Autor |
|
|
Blake
Wiek: 31 Posty: 183 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 2009-09-27, 22:37 Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Tak jak w Temacie Panowie zadaję wam pytanie (i przepraszam, jeżeli ktoś już kiedyś poruszył ten temat a ja się pcham teraz) czy macie jakieś sposoby na przewożenie waszych harpów podczas wyjazdu na np. wczasy czy po prostu na ogniska???
Słyszałem parę opinii na takie tematy. Jedni sądzą, że należy po prostu kupic sobie harmoszkę, która będzie właśnie do tego służyła (do wyjazdów)
Inni sądzą, że jak jedzie się gdzieś dalej to można harpa wraz z futerałem owinąć w jakiś koc czy coś i przewieźć z resztą rzeczy.
Spotkałem ludzi, którzy mówlil mi, że harpom nie szkodzą podróże i że oni to po prostu mają harpa w kieszeni kurtki schowanego w stockowym opakowaniu.
A wy co sądzicie??? |
_________________ "Shinobi, który nie przestrzega zasad jest nazwany śmieciem"
|
|
|
|
|
|
kamilteau
Wiek: 33 Posty: 1390 Otrzymał 76 punkt(ów) Skąd: Olsztyn/Offenburg
|
Wysłany: 2009-09-27, 22:51 Odp: Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Ja przewiozłem harmonijki z Polski do Niemiec w podróżnej walizce - spakowane w pudełka i zawinięte w ubrania. Nic im się nie stało i na obczyźnie sprawują się różnie dobrze, jak w kraju |
_________________ "Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
|
|
|
|
|
Jarun
Wiek: 41 Posty: 118 Otrzymał 12 punkt(ów) Skąd: Gdynia
|
Wysłany: 2009-09-27, 23:10 Odp: Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Ja mam etui firmy Seydel na 12 harmonijek i jestem bardzo zadowolony . Co prawda mikrofon i kabel tam nie wejdzie , ale jeśli chodzi o same harpy to jest znakomite rozwiązanie i nie ma się co martwić że z nimi się coś stanie , bo w środku są odzielone grubym materiałem i każda jest sztywno wciśnięta w pasek . |
_________________
|
|
|
|
|
shusty
Wiek: 33 Posty: 436 Otrzymał 26 punkt(ów) Skąd: Wałbrzych
|
Wysłany: 2009-09-28, 14:54 Odp: Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Dokładnie, harp jest idealny na wyjazdy. Jak wyjazd na wakacje to i wiosło się bierze, a harpa:
- jak jadę pociągiem: wrzucam do torby, ale tak, żeby łatwo można było wyjąć i pograć sobie lub trzymam w kieszeni powieszonej kurtki
- jak jadę samochodem: wrzucam harpa głęboko do torby w etui rzecz jasna między ubrania
Nigdy nie trzymam go tak po prostu w kieszeni
1) nie wiem co miałem w kieszeni wcześniej i z czym kontakt będą miały w efekcie usta
2) kieszeń nawet czysta ma śladowe ilości okruszków, paprochów nitek etc. i nie fajnie jest, aby dostały się do środka harpa
A do kieszeni, żeby wsadzić najlepszy jakiś mały pokrowiec z materiału, skóry etc... o etui duże, a raczej w kieszeni o uszkodzenia mechaniczne harpa się nie boję, jest wytrzymaly, no chyba, że zamierzam coś extremalnego robić. |
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2009-09-28, 14:56 Odp: Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Na pewno bezpośrednio w kieszeni lepiej nie trzymać, czasem bywało z moją pierwszą harmonijką że musiałem z niej drobniaki wyciągać. Ale czasem wystarczy zawinać harmonijki w chustkę szczelnie, zrobić taką małą paczuszkę i się nic im nie stanie, o ile nie będą przygniatane. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-09-28, 19:37 Odp: Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Zazwyczaj mam przy sobie jedną harmonijkę umieszcząną w skórzanym pokrowcu od harmonijki Seydel. A tę skarpetę trzymam w kieszeni spodni. Gdy zaś jadę na festiwal, jam session, czy cokolwiek innego, gdzie przyda się więcej harpów, to stosuję taką domowej roboty walizeczkę, w której na każdego harpa czeka uchwyt z gumek. W temacie "Miękki pokrowiec" są zdjęcia tego ustrojstwa, powinny być także w galerii instrumentów. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
Pulatom
Wiek: 34 Posty: 781 Otrzymał 72 punkt(ów) Skąd: Czerwona Woda
|
Wysłany: 2009-09-29, 17:08 Odp: Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Jeszcze nie zdarzyło mi się nosić większej ilości harpów, a jak gdzieś się wybieram pograć to wkładam po prostu do kieszeni, bez pudełka (wcześniej upewniam się że nie ma tam żadnych paprochów ). |
_________________
|
|
|
|
|
ma-rucha
Wiek: 44 Posty: 131 Otrzymał 3 punkt(ów) Skąd: Płock
|
Wysłany: 2009-09-30, 08:30 Odp: Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Jeśli chodzi o pełnowymiarową harmoszkę to od pewnego czasu trzymam ją w skórzanym pokrowcu SEYDEL i uważam to rozwiązanie za optymalne a do tego harmoszka ciekawie pachnie skórą (zdania są podzielone ale mi ten aromat akurat odpowiada ) Jeżeli zaś chodzi o niedawno zakupionego PUCK-a to znakomicie mieści się w moim portfelu (takim niedużym dwukomorowym na zamki i z miękkiej skóry) no i w tym przypadku harmoszka po wyjęciu również pachnie skórą.
A gdybym miał transportować całą moją kolekcję (aż 3 harpy !!! ) to po prostu wrzuciłbym je do mojej torby naramiennej jaką czasem noszę - ot i cała filozofia transportu harmonijek |
_________________ Nie ma że się nie da!!! |
|
|
|
|
Winhelp
Wiek: 31 Posty: 9 Skąd: wziać na piwo?
|
Wysłany: 2009-10-01, 20:25 Odp: Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Wrzucam do kieszonki do plecaka. Żyją |
|
|
|
|
Bugaj
Wiek: 50 Posty: 70 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: 100lica
|
Wysłany: 2009-10-08, 13:16 Odp: Transport sakrbu każdego harmonijkarza
|
|
|
Ja mam twardy case Seydla na 21 sztuk - polecam - mikrofon też się mieści!!!
A tak dla humoru: 2 tygodnie temu wiozłem swój zestaw harpów na wyjazd za granicę, w bagażu podręcznym, Komplecik był zapakowany równiutko sztuka przy sztuce, do tego jeszcze zeszycik z teorią z warsztatów. Radzę zawsze ostrzec straż graniczną jak jedzie w plecaku coś metalowego - ja to zrobiłem otworzyłem pokrowiec i pokazałem co i jak i potem o mało nie umarłem ze śmiechu, bo koleś z granicznej krzyknął do babeczki która obserwowała monitor przy prześwietlaniu:
"Hanka, teraz uważaj bo jedzie 11 pustych magazynków do pistoletu!!!".
A potem oboje wlepili oczy w monitor i pokazywali sobie sprzęt paluchem, a ja ze śmiechu nie mogłem się odziać w pasek, który mi zdjęli na wykrywaczu metali... Cały tydzień mi znajomi mówili żebym podmuchał w któryś z "magazynków" . |
_________________ Och, gdyby tak wszyscy ludzie Mogli przeżyć taki jeden dzień. Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi I powie: "Idźcie tańczyć, to nie sen"... |
|
|
|
|