[Zamieszkaly]

Szczerze nie pamiętam na kogo głosowałem. Po prostu w danej chwili jedno nagranie wydało mi się trochę ciekawsze. Najprawdopodobniej był to KatuzaR, ale głowy nie daję.

Szczerze było trochę niedociągnięć. Obaj popracujcie nad frazowaniem i budowaniem napięcia w improwizacji. W zasadzie to jest w graniu najważniejsze i zarazem najtrudniejsze.
No i popracujcie nad rytmem. Było nie źle, ale chwilami mogło być równiej.

Ale macie ode mnie wyrazy uznania. Sam nie odnalazł bym się w tym klimacie, dlatego chłopaki gratulacje. Kawał dobrej roboty.

Pozdrawiam

[86]

Szczerze nie pamiętam na kogo głosowałem. Po prostu w danej chwili jedno nagranie wydało mi się trochę ciekawsze. Najprawdopodobniej był to KatuzaR, ale głowy nie daję.

Szczerze było trochę niedociągnięć. Obaj popracujcie nad frazowaniem i budowaniem napięcia w improwizacji. W zasadzie to jest w graniu najważniejsze i zarazem najtrudniejsze.
No i popracujcie nad rytmem. Było nie źle, ale chwilami mogło być równiej.

Ale macie ode mnie wyrazy uznania. Sam nie odnalazł bym się w tym klimacie, dlatego chłopaki gratulacje. Kawał dobrej roboty.

Pozdrawiam

[#Maciekdraheim]

Sprawa przedstawia się tak, że udało mi się szybko przyporządkować nagrania do wykonawców. Skomplikowało mi to ocenę, bo z KatuzaRem się znam, z Pawem nie. Jednak głos oddałem na drugiego. A dlaczego? Początek szczególnie wydał mi się ciekawym eksperymentem folk-metalowym, gdzie naprawdę czuć było taką irlandzką melodykę . Mam znajomego który gra na whistle'u i podobno rzeczy wyprawiał. Katuzar zaś przez większość podkładu gra bardziej blues - rockowo. Jego podkład akordowy był fajny, ale jednak wolałbym w tym numerze słyszeć więcej zagrywek i melodii na czystych dźwiękach. Pytanie do Pawa, jak uzyskałeś ten dziwny wibrujący efekt? Czy to jakiś growl, czy harmonijka nie stroiła w oktawie i było takie TRRRRR? W Twoim nagraniu jest też więcej energii i szaleństwa. Jednak wielkie brawa także dla KatuzaRa, gdyż także poradził sobie świetnie z podkładem. Ja do takiego czegoś zupełnie nie miałbym pomysłu. Też jest power i metalowy szał, ale nie aż taki jak u Pawa. Niemniej obaj Panowie poradzili sobie dobrze, więc obu gratuluję.

[296]

Sprawa przedstawia się tak, że udało mi się szybko przyporządkować nagrania do wykonawców. Skomplikowało mi to ocenę, bo z KatuzaRem się znam, z Pawem nie. Jednak głos oddałem na drugiego. A dlaczego? Początek szczególnie wydał mi się ciekawym eksperymentem folk-metalowym, gdzie naprawdę czuć było taką irlandzką melodykę . Mam znajomego który gra na whistle'u i podobno rzeczy wyprawiał. Katuzar zaś przez większość podkładu gra bardziej blues - rockowo. Jego podkład akordowy był fajny, ale jednak wolałbym w tym numerze słyszeć więcej zagrywek i melodii na czystych dźwiękach. Pytanie do Pawa, jak uzyskałeś ten dziwny wibrujący efekt? Czy to jakiś growl, czy harmonijka nie stroiła w oktawie i było takie TRRRRR? W Twoim nagraniu jest też więcej energii i szaleństwa. Jednak wielkie brawa także dla KatuzaRa, gdyż także poradził sobie świetnie z podkładem. Ja do takiego czegoś zupełnie nie miałbym pomysłu. Też jest power i metalowy szał, ale nie aż taki jak u Pawa. Niemniej obaj Panowie poradzili sobie dobrze, więc obu gratuluję.

[Paw]

W 44 sek. nagrania jest to growl, a w 57 i 1:44 owy efekt. Pisząc "TRRRRR" odpowiedziałeś sobie jak to zrobić . Kiedy język wibruje jak przy mocnym i wyraźnym wymawianiu "R", uzyskujesz coś na wzór growla na wydechu, tyle że płytszego. Potrafi to czasem fajnie urozmaicić improwizację i dodać nieco dodatkowej mocy.

Dziękuję za komentarze i rady .

[#Maciekdraheim]

Tak myślałem. Niestety, efekt dla mnie niewykonalny, bo mam wadę wymowy i porządnego R nie zrobię. Niemniej miło wiedzieć jak to się robi.

[296]

Tak myślałem. Niestety, efekt dla mnie niewykonalny, bo mam wadę wymowy i porządnego R nie zrobię. Niemniej miło wiedzieć jak to się robi.