Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor
Wiadomość
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-03, 20:17    Legalizacja - tak czy nie?

Cześć, jak wiecie marihuana traktowana jest jako narkotyk a w Polsce za trzymanie "Suszu " marihuany nawet dla własnego użytku są kary nawet więzienie. Czy tak powinno być?

Nie, społeczeństwo mówi że marihuana to narkotyk który uzależnia, i po nim można sięgnąć po narkotyki twarde...

Czemu? Czemu ludzie tak twierdzą? Naukowcy udowodnili że marihuana jest tak uzależniająca jak piwo, i tak samo niszczy organizm jak papierosy czy alkochol. Powiedzcie mi, czemu ludzie są przeciw konopi? Ja wam odpowiem na to pytanie :
Społeczeństwo nie akceptuje tego ponieważ po marihuanie człowiek czuje euforie, prawda jest taka że marihuane możemy włożyć do jednego worka z alkocholem czy tytoniem, a nawet marihuana jest lepsza od alkocholu i tytoniu bo działa znieczulająco i leczniczo.

Społeczeństwo - grupa ludzi która nas demoralizuje, ale i nakłada na ludzi twarde żelazne zasady, jeżeli każdy idzie w prawo a wy pójdziecie w lewo to jesteście zli,wytykani palcami.
CZEMU!? nie nawidze tego, jestem człowiekiem który ma mózg i nie poddaje się praniu mózgu przez społeczeństwo, jeżeli chcecie mówcie że jestem głupi, nie mam mózgu, wyzywajcie mnie ... Ale ja podam wam przykład złego działania społeczeństwa.

Pamiętacie w szkole w Holandi? Szwajcari (sorki za błedy) uczniowie zabili kolegów z klasy czemu? Był o tym film chłopak był gnebiony przez kolegów z klasy, został wepchniety nagi do damskiej szatni, był bity, kolega z klasy który zaczoł mu pomagać, padł ofiara wygłupu takich idiotów, przyłożyli mu nóz do gardła i interes gnebionego chłopaka wylądował mu w ustach (tak było to w filmie) zdjecia zostały opublikowane na internecie a chłopcy zostali przez innych wyśmiewani, odrzuceni, społeczeństwo odrzuciło słabszego, i gdy ktoś zareagował na to, stał się też odrzucony, psychika tych chłopców została naruszona, i weszli z bronia do szkoły po czym zabili kilka osób.


Czy to jest słuszne? Nie chce tutaj was nakłaniać do tego abyście byli za legalizacja, chcę was nakłonić żebyście zawsze przemyśleli coś i działali według etyki człowieka nie według zasad społeczeństwa.

Rząd daje kary za posiadanie marihuany, ale czy gdy by zalegalizował ją to nie czerpał by z tego korzyści? Marihuana uspokaja, działa przeciw bólowo i euforycznie, czyli lekko otłumania człowieka i nie pozwala mu być agresywnym.

Ludzie od wieków odpychaja to czego się boją, gnębią słabszych, oraz nie nawidzą tego czego nie rozumieją lub nie znają. To nie tylko marihuana, czy gnębienie uczniów, czy kiedyś nie palono wiedźm na stosie? A dla czego?? Dla tego że bali się ich. Tak samo można powiedzieć o czarnej magi, czy gdy by istniała to była by zła? Nie ona po prostu była by nie rozumiana.

Gdy by rząd zalegalizował marihuane to korzystał by z tego i zarabiał pieniądze, grube pieniądze, a do tego miał by pod kontrolą ludzi którzy ją palą.

Prosze o nie zamykanie tematu, jeżeli ktoś ma wątpliwości lub chce podyskutować na ten temat, proszę śmiało pisać chętnie porozmawiam z wami.



Mam zamiar zacząć internetową akcje która nakłania ludzi do myślenia samodzielnego. Zamieszczę w tym temacie logo, i prosił bym abyście jeżeli możecie zamieścili je w podpisie ponieważ, chce aby ludzie przemyślali daną sytułacje i działa pozytywnie. Dziękuje.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-03, 20:26    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Takich dyskusji była masa na innych forach, jedna na tym i myslę, że wystarczy.

PS: nie nakłonisz ludzi do bycia mądrzejszymi. Głupi szybciej się rozmnażają i zawsze będzie ich sporo w społeczeństwie i tego nie zmienisz. Co wojnę światową ludzie chwilową mądrzeją a potem znowu jest to samo.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
aeroarte 


Posty: 663
Otrzymał 37 punkt(ów)
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2010-10-03, 20:50    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Podział na dobro i zło sprowadzasz do marihuany legalnej lub nie? To naprawdę zły tytuł na taki temat.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-03, 21:19    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Nie ale, podaje jako przykład, marihuana nie jest dobra bo jak każda używka niszczy człowieka , ale nie jest też tak zła żeby uważać ja zabardziej szkodliwa/gorsza od alkocholu.

@Minigunmen i to mnie motywuje, było 100 tematów a ludzie nadal boją się zdania społęczeństwa, dla tego czuje że czas jest coś z tym zrobić, nie chce czekać kilka dziesiąt lat żeby moje pokolenie otworzyło oczy i zobaczyło co się w okłu nich dzieje trzeba to innym uświadomic
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2010-10-03, 21:35    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[b]Rotaflor[/b], nie zauważasz jednej rzeczy. Że na zdanie społeczeństwa składają się też zdania jednostek. I moje zdanie pokrywa się ze zdaniem społeczeństwa w tej materii. Nie uznaję marihuany, inne używki też nie uzyskują mojej aprobaty, alkohol sam piję bardzo okazjonalnie. Poza tym, przykład ze strzelaniną w szkole i odrzuceniem przez grupę rówieśniczą, które stało się przyczyną tej tragedii nie wydaje mi się relewantne w odniesieniu do używek.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-03, 21:42    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Ale ona nie jest uważana za gorszą tylko z przyczyn leżących w społeczeństwie. Doczytaj co robi z połączeniami nerwowymi. Lepiej od alkoholu stracić trochę szarych komórek niż uzyskać jakieś fikcyjne i blokujące połączenia nerwowe pod wpływem THC, które robią w mózgu zakalec - na stałe.

Z alkoholem wiążą kult tylko dzieciaki w gimnazjum lub patologia, która nie może być sobą i zaimponować komuś bez upicia się. Z ziołem jest tak samo. Generalnie używanie zioła wiąże się bezpośrednio z ujaraniem się, czyt. wprowadzeniem w stan otępionego umysłu, nienaturalny, który albo jest albo go nie ma, bo albo się jara albo nie. Alkohol nie służy tylko do nawalenia się (jeśli uważasz inaczej, to pewnie jesteś w gimnazjum albo masz ze sobą problem). Ja jestem na przykład smakoszem wina.

Nie porównuj ogłuszenia patelnią do głaskania się nią po głowie.

PS: wszystkie wypowiedzi w drugiej osobie nie są skierowane do konkretnej osoby, są tylko chwytem retorycznym.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Burber 


Wiek: 32
Posty: 218
Otrzymał 7 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-03, 21:47    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Co do marihuany to ja dam inny przykład. Wszyscy muzycy którzy stworzyli jakieś dobre gówno byli naćpani. Hendrix, Joplin, Clapton, Jeferson airplane, The beatels, The rolling stones itd. Dzisiejsi rockmani i inni muzycy którzy nie biorą albo są przeciwko narkotykom są korporacyjnymi marionetkami, ssą szatańskiego kut++a. OOO jestem przeciwko narkotykom, za to reklamuję colę. Co za gówno. Następnie nagonka na dopalacze. Dlaczego tak nagle zaczęły przeszkadzać tym złodziejom w rządzie? Kto na tym traci? Traci mafia, a mafia daje w łapę tym politycznym psom. Więc jeżeli nie mogą się nachapać to z tym walczą.
P.S Pooglądajcie Hicksa na jutjubie. Koleś jest świetny.

[ Dodano: 2010-10-03, 22:49 ]
A ogólnie narkotyki są złe bo są nieopodatkowane. Nikotyna i alkohol dobre narkotyki opodatkowane, reszta bez podatku zła.
_________________
Człowiek nieuzbrojony sprowadza na siebie wiele złego, w tym powszechną pogardę
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Landerw 


Wiek: 33
Posty: 300
Otrzymał 9 punkt(ów)
Skąd: Gda
Wysłany: 2010-10-03, 23:12    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[quote="Burber"]Wszyscy muzycy którzy stworzyli jakieś dobre gówno byli naćpani. Hendrix, Joplin, Clapton, Jeferson airplane, The beatels, The rolling stones itd.[/quote]Wprowadziłbym małą (a może raczej jednak WIELKĄ) poprawkę - nie "wszyscy"... I chyba wystarczy tu podać jeden przyład:
[quote]I've never smoked marijuana or taken any of those drugs. The main reason I don't do it is because everybody else does — it strikes me as boring.[/quote]Powiedział w jednym z wywiadów Ian Anderson, legenda grupy Jethro Tull. Człowiek na scenie zachowuje się jak totalny świr (w pozytywnym tego słowa znaczeniu) - ale nie dlatego, że 'brał', ale dlatego, że ma gość poprostu jaja (przykład: http://www.youtube.com/watch?v=QqZmtq5LhFo ). Pod względem muzycznym i artystycznym gość poprostu miażdży (choć w naszym kraju nie jest tak znany jak wyżej wymienieni).

Mało przykładów?
Hmm myśląc dalej odrazu do głowy wpadają mi 2 osoby, aczkolwiek nie znam ich biografii dokładniej więc, jeśli brali jakieś rzeczy to wyprowadźcie mnie z błędu: Tadeusz Nalepa, Herbie Hancock. No i też warto wspomnieć, że John Coltrane napisał swój legendarny album (A Love Supreme) w momencie w którym rzucił nałóg, choć wcześniej sobie nie szczędził; hmm głowy nie dam, ale podobnie chyba było z Cockerem, nie mylę się?

I jeszcze jeden cytat (chyba z nonsensopedii był):
[quote]Jazzmani nie biorą narkotyków - nie muszą.[/quote]Jak ktoś naprawdę ma jaja to się nie musi wspomagać - i to chyba świadczy czy ktoś naprawdę jest geniuszem.
_________________
Podpis - dozwolona ilość znaków: 100
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
sebach 

Wiek: 34
Posty: 154
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-10-04, 04:15    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

ależ pier****nie. Co mają do tego jaja i bycie geniuszem? i jakie wspomaganie? palisz trawe, pijesz alkohol czy jarasz szlugi czy bierzesz dragi dlatego ze to lubisz. Jak ktoś lubi i wie co to jest umiar i potrafi go zachować to może sobie nawet koks wciągać i nic mu sie nie stanie.

I nie rozumiem o co chodzi, byli tacy co nie brali i robili spoko muzyke i byli tacy co brali troche i tacy co brali zajebiscie duzo i tez tworzyli wszyscy swietną muzyke, wiec to chyba nie ma znaczenia.

I generalnie palenie trawy jest mniej szkodliwe od palenia szlugów. tyle ze jointy sie pali z tytoniem zazwyczaj wiec to i tak ..., bo akurat sama trawa jest niezbyt szkodliwa. Pod warunkiem ze sie nie pali codziennie przez lata ... ale powiedzcie mi czy chlejąc codziennie 0,7 'tej dobrej, legalnej i nieszkodliwej' wódki przez kilka lat nie bedzie sie miało gówna z mózgu.

We wszystkim ważny jest umiar i to jest podstawowa zasada. To się tyczy nawet tego ze jak żresz popcorn i nasypiesz za duzo soli to po prostu bedzie niesmaczny.

A co do dopalaczy - to jest przeokropny syf, trawa nawet moczona w proszku do prania jest zdrowsza od tego syfu z dopalaczy, od tego mozna umrzeć w ogole i to faktycznie ryje ostro mózg, dlatego powinni również zdelegalizować dopalacze.

Jesli chodzi o samą legalizacje, to mnie to zwisa, to nie ja na tym trace, że kupuje trawsko poza prawem. Ja i tak swój własny cel osiągam wiec mnie to wszystko jedno, a moze nie powinna byc legalna tak jak w holandii bo dzieci by sie rozpaliły, jednak trzeba miec powiedzmy te 18 lat żeby myslec o zapaleniu sobie, trzeba być dorosłym na takie rzeczy i najlepiej jeszcze mądrym a jak wiadomo, większość nie jest.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Landerw 


Wiek: 33
Posty: 300
Otrzymał 9 punkt(ów)
Skąd: Gda
Wysłany: 2010-10-04, 08:45    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[quote="sebach"]Co mają do tego jaja i bycie geniuszem?[/quote]To, że wkurza jak ktoś mówi, że wszyscy co coś osiągneli to brali - ot właśnie to - wystarczy. Taka dygresja mała. Co do głównego wątku tematu - już się to przez forum raz przewinęło i drugi raz już potrzeby nie ma. Więc do zamknięcia? Następny temat z tej serii: 'wolność dla krasnali ogrodowych'.
_________________
Podpis - dozwolona ilość znaków: 100
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-04, 10:53    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Mówienie, że ci co brali coś osiągnęli jest jak mówienie za rogiem szkoły, że jak nie palisz papierosów to nie jesteś cool. Co, nie będę dobrym muzykiem jak nie zacznę brać? Żałosne. Życzę wszystkim nakłaniającym do takiego g*wna żeby się nim udławili. ;)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
aeroarte 


Posty: 663
Otrzymał 37 punkt(ów)
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2010-10-04, 11:57    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Panowie ! ZAKOŃCZCIE TEN TEMAT!!!!!!!! .
Nie ma sensownej argumentacji na picie, wąchanie, ćpanie i inne. Namawianie do tego, jest GŁUPOTĄ i nie ma w tym przypadku racjonalnych argumentów, a jeśli ktoś to robi wie o tym doskonale, że robi ŹLE , a dorabianie do tego durnych teorii nazwałem wyżej.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
sebach 

Wiek: 34
Posty: 154
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-10-04, 13:04    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

ja tam mam zdanie jak titus z acid drinkers, wszystko jest dla ludzi, ale akurat dragi to jest bardzo niebezpieczny sport, jak sie zachowuje umiar to i tak sie jest blisko krawędzi.

Jeszcze chcialem zaznaczyc ze nie kazdy kto coś bierze jest ćpunem, tak samo jak nie kazdy kto napije sie czasem wódki jest alkoholikiem - bo to dokladnie to samo.

pozdrawiam.

ps. @ landerw - ja tego nie powiedzialem mysle ze to troche zbyt daleko posunięta opinia, ale fakt, tych co nie brali i robili dobrą muzyke jest chyba mniej. Muzyk to takie dziwne stworzonko, nikt do konca nie rozumie o co mu w zyciu chodzi.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-04, 13:12    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

sebach.. mniej? Prześledź sobie historię bluesa i porób sobie znaczki przy tych co braki narkotyki. Zanim pojawiły się obecnie znane nam narkotyki media gorzej odnotowywały wielkie talenty, tylko dlatego, że w latach 60tych była taka ćpalnia może Ci się wydawać, że więcej dobrych muzyków ćpało. Między innymi dlatego Skip James w latach 30stych został prawie zapomniany a po latach 60tych już nie. Poza tym dodaj do listy wszystkich typu Wagner, Bach, Mozart, Chopin. Muzyka nie zaczęła się z pojawieniem się prochów!
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Drui 

Posty: 292
Otrzymał 18 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-04, 13:21    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Tak jak pisze Aero: treść tematu a treść początkowego postu to jakiś bezsensowny zlepek. Pomyślcie głębiej po co i jakie postawy chce przymycić pod z pozoru niewinnym tytułem i na ile sa zgodne z regulaminem oraz klimatem forum?
Uważam, że temat powinien być zamkniety (jeśli nie usunięty). kropka.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
mr.Michalos 


Wiek: 26
Posty: 626
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Polska
Wysłany: 2010-10-04, 14:34    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Mam kolejne przykłady:
1. B.B King nie muszę go Wam przedstawiać... Mało, kto wie, że zawsze był abstynentem i wegetarianinem (zupełnie jak ja :) ).
2. Angus Young należy do oficjalnych wrogów narkotyków. Jedynie pali czasami.
A co do tych jazzmanów to nie jest do końca prawda. Miles wciągał więcej koki niż wszyscy Stonesi razem wzięci :P .
3. OZZY ;D :evil: :hihi:
Kończmy ten temat mijamy się z celem!!! Jak to mówił Kmicic:[quote]Kończ waść wstydu oszczędź![/quote]
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-04, 14:43    Odp: Legalizacja - tak czy nie?



Dodano: 2010-10-04, 15:43
Ale ludzie, mi nie chodzi o to aby, przez jakąś akcje zalegalizować Marihuane, posłużyłem się tym bo teraz wielu ludzi o tym mówi. Minigunmen, marihuana nie robi na stałe dziur w głowie. Te "dziury" są spowodowane gdy ktoś pali nadmiernie... wtedy występuja zawroty głowy i inne komplikacje, ale to wszystko ma takie komplikacje jezeli się wezmie czegoś zadużo. Po 2 nie niszczy układów nerwowych a je podrażnia przez 1 dzień są takie.

@Maciek, twoje zdanie się pokrywa ze zdaniem społeńości więc w twoim kregu to ty narzucasz to ale co jęzeli są ludzie który nie mają zdania własnego? tylko słuchaja się innych? Tacy ludzie są obojętni wobec słabszych byle by nie być odrzuconym.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
PawelBDS 


Wiek: 38
Posty: 131
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Kraków/Szczecin
Wysłany: 2010-10-04, 14:51    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[quote="minigunmen"]Ale ona nie jest uważana za gorszą tylko z przyczyn leżących w społeczeństwie. Doczytaj co robi z połączeniami nerwowymi. Lepiej od alkoholu stracić trochę szarych komórek niż uzyskać jakieś fikcyjne i blokujące połączenia nerwowe pod wpływem THC, które robią w mózgu zakalec - na stałe.
[/quote]

Tu się z tobą nie zgodzę..... niektóre badania wykazują że THC pobudza neurony...... Jeśli ktoś bada konopie i chce znaleźć ich negatywne właściwości na pewno znajdzie ale jeśli badający chce udowodnić jej lecznicze możliwości to też to udowodni....


Ja nie jestem zwolennikiem Legalizacji dla tego że uważam że jest dobra ale Jestem za legalizacją po to by ukrócić interesy mafijne i dać ludziom wolność wyboru..... dla mnie jeśli ktoś chce sobie spierniczyć życie to może Pić wódę, Palić trawę, czy walić w żyłę kompot z maku a państwo nie powinno mu tego bronić. Nasze Ciało jest naszą świątynią i powinniśmy móc robić z nim co tylko chcemy nawet jeśli chcielibyśmy je zrujnować...
_________________
Kobieta jest jak harmonijka nieźle mruczy jak potrafisz ją dmuchnąć :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-04, 15:12    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Blablabla, wiesz ile razy takie rzeczy czytałem? Generalnie jazda na motorze 300km/h to też fun i też wpływa dobrze na krążenie i działanie serca. Są ciekawsze rzeczy w życiu do robienia niż synonimy ogłuszania się patelnią w pałkę.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
PawelBDS 


Wiek: 38
Posty: 131
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Kraków/Szczecin
Wysłany: 2010-10-04, 15:22    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Wiesz ty masz swoje zdanie my będziemy mieli swoje ale pamiętaj porównywanie Marihuany i alkoholu nie ma sensu i nie dla tego że marihuana jest gorsza a dla tego że jest ona w 11 krajach sprzedawana na receptę jako środek leczniczy (nie produkty z marihuany a sama konopie indyjskie do palenia) a alkohol na całym świecie jest tylko używką......


Musimy też rozróżnić Konopie naturalną a tą sprzedawaną na czarnym ryku jako narkotyk.... ta sprzedawana nielegalnie ma często dodawane "ulepszacze" takie jak rozpuszczalniki czy amfetamina by powodowała uzależnienie i powrót "klienta" bo naturalna konopia (thc) sama w sobie nie uzależnia fizycznie.


http://www.wprost.pl/ar/1...ana-na-recepte/ Miłej lektury :)
_________________
Kobieta jest jak harmonijka nieźle mruczy jak potrafisz ją dmuchnąć :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
aeroarte 


Posty: 663
Otrzymał 37 punkt(ów)
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2010-10-04, 15:25    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[b]PawelBDS[/b], W Świątyni się nie sra!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-04, 15:30    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Wiesz, wiele leków można użyć jako narkotyk. I odwrotnie.. i kiedyś coca-cola zawierała ekstrakt z liści koki, pochodne.. amfetaminy? Chyba tak. Podobnie czekolada. Nie jest to jednak powód do tego, żeby patrzeć obojętnie na to, że ludzie sobie łepetynkę przytruwają, nawet jeśli tylko na chwilę. To przykre, że ludzie mają powód do zadowolenia z siebie i czują się fajnie tylko jak się sztachną jakimś zielskiem.
Alkohol nie jest tylko używką, już nawet pomijając to, że od zawsze służy do odkarzania, to oprócz tego służy do zwiększania trwałości produktów. Tak powstało wino i po to w winie jest alkohol, żeby napój się nie zepsuł. Nie %tami się ludzie zachwycają jak piją wino - chyba, że się zachwycają % ale.. są ludzie i parapety.
Co do rozpuszczalników i generalnie środków uzależniających - w papierosach też to dziadostwo dodają od jakiegoś czasu i to od dawna, podobno od lat 50tych.
Ale wracając do wyboru.. niektórzy lubią się ciąć i też poprawia im to nastrój. Jest to ok, że ludzie patrzą na to obojętnie? Róbta co chceta?

Aeroarte - mocne :D
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-04, 15:36    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

OK jesteście przeciw zalegalizowaniu ? A co wam to przeszkadza? że będzie sklep taki ? ze ludzie bedą palic? Jeżeli dzieki temu wybudujemy lepsze autostrady? Wolicie zeby wasze dzieci palily marihuane naturalna ze sklepu? czy moze zeby dostawały wzbogacona marihuane ? Pawel ta wzbogacana marihuana nie jest podlewana uzalezniajacymi srodkami, to tylko mit podlewa sie ja thc zeby mocniej kopala. Ale czy nie lepiej zeby moje dziecko palilo produkt naturalny ze sklepu i sie nim odrzucal? A ja bede mogl jezdzic po normalnych drogach? czy moze mam czekac az zacznie naduzywac lekow i wkoncu umrze bo przedawkuje!? LUDZIE O TO MI CHODZI, z dwojga zlego lepsze male zlo. Picie alkocholu przez 10 lat (nie ciągle, wystarczy podliczyć) może robić z ludzi "zoombie" Choroba która jest przed nauzywanie alkochol (nie pamiętam nazwy) jest tak straszna że wole niech pali tą marihuane potem zmuli się i pojdzie spać>...


Widzieliscie ludzi który pili alkochol i mieli tą chorobe która jest jak sie alko nadużywa??? Facet nie może mowić, patrzy jak trup na ściane, podniesiecie mu rekę do góry będzie ją tak trzymał aż mu zesztywnieje.

Rozpiszcie bilans strat i zysków które będą po legalizacji ... I wychodzi że jest lepiej jeżeli będzie w takim kraju.

To właśnie wina społeczeństwa robi że jesteście przeciwni, prawda jest taka że gdy by nikt nigdy nie zdelegalizował marihuany i nawet byście o tym nie wiedzieli, to teraz byście się smiali z tego tematu...

WY jesteście obojętni i dla tego do władzy dochodzą ludzie który powinni co najwyżej wykładać szkole wyższej przedmioty!! TAK NIE WOLNO ROBIĆ !! JA JESTEM WYJĄTKOWY INNY I DLA TEGO MÓJ GŁOS SIĘ LICZY, Każdy z was jest jedyny w swoim rodzaju i to my mamy przyszłość kraju w rękach
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-04, 15:49    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Rotaflor, chrzanisz jak potłuczony. Prędzej skłaniałbym się ku temu co mówi PawelBDS, bo jak czytam co piszesz to zaczynam wierzyć w to co powiedziałem jeszcze bardziej. Pal dalej ;)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
sebach 

Wiek: 34
Posty: 154
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Krakow
Wysłany: 2010-10-04, 17:12    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

minigunmen - nie wiem jak w bluesie bo nigdy nie studiowałem biografii muzyków bluesowych, ale wiem jak to jest w rock n rollu, rocku czy hard rocku którymi głównie sie interesuje a tam wszyscy ćpają, nie po to zeby robic lepszą muzyke, bo muzyke sie robi po prostu, tylko dlatego ze to taki styl zycia. stonsi ćpali, sabaci ćpali, motorhead cpali, led zeppelin uwazany przez wielu za najlepszy band rockowy na swiecie - cpali na umór, purple ćpali, nawet beatlesi cpali. wiec jesli nie jest tak jak mowilem ze jest przewaga tych którzy ćpają to jest conajmniej po równo.

To nie zalezy od muzyki, ale rock n roll to po prostu taki styl zycia. Chcesz mocniej wiecej i wszystkiego na raz, nie mozna krytykować ludzi za to jakimi są.

A co do samego tematu legalizacji - ja dalej jestem neutralny. I przede wszystkim - ja tylko mowie o pewnych rzeczach, bardzo unikam jednoznacznej odpowiedzi czy narkotyki są dobre czy złe, bo są dobre i złe jednoczesnie. Dla ludzi którzy są na ten temat zamknięci, nigdy nie palili, ani nic nie brali ale mają swoje twarde zdanie i 'wiedzą najlepiej' człowiek z jointem w ręku to zawsze bedzie skonczonym cpunem, nawet jak ma dom, rodzine, zajebiste auto, żone, dzieci i pali sobie po prostu czasem z kumplami w towarzystwie bo to lubi. Lepiej sie zjarać niż nachlać, taka prawda.

ps. nie wiem co macie do tego tematu. tytuł faktycznie mozna by zmienic, ale temat sam w sobie jest całkiem ciekawy. przynajmniej coś sie dzieje i jest jakas wymiana zdan ;]
pozdro

ps2. rotaflor - alkohol sie pisze przez samo h, blagam ... nie rób takiego byka bo rece opadaja, choroba to zdaje sie alkoholizm ;]
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-04, 17:36    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

:P Człowiek błądzi ale się uczy ;P

Legalizacja to zło > < Ale czy delegalizacja to nie większe zło? Efekt boomerangu ludzie robią to co im się broni, osoby które nie powinny dostają pieniądze, dzieci trują się lekami z apteki, można się nimi odurzyć i nie jest to złe ale trzeba robić to z umiarem ktoś kto bierze raz na miesiąc leki dla zabawy nic sobie nie zrobi, ale ktoś kto bierze co tydzien te leki będzie miał takie steżenie tego w krwi że w końcu będzie miał problemy z sercem np. I najgorsze jest to że nei mamy na tym kontroli!! Nie wiem czy nasza pociecha w tym czasie gra w piłke z kumplami czy nie robi czegoś niedozwolonego ...

Czy nie lepiej ? Zalegalizować właśnie marihuane? I przygotować się że dzieci będą ją palić i kupować? Ale nie wszystki i nie wiadomo czy nasze ale mieć to pod kontrolą? czy może lepiej znaleść swoje dziecko w pokoju na łóżku blade, zatrute lekami? Ludzie róbmy to dla dobra innych, marihuana nie jest w stanie zniszczyć dziecko tak aby umarło albo miało jakiś uraz, Co więcej podczas trwania THC (po spaleniu marihuany) Mamy panowanie nad sobą, ale po prostu mówimy co nam na duszy leży i smiejemy się. Ludzie którzy nie próbowali marihuany i są przeciwni legalizacji to głupcy, Człowiek powinien spróbować jak najwięcej, aby mieć ogólną wiedzę i ogłade.

Nie dajmy zasiadać na stołkach ludzią którzy nie umią rządzić krajem, zacznijmy decydować o naszym losie.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-10-04, 17:38    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

Z Tobą się zgadzam sebach, taki styl życia, ZŁY bądź co bądź. Ale momentami nie mam pojęcia co Rotaflor ma generalnie na myśli i w głowie.

Rotaflor, odurzanie się lekami z apteki nie jest złe? Czy Ty aby na pewno nie jesteś po paczuszce tabletek na kaszel?
Skończ chrzanić, że to, że dzieci będą kupować i palić jest dobre. Żaden narkotyk nie jest dobry. Dobrze się czujesz? Tu nie ma takiej opcji jak mniejsze zło! Z dzieckiem rozmawia się o odpowiedzialności i uczy się go właściwego systemu wartości a nie o środkach antykoncepcyjnych i o tym co lepiej brać zamiast lekarstw w nadmiarze.
To tak jakbyś uczył córkę zakładać prezerwatywę w wieku 15 lat zamiast nauczyć ją czy dobrym pomysłem jest rozkładać nogi przed każdym. Rozumiesz?

A co do leczniczych właściwości, pytanie w eter, nie do konkretnej osoby: na co jesteś chory, że jarasz? Jeśli to jest argument, że zioło jest lecznicze, to w takim razie musisz być chory. Jeśli jesteś zdrowy, to to się nazywa lekomania. To się już leczy. Dlatego to nie jest dla mnie argument.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rotaflor

Posty: 76
Otrzymał 2 punkt(ów)
Wysłany: 2010-10-04, 17:51    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

OK nie jestem chory , ale używam marihuany do stymulacji pecherzyków płucnych działa na nie tak iż ma się dzięki temu 12% większą kondycje.

Minigunem Ale mówisz narkotyk/to jest złe ale czemu? W nie których krajach ludzie mają w tradycji palic marihuane czy pić wywary ze swoich roślin odurzających. TO ludzie który nic o tym nie wiedzą mówią żę to jest złe... Marihuana jest dobra bo jest to roślina, Konopia indysjka to roślina która nie musi być podlewana żadnymi chemikaliami. A taka amfetamina to sama chemia, to dla tego jestem za legalizacja i wole wiedzieć że moje dzieci jaraja marihuane niż, dowiedzieć się w szpitalu że dziecko przedawkowało coś. Czemu odurzanie lekami jest złe? DLa tego że ktoś szuka w tym rozrywki?? Ale jeżeli te tabletki były by legalne i sprzedawane od 18 lat i ludzie by je brali to byś tak nie mówił jestem tego pewien. Rozumiem że przeczycie nie którym moim wywodą bo nie zgadzacie się albo nie rozumiecie.

Ale takie zachowanie wywodzi się z zasad wpajanych w dzieciństwie, nauczyliśmy się że narkotyki są złe bo są nazywane narkotykami, i gdy jest o tym rozmowa to nieświadomie jesteśmy przeciw.

To jest wytłumaczalne psychologicznie, naprawde.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
PawelBDS 


Wiek: 38
Posty: 131
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Kraków/Szczecin
Wysłany: 2010-10-04, 17:51    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[quote="aeroarte"][b]PawelBDS[/b], W Świątyni się nie sra![/quote]

Nie sra się ale jeśli ktoś chce nasrać we własnej świątyni to czemu mamy mu tego zabronić ?

[quote]Nie jest to jednak powód do tego, żeby patrzeć obojętnie na to, że ludzie sobie łepetynkę przytruwają, nawet jeśli tylko na chwilę. To przykre, że ludzie mają powód do zadowolenia z siebie i czują się fajnie tylko jak się sztachną jakimś zielskiem. [/quote]

Ja nie popieram niszczenia sobie życia poprzez używki..... Nie twierdzę że Konopie są lekiem na całe zło świata i że nie szkodzą..... po prostu uważam Konopie za używkę która jeśli potrafi się ją odpowiednio dawkować jest tak samo nieszkodliwa jak Piwko w Pubie z kumplami.... Ktoś może być abstynentem ale nie powinien nikomu zabronić picia piwa tak samo dla mnie jest z konopiami

[quote]w papierosach też to dziadostwo dodają od jakiegoś czasu i to od dawna, podobno od lat 50tych[/quote]

Do papierosów dodaje się środek uzależniający ale jest to środek nieszkodliwy dla organizmu... natomiast podczas suszenia trawki do daje się pochodne amfetaminy (zazwyczaj nie czystej chemicznie) oraz przeróżnego rodzaju rozpuszczalniki które mają negatywny i niszczycielski wpływ na organizm.....

[quote]Ale wracając do wyboru.. niektórzy lubią się ciąć i też poprawia im to nastrój. Jest to ok, że ludzie patrzą na to obojętnie? Róbta co chceta?
[/quote]

Ja jak już pisałem jestem fanem Modyfikacji Ciała a jednym z elementów BM jest tak zwane body play czyli samookaleczenie estetyczne (typu blizna królewska-blizna przez całą długość ciała itp.) komuś może się to nie podobać może tego nie popierać ale przecież ludzie bawiący się w ten sposób nie robią krzywdy innym tylko sobie.... ok ktoś może uważać że to głupie chore ale nikt tego nie zabroni.....



Co do samego Palenia i legalizacji. Po wprowadzeniu w Holandii legalnej Marihuany spadły liczba zdeklarowanych palaczy (W końcu zakazany owoc smakuje najlepiej).
Innym faktem jest (i pewnie każdy z was się ze mną zgodzi) że w Polsce by dostać trawkę wystarczy przejść się po pierwszym osiedlu.... niestety jak już wspomniałem towar dostępny na ulicach jest skażony różnego rodzaju "ulepszaczami" a dochód z jego sprzedaży jest jednym z głównych źródeł utrzymania grup przestępczych.... wystarczy sobie przypomnieć Abolicję alkoholową w stanach zjednoczonych jakie fortuny zdobywały gangi..... Gdyby w Polsce wzorem Holandii zalegalizowano Marihuanę na pewno zmalała by liczba zatruć "nieczystą trawką" a pół światek przestępczy dostał by po kieszeni.

Dziś w telewizji trąbi się o Dopalaczach.... Jak widać dzieciaki które chcą się truć będą to robiły tak czy siak. Moim zdaniem lepiej by jakiś Ćpun (bo jak dla mnie nałogowy palacz trawki jest ćpunem) palił sobie trawę a nie truł się nawozami czy solami do kąpieli.....


[b]I podkreślę ostatni raz Nie popieram narkotyków i życia na haju ale uważam że każdy powinien mieć prawo wyboru czy pali czy nie....[/b]

Mam dobrego przyjaciela który jest dobrym ojcem i mężem trawkę Palił sporadycznie Pierwszy raz został złapany z "towarem" jako nastolatek miał może z 15 lat. Dwa lata temu policja zatrzymała go (miał wtedy 26l) z 1 gramem palenia. Dostał jako recydywista 6 miesięcy pozbawienia wolności.... Pracował jako księgowy w Banku ale żaden bank nie będzie trzymać karanego przestępcy dziś dziś musi pracować na czarno na budowie bo innej pracy nie może znaleźć ? I co to że pali trawkę jest wystarczającym powodem by był traktowany jako kryminalista ? Dla mnie nie!!
_________________
Kobieta jest jak harmonijka nieźle mruczy jak potrafisz ją dmuchnąć :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
PawelBDS 


Wiek: 38
Posty: 131
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Kraków/Szczecin
Wysłany: 2010-10-04, 18:00    Odp: Legalizacja - tak czy nie?

[quote="Rotaflor"]Marihuana jest dobra bo jest to roślina, Konopia indysjka to roślina która nie musi być podlewana żadnymi chemikaliami.[/quote]

Jestem zwolennikiem Konopi ale ty pierniczysz banialuki Muchomora też nie podlewasz chemią a jest też szkodliwy.... ale jeśli ktoś chce zjeść Sromotnika i się przekręcić to mu ust nie zaszyjemy....

Nie ma Dobrych i złych.... z zasady każdy z nas powinien mieć prawo sam podjąć decyzję.
_________________
Kobieta jest jak harmonijka nieźle mruczy jak potrafisz ją dmuchnąć :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi