Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Landerw 


Wiek: 33
Posty: 300
Otrzymał 9 punkt(ów)
Skąd: Gda
Wysłany: 2010-01-09, 00:31    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

[quote="kendi"]kobiety uwielbiają muzyków (a gitarzyści się już wszystkim znudzili)[/quote]Prawda (fałsz) :P
_________________
Podpis - dozwolona ilość znaków: 100
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Pulatom 


Wiek: 34
Posty: 781
Otrzymał 72 punkt(ów)
Skąd: Czerwona Woda
Wysłany: 2010-01-09, 18:07    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Wydaje mi się że na gitarników lecą jednak bardziej, harmonijkarze ich interesują ale raczej jako ciekawostka przyrodnicza :P .
_________________

Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-01-09, 19:19    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

"O, patrzcie, dmuchacz pospolity... ooo a tutaj szarpiennik elektryczny, bardzo spektakularny okaz, wykonuje bardzo skomplikowane ruchy godowe wydając z siebie melodię na kilkunastu oktawach!"

crap.... :(
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
szmycio 

Wiek: 48
Posty: 2
Wysłany: 2010-01-09, 20:22    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Witam. Jest to mój pierwszy post i chciałbym się na początku przywitać.
Moja historia z harmoszką rozpoczęła się w momencie kiedy córka miała się nauczyć na lekcję muzyki grać na flażolecie "Odę do radości". Znalazła w zabawkach harmonijkę, znaleźliśmy taby i zaczęliśmy się uczyć, oczywiście ona na ocenę a ja dla zabawy :D
I na następny dzień już leciałem do sklepu po Hohnera Special 20 w tonacji C bo wiedziałem że na zabawce się nie skończy. Uczę się uczę i uczę i sprawia mi to naprawę dużo radości, co chwilę jak słucham jakiegoś utworu i zastanawiam się czy uda się to zagrać na harmonijce. Na dzień dzisiejszy uczę się wydawać pojedyncze dźwięki i czasami mi się udaje a czasami nie ale nie zrażam się tym i brnę do przodu
Pozdrawiam Wszystkich....
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2010-01-09, 21:15    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Jak to młode pokolenie wywiera zbawienny wpływ na poprzednie! Pogratulować, pogratulować!

[b]minigunmen[/b], harpiarz też potrafi nieźle na scenie zaszaleć. Jak będą foty z Torunia to zobaczysz :D .
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-01-09, 21:29    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Potrafi, potrafi, jakby tak nie było to bym sobie harmonijkę odpuścił. Tylko pojęcie przeciętnych ludzi o tym jest nikłe.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2010-01-09, 21:32    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

[quote="minigunmen"]Tylko pojęcie przeciętnych ludzi o tym jest nikłe[/quote]

Może i nikłe, ale to się zmienia gdy trafią na jakieś znośne granie. Ja sobie zrobiłem mały fan-klubik skandujący "Elvis najlepszy!" i takie tam. Ponadto z dobrze poinformowanych źródeł wiem, że rozmowy dotyczące grania toczyły się następnego dnia w środkach komunikacji miejskiej, więc jakoś można trafić do świadomości :) .
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-01-09, 21:34    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Można, moja uczelnia mnie zna z grania na korytarzu ;)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2010-01-10, 17:07    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Z tą "ciekawostką przyrodniczą" to się jak najbardziej zgodzę - też czasem jestem tak traktowany, czasem to wkurza, ale czasem jest też śmieszne, a nawet dość miłe. Wczoraj u koleżanki znowu musiałem się tłumaczyć, co to za "naboje" trzymam w pokrowcu przy pasku - przed prezentacją "umiejętności" jakoś się wymigałem :P No i nie musi harpiarz od razu szaleć - czasem można zapaść w pamięć spokojem i melodią, a nie mocą i przytupem (moje ostatnie jam session było właśnie duetem harp - fortepian) ;) Niemniej, w dalszym ciągu zdanie "gram na gitarze" powoduje więcej ochów i achów niż zdanie "gram na harmonijce" :P
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-01-10, 17:31    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

To wygląda tak - w nawiasach będą myśli osoby z którą się rozmawia:

- gram bluesa w kapeli
- ooo (10/10)
- xD
- a na czym grasz? (hmm?)
- na harmonijce
- aha (3/10)

No bo granie na harmonijce często ludzie stawiają między granie na trójkącie a granie na tamburynie.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
shusty 


Wiek: 33
Posty: 436
Otrzymał 26 punkt(ów)
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-01-10, 18:49    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Ja takim puszczam mój ulubiony kawałek dwóch ludzi którzy robią dobrą muzę osobno a co dopiero razem(Jason Mraz i John Popper): http://www.youtube.com/us...f/0/b0zSu8530gk

Ludzie robią duże oczy pozytywnie, kiedy ich stereotyp jest burzony. :D Szczególnie po solówce Poppera, która leci po 3min.


Nawiasem mówiąc zawsze chciałem grać taki typ muzyki jak Jason i się przekonałem, że można zaciągnąć do tego harpa ;]
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
kendi 


Wiek: 30
Posty: 28
Skąd: Łódź
Wysłany: 2010-01-10, 19:37    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

[quote="minigunmen"]
- a na czym grasz? (hmm?)
- na harmonijce
- aha (3/10)

No bo granie na harmonijce często ludzie stawiają między granie na trójkącie a granie na tamburynie.[/quote]
a nie zgodzę się, z racji rzadkości występowania dmuchacza pospolitego hasło "gram na harmonijce" częściej powoduje pozytywne reakcje, podsycane najpewniej ciekawością
_________________
Taniec Mahoniowych Tuńczyków!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-01-10, 19:56    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

3/10 to pozytywna reakcja z tym że w porównaniu to gitary - mniej pozytywna. Zinterpretuj to co napisałem troszkę uważniej ;)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
shusty 


Wiek: 33
Posty: 436
Otrzymał 26 punkt(ów)
Skąd: Wałbrzych
Wysłany: 2010-01-11, 14:19    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Spotkałem się ze śmiechem grupy młodych ludzi jak z pajaca. Inni traktują to jako ciekawostkę, jeśli ktoś umie fajnie zagrać, a nie piszczeć. Czasem się zdarza, że w grupie znajomych harmonijkarz jest bardzo lubiany, a jego grę wszyscy uwielbiają.

Ale ludzie pospolici nie wiedzą, że harmonijka dużo potrafi, albo słyszeli tylko jak jakiś dziadek na tremolo kiedyś im potupaje jakąś zagrał. Gitara znana lubiana i zawsze ceniona, ludzie są z nią osłuchani w miarę i mają kontakt.

Dużo nie trzeba dopowiadać. :/
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2010-01-11, 14:26    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Ba, harmonijki się nawet często nie zauważa w utworach, których ludzie słuchają. Ja nawet nie wiedziałem że jest w niektórych znanych, póki sam nie zacząłem grać.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2010-01-11, 14:48    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

[quote="kendi"]hasło "gram na harmonijce" częściej powoduje pozytywne reakcje, podsycane najpewniej ciekawością[/quote]

A taka ciekawość to nic innego niż to, co nazywam "syndromem baby z wąsami". Reakcja wygląda czasem na pozytywną, bo nie każdy jest tyle bezczelny, żeby od razu człowieka wyśmiać. A z tym niezauważaniem harmonijki w utworach też się zgodzę - sam to miałem, zanim zacząłem grać.
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Przygoda666 

Posty: 8
Skąd: Harmoszkowo
Wysłany: 2010-05-14, 19:50    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Witam! moja przygoda z tym pięknym instrumetem zaczęła sie po obejrzeniu 'skazanego na bluesa' i moją fascynacją Ryśkiem. Wtedy miałem tylko zamiar kupic harpa... i potem pojechałem na Przystanek Woodstock, i teraz piekna historia, śpiąc sobie na krawężniku przy gościu który grał na gitarze i ludziach ktorzy śpiewli. W pewnym momencie obudzil mnie dźwięk harmoszki, i właśnie wtedy już wiedziałem-MUSZE GRAĆ NA HARMONIJCE USTNEJ :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Medyk 


Wiek: 31
Posty: 10
Skąd: Szczecin - okolice
Wysłany: 2010-05-17, 22:56    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Ja już dawno temu chciałem nauczyć się grać na harmonijce, ale jakoś pożuciłem to i zajełem się grą na pianinie i gitarze... a teraz znowu ta chęć powróciła i można powiedzieć, że z podwojoną siłą :) wyciągnełem jakąś stara harmonijkę, która wgl nie stroi ni nic i zaczelem cos brzdękać :P obejrzałem film "skazany na bluesa" i powiem tak, żę od tego momentu zapragnąłem nauczyć się grać jeszcze bardziej, piękne mi się to wydaje, taka gra na harmonijce, swoboda, looz, czego pragnąć więcej :) zamówiłem harmonijkę przez neta, czekam aż do mnie dotrze i zacznę zabawę ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Kondziu66 


Wiek: 30
Posty: 7
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-05-18, 22:38    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Mnie zainspirował film 'Skazany na Bluesa', cholera. Pamiętam tą scenę gdy Rysiek ( Kot. ) pił na dachu jabola, a jego kumpel za kominem grał na harmonicje. To było to. Po obejrzeniu filmu zamówiłem sobie Golden Melody w tonacji C. Miodzio.

Skazany na Bluesa - Rysiek Riedel - moje inspiracje.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Blake 


Wiek: 31
Posty: 183
Otrzymał 4 punkt(ów)
Skąd: Tarnowskie Góry
Wysłany: 2010-05-19, 17:44    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Kondziu:

Czyli w sumie mało oryginalne natchnienie :D :D:D
_________________
"Shinobi, który nie przestrzega zasad jest nazwany śmieciem"
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Martino 

Posty: 16
Wysłany: 2010-06-15, 19:33    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Bierzesz harpa, wsiadasz w pierwszy lepszy pociąg i ruszasz w świat :D [/quote]






Święte słowa



chciałbym tek kiedyś
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Gladias 


Wiek: 28
Posty: 349
Otrzymał 12 punkt(ów)
Skąd: Nysa/Warszawa
Wysłany: 2010-06-15, 20:51    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

[quote="Kondziu66"]Skazany na Bluesa - Rysiek Riedel - moje inspiracje.[/quote]

Moją inspiracja był Ryszard Skibinski, grajacy z Ryskiem Riedel :) ( oraz przypadek... :P :P )
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
gawcio6 

Wiek: 29
Posty: 17
Skąd: wa-wa
Wysłany: 2010-08-14, 15:36    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Hehe : ) Pierwsze co to oczywiście muminki i włóczykij, ta chęć zostania właśnie takim włóczykijem, a co to za włóczykij bez harmoszki ?
Drugie to filmik na YT z beatboxem na harfie, oraz przepiękne wykonanie utworu ''Hallelujah'' właśnie na harmonijce.
Trzecie po czym kupilem to cudo :harp: (Hohner Silver Star ''C'' na dobry początek ) film ''Skazany na Bluesa '' i scenki na początku i końcu filmu .
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
sirflinket 

Wiek: 31
Posty: 5
Skąd: Łomża
Wysłany: 2010-08-14, 20:16    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Ja od kiedy zacząłem słuchać muzyki rockowej (Metallica- Fuel :cool: ) rozbudziłem w sobie chęć do gry na instrumentach muzycznych. Chciałbym zaszaleć ,wpaść w trans muzyczny ,wyrazić siebie ,swoje uczucia za pomocą dźwięków. Jako, że harmonijka to małe, tanie i "łatwe" do grania, więc ją wybrałem. Lecz do niedawna nie miałem żadnego instumentu muz. w ręku. A teraz mam harmonijkę tremolo (ależ nie lubię jej dźwięku 8/ ) i zamówiłem seydela 1847 nobel :] i czekam niemiłosiernie by zacząć na nim grać. Więc okazało się, że harmonijki są jednak drogie :P - dziesiątki godzin żałosnej pracy w mcdonaldzie :x

Lubię Dżem i Skazanego na Bluesa, lubię gdy coś zawiera w sobie trochę melancholii, bo ja mam jej pełno w sobie.

Mam nadzieje, że znajdę w tym Seydelu to czego szukam.

p.s.
co do Włóczykija:
Czasami poprostu wsiadam na rower i jadę przed siebie. Czuję wolność, zapominam o całym świecie, patrzę na wszystko dookoła z melancholijną :medit: radością a zarazem smutkiem. Oj co to bedzie gdy będę zabierał ze sobą harmonijkę :viva:
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Smyrdek 


Wiek: 33
Posty: 237
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Łodygowice
Wysłany: 2010-08-15, 12:12    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

ja równiez zacząłem swją przygodę z harmonijka od Dżemu i Ryśka Riedla, póxniej przyszedł Sławek Wierzcholski, właściwie to przed nim Sonny Boy Williamson II (do dzis mój ulubiony harmonijkarz ze "starej szkoły" ;p ) a póxniej to lawinowo :) A kiedy miałem moment zwątpienia w sens gry na harmonijce to przyszedł JJ Milteau z utworem "Le Wolf" no i harmonijka dlaej jest najwspanialszym instrumentem na świecie. A co do zainteresowania dziewczyn to wystarczy zagrac cos prostego ale znanego i nie kojarzonego z harmonijka żeby je "przekonać" że to nie zabawka (np. Smoke on the water)
_________________
"The answer my friends, is blowin' in the wind, the answer is blowing in the wind..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
BigLeo 

Wiek: 48
Posty: 8
Wysłany: 2010-08-15, 12:14    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

[quote="Pulatom"]Wydaje mi się że na gitarników lecą jednak bardziej, harmonijkarze ich interesują ale raczej jako ciekawostka przyrodnicza :P .[/quote]
Mysle, ze połaczenie gitarnika i harmonijkarza jest idealnym rozwiązaniem w tej kwestii. Jeden dobrze operuje językiem, drugi palcami ;)

Co do mnie, harmonijka była u mnie od urodzenia bo ojciec grał. Ale w pierwszej pozycji co mi się mało podobało. Raz przyjechał facet z Amwaya, podczas wykładu o dobrobycie, który nam proponował zauważyłem, że w kieszeni ma harmonijkę. Zagrał prostego bluesa i mnie zachwycił (grą nie amwayem :) )
Dał wskazówkę, że w bluesie muszę ciągnąć do siebie, wtedy będzie bluesowo no i się zaczęło.
Pzdr
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
PawelBDS 


Wiek: 38
Posty: 131
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Kraków/Szczecin
Wysłany: 2010-08-15, 12:29    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

[quote="BigLeo"]Jeden dobrze operuje językiem, drugi palcami ;) [/quote]

A nie którzy Językami :P

Hmmm Ja myślę że zależy na jaką się trafi znam takie które nie przepadają za gitarzystami a na słowo harmonijka nogi im miękną :D
_________________
Kobieta jest jak harmonijka nieźle mruczy jak potrafisz ją dmuchnąć :D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Filip1003 


Wiek: 27
Posty: 2
Skąd: Bydgoszcz
Wysłany: 2010-11-01, 09:14    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Mnie zainspirował film Skazany na bluesa i kolega grający na gitarze elektrycznej :P
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
misioslaw 

Wiek: 34
Posty: 3
Skąd: Tarnobrzeg
Wysłany: 2010-11-04, 21:29    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

U mnie starszy brat, włóczykij i Rysiek (szczególnie Whiskey)
_________________
Dżem !!
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Kacperro 


Wiek: 29
Posty: 6
Skąd: Lwówek Śląski
Wysłany: 2010-11-14, 22:11    Odp: Nasze początki. Natchnienie?

Ja zawsze chciałem robić coś nietypowego . Kupiłem sobie bmx - nie wyszło , deskorolkę - nie wyszło i wiele wiele innych. Aż w końcu w programie Mam Talent pojawił się pan Adam. Nie chodzi o to , że jego gra mnie jakoś natchnęła , lecz zainteresowałem się tym cudownym instrumentem. I przypomniało mi się , że chyba była jakaś w domu...
Jak zwykle to bywa , że gdy chcemy coś znaleźć nam się to nie udaje (złośliwość rzeczy martwych ) to w tym przypadku tak nie było. Grałem chwile na tym czymś ( golden bird za 9,99 ) a po tygodniu zamówiłem Harpmaster w C. I tu należy się pochwała dla sklepu musicman.pl ( żęby nie było że jakaś reklama :] ) gdzyż zamówienie złożyłem we wtorek około 15 a harmoszka była u mnie w środe około 12..... I tak gram do dzisiaj zaczynają mi wychodzić podciągi ... :]
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu