Autor |
|
|
ziomichal
Posty: 5 Skąd: Sanok
|
Wysłany: 2009-10-18, 18:58 Wejście mikrofonowe
|
|
|
Witam!
Jestem nowy na forum i nie za bardzo jestem obeznany z harmonijką. Chciałbym nagłośnić harpa. W związku z tym mam dwa pytania:
1. Jaki kupić w miarę dobry i porządny mikrofon do ok. 500 zł?
2. Jak ma się sprawa z podłączeniem mikrofonu do pieca gitarowego? Czy trzeba jakieś przejściówki czy co? |
|
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-10-18, 19:08 Odp: Wejście mikrofonowe
|
|
|
Jeżeli chcesz mieć elektryczne, przesterowane chicagowskie brzmienie, to chcąc wydać jak najmniej wal śmiało po mikrofon forumowego kolegi Blackedge'a. Na www.harmonijkowy.pl znajdziesz jego ofertę. Na forum są recenzje i próbki dźwiękowe tego mikrofonu. Są też inne mikrofony, ale ten ma chyba najlepszy współczynnik ceny do jakości. Często używane są Shure 520DX, ewentualnie Hohner Blues Blaster 1490, czy tańszy i podobny do Shure'a Superlux D112, który też całkiem fajnie gada. Można też znaleźć za oceanem fajnego staruszka, jak to udało się mnie i Młynkowi. Co do podłączania do pieca gitarowego, mikrofony wysokooporowe włącza się bezpośrednio do gniazda gitarowego i wtedy wszystko jest OK. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
ziomichal
Posty: 5 Skąd: Sanok
|
Wysłany: 2009-10-20, 14:17 Odp: Wejście mikrofonowe
|
|
|
OK, mam kolejne pytania:
1. Co ma większy wpływ na jakość brzmienia? Czy mam wydać więcej na mikrofon czy na wzmacniacz?
2. Jak osiągnąć brzmienia takie jak np. Roda Piazzy? (takie cięzkie i chrapliwe) Czy wystarczy potencjometr "gain" dać na maksa?
3. Czy opisywany w innym temacie wzmaciacz Honey Tone ma możliwość przesterowania? Wiem, że ma "autoprzester", ale czy da mi to dobry efekt? Czy można osiągnąć w.w. efekt? |
|
|
|
|
HarpPatryk
Wiek: 28 Posty: 53 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Hajnówka
|
Wysłany: 2009-10-20, 15:45 Odp: Wejście mikrofonowe
|
|
|
1.Więcej na wzmacniacz
2.Musisz pobawić się gałkami zmian we wzmacniaczu
3.Spytaj Maćka |
_________________ [you], pamiętaj!
Niech Harmoszka zawsze będzie z tobą, wtedy Muzyka Cię nie opuści... |
|
|
|
|
kamilteau
Wiek: 33 Posty: 1390 Otrzymał 76 punkt(ów) Skąd: Olsztyn/Offenburg
|
Wysłany: 2009-10-20, 16:14 Odp: Wejście mikrofonowe
|
|
|
Przester ze wzmacniacza należy wyłączyć, w przeciwnym razie będzie niemiłosiernie sprzęgać. Cały przester ma iść z mikrofonu i z ryja Zabawa gałkami nic nie da, jeśli trzymanie jest nieszczelne lub gdy nie masz wyrobionego brzmienia akustycznego. |
_________________ "Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
|
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-10-20, 21:53 Odp: Wejście mikrofonowe
|
|
|
[quote="ziomichal"]OK, mam kolejne pytania:
1. Co ma większy wpływ na jakość brzmienia? Czy mam wydać więcej na mikrofon czy na wzmacniacz?
2. Jak osiągnąć brzmienia takie jak np. Roda Piazzy? (takie cięzkie i chrapliwe) Czy wystarczy potencjometr "gain" dać na maksa?
3. Czy opisywany w innym temacie wzmaciacz Honey Tone ma możliwość przesterowania? Wiem, że ma "autoprzester", ale czy da mi to dobry efekt? Czy można osiągnąć w.w. efekt?[/quote]
1. Ryj. A potem i wzmak, i mikrofon. Mikrofon musi złapać odpowiednio falę dźwiękową, po swojemu ją przerobić i przekazać do pieca możliwie mocnym sygnałem. Wzmak ma natomiast to nagłośnić i przesterować, najlepiej fajnymi lampami. Niestety, nagłośnienie do harmonijki to dosyć droga zabawa. Na porządny wzmacniacz wydasz więcej, bo po prostu są to bardziej skomplikowane urządzenia, natomiast mikrofon kupisz już naprawdę bardzo dobry do 700zł, jeżeli masz ochotę ściągać zza Ocenau. Ja tak zrobiłem i w przeliczeniu za 380zł dorwałem zabytkowego Astatica z 1963 roku. U nas za te 6 czy 7 stówek kupisz dość słabego Blues Blastera, znośnego Shure'a, czy mistrzowskiego jak na cenę (200zł) Bleckedge Junior. Na piec wydasz min. 500zł, a jeżeli chcesz lampowy to min. 700, czyli przykładowo nowy Epiphone Valve Junior. Możesz też wydać więcej na np. piec mocniejszy, czy lepszy brzmieniowo (uwaga! "potężniejszy" nie znaczy od razu "lepiej brzmiący").
2. Ryjem i chwytem. Poza tym Rod używa mikrofonów z wkładką Shure CM (controlled magnetic) lub CR (controlled reluctance) robionych za dawnych dobrych lat. Mają bardzo mocny sygnał, który z miejsca przesterowują prawie każdy piec. Do tego Rod stasuje jakiś dziwny obwód w mikrofonach, dolutowuje jakis transformatorek czy inne ustrójstwo. Oprócz techniki, dobrego mikrofonu potrzebny jest wzmacniacz, najlepiej lampowy. Większość bluesmanów nie używa pieca z Mastervolume. Po prostu odkręca piec najmocniej jak może, aby umożliwić przesterowanie się końcówki mocy. Oczywiście granicą rozkręcenia jest pojawienie się sprzęgania. Czasem, aby mocniej podkręcić volume i wysterować końcówkę ściszają mikrofony. Potencjometr gain da przester sztuczny i nieprzyjemny, nie zaś ten okrągły przestererk wypracowany przez lata przez harpiarzy. Ale sprzęt to połowa (albo i mniej), reszta leży w gębie.
3. HoneyTone ma pokrętło overdrive. Jednak przy harpie można go używać tylko do uzyskania przesteru na bardzo małych głośnościach, bo jak gałka volume jest bardziej rozkręcona, to wszystko potwornie wyje. Poza tym przester pochodzący z samej głośności brzmi lepiej i nie ma co się czarować. Gdzieś na forum są próbki Hony'ego, tam overdrive ustawiony jest na 0% zaś volume na jakieś 60%. I już mamy znośny bluesowy overdrive. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
Więcej szczegółów
|
Wystawiono 1 punkt(ów): ziomichal |
|
ziomichal
Posty: 5 Skąd: Sanok
|
Wysłany: 2009-10-21, 13:07 Odp: Wejście mikrofonowe
|
|
|
Dzięki wszystkim. Masz punkt ode mnie Maciek |
|
|
|
|