Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
Papuga 


Wiek: 32
Posty: 150
Skąd: Wrocław
Wysłany: 2009-10-11, 08:25    Odp: Rawa Blues Festiwal 2009

Czekam na opis wydarzeń!:D
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-11, 15:31    Odp: Rawa Blues Festiwal 2009

Było fenomenalnie! Nie muszę chyba mówić, że najwięcej oczekiwałem po Ericu Sardinas'ie i Rodzie Piazza. Oczywiście nie zawiodłem się.
Rod pomimo wieku dał wspaniały pokaz harmonijkowego kunsztu! Ciągle zastanawiam się: gdzie On magazynuje tyle powietrza i jak On tak szybko oddycha? ;)

A Sardinas... Jego występ przerósł moje oczekiwania, wykonane zostało 1000% normy. Jakby jeszcze gdzieś się szykował jego koncert, to za wszelką cenę będę się starał tam być.

Oczywiście muszę wspomnieć o wcześniejszych występach :)

Eden Brent - Ma bardzo przyjemny głos, świetnie gra na klawiszach, ale jakoś mnie nie porwała.

Shakin' Dudi - Prima Sort :) Polski Rock 'n' Roll :)

Muszę jeszcze wspomnieć o występie J.J.Band. Solówka Bartka pod koniec "Oni zaraz przyjdą tu" powaliła mnie na kolana!

HooDoo Band - Słyszałem, że grają fajnie, ale... jakoś marnie im to wyszło.

Grzegorz Kapołka - Na WBNie jakoś nie przypadł mi do gustu, a wczoraj słuchało mi się go bardzo dobrze :)

Karolina Cygonek - Po prostu najlepszy kobiecy głos polskiego bluesa :)

The Moongang - jak dla mnie jakoś niespecjalnie.

L.R.Phoenix and Mr. Mo’Hell - występ tego duetu jest dla mnie przedziwny... Wszystkie kawałki na jedną nutę. Jak dla mnie bez większego polotu :/ Mam również wrażenie, że troszkę przeciągnął się ich występ... o te kilka(naście) minut za długo grali...

Pawła Szymańskiego nie słuchałem. Musiałem zrobić sobie chwilkę przerwy poza płytą.

Oczywiście trzeba też wspomnieć o pewnym przykrym incydencie:

[b]Akustycy byli do DUPY.[/b] Przy JJ'ach harmonijka źle nagłośniona, to samo przy Rodzie, a dodatkowo jeszcze gitara była niesłyszalna (a szkoda). Przy Sardinasie też gitara z początku była zbyt cicho, a później wokal gdzieś ginął. Nie będę już wspominał o innych występach, bo tam też było wiele usterek ekipy "akustyków".

Pozdrawiam!
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2009-10-11, 15:49    Odp: Rawa Blues Festiwal 2009

Mnie Bartek powalił jak elektropastuch świnie w rzeźni. :D

W sumie zgodzę się z Rzeszotem co do większości, choć ja miałem dystans do jakości technicznej wszystkiego co się działo. Podobało mi się bardzo. Tzn może inaczej, im później było tym mniej mi się podobało to co było wcześniej. Ale jak popatrzeć w każdym momencie byłem zadowolony że pojechałem i z tego co słucham.

Co do konkursu w pierwszej części. Największy szacunek mam do Przytuli i Kruka, nie zrobili wrażenia na publiczności takiego jak kapele później ale zagrali najbardziej "bluesowy blues" w ciągu pierwszej części.

Poza tym Bartek Łęczycki zrobił na mnie ogromne wrażenie przed koncertem, skromny i przyjacielski człowiek, zamieniliśmy pare zdań.

PS: Eden Brent faktycznie świetnie grała ale im dłużej grała tym bardziej robiło się "mało dynamicznie" że tak to okreslę... no i pytała czy chcemy jeszcze, cały spodek krzyczał "NIIEEE" ona zrozumiała "YEEEEAAHH" :D
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
BLACKEDGE 

Wiek: 58
Posty: 72
Otrzymał 3 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2009-10-11, 17:16    Odp: Rawa Blues Festiwal 2009

Wróciłem!!! Było fajnie i myślę, że nasz rodzimy blues, nie ma się czego wstydzić. To, co moim zdaniem jest jeszcze do nadrobienia, to ta niesamowita radość z grania i energia
jaką prezentował między innymi Rod Piazza i jego zespół. Tego naszym muzykom chyba jeszcze brakuje. O akustykach nie wspominam, bo już tu jest. Idę odsypiać , Andrzej.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Phantom_Blues 


Wiek: 42
Posty: 47
Otrzymał 6 punkt(ów)
Skąd: Zielona Góra
Wysłany: 2009-10-12, 07:20    Odp: Rawa Blues Festiwal 2009

To był wielki dzień dla Bluesa! Nawet nie wiem od czego zacząć. W Spodku byłem od ok. 12:30, więc siedziałem koło sceny bocznej. Potraktowałem to jako aperitif przed daniem głównym. Obejrzałem wszystkie koncerty na scenie głównej od 15:00 do niemalże końca. Miód na moje uszy. Ogólnie podobało mi się wszystko.... ale dwa zespoły uwiodły mnie szczególnie. Był to definitywnie Rod Piazza, bo specjalnie dla niego pojechałem na Rawę. Dał genialny koncert. Energia na 150%. Drugim zespołem, i to niespodzianka, Finowie! Jak dla mnie rewelacja, miazga i nie-wiem-co-powiedzieć-więcej. Mimo, że piosenki były do siebie podobne, to miały to coś co nazywamy groove. Siedziałem jak zaczarowany, bo uwielbiam taki raw blues. Zwięczeniem wieczoru był autograf Roda na bilecie.

EDIT:
Zapomniałem ustosunkować się do ekipy nagłośnieniowej. Na takim koncercie powinno być wszystko dograne na 100%, a nie było. Mogło być lepiej, wiem z doświadczenia.

[size=9][ [i][b]Dodano[/b]: 2009-10-12, 06:38[/i] ][/size]
A tu macie kilka fotek z sektoru Vip'owskiego. Robiłem aparatem w telefonie, więc nie wszystkie zdjęcia są kozackie.

http://picasaweb.google.c...esFestival2009#
_________________
-= Tombo Player =-
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Rolf 


Wiek: 34
Posty: 424
Otrzymał 17 punkt(ów)
Skąd: Rybnik
Wysłany: 2009-10-12, 17:22    Odp: Rawa Blues Festiwal 2009

Pierwsza rawa i pewnie nie ostatnia :) Choć na samym wstępie akcent bardzo niemiły incydent... Rzecz jasna, przeszukanie plecaków, żeby broń Boże ktoś piwa nie wniósł, no tak, zrozumiale... Ale żeby nie można było wnieść dużej wody mineralnej? Małą było można, no ale czemu nie dużą? Naprawdę mnie to zdenerwowało, że butelkę musiałem oddać w szatni... No i cały dzień na szczątkowych ilościach płynów, a tam drożyzna (a jeśli chodzi o alkohol - prohibicja), bardzo tego nie lubię... Do tego zakaz opuszczania terenu festiwalu (wychodzisz, to już nie wchodzisz)....

Byłem tam już od 11.00. Pierwszy występ - Przytuła i Kruk... Jak zwykle fantastycznie, piękna gra gitary dobro i rasowy wokal Bartka, a do tego niesamowity kontakt z publicznością... Na małej scenie grało zresztą wiele innych ciekawych zespołów, nie pamiętam nawet, jak się każdy z nich nazywał. Konkurs (nagroda - występ na dużej scenie) został wygrany przez akustyczny duet Gosia Werbińska i Błażej Pawlina - oni również byli naprawdę ciekawi, choć nie był to rasowy blues. Głosowaliśmy jednak na Southern Cross, super byli :)

Duża scena: Moogang, JJ Band, Karolina Cygonek... To zespoły, które szczególnie mi się podobały. Dwa pierwsze ze względów harmonijkowych... Romka słyszałem po raz pierwszy, i naprawdę nie przypuszczałem, że taki dobry będzie. Bartka natomiast już dobrze znałem, więc w sumie na początku jak grał, to było ok, nie byłem zachwycony... Ale ostatnia solówka po prostu powaliła mnie na kolana, takie ciary dawno mnie nie złapały :P Na koncercie Karoliny byłem, i choć ten pierwszy (na Laubie w Chorzowie) mi się bardziej podobał, na Rawie też grała świetnie. Cała reszta artystów na dużej scenie prezentowała równie wysoki poziom :)

Gwiazdy wieczoru... Szczerze powiedziawszy, po Eden Brent spodziewałem się czegoś więcej, jakoś mnie nie poruszyła, choć było ok... Shakin' Dudi, jak zwykle, impreza na całego :D Eric Sardinas był ok, choć myślę, że jakby był 4 razy ciszej, a ja byłbym napojony, najedzony i nie-aż-tak zmęczony, to byłoby naprawdę wspaniale :) Nie mniej jednak nieźle było.

Edit: gdzieś mi wcięło najważniejszą część wiadomości.. a chciałem najlepsze na koniec zostawić. The Mighty Flyers... Rod Piazza... po prostu BOMBA! naprawdę, w życiu nie byłem na koncercie takiego harmonijkarza... wirtuozeria w 100%, a poza tym... Nie tylko on był świetny. Każdy członek jego zespołu to bardzo ciekawy artysta o własnym, niepowtarzalnym stylu. Wspaniale!

Ogółem - super :) Festiwal-legenda, naprawdę warto tam być, szczególnie, że nie mam daleko :D Jednak strasznie męcząca taka impreza od rana do rana praktycznie... Spotkałem wielu znajomych (z innych festiwali), poznałem kilka ciekawych osób (w tym jakże sympatycznych użytkowników harmoszki, Minigunmana, który od razu wyciągnął nas na wspólny jamik, a także Lady Stardust... wierzcie mi, dziewczynie naprawdę z harmonijką jest do twarzy :D ). Szkoda tylko, że reszta użyszkodników się nie odezwała. Za rok musimy się lepiej zorganizować. Uff, ale się rozpisałem... Ale było o czym :) Do zobaczenia za rok na rawie!

Edit: gdzieś mi wcięło najważniejszą część wiadomości.. a chciałem najlepsze na koniec zostawić. The Mighty Flyers... Rod Piazza... po prostu BOMBA! naprawdę, w życiu nie byłem na koncercie takiego harmonijkarza... wirtuozeria w 100%, a poza tym... Nie tylko on był świetny. Każdy członek jego zespołu to bardzo ciekawy artysta o własnym, niepowtarzalnym stylu. Wspaniale!
Ostatnio zmieniony przez Rolf 2009-10-12, 17:43, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2009-10-12, 17:28    Odp: Rawa Blues Festiwal 2009

Potwierdzę, że uroczej Lady Stardust z harmonijką do twarzy, tylko troszkę więcej odwagi i gramy :)
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu