Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Drui 

Posty: 292
Otrzymał 18 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-02, 07:56    [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Co sądzicie o tych wzmacniaczach? Posiada ktoś taki?
Który z nich potencjalnie nadałby się do grania na próbach i powiedzmy jammach w małych klubach?
Ewentualnie inne propozycje comb do 350zł to celów j.w.?
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-02, 10:39    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Na dobrą sprawę to taki temat był przerabiany ale Ci powiem. Stagg to taka taniocha jeśli chodzi o sprzęt, więc nie spodziewaj sie po takim wiele. Jeśli już to 40W wystarczy, 10 i 20 to za mało do harpa. Ja gram na 30stce jeszcze gorszej firmy, pewne opinie na temat nagrań brzmienia mówią nawet, że gada bardzo ładnie, gdzieś koło epiphone'a. Dla mnie jest prosta kalkulacja - jak chcesz grać elektrycznie a nie masz na lampę, kup najgorszy tranzystor i zbieraj dalej na lampę. :)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Drui 

Posty: 292
Otrzymał 18 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-02, 10:58    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

[quote="minigunmen"]jak chcesz grać elektrycznie a nie masz na lampę, kup najgorszy tranzystor i zbieraj dalej na lampę[/quote]
ładnie napisane :)
Czyli, że wracamy do wątku Dimavery MA-10? :D

Oczywiście opinie posiadaczy wciąz mile widziane!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-02, 12:08    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Można, choć na próby z perką to tak jak mówię 30-40W musi być ;)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Drui 

Posty: 292
Otrzymał 18 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-02, 12:34    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

no tak jesli osobno to tak, o tym MA-10 to myślę jak "przesterowaczu" do domu, albo żeby pasożytować na nagłośnieniu ogólnym i dostawiać mikrofon wokalowy do głośniczka...
z perką pewnie faktycznie te 30W by się przydało jeśli na tranz.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-02, 12:54    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

No tak, na koncertach nagłośnienie ogólne to jest ale w przeciętnym garażu, gdzie stoi perka i nic więcej to już jest kiepsko. Trzeba takiego rzeźnika jak nasz znajomy, u którego graliśmy rok temu, żeby miał w pokoju nagłośnienie ogólne :) Tranzystor na tymczasem 30W za 2 stówy kup i ciułaj na porządną lampę.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Drui 

Posty: 292
Otrzymał 18 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-02, 12:56    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

no tak :) chociaż mysle, czy nie pojsc w extrem i te bździdło za 60-70zeta, żeby szybciej dojść do lampy...
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Harry 


Wiek: 32
Posty: 984
Otrzymał 40 punkt(ów)
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2010-09-02, 18:35    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

To bździdło nie musi być złe do harpa :D
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-02, 19:11    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

No właśnie, można nawet i zostać przy tranzystorze jak nie gada źle.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2010-09-02, 20:59    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Ale bździdło z perką nie da rady. Mi raz czy dwa się udało, ale perkarz była baaardzo spokojny.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-02, 21:20    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Tranzystorowe pudełko 30W nie jest słyszalne dopiero przy perkusiście z ADHD, basiście co lubi "na******lać" i ambitnym na metal gitarzyście z elektrykiem w łapach. W każdym zestawie pomniejszonym o jeden z tych czynników tranzystor 30W powinien dać radę. A bździdełko 10W to tylko jak perkusista gra miotełkami a reszta muzyków gra bez prądu.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Drui 

Posty: 292
Otrzymał 18 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-03, 08:52    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Zgadza się. A powiedzcie, czy jest realny taki patent pasożytniczy, żeby się wpiąć z "bździdła" kablem z naszego gniazda "phone" do pieca gitarzysty jeśli ma wejście "CD/Tape"?
Czy to wejście omija już wszystkie efekty, które nałożył sobie gitarzysta i tylko wzmacnia czysto (tzn. już z całym brzmieniem które wyprodukowalismy mic'iem i resztą) nasz sygnał?
Jeśli herezja - nie palcie na stosie :)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-03, 10:45    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Da się i można ale brzmienie 2 sprzętów grających na 1 piecu będzie się nawzajem znosić i nakładać, to będzie brzmiało jakby głośnik był z kartonu wyciągniętego z hasioka, lepiej nie :)

A czy omija efekty - nie wiem, możliwe, że nie.

PS: takie rozwiązanie jeszcze jakoś brzmi tylko przy brzmieniach/piecach akustycznych.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
aeroarte 


Posty: 663
Otrzymał 37 punkt(ów)
Skąd: Starachowice
Wysłany: 2010-09-03, 11:37    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Wejście "CD/Tape" jest poza efektami i da się tak zagrać .Co z tego będzie ,ja jak grałem na swoim przez CD podkład , a przez główne mika ,byłem niezadowolony i podkład jednak puszczam przez osobny głośnik i wzmacniacz.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-03, 12:58    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

A ja mam Fendera Hot Rod Deluxe i gram na nim z gitarzystą (w domu) i jest ok.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Młynek 


Wiek: 55
Posty: 730
Otrzymał 68 punkt(ów)
Skąd: Budapeszt
Wysłany: 2010-09-03, 16:53    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Podłączanie się z drugim instrumentem do tego samego pieca, to nienajlepszy pomysł... Co prawda da się, ale efekt będzie taki, jak wspomniał minigunmen. Natomiast dość przyzwoitym rozwiązaniem jest wpięcie się wyjściem liniowym (o ile wzmak je ma, ale większość jest w nie wyposażona) do miksera wokalowego (nie zawsze jest do dyspozycji dodatkowy mikrofon, który można podstawić pod głośnik pierdziawki, a nawet jeżeli jest, to z reguły nie nagłośnieniowy, lecz wokalowy - który ma inną charakterystykę i może stanowić dodatkowy element sprzęgający). Sam tak robiłem na jamach, gdzie chłopaki łoili niemiłosiernie i nawet moja 17 watowa lampa (która w małych klubach bywa wręcz za głośna) nie wystarczała... Wówczas wspomożenie się przez przody było bardzo przydatne. Fakt, że trochę traciłem na brzmieniu, ale przynajmniej było mnie słychać. Wcześniej z piętnastowatowym tranzystorowym gówienkiem (Marshall MG15 CDR, shit jakich mało) to była jedna wielka porażka. Tego się nie dało nawet mikrofonem nagłośnić. 30 Wat w tranzystorze głośnością odpowiada 10 Watom w lampie - rzeczywiście wystarczy, ale na spokojną ekipę. Wcale nie musi mieć perkman ADHD, żeby zagłuszyć. Wystarczy, że będą 2 gitary i mocniejszy, blues-rockowy styl - już może być mało. Nie da się tego na 100% powiedzieć, wiele zależy od akustyki pomieszczenia, tendencji pieca do sprzęgania, od tego jak gęsto gra gitara, itp....
_________________
"Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-09-03, 17:06    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Racja. W sumie perkman, z którym graliśmy rok temu miał (i dalej ma) ADHD, bo gra też w kapeli punkowej, nie trzeba było nic innego poza nim, żeby zagłuszyć tranzystor 30W. A przy głośnym basiście i gitarzyście piec 30W był słyszalny ale mogłem do niego równie dobrze podawać krzyk z mikrofonu, nikt nie zauważyłby, że to nie harmonijka. Natomiast, jeśli skład nie ma na celu napieprzania dla wyrzucenia emocji, tylko gra ładnie i składnie, z feelingiem to tranzystorek 30W powinien wystarczyć, rozkręcony do połowy albo 3/4 w ostateczności. Sam wolałbym mieć te 40W w razie czego ale nie grywam z ludźmi, którzy naparzają jak potłuczeni, chyba, że mam czasem taką potrzebę :D
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
+adamg53

Posty: 1149
Otrzymał 82 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-03, 18:26    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Młynek piszesz "Podłączanie się z drugim instrumentem do tego samego pieca, to nienajlepszy pomysł" może masz rację ale 40 watowa lampa Fendera w warunkach domowych pozwala mi na poziom max 3 przy 2 nstrumentach ( powinienem mieć chyba coś słabszego przy graniu amatorskim). Pomuślę o zakupie Fender blues junior
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Młynek 


Wiek: 55
Posty: 730
Otrzymał 68 punkt(ów)
Skąd: Budapeszt
Wysłany: 2010-09-03, 19:11    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

No Hot Rod na domowe warunki to dużo za dużo. Nie przesterujesz jak należy, bo Ci szyby z okien wylecą. Ja oprócz tego Dynacorda Twena mam kupioną od Pulatoma ok. trzywatową (przyznaję Ci rację Pulatom, pięciu to to nie ma, ale i tak jest wystarczające) lampkę DIY. Brzmi po prostu fantastycznie, tyle że do grania z normalnym składem jest oczywiście za słaba. Ale na granie akustyczne i semiakustyczne (tzn. cichy bas, cicha gitara, a z perkusji tylko werbel+czynel opukiwane miotełkami) - jest po prostu wymarzona. Przy dużo niższej głośności pięknie się przesterowuje, więc mogę zasuwać pełnym chicagowskim brzmieniem nie przytłaczając reszty. W sumie samo brzmienie wyżej cenię, od Dynacorda (choć jemu też nic nie brakuje, zwłaszcza odkąd wywaliłem z końcówki mocy tanie ruskie zamienniki i wstawiłem Groove Tubes - kosztowały 140 zł za parę, ale warto było). Fakt, na duże grania przydałoby się coś mocniejszego - no, ale to śpiewka odległej przyszłości.

No dobra, ale tu było o Stagg... Przychylam się do zdania minigunmena - 10 czy nawet 20 Wat w tranzystorze jest bez sensu, to za mało nawet na cichy skład. Jeśli już - to czterdziestka. A do zabaw domowych rzeczywiście jakiś gadżecik typu ten Danelektro
_________________
"Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Boodzik 

Posty: 291
Otrzymał 14 punkt(ów)
Wysłany: 2010-09-03, 22:35    Odp: [Opinie] Wzmacniacze Stagg 10 20 40W

Nawiązując do pierwszego posta...

Warto co jakiś czas sprawdzić allegro ;)
http://allegro.pl/epiphon...1212628658.html
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
  
Odpowiedz do tematu