Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor
Wiadomość
Landerw 


Wiek: 33
Posty: 300
Otrzymał 9 punkt(ów)
Skąd: Gda
Wysłany: 2010-10-09, 14:36    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[b]Rotaflor[/b], odnoszę wrażenie, że uważasz młodzież za najmądrzejszą warstwę społeczną. Oczywiście, że starsi powinni słuchać młodszych, ale przede wszestkim młodzi powinni słuchać starszych! Nigdy w odwrotnych proporcjach. Co nie znaczy, że Ci drudzy zawsze mają rację. Ale w większości przypadków doświadczenie to cenna rzecz.
_________________
Podpis - dozwolona ilość znaków: 100
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Blake 


Wiek: 31
Posty: 183
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2010-10-09, 14:56    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Landerw fajnie, że widząc jednego piszącego takie zdania kolesia mówisz od razu o całym pokoleniu....

Zgadzam się i z Tobą i z Minigunmenem i z aeroarte, ale nie z jednoznacznym powiedzeniem, że rośnie Wam pokolenie mentalnie wykastrowanych ludzi....

Bo to jest takie samo uogólnienie jak powiedzenie, że wszystkie metale jedzą koty, romantycy podcinają sobie żyły, a bluesmani nigdy nie zaznają szczęścia w życiu....

Też mam 17 lat, a jakoś moje podejście do życia nie wykazuje, że jestem mentalnie wykastrowany... Moi znajomi też nie... i przeszło połowa ludzi w moim wieku, których znam też nie...

A co do tematu to znam paru kolesi, którzy to z maryśką są na ty na co dzień i nie kryją tego, a wręcz się chwalą... moim zdaniem jest to pokazanie tego, że nie jet się wcale dorosłym, a właśnie jest się dzieciakiem, który nie ma prawa głosu, tym bardziej, jeśli nie widzi się w tym nic złego jak to czyni Rotaflor.

Rotaflor, powiedziałeś coś takiego:

[quote]Nie popierali mnie bo, ich od małego uczyli że narkotyki zawsze uzależniają itp.. [/quote]

mam rozumieć, że Ty sądzisz, że trawka nie uzależnia, lub nie jest szkodliwa???

Nie wiem czy wiesz, ale pewne składniki z maryśki odkładają się w korze mózgowej człowieka i pozostają w stanie uśpionym. U niektórych nie aktywują się one przez całe życie, przez co zadowoleni wrzeszczą po mediach: "Patrzcie na mnie. Jarałem 20 lat i nic mi nie jest", ale u innych one się aktywują. Czasem w rok po rozpoczęciu jarania a czasem i 40 lat po tym jak się już skończyło z paleniem. A wtedy dzieją się z Tobą nieciekawe rzeczy...

Powiedziałeś ponadto:

[quote]Człowiek zjarany kojarzy fakty i gdy by siedział na bombie atomowej to i tak by zaczoł uciekać... [/quote]

Wiesz ja nigdy nie jarałem, ale jak raz zdarzyło mi się być na imprezie na którą wpadli znajomi mi palacze i się zjarali maryśką to potem na prawdę ciekawe rzeczy można im było wmówić albo do ciekawych nakłonić. Wiesz i po tym co widziałem jakoś bardziej jestem skłonny do tego, że zjarany kolo na serio będzie siedział na tej bombie i się śmiał, że zaraz będą fajerwerki, niż spierdzielał. A nawet jakby spierdzielał to jego zdolności manualne i tak są nieciekawie obniżone po zjaraniu się
_________________
"Shinobi, który nie przestrzega zasad jest nazwany śmieciem"
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
sebach 

Wiek: 34
Posty: 154
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-10-09, 15:34    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Landerw, jesteś z deka smieszny. Następny co sie dopie***lił do wieku,a ty masz 20 i też jesteś mały szczeniak i gówno wiesz(ja jestem swiadom tego ze jestem młody i niewiele wiem) Nie wiem, co ty sie uważasz za jakiegoś dorosłego bo masz 3 lata wiecej od rotaflora? no pozazdrościc!

I nie powinno sie isc w drugą strone i juz tłumaczylem dlaczego wiec jak cos sie do mnie piszesz to racz się zaznajomić z tym co napisałem wczesniej, niech kazdy ma wolnosc i robi sobie ze soba co chce i niech mu sie nikt do tego nie wpiernicza, bo dojdzie do sytuacji ze nie bedzie mozna kupic coli bo jacys debile stwierdzą ze jest niezdrowa i ma sie cukrzyce od tego - gówno mnie to obchodzi, ja lubie i mam to w dupie czy bede miec cukrzyce czy nie, wole życ krócej a nie odmawiać sobie rzeczy które sprawiają mi przyjemnosc, niz zyc 90 lat i miec nudne zycie i żreć sałate, bo mięso to barbarzynstwo

A twój przykład z dziewicami jest debilny. Bo niby jaka to analogia? bo z tego co napisałes to wygląda tak że ci co nie pala też kiedyś zapalą(seks po slubie). Porównanie jest do dupy, bo kolezanka która uprawia seks moze o tym mowic, wie jakie to jest i ma o tym pojecie, a kolezanki które czekają do slubu mają swoją filozofie zyciową i nikt im tego nie zabrania, ale o seksie(czyli o narkotykach) nic nie wiedzą i nie powinny sie wypowiadać, do czasu kiedy sie z tym nie poznają. Jak ktoś kto jest slepy od urodzenia moze mowic o tym czy drzewo jest ładne czy nie, moze słuchać innych ze jest ładne, ale to wtedy nie jest jego własna opinia tylko opinia kogoś innego którą on wyznaje. Twoje porównanie, jak własnie ukazałem jest nietrafione i do dupy.

Dopierniczacie sie do niego, bo gada sporo pierdół owszem, robi byki i ciezko sie czyta jego posty, tylko robicie to w równie debilny sposób. Jemu to róznicy nie robi, a robicie z siebie debili.

pozdrawiam serdecznie
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2010-10-09, 15:51    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Apel do wszystkich, którzy wzięli udział w tej dyskusji: pół tonu ciszej i nie tak agresywnie proszę. Dyskusja wg wzoru "-g... wiesz! -nieprawda, to Ty g... wiesz" nic nie wnosi do tematu. Nie widzę żadnych przeciwwskazań, aby prowadzić dyskusję na ten temat, ale róbmy to na poziomie i nie atakujmy siebie nawzajem. Pozdrawiam.
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
aeroarte 


Posty: 663
Otrzymał 37 punkt(ów)
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2010-10-09, 16:12    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

''żyć ciekawie, umrzeć młodo, zostawić atrakcyjne zwłoki" - też tak kiedyś myślałem, ale światopogląd z wiekiem się zmienia i chodzi o to, żeby zachować we wszystkim umiar i aby w miarę dojrzewania, miało gdzie się zmieniać, bo jak się mózg zlasuje za młodu, to już nie ma miejsca na zmiany, nie wspominając o jakimkolwiek rozwoju intelektualnym. Na pewno nikomu trwale nie zaszkodziło zapalenie trawki, czy ululanie się do utraty filmu, tylko trzeba wiedzieć kiedy ''już dla mnie dosyć'', bo bez tej świadomości wpada się w nałóg, a nałóg to ograniczenie woli, czyli coś zupełnie odwrotnego, do planów na początku każdego brania. Mnie zostało tylko '' żyć ciekawie'' , no i gram na harmonijce.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-09, 18:01    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

@Blake Konopia uzależnia ale psychicznie, czyli masz ochote to zrobić ale możesz równie dobrze tego nie robić, uzależnia nawet słabiej od papierosów.

@aeroarte po legalizacji nie było by dużo więcej uzależnień, ponieważ ci którzy chcą to już się uzależnili od tego.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Landerw 


Wiek: 33
Posty: 300
Otrzymał 9 punkt(ów)
Skąd: Gda
Wysłany: 2010-10-09, 21:03    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[b]Blake[/b], ogólnienie to sarkazm :) Nie jest skierowane oczywiście do wszystkich ludzi.

[quote="sebach"]Landerw, jesteś z deka smieszny. Następny co sie dopie***lił do wieku,a ty masz 20 i też jesteś mały szczeniak i gówno wiesz(ja jestem swiadom tego ze jestem młody i niewiele wiem) Nie wiem, co ty sie uważasz za jakiegoś dorosłego bo masz 3 lata wiecej od rotaflora? no pozazdrościc![/quote]Tjaaa spodziewałem się, że prędzej czy później to padnie :) Teraz pokaż mi w którym miejscu napisałem o swojej dorosłości. Też o życiu niewiele wiem i jestem tego świadom. We wszystkich postach rozważałem to co tutaj inni piszą, ale nie głosiłem żadnych swoich poglądów/idei/planów zminany świata - tylko analiza - nie napisałem ani razu czy jestem za czy przeciw - więc uważam twój zarzut za bezpodstawny. Też jestem takim smarkaczem jak ty i wielu innych tutaj - nie chcę nikogo o niczym przekonywać, bo wiem, że byłbym wtedy żałosny. Więc skoro oboje wiemy, że nic nie wiemy to poprostu zamilczmy! Ok?

[quote="sebach"]A twój przykład z dziewicami jest debilny. Bo niby jaka to analogia? bo z tego co napisałes to wygląda tak że ci co nie pala też kiedyś zapalą(seks po slubie).[/quote]Porównałem palenie do seksu przed ślubem, a nie do seksu ogółem. Analogia jest i chyba dość jasno przedstawiona w poprzednim poście.

1. Ze względu na zbyt dużą ilość agresywnych słów w tym temacie, można by wkońcy zamknąć tą rozmowę.

2. Wracając do wątku z początku tego postu: jeśli jeszcze raz ktoś ma zamiar powiedzieć mi, że się mam za niesamowicie dorosłego - to niech lepiej sobie podaruje. Wiem, że jestem głupim młodym człowiekiem, który zrobił w życiu sporo głupich rzeczy. Decyzję w sprawach takich jak są poruszane w tym temacie naprawdę wolę zostawić ludziom bardziej doświadczonym. Jeśli moje posty 'brzmią' inaczej - no cóż - podchodźcie do nich mniej emocjonalnie, a z większą otwartością na ironię.
_________________
Podpis - dozwolona ilość znaków: 100
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-09, 21:40    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

@Hmmm ja jestem przykładem tego że w pisząc ten temat, miałem zamiar wysłuchać każdej wypowiedzi. To nie prawda że lepiej by się zajeli bardziej doświadczeni ludzie tym tematem, bo ten temat nie ma wspólnego nic z doświadczeniem każdy powinien się wypowiadać aby, zrozumieć innych.

Twoim zdaniem to głupie, ale wiele ludzi w histori świata właśnie robiło to co ja, starało się przekonać innych do swojej racji, mój temat po to został założony. Nie wiem czy mi się to uda, ale jezeli choć jedna osoba zrozumie mój przekaz i będzie podzielała poglądy moje i wielu innych ludzi że właśnie to my powinniśmy być wolni, powinniśmy stawać tam gdzie kieruje nas serce i rozum to sądze iż temat przyniosł efekty.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2010-10-09, 22:38    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

amen !
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 punkt(ów):
Landerw
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-10, 12:17    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Ponowię przykład z ruchaniem kozy. Nie mam zamiaru spróbować, obojętne jak przyjemne by to było, bo to uwłacza mojej godności. Są mądrzejsze rzeczy do roboty.

sebach, przykład z dziewicami nie jest debilny, tylko nie masz dystansu. Chodziło o chwalenie się, (które jest aż żałosne) a nie o bezpośrednią i na całą skalę tego porównania analogię. Wystarczy trochę inteligencji, żeby takiego przykładu nie nadinterpretować.

Rotaflor, ja zrozumiałem Twój przekaz i PawelBDS się mniej/więcej zgadzał z Tobą a ja z nim, natomiast pewne Twoje wypowiedzi wyraźnie mnie zaniepokoiły, czy aby na pewno dobrym pomysłem jest dać dostęp do trawy komuś, kto aż tak się tym podnieca i chwali. Jeśli to jest taka Twoja prywatna sprawa i masz prawo wyboru to niech pozostanie prywatna. Masz zamiar "ruchać kozę" to zachowaj tak przykrą i żałosną drogę życia jako swoją prywatną sprawę. To na prawdę prymitywny sposób rozrywki.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
sebach 

Wiek: 34
Posty: 154
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-10-10, 15:32    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

... ej sory, tylko dlatego ze ty czegos nie robisz nazywasz innych którzy to robią prymitywami którzy obrali załosną droge w zyciu? Co ty ? nie zapędziłeś się troszke?
Może to ty jesteś prymitywem z powodu swojego ograniczenia?

chwalenie się nie zalezy od tego czy sie pali czy nie, tylko to indywidualna sprawa u człowieka, mozna nie palic a też sie chwalić jak głupek, nie ma to żadnego związku ze sprawą.

No cóż, ja sie przyczepiłem, bo analogia jest skonstruowana bez wiekszego sensu, po co pisał w ten sposób jesli chodziło mu o inny aspekt. To nie wina mojej inteligencji, że odebrałem to tak jak jest napisane, tylko raczej wina tego co to napisał.

Przykład z ruchaniem kozy jest poniżej pasa i poniżej wszelkiej krytyki. Co ty k***a uważasz ludzi którzy palą sobie czasem trawe za jakiś dewiantów którzy ruchają kozy, palą koscioły, jedzą nietoperze, ruchają dzieci i zakopują je w lasach? Ogarnij sie człowieku.

A na dobrą sprawe - nie palisz - nie wiesz wiec nie oceniaj ludzi po pozorach i nie szufladkuj że skoro gośc ma 17 lat i sie chwali i jest to dla niego powód do dumy to wszyscy którzy pala są tacy jak on.

Ty wolisz sie napić wina a ja wole sobie zapalić jointa i co z tego? Różni się to czymś? Jedno i drugie służy (przynajmniej dla mnie) do tego samego celu - lekkiemu wyluzowaniu się.

Ta dyskusja została załozona w odwrotnym celu, to ludzie którzy palą mieli przekonać niepalących że nic im sie złego nie stanie jak bedzie ta legalizacja, co starałem sie tłumaczyc, ale temat zamienił sie w dokładnie odwrotny i to ludzie którzy nic o tym nie wiedzą najwięcej pyszczą i rzucają osądów, więc ja dziękuje za taką dyskusje. Zamiast na moje posty które zawierały w sobie wiecej sensu skupiliscie sie na wysmianiu, wyszydzeniu i znieważeniu 17 letniego goscia którzy jeszcze jest dzieciakiem i w jego wieku akurat to nic złego. No cóż, pogratulować wam, dobrze mierzyć się z równymi sobie.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-10, 16:29    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

To że nie palę trawy nie jest równoznacze z ograniczeniem. Ty nie malujesz obrazów, co jest też niezłym odjazdem - czy twierdzę, że jesteś ograniczony?

Sebach, uspokój się i przeczytaj moją wiadomość ponownie. Mam podejście do sprawy dokładnie to co Ty, oburzyło mnie (i nie tylko mnie) tylko to, że Rotaflor popisuje się w żenujący sposób i że z całą otoczką jaka w koło jarania jest wjeżdża na ludzi, którzy wolą lampkę wina. Odbiłem piłeczkę w podobny sposób - ot cała sprawa.

Nie generalizuj, to z kozą nie jest o wszystkich co palą trawę. Tym bardziej, że zauważ, w dyskusji biorą udział ludzie, którzy palą a się z nimi zgadzam. Dystans chopie!
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-10, 19:27    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Ale palenie trawy to stan fizyczny człowieka... To porównanie tak jak byś powiedział że ja nie mam prawo jazdy a ty jesteś pijany ... Nie najeżdzam na ludzi który piją... Po burzy mnie to że ktoś pije sobie alkochol i jest na "nie" za legalizacja bo mu wystarczy vodka ...
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2010-10-10, 19:43    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[quote="Rotaflor"]Ale palenie trawy to stan fizyczny człowieka... To porównanie tak jak byś powiedział że ja nie mam prawo jazdy a ty jesteś pijany ... Nie najeżdzam na ludzi który piją... Po burzy mnie to że ktoś pije sobie alkochol i jest na "nie" za legalizacja bo mu wystarczy vodka ...[/quote]
niech ktoś to przetłumaczy...

Co do Ciebie Sebach - wywyższanie się nad siedemnastolatkiem, a wręcz okazywanie mu pogardy wtedy gdy ma się o trzy lata więcej jest śmieszne i mało uczciwe (warto w tym momencie zauważyć, że on uważa Cię za swojego sojusznika). Sposób w jaki pouczasz innych jest nie do przyjęcia. Kiedyś spytałem, jednego z forumowiczów czy go osobiście uraziłem, gdy się tak pienił jak Ty. Ale on z kolei miał na tyle klasy aby się ukłonić i wycofać z tego co bez sensu...

Teraz pytam Ciebie: uraziłem Cię czymś? Jeśli tak to przepraszam, nie miałem takiego zamiaru.

Pouczasz mnie na temat mojej wiedzy lub niewiedzy, a w ogóle mnie nie znasz... [quote="sebach"]Co ty ? nie zapędziłeś się troszke? [/quote]

pzdr.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-10, 19:51    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Rotaflor, kolejny raz robisz to samo. Nie jest tak, że "wystarczy", nie zapominaj że ja nie chleję alkoholu tak jak Ty jarasz trawę. Nie porównuj się do mnie bo nie jestem takim alkoholikiem, nie jestem w tym bagnie w takim stopniu w jakim Ty jesteś w jaraniu. Ty się odurzasz, ja nie. Poza tym naucz się pisać słowo alkoHol poprawnie. Nie kumasz ani jednego słowa najwyraźniej, bo nie powiedziałem, że jestem przeciw legalizacji, to raz, dwa, że padło już dość argumentów żeby pojąć wreszcie, że nie chodzi o to, że "wystarczy wódka".
Sądzę, że gdybyś tyle nie jarał to:
- pisałbyś bardziej zrozumiale
- rozumiałbyś to co inni piszą
Widzę, że bardzo Ci zależy, żeby mieć trawsko w zasięgu ręki ale z uwagi na to jak się zachowujesz i z wiedzą, że jest więcej takich jak Ty nie jestem pewien czy legalizacja to dobry pomysł. Z uwagi na innych ludzi byłbym za ale zwyczajnie dajesz mi ciągle argumenty, żeby się z Tobą nie zgadzać. Sam pogarszasz "swoją sytuację".
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
sebach 

Wiek: 34
Posty: 154
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-10-10, 20:44    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

irytujące jest to, że dorosłe chłopy odpowiadają -bez urazy - przygłupawemu 17 latkowi i ukazuja mu jak to są lepsi od niego, robiac z tematu przepychanke, bo chyba nie myslicie ze on was posłucha i nagle zamilknie rozumiejąc wszystkie swoje przewinienia. To wy, jako ta inteligencja, powinna to przystopować a nie dolewać oliwy do ognia od dłuzszego czasu.

Nie obchodzi mnie czy on mnie ma za sojusznika czy nie. Ja jego wypowiedzi nie czytam zbyt na serio i zbytnio sie nad nimi nie zastanawiam ponieważ są pisane z błedami i niezrozumiale co odbieram jako brak szacunku dla mojej osoby (ponieważ ja musze sie głowić nad tym co chłopak miał na myśli) wiec olewam je z grubsza. Nauczy się pisać to chętnie zaczne czytać, bo na razie nie ma czego.

kuba - jesli przyganianie 17 latkowi przez 20 latka jest nieuczciwe i smieszne, to przyganianie 17 latkowi przez faceta 33 letniego jest głupawe i smieszno-żałosne. Nie odbieraj tego do siebie zbytnio. Nie znam Cie i nie zapedziłem sie, to nie ja wydaje osądy tutaj i wyjeżdzam z tekstami na was bo nie palicie, tylko wy jezdzicie po nim a ja uważam ze to nie fer, nie dlatego ze ma racje, tylko dlatego ze on nawet nie bardzo rozumie, a wyzwiska rownież uderzają we mnie, bo ja okazjonalnie lubię sobie zapalić z moimi przyjaciółmi, to jest po prostu miło spędzony czas, mozna sie wyluzować i przystopować na chwile w zabieganym zyciu i nie uważam sie ani za cpuna ani za ograniczonego i przejaranego chłopa.

minigun - a czasem coś maluje;p pozatym, mój tekst to własnie piłeczka w drugą strone, poczulem sie urażony, bo juz sobie popusciliscie całkiem i jedziecie równo po nim i ogołem po wszystkich a to nie jest ok. Dlatego chciałem tym ukazać jedynie to że kazdy kij ma dwa konce, bo tak w ogole to nie uważam ze nie palenie jest objawem ograniczenia, czy też nieograniczenia. To nie ma związku.

Nie wiem czy w ogole ten temat ma szanse dalej istnieć, ponieważ zamienił sie w 5 stronicowy śmietnik gdzie wszyscy sobie odbijaja pileczki i sypia sobie z coraz grubszej rury, temat został załozony przez uzytkownika z którym normalna dyskusja jest mocno utrudniona, wrecz niemozliwa, a z racji swojego wieku i wielu innych czynników nie jest wstanie bronić swoich racji przed wami
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2010-10-10, 20:58    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

zacznij czytać książki i rozwiązywać krzyżówki. Jakby Ci nie szło to weź się za rebusy. Może wtedy będziesz umiał przeczytać co się do Ciebie pisze.
"Nie odbieraj tego do siebie zbytnio". Po prostu nie mogę się nie bronić jak atakujesz.
Podaj przykład przyganiania 17 latkowi.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Harry 


Wiek: 32
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-10-10, 21:04    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Skończcie panowie, wstydu oszczędźcie bo jakieś ekstrementy tutaj robicie.
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
sebach 

Wiek: 34
Posty: 154
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-10-10, 21:15    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

ok. nie lubie tego jak ktoś mowi podaj przyklad, jestem leniwy, ale specjalnie dla ciebie.

twoj pierwszy post - Podejrzewam, że jesteś bardzo młody albo bardzo zjarany albo bardzo głupi (nie obraź się). Nie można wkluczyć, że "dolega" Ci jakaś kombinacja tych czynników. Na Twoim miejscu natychmiast usunąłbym z domu wszelkie, lufy, bibuły, torebki, etc. oraz zapakowałbym sobie do plecaka szczoteczkę do zębów, koszulkę na zmianę, skarpetki...
Przemyśl jeszcze fizyczną likwidację swojego telefonu i komputera.

poleciales z grubej rury na dzien dobry, wiec nie obawiaj sie o moje czytanie ze zrozumieniem. Pomartw się lepiej o swoją pamięć skoro tego powyższego nie pamiętasz.

nie chce sie kłócić, tak dodam, choc mnie irytujesz niemiłosiernie
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2010-10-10, 21:21    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

martwię się cały czas... być może ktoś zrozumiał to inaczej. Ktokolwiek?

Jak się nikt nie ujawni to z przyjemnością przeproszę każdego, kogo uraziłem. I napiszę tego posta ponownie. Tym razem wprost.
pzdr.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
aeroarte 


Posty: 663
Otrzymał 37 punkt(ów)
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2010-10-10, 21:42    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Temat jak wspomniałem wyżej jest zupełnie nietrafiony i powinien brzmieć '' Marycha - legalizować czy nie''
I na tak zadane pytanie odpowiadam - Tak legalizować , ale czy to dobre czy złe, to już się wypowiadałem, ale wątek jest długi to przypomnę, że moim zdaniem to od nas samych zależy, czy z czegoś zrobimy dobro, czy zło. Kawa w nadmiarze też jest zła i może doprowadzić do palpitacji serca, kota można zagłaskać, wóda i papierosy - legalne, a w nadmiarze prowadzą do nieszczęść / jestem nałogowym palaczem/i już to odczuwam. A z innej beczki, modlenie się do dwóch desek i mówienie, że to krzyż, jak ani na nim chrystusa nie było, ani poświęcony nie był. UMIAR, UMIAR WE WSZYSTKIM to jest recepta na wolność i demokrację./miałem kilku kolegów, którzy niestety go nie mieli/ I zgadzam się, z [b]minigunmen[/b] , że Takie postawy, takie teksty, nie przyspieszają legalizacji, a wręcz oddalają dając kasę przestępcom i argument władzy.
I jeszcze jedno , ograniczanie swobód, jest normalnym zjawiskiem w demokracji i ta sama demokracja daje nam możliwość o nie walczyć./tylko mądrze/ Musimy się z tym pogodzić i dopóki marycha jest zakazana prawem jest uznana za złą.
Nadzieją dla tych, którzy utożsamiają legalne palenie z wolnością jest to ,że wszystko się zmienia i jak kiedyś pędzenie bimbru na własne potrzeby było zakazane, tak teraz jak ktoś dobrze uargumentuje, to może zrobić z tego produkt regionalny.
Kuba -marycha ŚWIĘTOKRZYSKA - to by był szok. :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-10, 22:16    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Po 1 Minigunmen nie znasz mnie... A trawa nawet w małej ilości odurza, po to ją się pali.

Szanowni dorośli, mimo iż robie błędy to wy i wasz poziom inteligencij jest nie wyższy od mojego. Zaczełem tutaj dyskusje, ale oczywiście nie może być tak żeby jedna osoba na druga nie wiechała... Gratuluje dorosłości, wy nigdy nie mieliście 17 lat?? I prosze mi tu nie mówić że w moim wieku byliście madrzejsi bo dla mnie człowiek który nie zna etykiety dyskusij = 0 hamstwo.

Każdy z was mysli że jak na kogoś wiedzie to odrazu jest +10 do "zajebistości" i +10 do "Inteligencij" a więc rozczaruje was, tak nie jest... To właśnie wy próbujecie zatuszować swoje braki w wiedzy i robicie jak to kiedyś znajomy określił "PseudoInteligentne ataki" na inne osoby. Ukłaniam się przed wasza mądrościa i dorosłościa.

Warto dodać że to dzięki takim ludzią jak wy mamy dziury w skarbie państwa... My młodzierz umiemy dojść do porozumienia, a wy zamiast dyskutować wyzywacie się, jak bym był w sejmie.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Harry 


Wiek: 32
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-10-10, 22:42    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Wyrzuci ktoś ten szit, czy tak będzie nam tu wisieć?
Ja pierdziele, panowie, dajcie sobie na wstrzymanie, bo naprawde dostaliście jakiejś sraczki słownej...
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-11, 10:56    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Rotaflor, tak, trawa odurza nawet w małej ilości i w tym rzecz. I wiem o tym, pisałem to pare razy ale pewnie tzw pamięć krótkotrwała Cię zawodzi.

Moim zdaniem dyskusja w której ktoś nie pamięta co pisał/czytał na poprzedniej stronie nie ma sensu, więc popieram wniosek Harrego. Trzeba to wywalić.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2010-10-11, 11:52    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Zmieniłem tytuł zakładki na odpowiedniejszy i mówiący więcej, o czym mowa w temacie. Widzę też, że pierwsza prośba nie poskutkowała, zatem od teraz każdy następny przejaw agresji słownej będzie karany ostrzeżeniem. Aż sytuacja się uspokoi.
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-11, 14:28    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[b]kamilteau[/b], i bardzo słusznie :) . Sam jak na ten temat po raz pierwszy trafiłem zmieszało mnie trochę to, że w "podziale na dobro i zło" jest mowa tylko i wyłącznie mowa, "marysi" :P
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-11, 17:11    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

"Rotaflor, kolejny raz robisz to samo. Nie jest tak, że "wystarczy", nie zapominaj że ja nie chleję alkoholu tak jak Ty jarasz trawę. Nie porównuj się do mnie bo nie jestem takim alkoholikiem, nie jestem w tym bagnie w takim stopniu w jakim Ty jesteś w jaraniu. Ty się odurzasz,"


Napisałeś że się odurzam, tak jak by chodziło ci o to że ja pale w nadmiarze ... >,< Więc to nie ja mam pamięc krótko trwała ale może ty? Ja pale bo lubie, pale w ilościach takich że nie rozwala mi to mózgu w odczuwalnie...
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-11, 17:24    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

"Lubię się narkotyzować" - o tym mówię. Nie, nie napisałem "tak jakby mi chodziło o to, że palisz w nadmiarze". Po prostu.. Ty się odurzasz a ja nie.

Tzw. pamięć krótkotrwałą ma każdy, osoba paląca zioło ma zaburzone jej działanie.

[quote]Więc to nie ja mam pamięc krótko trwała[/quote]

Tak.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-11, 18:22    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Ty się opierasz na tkz "spekulacjach" Narkotyzowanie się oznacza palenie marihuany, czasami biore coś tańszego z leku czy innej rzeczy, ale dla tego ze mam taki styl. Nie przez marihuane zaczełem brac jakiś lek dla odurzenia, a przez chęć kontemplacij nad rzeczami wyższymi.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
sebach 

Wiek: 34
Posty: 154
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-10-11, 21:38    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

prosze bez takich ... bo to sie zle kojarzy, że jedynie po narkotykach można kontemplować 'rzeczy wyższe' Jeszcze zależy co dla kogo znaczy ten termin
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi