Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Tytan 


Wiek: 33
Posty: 23
Otrzymał 8 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-16, 18:00    Odp: Precz z tabami!

Właśnie nie nadinterpretuje, próbuje się zastanowić co na prawde chce ktoś powiedzieć i przekazać, nie wprowadzajmy wrogiej atmosfery na forum.
Miło się gawędziło panowie ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-16, 18:31    Odp: Precz z tabami!

To ja już teraz nie rozumiem .Trzeba coś tu ustalić, taby na początku tak , potem od jakiegoś momentu be a na scenie wykluczone. Nigdy na scenie w\g mnie nikt nie grał improwizując tabami bo to impuls to wykluczone i nemożlwe. Ale jak sie chce zagrać linię melodyczną utworu (nieraz bardzo trudnego ) to trzeba wspomóc się tabami lub nutami (myślę , że każdy muzyk by tak zrobił i nie ryzykował by swomi pomysłami ,nieraz bardzo nieudolnymi).
Ostatnio zmieniony przez adamg53 2010-09-16, 19:18, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-16, 18:40    Odp: Precz z tabami!

Racja adamg53, wtedy dobrze się wesprzeć nutami/tabami. Ale nie widzę problemu, żeby zrobić to ze słuchu jeśli się potrafi.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Tytan 


Wiek: 33
Posty: 23
Otrzymał 8 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 12:56    Odp: Precz z tabami!

Bo przecież ktoś kto pierwszy raz sięgnął po harmonijke nie będzie wymiatał ze słuchu. Przyznam że mam ułatwioną sytuacje bo skonczyłem Szkołe Muzyczną (6 lat temu) więc miałem styczność z rozczytywaniem utworów ze słuchu (zajęcia audycji muzycznych),
ale ktoś kto pierwszy raz ma kontakt z graniem nie da rady z internetu nauczyć się od razu jak grać ze słuchy.
Zaznaczam, z internetu bo Ci którzy od początku przygody harmonijkowej uczęszczali na zajęcia z nauczycielem gry mają ułatwione zadanie.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2010-09-17, 13:46    Odp: Precz z tabami!

Tytan: Ja niczego nie wymagam, niech każdy sobie gra jak chce... Uważam, że tabulatury, to szczyt lenistwa, i nie wróże niczego dobrego jeśli chodzi o granie z nich, i tak, uważam to za nieprofesjonalne. Wszystko jeszcze zależy od tego jaki ma sie cel i misje w graniu na harmonijce. Jeśli się nie ma jakiś tam aspiracji konkretnych, tylko gra się dla fun'u to spoko... ale nie wyobrażam sobie grania jazzu, czy bluesa, funky z tabulatur, ani toku nauki gry tych gatunków który korzysta z takich specyfików. Nikt nie wprowadza wrogiej atmosfery, chyba, że tak są odbierane moje posty, w których przekazuje niechęć do korzystania z tabulatur, czyli mówiąc jednym słowem, do lenistwa.

Nie zgadzam się z Tobą, jeśli chodzi o granie ze słuchu. Przecież muzyki doświadczamy codziennie! Nucimy, śpiewamy sobie rzeczy, które słyszymy chociażby w radiu.. Ja nie uważam,że po kupnie harmonijki, osoba, która nie miala styczności z GRANIEM muzyki, weźmie harmonijke, i od razu bezbłędnie zagra melodie, ale w związku z tym, że codziennie muzykę SŁYSZY, po zapoznaniu się z rozkładem dźwięków, będzie potrafił ją zagrać. Ale jeżeli kupuje się harmonijkę, próbuje się coś tam dmuchnąć, nie wychodzi,i sięga się od razu po tabulaturę, to Ja nie rozumiem po co
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Tytan 


Wiek: 33
Posty: 23
Otrzymał 8 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 15:15    Odp: Precz z tabami!

Zdrowy umiar jest tu chyba najlepszym rozwiązaniem, każdy jakoś zaczynał prawda ? jedni zaczynali tak inni inaczej, jedni łatwiej się uczą inni trudniej, i Ci którzy mają problem z graniem ze słuchu raczej nie będą męczyć melodii (bo jak wiadomo przyjdzie kryzys, przekonanie że jest się beznadziejnym i nic się nie umie) i po prostu sięgnie się bo taba, zagra pare prostych melodii, wyczuje harpa i zacznie się grać ze słuchu.
A jak dla mnie szczytem lenistwa jest odpuszczenie sobie "bo ja nie umiem" a nie używanie tabów, zauważam u Ciebie wręcz fanatyczną chęć udowodnienia że masz racje i taby są be.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 15:30    Odp: Precz z tabami!

[b]minigunmen[/b], Piszesz "Racja adamg53, wtedy dobrze się wesprzeć nutami/tabami. Ale nie widzę problemu, żeby zrobić to ze słuchu jeśli się potrafi". Ci co potrafią nie proszą o pomoc grają co chcą (ale takich w/g mnie jest mniej od tych co im trzeba pomóc w zagraniu tego co lubią) ,tu na forum harmonijkowym się im to odradza.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2010-09-17, 15:33    Odp: Precz z tabami!

Słuchajcie, chciałem zobaczyć jak się ma topic wieć wszedłem na forum i co widze?
Następujący topic na wierzchu http://forum.harmoszka.co...t4370.htm#38372 To już jet masakryczne nieporozumienie. w tym numerze będzie fajny przykład ułomności tabów, jak się dorwe do mikrofonu to pokaże o co mi chodzi, może to będzie dobry argument
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 15:49    Odp: Precz z tabami!

Jest nas tu tysiące na forum (podobno 3716) . Zróbmy taki test kto korzystał z tabów a kto nie. Jak uczyliśmy się? W którym momencie stwierdziliśmy że taby be , trzeba by to ustalić czy mamy się tego z nich uczyć czy nie (to apel do nauczycieli jeżeli to taka zmora to po co je stosujecie). Nie rozumiem tego.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-17, 15:56    Odp: Precz z tabami!

Po co jakieś radykalne ustalenia i rozporządzanie jedynej słusznej racji?
Po prostu: nie czujesz się na siłach, żeby zostawić już taby i iść dalej, to graj z tabów.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 16:29    Odp: Precz z tabami!

Tu nie chodzi o mnie chodzi o zasadę( ja daję sobie radę ),że taby be, a każdy je stosuje ( na początku tak, potem jak chcesz zostać zawodowym muzykiem nie). Trzeba może ustalić jakieś kryteria , ci co ich potrzebują grają dla siebie i nie chcą zostać muzykami ,oni chcą zagrać melodię - sami jej nie wymyślą ,a tu sie ich zmusza do ćwiczeń ( to taka moja hipoteza, może sie mylę)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-17, 16:36    Odp: Precz z tabami!

Nikt nikogo za karczycho z harpem wciśniętym w zęby na siłe nie trzyma ;)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 16:46    Odp: Precz z tabami!

Dobra , spadam.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Młynek 


Wiek: 55
Posty: 730
Otrzymał 68 punkt(ów)
Skąd: Budapeszt
Wysłany: 2010-09-17, 17:03    Odp: Precz z tabami!

[quote="minigunmen"]Nikt nikogo za karczycho z harpem wciśniętym w zęby na siłe nie trzyma ;) [/quote]
Otóż to... Już to pisałem kilka razy: taby to dla mnie rodzaj ściągi, gotowca, który ma zastąpić samodzielne przeczytanie lektury; na dodatek najczęściej nie jest to gotowiec stworzony samemu, lecz wziętey z broszurki typu "wyrwij i przepisz". Po czym idziemy na klasówkę i zamiast pisać własne odczucia i refleksje nad przeczytaną lekturą, bezmyślnie przepisujemy streszczenie i parę banalnych wniosków, stworzonych przez kogoś innego. Na dopę wystarczy, ale w głowie nie pozostaje z tego nic... I o ile mogę zrozumieć takie postępowanie w odniesieniu do OBOWIĄZKOWEJ, NARZUCONEJ ODGÓRNIE szkoły, której ktoś wcale nie lubi, nie chce, ale MUSI do niej chodzić, więc stosuje różne wybiegi, żeby się wykpić - o tyle za Chiny ludowe nie potrafię zrozumieć takiego samego lenistwa w przypadku DOBROWOLNEJ PASJI... Przecież w takim przypadku praca to sama przyjemność, robimy to, co lubimy, co nam sprawia radość! A jeżeli to taka straszna męczarnia - to po cholerę się męczyć????
_________________
"Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2010-09-17, 17:29    Odp: Precz z tabami!

Mlynek świetna metafora ;) O TO CHODZI!
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 18:38    Odp: Precz z tabami!

Szkoda, że jest nas tylu, a tylko paru tu gada ,"taby to dla mnie rodzaj ściągi, gotowca, który ma zastąpić samodzielne przeczytanie lektury; na dodatek najczęściej nie jest to gotowiec stworzony samemu, lecz wzięty z broszurki typu "wyrwij i przepisz", młynek przecież Ty znasz taby rozumiesz to co kto napisze w czym Ci one przeszkadzają czemu je odradzasz dalej dla mnie to obłudne ja wspomagam sie nutami , ty nie zagrasz pewnych utworów precyzyjnie możesz tylko przekazać swoją interpretację .
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-17, 18:51    Odp: Precz z tabami!

Ale my nie prowadzimy batalii o usunięcie tabów ze świata, po prostu niektórzy się nie rozwijają bo zatrzymują się na tabach. W tym cały problem. W sumie Młynek napisał, czemu odradza ale napiszę jeszcze raz - bo niektórzy boją się wyjść poza taby i przez to się nie rozwijają. Jak już ktoś chce podjąć się grania na instrumencie, to czemu ma sobie wyznaczać pułap, na którym skończy? Ludzie idą na skróty, biorą co podane na tacy zamiast się rozwijać i ubogacać swoje umiejętności. Nawet nie wiesz ile jest niuansów brzmieniowych, których nie da się zapisać tabami a instnieją w improwizacji. Opieranie się tylko i wyłącznie na nich to po prostu mało. Wielu z nas chce czegoś więcej.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
mazur 


Posty: 67
Skąd: Białystok
Wysłany: 2010-09-17, 19:24    Odp: Precz z tabami!

Na początku taby były mi bardzo bardzo pomocne... Teraz juz wogóle ich nie używam :) Wole poimprowizować i grać po swojemu. Granie z tabami jest mało ciekawe
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 19:39    Odp: Precz z tabami!

Tak w sumie to, chyba zależy to od tego kto chce co grać, jeżeli chcesz grać improwizację do podkładu nie uczysz się linii melodycznej utworu tylko walisz co ci ślina na język przyniesie ( może to dobrze ). Ja zawsze poznaję utwór przesłucham kilka razy nauczę sie linii melodycznej i dopiero potem improwizuję. A taby (nuty) stosuje po to bo nie mam słuchu absolutnego i nie raz to co wymyśliłem miało się nijak do skomplikowanego utworu. Tracę czas na pisanie tego co słyszę a to i tak nie to, zawsze oryginał trudnego kawałka jest inaczej rozpisany. Ty widzę nie masz tego problemu, szacun dla Ciebie i innych tak myślących.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2010-09-17, 20:18    Odp: Precz z tabami!

"ty nie zagrasz pewnych utworów precyzyjnie możesz tylko przekazać swoją interpretację"
a to dlaczego??

"jeżeli chcesz grać improwizację do podkładu nie uczysz się linii melodycznej utworu tylko walisz co ci ślina na język przyniesie" Z tym, to już się w ogóle nie zgodzę... improwizacja to nie jest granie to co ślina na język przyniesie..

Nie rozumiem również co obłudnego jest w odradzaniu tabulatur, Młynek nie mówi, że tabulatury mają zniknąć, tylko odradza je, bo korzystanie z nich.. no właśnie, proponuje raz jeszcze metaforę Młynka przeczytać
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 20:56    Odp: Precz z tabami!

Szczypior, czy ty śledzisz o czym tu mowa " Młynek nie mówi, że tabulatury mają zniknąć, tylko odradza je, bo korzystanie z nich.. no właśnie, proponuje raz jeszcze metaforę Młynka przeczytać", A temat precz z tabami to niby co przenośnia jakaś odradzanie ich czy zakazanie. Czytaj ze zrozumieniem.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Drui 

Posty: 292
Otrzymał 18 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 21:01    Odp: Precz z tabami!

[quote="adamg53"]nie mam słuchu absolutnego[/quote]
Błędnie używasz tego pojęcia, nie ma tu ono nic do rzeczy.

[i]Słuch absolutny - powszechnie określany, jako słuch doskonały to rzadko spotykana umiejętność człowieka do rozpoznawania lub odtwarzania nut bez korzystania z zewnętrznego odniesienia czyli inaczej trwała pamięć pewnych specyficznych właściwości dźwięków, akordów czy tonacji która umożliwia ich rozpoznawanie bez odwoływania się do dźwięku wzorcowego. Jest on preferowany choć nie wymagany przy edukacji muzycznej [1].

Jest to rzadko spotykana wśród ludzi wrodzona umiejętność rozpoznawania bezwzględnej wysokości dźwięku jedynie na podstawie jego percepcji sensorycznej, bez porównywania z innym dźwiękiem, czy też innej spekulacji intelektualnej. Jest związany z rozbudowanymi koniuszkami nerwów słuchowych, a także oznacza rozszerzoną skalę słuchu człowieka (tzn. rozpoznawania kilku dźwięków równocześnie).

Słuch absolutny w praktyce [edytuj]
Słuch absolutny można wykryć u dziecka kształconego muzycznie w wieku od 4 do ok. 12 lat. Przez wielu uważany za uciążliwość. Utrudnia bowiem wokalistom śpiewanie z nut i jednoczesną transpozycję do innej tonacji, strojenia instrumentu do innego dźwięku A (np. 438 Hz), a dla niektórych nawet uczucie dyskomfortu podczas słuchania znanej im piosenki w innej tonacji. Z wiekiem może ulegać zatracaniu, choć nie zdarza się to często.[/i]

Słowem i po prostu: Słuch absolutny to gdy słyszysz dowolny dźwięk (nie wiem: hamujący piszczący autobus, stukniecie widelcem o kieliszek i jesteś w stanie powiedzieć: o, to dźwięk Ab

Do nauki gry na harpie potrzebujesz nauczyć rozróżniać interwały a to kwestia krótszego lub dłuższego treningu, ale udaje się :)

A co do meritum dyskusji, nasuwają mi się dwa wnioski:
1. Tytuł całego wątku (pamiętacie go jeszcze? jest siedem stron wczesniej :) ) jest oczywistą prowokacją, z przymrużeniem oka moim zdaniem. A niektórzy postanowili walczyć przeciwko do ostatniej krwii, zwłaszcza przeciwko obłudnikom ;) chyba nie ma po co. no bo po co? :)
2. Nikt prawie ("prawie" by nie uogólniać ;) )z partii "obłudnków" nie twierdzi, że TABy należy zniszczyć, spalić i podeptać (kolejność dowolna). I każdy prawie (j.w.) umie je czytać. I większość (to chyba dobre słowo, bo nie uogólnia) poleca z własnego doświadczenia, starać się odejść od nich jak tylko się da (jedni po 1. dniu, inni po latach), bo to pozwala szybciej się rozwijać i samemu dochodzić do ciekawych rozwiązań.
Więc nie ma chyba o co walczyć, bo w gruncie rzeczy wszyscy prawie (j.w.) myślimy podobnie, tyle że część jeszcze czuje się pewniej z tabami a część woli już grać i kombinować bardziej samodzielnie...

Pozdrowienia!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 21:14    Odp: Precz z tabami!

"Do nauki gry na harpie potrzebujesz nauczyć rozróżniać interwały a to kwestia krótszego lub dłuższego treningu, ale udaje się" no dobra ale jak chcesz sie tego nauczyć to teoria, zapis nutowy, czy taby?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Boodzik 

Posty: 291
Otrzymał 14 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 21:18    Odp: Precz z tabami!

Przede wszystkim trzeba znać trochę teorii, żeby wiedzieć co to te interwały, z jakich interwałów składają się akordy itp. A ćwiczy się to np. dyktandami muzycznymi, śpiewaniem interwałów, pasaży akordowych, solemizacją, improwizacją wokalną, śpiewaniem nut a'vista (solfeż).
Ostatnio zmieniony przez Boodzik 2010-09-17, 21:18, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 21:18    Odp: Precz z tabami!

Chyba ,że masz słuch absoluytny i nie potrzebujesz pomocy>
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Boodzik 

Posty: 291
Otrzymał 14 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 21:20    Odp: Precz z tabami!

Wiesz, słuch absolutny na ogół ma się w 2-4 oktawach. Trzeba też umieć 'przetransponować' sobie dźwięki do tych oktaw. No i są szkółki pozwalające do pewnego stopnia wykształcić słuch absolutny. Choć osobiście polecam raczej skoncentrowanie się na dyktandach muzycznych, interwałach i improwizacji głosowej (tzw. 'relative pitch').
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2010-09-17, 21:26    Odp: Precz z tabami!

Adam mówisz, jakieś bzdury! Słuch absolutny tutaj nie ma nic do rzeczy!! Absolutnie, nauka interwałów nie jest trudna! Wystarczy ZADAĆ SOBIE TRUD, sprawdzić między jakimi dźwiękami są jakie interwały, sprawdzić jakie dźwięki znajdują sie na harmonijce, i obczajać sobie pracować nad tym. Troche chęci !!
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-17, 22:40    Odp: Precz z tabami!

