy, by krew normalnie zaczęła krążyć.
3. Nie poruszany jest temat tych "pałeczek" do wydobywania dźwięku. Też muszą być twarde i bez kantów (by zydeco nie rysować).
4. Odnośnie uzyskania kształtu. Wszyscy piszą o przetłoczeniu (przy przetłoczeniu blacha się "wyciąga" i co za tym idzie wycienia co powoduje, że trzeba wziąć grubszy materiał, a przemieszczenie wewnętrzne kryształów metalu mogą być niepożądane. Myślę, że lepszym sposobem byłoby wyginanie blachy przy utrzymaniu jej grubości.
5. Profil wygięć (ewentualnie przetłoczeń) też nie powinien być przypadkowy. Wg mnie powinna to być mniej więcej sinusoida niż półokręgi. Po pierwsze "płytsza" (te "pałeczki" nie będą utykać - będzie lepszy poślizg), po drugie ma lepsze "soczewki" w których będzie się skupiał dźwięk (będzie lepiej rezonować), po trzecie łatwiej uzyskać taki kształt bo "płycej" się przegina.
To są moje przemyślenia, ponieważ po pierwszym poście Felix'a chciałem sobie coś takiego zrobić i zacząłem szukać informacji a później miałem przemyślenia własne.
Chyba już wiem dlaczego dobre zydeco nie jest tanie, a tanie zydeco nie może być dobre.
Pozdrawiam
Medium
_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Posty: 1596 Otrzymał 123 punkt(ów) Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 2011-09-15, 17:23 Odp: Zydeco
Dzięki Medium za wyczerpanie tematu w w.w. sprawie.
Faktycznie sprowadziłeś nas do parteru.
No, ale dzięki temu będziemy nieugięci i spróbujemy pozaginać blachy.
Punkcik za rozwinięcie tematu.
p.s.
Z racji, że jest tu więcej o instrumencie, niż o sprzedawaniu proponuję przenieść temat do innego działu np. o innych instrumentach etc.etc.
Będzie jakaś historyjka o zydeco.
Owszem, możnaby przenieść A generalnie, na własne potrzeby, ręcznie bym się kiedyś pofatygował z odpowiednio cienką blachą, tylko to nie będzie taki efekt jak całkowicie mechanicznie tłoczone.
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Wiek: 52 Posty: 1693 Otrzymał 209 punkt(ów) Skąd: Ełk
Wysłany: 2011-09-16, 12:24 Odp: Zydeco
Teraz trochę bluesa. Poszedłem w firmie na tłocznię by się trochę więcej wywiedzieć i - szkoda słów.
Kilka lat temu w mojej firmie wyściółka jednej z suszarek komorowych została uszkodzona na tyle, że trzeba było zrobić nową. Problem w tym, że cyrkuluje tam ciepłe powietrze i trzeba było zachować dystans na przepływ powietrza. Zrobiono więc przyrząd do tłoczenia blachy w coś co przypominało tarkę do prania ze skokiem 10-12 mm. Spytałem gdzie jest to narzędzie - zezłomowano je trzy lata temu, gdy przenoszono tłocznię na inne miejsce.
Narzędzie było prymitywnie proste i chociaż z tego powodu było tanie już wiem jak to można łatwo prosto i względnie tanio zrobić. Do stempla tłocznika przyspawano dwa pręty i do matrycy przyspawano dwa pręty w taki sposób, że się "mijały". Po przetłoczeniu blachę przesuwano o "jeden pręt" dalej i tłoczono kolejny profil. I tak, aż uzyskano tyle przetłoczeń ile było potrzebnych. Profil można zatem uzyskać przyspawawszy pręty o średnicy np 2 mm co 6mm (będzie to zbliżone do sinusoidy, ewentualnie po przyspawaniu poprawić kształt profilu).
Mini jak będziesz robił Zydeco - powiedz ile chcesz za sztukę.
Aha, zapomniałbym. Lider na tłoczni powiedział mi, że blacha musi być ze szlachetnej stali ale do hartowania po tłoczeniu, bo jeśli już będzie utwardzona blacha prędzej popęka niż da się tak uformować. Czyli:
1. Tłoczenie
2. Hartowanie
3. Polerowanie
Pozdrawiam
Medium
_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Tak właśnie myślałem, mijające się pręty - ten grill, to jest dobry patent. Jeszcze pomyślę czy nie przetłoczyć takiej blaszki na raty, własnie po kilka "żeberek" to obyłoby się bez robienia wielkich matryc. To nawet mądrzejsze, bo na 2 czy 4 mijające się pręty przypada większy nacisk niż jakby to rozkładać na całą, wielką matrycę, która tłoczyłaby "na raz". Intensywnie myślę!
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
W/g mnie to nie mogą być pręty, tylko kształty o przekroju trójkąta dające ostrzejsze zgięcia, pomysł ze staplem dającym jeden lub dwa wytłoczenia jest prawidłowy, oszczędzi koszty, tu wytlaczne jest na 10 załamań
Wiek: 52 Posty: 1693 Otrzymał 209 punkt(ów) Skąd: Ełk
Wysłany: 2011-09-19, 10:27 Odp: Zydeco
Niestety nie mogę się z Tobą Adamie zgodzić. Jeśli przekrój trójkąta to blacha (szczególnie taka, którą można zahartować) będzie się rwała lub pękała. Jeśli trójkąt to ze stępionymi (zaokrąglonymi) wierzchołkami. Im głębsze przetłoczenie tym łagodniejsze kąty muszą być. Dlatego pisałem o okrągłych prętach. Zresztą profile jakie widzę w zydeco to zawsze łagodna fala.
Feliksie! Też przejrzałem cały kanał użytkownika moju2 - dlatego też zydeco zaczęło mnie interesować i pojawiła się chęć jego posiadania. Oczywiście nie za wszelką cenę.
Pozdrawiam
Medium
_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
"Jeśli trójkąt to ze stępionymi (zaokrąglonymi) wierzchołkami", to właśnie miałem na myśli i doszedłem do wniosku ze ten trójkąt powinien być nierówno ramienny.W tym filmiku w/g mnie to widać. Okrągłe prety nie zrobią tatiej tarki jak na tych które reklamuje filmik, ale mogę się mylić może to złudzenie przy oglądaniu tego.
Posty: 1596 Otrzymał 123 punkt(ów) Skąd: Sosnowiec
Wysłany: 2011-09-19, 17:27 Odp: Zydeco
Co tematu wykonania ryflowanej powierzchni blachy, to rozmawiałem wczoraj ze znajomym, który ma zakład mechaniczny o profilu montażu różnorakiej galanterii z blach nierdzewnych.
I tu właśnie do w.w. projektu zaproponował zrobienie tego na prasie krawędziowej (taką właśnie posiada) z elektronicznymi nastawami parametrów obróbki.
Nie jestem tego pewien, ale być może ma rację.
Sądzę, że ta metoda nadaje się wyłącznie do jednostkowej produkcji.
Stwierdził też, że zrobienie formy A i B było by kosztowne w produkcji.