Autor |
|
|
Gladias
Wiek: 28 Posty: 349 Otrzymał 12 punkt(ów) Skąd: Nysa/Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-05, 23:14 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
wlasnie ze strasznie nam to przeszkadza:P:P:P |
|
|
|
|
|
panq
Wiek: 40 Posty: 15 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-06-06, 00:21 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Wgłębna impregnacja metodą podgrzewania powierzchniowego (np. suszarką) teroetycznie może zmieniać brzmienie - wosk wypełnia strukturę drewna. Wydaje mi się jednak, że nie powinno to być zauważalne. Drewno to nie gąbka - nie przesiąka woskiem na wskroś. Szczególnie liściaste (ma dużą gęstość).
Generalnie po takiej impregnacji zwiększa się masa właściwa korpusu i brzmienie chyba powinno być nieco głębsze, ale to czysta teoria. Jeśli będę miał kiedyś możliwość samodzielnego robienia korpusów, to z przyjemnością się pobawię.
Co do wrzucania korpusu do gotującego się wosku - uważam, że to przesada i taki zabieg faktycznie może niekorzystnie wpłynąć na brzmienie harpa. Tu penetracja jest dużo głębsza, niż w przypadku podgrzewania powierzchniowego. Trzeba pamiętać o usunięciu nadmiaru wosku z powierzchni korpusu (obłożyć np. papierem toaletowym i nieco podgrzać suszarką - nadmiar wsiąknie w papier).
I jeszcze jedno. Do impregnacji używałbym tylko wosku pszczelego. Można by też kupną parafinę, ale jakoś wolę pszczeli D (naturalny). Raczej odradzam topione zwykłe świeczki. Drewno impregnuje się też pokostami i olejami (głównie lnianym - również na ciepło). Penetrują głębiej, niż wosk, ale niektóre mogą być mniej lub bardziej szkodliwe. Na pewno szkodliwe są pary pokostu lnianego, więc lepiej nie wdychać |
_________________ Kto chce - szuka sposobu.
Kto nie chce - szuka powodu. |
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 punkt(ów): Gladias |
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2010-06-06, 13:15 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Ale liściaste i tak mocniej wsiąknie niż iglaste. Impregnacja woskiem zaaawsze zmienia brzmienie. Ja polecam zalakierować tylko z zewnątrz, żeby przy styku nie wsiąkało śliny a środek zostawić suchy, wtedy brzmienie jest najlepsze. Przynajmniej dla mnie. Będzie okazja to niektórym pokażę mojego big rivera z korpusem od aeroarte, który tylko polakierowałem. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
panq
Wiek: 40 Posty: 15 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-06-06, 22:02 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Wręcz przeciwnie. Liściaste mniej nasiąknie, bo ma gęstszą strukturę. Dlatego jest cięższe i bardziej wytrzymałe od iglastego. |
_________________ Kto chce - szuka sposobu.
Kto nie chce - szuka powodu. |
|
|
|
|
Jazzman108
Wiek: 31 Posty: 18 Skąd: Deszczno
|
Wysłany: 2010-06-06, 22:22 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Nie rozumiem Waszego problemu z nieimpregnowanym harpami. Ja z Heringa zdarłem lakier bo mi strasznie przeszkadzał (pozostawiał nieprzyjemny smak) Od kiedy mam gołe drewno gra się o wiele lepiej. Obecnie oczekuje na Saydela Blues solist pro ale już myślę o Marine Band classic. Myślę, że nielakierowane korpusy bardziej mi pasują. |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2010-06-06, 22:33 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Ale tu nikt nie ma problemu. Są pewne wady ale często brzmienie je rekompensuje.
A tak, panq wybacz, napisałem odwrotnie niż miałem na myśli. Liściaste drewno i tak nie sprawia aż takich problemów. A z iglastych raczej się korpusów nie robi. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2010-06-07, 02:20 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Ludzie, bez urazy, ale pierd...licie trzy po trzy. Co najmniej 90 % brzmienia to aparat gębowy i artykulacja harpiarza, a tylko 10% to matefriał korpusu. Albo umiecie wydobyc z harpa brzmienie, albo nie. Owszem, są niewielkie różnice, ale to są niuanse, które słyszy najczęściej tylko grający. I NIKT POZA NIM. Taka jest brutalna prawda. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
Harry
Wiek: 32 Posty: 984 Otrzymał 40 punkt(ów) Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2010-06-07, 08:57 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Tylko, ze tu mowimy zapewne o tym 10% ;-) |
_________________
|
|
|
|
|
Gladias
Wiek: 28 Posty: 349 Otrzymał 12 punkt(ów) Skąd: Nysa/Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-07, 09:01 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
[b]Młynek[/b], onie nie "pier.do.la trzy po trzy" tylko [b]rozmawiaja[/b] zastanawiajac sie nad najlepszym rozwiazaniem impregnacji harpa.
Poniewaz tematem jest "Impregnacja harpa" [b]a nie[/b] " co jest najwazniejsze przy wydobyciu pieknego dzwieku z harmonijkijki.
Czy ty sie nigdy nie zmienisz?¿?¿? Zawsze musisz jak ktos juz to wczesniej, to ladnie powiedzial - "szukac dziury w calym" ...
Wez czasmi przed krytyka ( czyli prawie kazda wypowiedzia ) zastanow sie, czy aby ta twoja krytyka jest w 100% trafna.
Taka jest "brutalna prawda".
ups, Sorry Ciebie Harry, ze powtarzam za toba. Jednak gdy pisalem moja wiadomosc, twojego posta nie bylo |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2010-06-07, 10:22 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
OK, w sporej części masz rację, trochę mnie poniosło, przepraszam. Po prostu czasami nie moge strawić jak ktoś pierdoły wypisuje. Gwarantuję Ci, że na podstawie samych próbek dźwiękowych nawet nie rozpoznasz materiału korpusu (drewno/plastik/aluminium), więc dywagowanie na temat "zmiany brzmienia" korpusu w zależności od tego czy impregnujemy go pędzelkiem czy zanurzamy w woskowej kapieli jest po prostu śmieszne. I ten aspekt chciałem pokazać - skoro tematem jest impregnacja, to skupmy się na impregnacji i jej metodach, a nie na dyrdymałach, że to zmienia i jak zmienia brzmienie harpa. Bo to jest dopiero szukanie dziury w całym i wymyślanie cudacznych teorii, które nijak się mają do rzeczywistości. Powtarzam: ponad 90% brzmienia to grający. Około 5-10 procent to instrument: materiał korpusu, kształt i materiał pokryw, etc. (zakładam, że nie rozmawiamy o badziewiach typu Silverstar czy Bluesband tylko o harpach co najmniej ze średniej półki). Zatem ów fetyszyzowany przez niektórych wpły impregnacji na brzmienie to w porywach jeden procent. Całkowicie bez znaczenia. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
aeroarte
Posty: 663 Otrzymał 37 punkt(ów) Skąd: Starachowice
|
Wysłany: 2010-06-07, 11:14 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
[quote="Młynek"]Gwarantuję Ci, że na podstawie samych próbek dźwiękowych nawet nie rozpoznasz materiału korpusu (drewno/plastik/aluminium)[/quote]
Tu "sram w swoje gniazdo", ale niestety taka jest prawda. Owszem jak gram po kolei na jednej tonacji, jednym modelu, a z różnymi korpusami, to da się wychwycić różnicę bez problemu. Jednak nagranie już tego, w domowych warunkach różnicę tę niweczy. Więc na koncercie, przy przesterze jest nie do wychwycenia. Pozostaje tylko w świadomości grającego, na czym gra. No i można się pochwalić znajomym customizowaną harmonijką. |
|
|
|
|
gmx
Posty: 233 Otrzymał 26 punkt(ów)
|
Wysłany: 2010-06-07, 13:07 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Ostatnio zamieściłem w dziale Suzuki przetłumaczony artykuł M.Timmlera z Harponline. Polecam mniej obeznanym w temacie brzmienia.
Pozdrawiam |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2010-06-07, 16:40 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Fakt, że większość z brzmienia to kwestia grającego ALE....Młynek, gratuluję Ci jeśli różnica między moim Big River Harpem z korpusem od aeroarte i Tombo FolkBlues z korpusem oryginalnym plastikiem to dla Ciebie tylko niuanse. Dla mnie różnica jest O GRO MNA. W brzmieniu BRH jest dużo więcej piachu i matu - nieimpregnowane drewno meranti. A plastik to plastik....
Ale z przesterem racja, różnicy można nie zauważyć. Tylko ja gram akustycznie. Przy nagrywaniu telefonem albo mikrofonem komputerowym fakt - można grać na 1847 i będzie brzmiał tak samo jak coś w okolicach stówki. Zawsze harmonijka będzie brzmiała jak harmonijka ale ja różnicę między modelami i między rodzajami korpusów dostrzegam, jak jest dobrze nagrane albo słyszę na żywo.
Młynek, nie odczytaj mojej wypowiedzi jako atak, wypowiadam się spokojnie jak zawsze, mam tylko nadzieję, że będzie okazja i pokażę Ci kiedyś jak brzmi BRH po customizacji. Poza tym... Jason Ricci pokazywał harmonijki podstrajane dla cieplejszych akordów... |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2010-06-07, 17:21 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Minnigunmen - ta "ogromna" różnica to przede wszystkim efekt placebo. Bo wiesz na czym grasz, więc częściowo słyszysz, częściowo sobie wyobrażasz co słyszysz. Natomiast dla osoby z boku to są niuanse słyszalne ledwo, albo wcale. I nie mieszaj różnic wynikających ze sposobu strojenia z rodzajem materiału grzebienia czy pokryw.
A w ogóle, to tutaj tematem jest impregnacja i wróćmy do niej - o różnicach w barwie (bo tak dla ścisłości, to właściwie rozmawiamy o barwie, a nie brzmieniu) i tym, co oraz w jakim stopniu je powoduje, możemy pogadać w osobnym temacie, jeśli taki założymy. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2010-06-07, 17:27 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
To nie jest efekt placebo. Młynek, ja wiem co ja słyszę. Nie jestem takim onanistą co się podnieca tym z czego jest korpus, jakby był ze styropianu albo wycięty w maśle a miał takie brzmienie jak teraz ma to bym też to słyszał. Ale jak chcesz - będzie okazja to się przekonasz. No ale ok, wróćmy do impregnacji. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
Harry
Wiek: 32 Posty: 984 Otrzymał 40 punkt(ów) Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2010-06-09, 13:26 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Sorry, ale Mlynku, to jest tak, jakbys gitarzyscie mowil "w sumie moglbys miec gitare z konopii - tu i tak najwieksza role graja pickupy (przystawki elektromagnetyczne) "
I tu tez nie bylo by racji - fakt, przystawki duzo maja znaczenia, ale drewno to drewno.
Jak ktos ma gitare z jesionu, to jest niesamowity dzwon (zakladajac ze to dobra gitara ) a jak ktos ma gitare z mahoniu, to mozna w doooooo, jest gleboko, brzmienie, to w pozytywnym znaczeniu - stuuuudnia taka. Mieso tzw.
Tak jest z impregnacja, drewno inaczej rezonuje. Moze nie ma to ogromnego znaczenia, a jednak ma. |
_________________
|
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2010-06-09, 14:10 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
[quote="Harry"]Tak jest z impregnacja, drewno inaczej rezonuje. Moze nie ma to ogromnego znaczenia, a jednak ma.[/quote]
Toć napisałem, że ma. Jakieś 1%.... rzeczywiscie, jest się o co bić A porównanie miałeś nietrafione - raczej należałoby się oprzeć na lakierze gitary. Czerwony stratocaster brzmi inaczej niż biały stratocaster, a czarny Les Paul inaczej niż brązowy?
[size=9][ [i][b]Dodano[/b]: 2010-06-09, 15:02[/i] ][/size]
[quote="minigunmen"]To nie jest efekt placebo. Młynek, ja wiem co ja słyszę.[/quote]
O tym, czy to jest efekt placebo, czy nie, decyduje nie to, co TY słyszysz, ale co INNI słyszą. Przecież efekt placebo polega właśnie na tym, że podanie go wykazuje lecznicze działanie! Tyle, że nie placebo ma owo lecznicze działanie, ale osobnik, któremu je podano...
Oglądałeś "Vabank II"? Tam też się Kramer zachwycał alpejskim powietrzem... w Zegrzu pod Warszawą. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
Harry
Wiek: 32 Posty: 984 Otrzymał 40 punkt(ów) Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: 2010-06-09, 17:57 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Nie, ale inaczej brzmi strat pomalowany farba nitrocelulozowa a inaczej brzmi ten pomalowany poliuretanowa (czy jak to sie nazywa, taka chemoutwardzalna).
Faktycznie, nie ma sie o co bic. Wiec o co Ci chodzi. To wszystko to tak naprawde preferencje osobiste, i tyle. |
_________________
|
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2010-06-09, 18:03 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
[quote="Harry"] To wszystko to tak naprawde preferencje osobiste, i tyle.[/quote]
No, wreszcie się zgadzamy |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
Gladias
Wiek: 28 Posty: 349 Otrzymał 12 punkt(ów) Skąd: Nysa/Warszawa
|
Wysłany: 2010-06-09, 19:40 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Jak to szło... Starszym się usępuje??
na temat efektu placebo - nawet jesli materiał z którego jest wykonany korpus ma znaczenie tylko w naszej podswiadomosci, to moim zdaniem trzeba na to spojrzec inaczej - W mojej opini pozytyne działanie pdswiadomosci to bardzo duzo, przy grze na jakimkolwiek instrumencie... |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2010-06-09, 20:40 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Młynek, gratuluję Ci na prawdę, że nie słyszałeś moich harpów a wiesz lepiej. To to nazywają "słuch absolutny"?
Jak możesz uważać, że nie słyszę różnicy między brzmieniem które jednoznacznie określam na ciepłe i matowe a brzmieniem które jednoznacznie określam na bardziej nosowe i z inną charakterystyką pod względem ilości dołów/góry?
Jak odtwarzam pliki nagrane dość dobrym mikrofonem i słyszę na którym harpie to grałem to raczej nie efekt skojarzenia tego z drewnem tylko SŁUCH. Przecież słyszę! A słuch - szczerze, nie z braku skromności a jedynie stwierdzam fakt - mam dobry, bo raczej prządłbym cieniutko na harmonijce na dzień dzisiejszy.
Co do placebo i podświadomości. Mikrofon i pliki mp3 nie mają świadomości i nie interpretują. Mogę podesłać nagrania, odróżnicie spokojnie. Jutro nagram i wyślę. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
Młynek
Wiek: 55 Posty: 730 Otrzymał 68 punkt(ów) Skąd: Budapeszt
|
Wysłany: 2010-06-09, 21:11 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Mininigunmen, bez urazy, ale nie jesteś dla mnie autorytetem. Słucham Twoich nagrań i na pewno masz dobre zadatki, ale jeszcze sporo wody w Jasiołce upłynie, zanim będziesz się mógł uznać za naprawdę dobrego (pod tym względem i tak jesteś w lepszej sytuacji, niż ja; ja już prawdopodobnie nie rozwinę skrzydeł nigdy. Za stary i za leniwy jestem).
To, co piszę, opieram w niewielkiej części na moim skromnym doświadczeniu, ale przede wszystkim na opiniach ZAWODOWYCH harmonijkarzy. Rozmawiałem z wieloma, w tym z tymi z naprawdę najwyższej półki i wszyscy twierdzą to samo: owszem, jest różnica, ale daleko mniejsza, niż sie to powszechnie sądzi i fetyszyzuje. Posłuchaj nagrań Sławka Wierzcholskiego i rozpoznaj, kiedy gra na Meisterklasse a kiedy na MB Deluxe (tych modeli używa najczęściej). Powodzenia. Zresztą, przeczytaj, co parę postów wyżej napisał aeroarte... Przecież on to napisał wbrew własnemu interesowi. Co zresztą bardzo doceniam - to się nazywa uczciwość!
Nie twierdzę, że nie słyszysz różnicy. Wierzę, że słyszysz. Tylko, że ta róznica powstaje głównie w Twojej głowie, a dużo mniej w rzeczywistosci. Tak, jak Kramer czuł alpejskie powietrze w Zegrzu pod Warszawą. Autosugestia potrafi zdziałać cuda.
Jeszcze raz, żeby było jasne: korpus, pokrywy, itepede - ok. 10% barwy. Fakt czy drewno zaimpregnowano i w jaki sposób - w porywach 1%. Cała reszta to grający - a skoro stanowi ok. 90% to tym nalezy się zajmować a nie dyrdymałami.
Aha, bo mnie to zawsze nurtuje: konia z rzędem temu, kto opisze w zrozumiały sposób, co to znaczy brzmienie "jasne" i "ciemne". Dla mnie to audioonanistyczne pierdoły. |
_________________ "Skoro uważacie, że blues jest łatwą muzyką, to dlaczego tak niewielu go dzisiaj gra?" - B.B. King |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2010-06-09, 21:35 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
No tak, nie rozpoznam, zwłaszcza ze wględu na to czym nagłaśnia. Wiesz, może faktycznie przesadzam że różnica jest ogromna. Ale może też jestem na etapie fascynacji brzmieniem, bo nad własnym brzmieniem pracuję. Niemniej.... nie będę uważał nigdy, że taka różnica w brzmieniu jest nieistotna lub niezauważalna. Tym bardziej, że gitarzysta, z którym gram też ją słyszy i pracując nad naszym materiałem sugerujemy sobie nawzajem pewne zmiany brzmień. Źle siedzi mi brzmienie innych harmonijek niż Big River Harp z drewnianym korpusem (w A) do konkretnych kawałków, które gramy. Do kawałka "widziałem ją" pasuje mi tylko marine band w G. Po prostu pewne cechy brzmienia w mojej ekspresji są dla mnie nie do zastąpienia, co nie siedzi tylko i wyłącznie w moim odczuciu tego co gram. Bo fakt, znajomi, którzy słuchają nas mają gdzieś to na czym to gram ale muzycy z którymi współpracujemy - nie. Może po prostu giganci harmonijki i tak przerastają sprzęt swoim charakterystycznym brzmieniem nad jego właściwości techniczne... więc przyznaję, że masz rację. Ale... drewno to drewno... jednak.
Nie poczułem się urażony, spoko Jestem świadom, że się uczę, tym bardziej, że może i przeskoczyłem pare rzeczy szybko ale ciągle czuję, że muszę poszerzać "zasób słów" bo mi często brakuje. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2010-06-09, 23:29 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Hmmm... Kilka dni temu zrobiłem test ze swoim uczniem. Grałem na 3 harmonijkach w tonacji A, Marine Band Deluxe, Special 20 i Seydel Session. Samemu grając słyszałem różnice w brzmieniu, Seydel miał więcej niskich częstotliwości, zaś produkty Hohnera miały ciut więcej góry. Grałem na tych harpach tak, że uczeń nie widział na czym gram, ale różnice w brzmieniu też usłyszał. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
#Medium
Wiek: 52 Posty: 1693 Otrzymał 209 punkt(ów) Skąd: Ełk
|
Wysłany: 2010-06-10, 07:43 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Panowie!
I tak temat o ipregnacji woskiem zmienił się w różnice brzmień różnych korpusów. Po próbach z przekładaniem blach, korpusów i pokryw np. pomiędzy serią MS mam własną teorię dotyczącą brzmień korpusów zarówno drewnianych jak i plastikowych i widzę, że gdybym ją wygłosił pewnie zostałbym zlinczowany przez obie dyskutujące strony. Przypuszczam, że nikt nikogo nie przekona i każdy pozostanie przy swoim zdaniu a ipregnacja woskiem powoli odchodzi w zapomnienie.
Pozdrawiam z różnicami brzmień w uszach.
Medium |
_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień. |
|
|
|
|
Bluesmaster
Wiek: 53 Posty: 43 Otrzymał 3 punkt(ów) Skąd: Kraków
|
Wysłany: 2010-12-29, 22:53 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Hola Medium, nie tak prędko! Nie dla wszystkich impregnacja woskiem odchodzi w zapomnienie.
Przed paroma dniami przyszła do mnie paczka z kilogramem wosku pszczelego zakupionego na Allegro i mogę powiedzieć że już jestem w Klubie Impregnatorów Grzebieni Harmonijek Woskiem Pszczelim Zrobiłem to metodą a'la Aeroarte (wosk roztopiony w rondelku na płycie kuchennej, grzebień MBDx zanurzony na druciku aż bąbelki przestaną bąbelkować).
Przedtem miesiąc pościłem i nie używałem tonacji D w której była moja Marynka. Później rozkręciłem Ją, przeczyściłem grzebień papierem ściernym i podsuszyłem jeszcze trochę na kaloryferze.
Po zakończeniu impregnacji w całym mieszkaniu przez dłuższy czas pozostał miodowy zapach oparów wosku pszczelego który jak się okazało moja żona uwielbia - dodatkowy plus
A tak poza tym to zaintrygowałeś mnie tym obustronnym linczem. Może jednak opowiedziałbyś o swojej teorii na temat brzmień korpusów? Obiecuję że gdy sytuacja będzie podbramkowa to ja krzyknę: "Kto z was jest bez winy niech pierwszy połamie mu stroiki |
|
|
|
|
remeq77
Wiek: 46 Posty: 2 Skąd: Kwidzyn
|
Wysłany: 2011-02-22, 22:56 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Przed impregnacją MB Dx rozkręciłem ją i wymyłem, bo była już nieźle zapluta i nie chciała grać. Efekt: grzebień rozcapirzył się jak palce Jimiego Hendrixa. Byłem po prostu zesrany (150 PLN w placy). Jakos ją osuszyłem i udało się skręcić. To był znak,żeby jak najszybciej zaimpregnować. Skołowałem więc od znajomego antyk-restauratora wosk pszczeli z terpentyną i zaimpregnowałem....dogłębnie. Czyli dobre 2 minuty korpus zanurzony był w gorącym wosku. Nieprawdopodobne jak długo odparowywała woda z grzebienia . Od tego momentu wszystko jest "siur ołrajt". Prawie co tydzień myję harpa pod kranem i nic nie pęcznieje . Pozdrawiam. |
|
|
|
|
Nie
Wiek: 26 Posty: 22 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Nowa Sól
|
Wysłany: 2011-04-22, 10:45 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
A wie ktoś może czy dałoby się zaimpregnować korpus jakimś lakierem?
Bo ja się boje wosku.
Pozdr. |
_________________
|
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2011-04-22, 10:50 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Można polakierować, nawet lakierem do paznokci. Inne lakiery długo schną i drewna bym się bał, że będziemy wdychać cały czas jakiś rozpuchol, który w nie wsiąknął.
Zastanawiałem się ostatnio na temat impregnacji z innym podejściem. Zapomnijmy może na chwilkę, że to harmonijka. W zasadzie dobrze jest drewno zabezpieczać, bo ulega róznym zjawiskom. A że poddajemy to wilgoci, to tym bardziej. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
#Medium
Wiek: 52 Posty: 1693 Otrzymał 209 punkt(ów) Skąd: Ełk
|
Wysłany: 2011-04-22, 11:13 Odp: Impregnacja woskiem /na gorąco/drew korpusu harmonijki
|
|
|
Panowie. Myślę, że impregnacja powinna dotyczyć korpusów nie zabezpieczonych, które w dodatku puchną.
Wszyscy tutaj piszą o impregnacji woskiem, ale to tylko jeden ze sposobów.
Z impregnacji "na zimno" dwa inne sposoby:
1. Olej lniany z terpentyną. Schnie wolno, bardzo dobrze się wchłania i penetruje drewno. Powierzchnia po olejowaniu jest łatwa do czyszczenia i zabezpieczona przed wilgocią oraz narastaniem pleśni. Do konserwacji drewna używany jest olej lniany przegotowany, jeśli jednak można poczekać na wyschnięcie dłużej niż miesiąc, używany jest olej tłoczony na zimno. Terpentyna wciąga olej głęboko w drewno i wypełnia pory, dzięki temu nie tylko konserwuje, ale i częściowo uszczelnia. Olej lniany jest dobrze absorbowany, chroni drewno przed działaniem grzybów, pleśni.
UWAGA! Drewno musi być czyste, suche i w dobrym stanie, wcześniej nie lakierowane, nie malowane oraz nie impregnowane.
Nakładać cienkimi warstwami za pomocą pędzla. Nadmiar oleju zetrzeć za pomocą szmatki po ok. 20 min. Nie może utworzyć się błyszcząca powierzchnia.
Uwaga! Nasączone olejem szmaty mogą spowodować samozapłon. Należy nasączyć je wodą oraz zniszczyć po użyciu.
Wilgotność drewna może wynosić max. 18%, a drewna egzotycznego max. 15%.
W ten sposób są zabezpieczane między innymi zewnętrzne drzwi i okna - więc chyba wytrzyma naszą wilgoć śliny.
2. Smoła sosnowa - olej lniany - terpentyna (w równych częściach) to stary szwedzki impregnat który wytrzymuje śmiało ciężkie warunki klimatyczne Skandynawii. Ponieważ impregnat jest rzadki, należy powierzchnię malować dwa razy, ale dopiero drugą warstwę, gdy pierwsza zostanie całkowicie wchłonięta przez drewno.
Też trzeba pamiętać, że impregnuje się drewno suche.
Podaję te dwa sposoby jako alternatywę ponieważ:
- drewno nie lubi wilgoci i temperatury, a to impregnowanie "na zimno"
- te impregnaty są na bazie naturalnych składników, które nie są toksyczne czyli bez chemii którą byśmy wdychali lub mieli z nią kontakt dotykowy.
Pozdrawiam
Medium |
_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień. |
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 punkt(ów): #minigunmen |
|