Szczypior piszesz "Słuch absolutny tutaj nie ma nic do rzeczy!! Absolutnie, nauka interwałów nie jest trudna! Wystarczy ZADAĆ SOBIE TRUD". Hee gratulacje czyli ćwoki muzyczne też się nauczą grać jak sobie zadają trochę trudu. No to rewolucja każdy co zacznie zadawać sobie trochę trudu i pozna interwały zacznie grać. Ok może masz rację (ale nie na pewno).
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
SZCZYPIOR 


Wiek: 31
Posty: 830
Otrzymał 24 punkt(ów)
Skąd: Mosina
Wysłany: 2010-09-17, 23:36    Odp: Precz z tabami!

Wkładasz mi do ust słowa, których nie powiedziałem. Ćwok muzyczny niech się nie bierze za grę;]

1.Osoba nie mająca słuchu, jak ma grać? nie wyobrażam sobie tego. (Czy osoba bez nóg bierze się za bieganie?)

2. Przypadek drugi to osoba ze słuchem absolutnym o którym wspomniałeś wcześniej, jest ich tak mało, że można te grupę pominąć..

3. Osoba z powiedzmy sobie jakimś słuchem muzycznym średnim, jeśli będzie na tyle wytrwała, żeby zadać sobie trud codziennych ćwiczeń, nauczenia tej całej muzycznej formy, TAK ma szansę być dobrym muzykiem! Tylko potrzeba pracy!

To co napisałem wyżej to jeśli chodzi o muzykowanie jako o całość, natomiast
Każdy jak to nazwałeś "ćwok", jeśli tylko będzie chciał, sięgnie do pewnych źródeł, dostępnych ogólnie w internecie, i NAUCZY SIE, ZADA SOBIE TRUD, NAPRACUJE SIĘ
I będzie wiedzieć, że przykładowo:
C-C pryma
C-C# sekunda mała
C-D sekunda wielka
C-Eb tercja mała
C- E tercja wielka
Czyli na (FUJ!)"tabowe":
1-1 pryma
1-(1)' sekunda mała
1-(1) sekunda wielka
1-1o tercja mała
1-2 tercja wielka
itd. aż do oktawy, natomiast nie jest powiedziane, że będzie te interwały rozpoznawać ze słuchu, ale jeśli taka osoba nauczy się między którymi dźwiękami jest jaki interwał, to będzie potrafiła go zagrać.
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Marcel_Banda 


Wiek: 46
Posty: 63
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2010-09-18, 00:27    Odp: Precz z tabami!

[quote="Młynek"]Nie jak każdy. Ja tabów nigdy nie używałem, nawet z odczytaniem słabo, jak kiedyś próbowałem przeczytać, to musiałem się sporo zastanowiać. Pewnie kwestia wprawy, ale ja takiej wprawy NIE CHCĘ.

W zapisie nutowym masz dużo więcej informacji - tempo, długość trwania dźwięku, sposób przechodzenia z jednago w drugi, nawet wskazówki dotyczące dynamiki. Poza tym ucząc się nut, poznajesz teorię. To zupełnie co inngo, niż bezmyślne cyferki.

A jeżeli ktoś nie potrafi (czy też, co bardziej prawdopodobne, nie chce mu się) samemu dojść do "wlazł kotek na płotek" czy cytowanego przeze mnie hejnału mariackiego, to moim zdaniem nie ma sensu, żeby męczył siebie i innych... Ale już to wszystko pisałem. A co do ułatwiania początkującym: idąc tym tropem, należałoby stworzyć harmoszkę dla początkującego wyposażoną w wentylatorek, żeby sobie początkujący płucek nie przemęczył, bo jeszcze się zniechęci... Idąc jeszcze dalej - harmoszkę samogrającą... Przypomina mi się scena z "Misia" z pucharem "za zajęcie pierwszego miejsca" dla siostrzeńca pana ministra. Prezes Ochódzki tłumaczy się, że nie wiedział, co chłopak trenuje, więc nie mógł wygrawerować na pucharze, w jakich zawodach. A na to pan minister: "Nic jeszcze nie trenuje. Chodzi właśnie o to, żeby było na zachętę...."[/quote]


ja tez nigdy nie czytałem tabów, nut, i innych tego rodzaju robaczkow a na harmonijce to co wygrywam, gram ze słuchu. Zaczynałem od RIO BRAVO, - Wlazł kotek był później w moim przypadku :)
Młynek - to co napisałeś popieram i sie dołączam. :)
_________________
Marcel, Banda Łysego
www.bandalysego.pl

----------------------------------------------------------
trzeba wiedziec...kiedy dmuchnąć....
----------------------------------------------------------
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu