Stig
Wiek: 113 Posty: 17 Skąd: się biorą dzieci?
|
Wysłany: 2011-01-26, 09:22 Hering vintage vs Blues session vs B. solist vs Harpmaster
|
|
|
Siemka
Nie wiem którą z tych harmonijek najlepiej wybrać. Narazie grałem na bluesbandzie. Proszę pomóżcie. Słyszałem, że te Vintage krótko żyje to samo o B.solist. I się zamotałem i nie wiem co wziąść. Miałem kupować big rivera. Ale przeczytałem jeden post BartaLeczyckiego gdzie pisał, że to jest produkowane w chinach i składane w Niemczech. Narka |
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2011-01-26, 10:20 Odp: Hering vintage vs Blues session vs B. solist vs Harpmaster
|
|
|
Opcja "szukaj" działa. Na temat tych harmonijek napisano morze informacji na tym forum, poczytaj. A jednoznacznej odpowiedzi "co wybrać" nikt Ci nie udzieli, bo nie ma jednej, "najlepszej" harmonijki, inaczej wszystkie inne zniknęłyby z rynku. To sprawa całkowicie indywidualna. Poczytaj na temat każdej z nich, wykoncypuj, właściwości której z nich będą najbardziej odpowiadały Twoim potrzebom i umiejętnościom - i wybierz. Niestety, nikt za Ciebie tego nie zrobi. Każda porada w tym zakresie będzie indywidualną opinią danego użytkownika, która wcale nie musi być zbieżna z Twoją. Mam kolegę, naprawdę dobrego harpiarza, który gra wyłącznie na Lee Oskarach i nie uznaje innych harmonijek. Tak mi je zachwalał, na każdym kroku podkreślając przepaść między nimi a hohnerowskimi marynkami czy specialami, że w końcu kupiłem - i kompletnie mi nie przypasowała. To, co jest idealne dla jednego, nie musi być dobre dla drugiego i odwrotnie.
Ze swoich doświadczeń odradzam Blues Solista - po kilku godzinach wcale nie siłowego grania pękł mi stroik na czwórce na wydechu. I jak się okazało - takich przypadków było więcej. Chyba coś Seydel ma z tą czwórką. A i brzmienie bynajmniej mnie nie zachwyciło, bardzo przeciętne.
Siemka, narka, pozdro.
Witam na forum |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|