Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
swnw

Posty: 11
Wysłany: 2011-07-23, 11:07    [Problem] Tuning wymuszony.

Witam,

Jest to problem, który opisałem w harmonijki ogólnie, to miejsce wydaje mi się lepsze bo chce naprawic to o co producent nie zadbał.
Ostatnio poczytałem w internecie o Delta Frost. Musze przyznać, ze przyjemnie się czyta, może to "urban legend" ale historia o spotkaniu Frosta w barze, stworzeniu dedykowanej mu harmonijki, wyjazdu do Niemiec itd. plus wiele pozytywnych wypowiedzi użytkowników dobrze nastrajają do kupna. Kamiński Instruments i za dwa dni miałem harmonijkę w rękach. Zaskoczenie - chodzi o poziom wykonawstwa i wykończenie. Moja ma porysowany w wielu miejscach grzebień i nie są to ślady używania lecz produkcji. Na płytkach stroikowych w tych częściach, które są widoczne spod pokryw - ślady palców. Musiały powstać podczas produkcji bo są właściwie nieusuwalne. Same zaś płytki są pokryte czymś co naśladuje mosiądz czy brąz i jest ścieralne. Jakaś ochronna powłoka? Moje morale spadło znacznie po obejrzeniu Bushmana. Podniosło się jednak kiedy zagrałem. Harmonijka ma piękne brzmienie, lekko matowe, nie natarczywe, stroiki reagują szybko, do wydobycia dźwięku nie potrzeba wysiłku, podciągnięcia wychodzą dziwnie łatwo, a nie jestem w tym mistrzem. Mam jeszcze Seydela 1847,Marine Band Deluxe x2 i Suzuki Mandji mogłem porównać. Zadzwoniłem do sklepu i dowiedziałem się, że to zobaczyłem, to prawie normalne, co mnie zdziwiło bo pamiętam wypowiedź B.Łeczyckiego który napisał o niej, że jest pięknie wykonana. Może tacy mistrzowie jak on dostają specjalne egzemplarze? Mogłem ją też próbować wymienić (wysyłka, potwierdzenie mojej oceny w sklepie i ewentualna wymiana) ale zrezygnowałem. Jestem ciekaw czy ci co kupili Delta Frost podzielają moje odczucia, czy trafił mi się szczególny egzemplarz? kamilteau opisał mi jego Delta Frost i jest to starannie wykonany egzemplarz.
Rysy są na zewnątrz u góry i na dole, tylko boki są gładkie, błyszczące takie jak powinny. Jeszcze gorsze są odciski palców, trudne do usunięcia - pasta do zębów częściowo zadziałała.
Znalazłem w sieci ściereczki E.W.S jedna do polerowania plastiku, druga do metalu zawierają mikrocząsteczki ścierające i używa się ich do konserwacji gitar. Podobno skuteczne. Jeszcze ich nie mam. Na razie odciski palców próbowalem usunąc pastą do zębów - prawie się udało. Może ktoś ma dobry patent na opisane problemy?

Pozdrowienia, swnw
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
aansaa 


Wiek: 32
Posty: 800
Otrzymał 31 punkt(ów)
Wysłany: 2011-07-23, 12:45    Odp: [Problem] Tuning wymuszony.

A to wszystko przeszkadza (uniemożliwia) w graniu? ;p
Jeśli nie, to lepiej nie majstrować, bo coś zepsujesz i wtedy ni gwarancji. :)
Jak już, to mogłeś napisać do p. Kamińskiego i wydaję mi się, że ów Pan by zadziałał. :)
Rozumiem zawiedzenie

Pozdrawiam!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
swnw

Posty: 11
Wysłany: 2011-07-23, 13:13    Odp: [Problem] Tuning wymuszony.

Nie przeszkadza w graniu, harmonijka jest znakomita. Jesteśmy jednak w delikatnej i zdecydowanie na uczucia wpływającej sferze estetyki. Jeślibym wiedział, że Delta Frost to byle jak wykonana harmonijka o doskonałych walorach muzycznych to nic bym nie napisał. Trafił mi się jednak kiepski egzemplarz, przedstawiciel sklepu próbował utwierdzić mnie w przekonaniu, że to norma, a czytam, że to absolutnie nieprawda. Sam dokonałem małych ale wyraźnych "ulepszeń" i chcę to poprawić tak żeby spojrzenie na instrument przynosiło satysfakcję, a nie irytację :) . Po tych moich poprawkach zawracać głowy panu Kamińskiemu nie będę, choć sądzę, że przed wysyłką instrument powinien być dokładnie obejrzany.
Będzie to dla mnie taka tuningowa wprawka. Dźwiękiem, reakcją harmonijki do tej pory jestem zaskoczony. Kosztowała 140 zł., a instrumenty dwa razy droższe według mnie nie grają lepiej. Zastanawiam się w czym tkwi tajemnica. Czy ceny Seydeli i nie tylko tej firmy nie są po prostu zawyżone? Czy trochę tajemnicze miejsce powstawania Bushmana, John Hall twórca tego instrumentu zarzeka się, że to nie Chiny, a tania siła robocza mogłaby być powodem niskiej ceny. Z drugiej strony w instrukcji dołączonej do harmonijki ma to być niemiecka firma z długoletnią tradycją - droga siła robocza, która nie usprawiedliwia ceny.
Na koniec przyjemnie jest mieć pięknie wykonany i pięknie grający instrument.

swnw
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
aansaa 


Wiek: 32
Posty: 800
Otrzymał 31 punkt(ów)
Wysłany: 2011-07-23, 15:36    Odp: [Problem] Tuning wymuszony.

Czyli z serii: "Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło" ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2011-07-23, 17:27    Odp: [Problem] Tuning wymuszony.

Mam 3 harmonijki Bushman C,A,D, też od Tomka. Dla mnie największym ich minusem jest brak możliwości wymiany płytek stroikowych. Harmonijka w C padła mi po miesiącu ( ale nie umiałem jeszcze poprawnie i z jednakową silą dmuchać), oczywiście naprawiłem ją mimo zgrzewanych stroików, ale jest to problem. Co do jej wyglądu po zakupie i po paru miesiącach grania dla mnie to nie problem.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
swnw

Posty: 11
Wysłany: 2011-07-23, 18:07    Odp: [Problem] Tuning wymuszony.

Można i tak :) , to kwestia podejścia. Znam gitarzystę, który rzuca gitarę byle gdzie i nigdy jej nie czyści. Znam takiego, który ma swój instrument w metalowym pudle, troskliwie owinięty specjalnym materiałem, struny czyści przed i po koncercie. Obaj są bardzo dobrzy, a gitary to Gibsony takie za około 10k. Solidaryzuję się z tym drugim, pierwszy budzi moje zdumienie ale mi nie przeszkadza.

Tuning część pierwsza. Okręciłem pokrywy - jedna śruba wchodzi w drugą, z jednej strony trzeba przytrzymać. Pastą Blendamed wypolerowałem płytki stroikowe usuwając ślady palców. Teraz wygląda dużo lepiej.

swnw
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2011-07-23, 18:27    Odp: [Problem] Tuning wymuszony.

"Znam gitarzystę, który rzuca gitarę byle gdzie i nigdy jej nie czyści", no bardzo cię przepraszam, ale ja dbam o swoje harmonijki. Jedynie ich fabryczny wygląd nie musi być idealny (brzmienie musi), późniejsza zmiana wygładu harpa (porysowania, wytarte i przygniecione pokrywy) nie wpływają na ich barwę ( na to ma wpływ w/g mnie grający), zgadzam się że zakupiony nowy towar, powinien wyglądać i brzmieć najlepiej, ale życie weryfikuje te doświadczenia. Widzę że problemu z psuciem harmonijek nie masz (musisz grać już dobrze), nie przeszkadza ci brak kompletu naprawczego.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
swnw

Posty: 11
Wysłany: 2011-07-23, 20:17    Odp: [Problem] Tuning wymuszony.

To nie było do ciebie. To był tylko przykład. Gram z przerwami o wielu lat, rzeczywiście psucie nie jest moją najmocniejszą stroną, nie gram z zespołem ani zawodowo to okazji do psucia mam niewiele. Moja gra to średni poziom ze wzlotami ;) . Co do kompletu naprawczego, to nawet o tym nie myślę, mój talent do majsterkowania jest niewielki, wolę kupić nową. Generalnie na pewno lepiej wkładać ile się da serca w granie niż w polerowanie harmonijki.

swnw

[ Dodano: 2011-07-26, 11:12 ]
Tunning cz. II

Właśnie odebrałem kupione w firmiamuzyczna.pl szmatki do polerowania plastiku i metalu japońskiej firmy E.W.S Działają ! Naprawdę dobrze. Ta do plastiku mnie zdumiała. Po około 5-8 min. lekkiego polerowania, paskudne rysy zniknęły, a harmonijka wygląda tak jak powinna od początku. Ta do metalu działa podobnie choć po zabiegach z blendamed była to tylko kosmetyka. Mam jeszcze starą Hohner Chromatica i pewnie przywrócę jej dawną świetność, choć nie jestem jeszcze pewien bo pokryta patyną tez wygląda świetnie.
Skład chemiczny szmatek to w tłumaczeniu mikrościerający element, wysoko nasycony kwas tłuszczowy i wosk. Szmatka wygląda podobnie do mikrofibry. Trochę drażni ręce i dlatego osoby ze skłonnością do alergii powinny używać rękawiczek. cena 25 zł. jedna.

swnw
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
  
Odpowiedz do tematu