Autor |
|
|
Blake
Wiek: 31 Posty: 183 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 2009-09-06, 23:35 Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Na początku witam wszystkich forumowiczów
A teraz pora przejść do sedna sprawy.
Jakieś 2 lata z hakiem temu podczas zakupów z rodzinką w Lidlu zobaczyłem na półce harmoszkę w tonacji C-Dur. Harmonka kosztowała 20 zł. Pewnie dlatego coś mnie tknęło i kupiłem ją. Dostałem do niej niby "instrukcję" poprawnej gry oraz jakiś zapis jednej piosenki, z którego niewiele wtedy zrozumiałem (pewnie dlatego, że to były nuty ) . Mniejsza o to. Postanowiłem nauczyć się grac za pomocą owej "instrukcji" (neta jeszcze w tym okresie nie miałem). Oczywiście była ona tak wspaniale napisana, że pomimo prób nie potrafiłem załapać o co chodzi, więc po jakimś czasie (chyba z 2 tygodnie) położyłem harmoszkę na górę mebli i tyle ją widziałem. jakieś pół roku potem podłączyłem się pod sieć, ale o harmonijce na śmierć zapomniałem.
Jakiś tydzień temu jednak zupełnie przez przypadek szukając gadżetów zespołowych "Dżemu" trafiłem na wasze (jeszcze nie ośmielam się mówić "nasze" ) forum. Ktoś prosił o Taby pod "Wehikuł czasu". Wtedy po prostu coś jakby się we mnie włączyło i postanowiłem jeszcze raz spróbować swojej przygody z tak niezwykłym instrumentem muzycznym jak harmonijka. Przez pierwsze 3 dni po około 2-3h dziennie tylko siedziałem na stronkach internetowych z kursami i instruktażem gry, po to by przyswoić sobie teoretykę związaną z grą na harmoszce. Potem wygrzebałem i odkurzyłem Lidlowską harmoszkę i zacząłem swoich prób z wydobyciem czystego dźwięku.
Najpierw wszedłem na Kurs Dawida Wydry (http://www.bluesharp.pl/) i za jego pomocą opanowałem (nie płacąc za cały kurs) technikę poprawnego zassania na kanale drugim. Jednak nie potrafiłem za pomocą opisanych u Niego rad wydobywać czystego dźwięku . Po 2 dniach prób udało0 mi się to dzięki Wam Za CO BARDZO WAM DZIĘKUJĘ
Po prostu czytałem wasze posty i ćwiczyłem i znowu powtarzałem to z takim zapałem, aż udało mi się zagrać czysto całą gammę Potem spróbowałem zagrać "panie Janie", a że grałem to kiedyś na cymbałkach to przy znajomości gammy na harmoszce także i to wyszło mi bez trudu
Teraz jednak przejdę do pytań:
1. Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce??? Przeczytałem w kursie Bartosza Łęczyckiego:
"PYTANIE: A czy są jakieś tańsze harmonijki?
BŁ: Oczywiście, że są tańsze (ale wystarczające na początek) modele, to Blues Band (ok 25zł) czy nawet modele z serii Happy Colour obie
Puck firmy Hohner
HOHNER’a. Pozostałe tanie modele zdecydowanie odradzam!"
Tak więc, czy powinienem porzucić Lidlowskiego blaszaka, a kupić sobie na sam początek Blues Band-a, czy Silver Stara??? Nie było by z tym problemu, ponieważ mieszkam w Tarnowskich Górach i na mieście niedaleko domu mam sklep muzyczny ("Lach&Lach"), który sprzedaje obydwie te harmoszki na allegro, a sądzę, że dać ok 30 zł na początkową naukę gry na harmoszce to na prawdę wydatek wart celu
2. Wiem, że już były na ten temat tutaj debaty, ponieważ przeczytałem jepo parę razy, lecz po ich przeczytaniu dalej mam wątpliwości. Co będzie według was lepsze: Silver Star czy Blues Band??? Powiem tylko, że zamierzam grać Bluesa, ponieważ lubię ten gatunek muzyki i jako tako się na nim już znam (śpiewam piosenki "Dżemu", że się tak wyrażę publicznie [wiem, że to nie tylko Blues ale i Rock])
Proszę uprzejmie o odpowiedzi i przepraszam bardzo, że się aż tak rozpisałem |
|
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-09-06, 23:39 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Skoro masz już harmonijkę z najtańszej półki (w tej klasie się harpy dużo nie różnią, no może od dobrze recenzowanego Heringa Free Blues), to warto na kolejny zakup wybrać coś ciut lepszego. Dział SPRZĘT odpowie na wszystkie pytania. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
Blake
Wiek: 31 Posty: 183 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 2009-09-06, 23:48 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Dzix za tak szybką reakcję
Ale tu mam mały problem
Otóż mój obecny kapitał wynosi równo 58 zł, ponieważ ostatnio miałem nieplanowane wydatki
A drugi problem to taki, że byłem już w "Sprzęcie" i nie za bardzo wiem, co bym chciał sobie zakupić
Wiem tylko jedno. Z tego, co czytałem to raczej Golden Melody odpada, do tego, co chcę robić z harmoszką
Za to interesujący moim zdaniem jest Special 20, lub Blues sesion. Tylko tak, jak mówię na tę inwestycję będę musiał jeszcze troszkę poczekać. A jak sądzisz, czy jeżeli teraz spróbuję się pouczyć np. płynnych przeskoków na Lidlu (tak będę tu nazywał ten sprzęt ), to czy będę musiał wszystkiego uczyć się od początku na nowym sprzęcie??
P.S. To właśnie dzięki Tobie Maćku załapałem wygrywanie czystego dźwięku (to ty podałeś metodę lips blocking, dzięki czemu załapałem o co biega ) |
|
|
|
|
laik
Posty: 203 Otrzymał 3 punkt(ów)
|
Wysłany: 2009-09-07, 14:00 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Chcialbym zapytac,dlaczego do grania bluesa - Goldenka sie nie nadaje...?To sprawa tuningu,nic wiecej.
Trzech Mistrzow Harmonijki, mam na mysli B.Leczyckiego, J.Ricci , H.Levy i pewnie paru innych gralo lata na Golden Melody...gralo bluesa przez duze "B".Goldenka tez nie kosztuje majatku,cos ok.80 zlotych.(?)
@Macka, to "fachura" - swietna gra , swietne rady... |
_________________
|
|
|
|
|
#minigunmen
Wiek: 36 Posty: 2769 Otrzymał 127 punkt(ów) Skąd: Kat, Ośw, Krak
|
Wysłany: 2009-09-07, 14:08 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
laik: Kiedyś o tym pisałem, jak odradzałem Goldenkę na początek. Do bluesa się nadaje ale mniej, z tego względu, że jest strojona równomiernie i akordy brzmią inaczej niż w typowo 'bluesowo' strojonej harmonijce. Powiedziałbym nawet że gorzej.
Blake, za tyle ile masz możesz kupić Hering Free Blues, to co polecał Maciekdraheim. Ona koszuje około 40zł, więc nawet Ci zostanie troche.
Nie będziesz musiał się uczyć od nowa, te harmonijki nie różnią się aż tak tymi podstawowymi cechami i sposobem wydobywania dźwięku, żeby trzeba było uczyć się od nowa. |
_________________ Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki. |
|
|
|
|
laik
Posty: 203 Otrzymał 3 punkt(ów)
|
Wysłany: 2009-09-07, 15:15 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Jak napisalem,to tylko sprawa customizacji - poza tym latwe w nauce podciagow,a bez podciagow nie ma bluesa...overy tez latwo wchodza.
Zreszta to racja,kto nauczy sie bendow na Silverce albo Blues Bandzie - temu diabel nie straszny!
POZDR. |
_________________
|
|
|
|
|
Blake
Wiek: 31 Posty: 183 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 2009-09-07, 18:11 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Dzięki wielkie
A teraz mam jeszcze jedno pytanie
Jeżeli opanowałem już czyste brzmienie, to co powinienem robić teraz?? Uczyć się grac jakieś proste melodie za pomocą tabów?? |
|
|
|
|
#Maciekdraheim
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
|
Wysłany: 2009-09-07, 20:41 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Nad brzmieniem pracuje się latami, więc skoro trafiasz w pojedynczy kanał, to działaj tak, żeby brzmiał najpełniej i najprzyjemniej jak to tylko możliwe. No i zabrać się trzeba za podciągi, bo bez tego mało z harmoszki wyciśniesz. |
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with. |
|
|
|
|
Blake
Wiek: 31 Posty: 183 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 2009-09-07, 21:30 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Dzix za radę
dzisiaj trenowałem całą godzinę co najważniejsze- nie zmuszając się do tego |
|
|
|
|
Bugaj
Wiek: 50 Posty: 70 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: 100lica
|
Wysłany: 2009-10-07, 14:46 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Jak dla mnie to pytanie o naukę jest bardzo dobre. Temat był dość szeroko omawiany na jednych z warsztatów na których byłem u Bartka Łęczyckiego, który podpowiedział metodę jaką teraz staram się stosować - i na razie widać postępy.
Każdy czas jaki mam na naukę dzielę na 3 części. Część pierwsza to ogrywanie gam, skal, zagrywek z ćwiczeń w sieci. Część druga polega na graniu tego co mnie interesuje lub melodii które wpadły w ostatnim czaisie w ucho. Kończę zawsze ogrywaniem tych elementów które sprawiają trudność. Teorię zostawiam sobie na wieczór i czas kiedy nie można raczej męczyć sąsiadów a można usiąść przy kompie i poczytać.
Dodatkowo to co pomaga chyba najbardziej, żeby mieć zapał do treningów to słucham wszystkich harmonijkarzy i chodzę na jamy do Harendy... |
_________________ Och, gdyby tak wszyscy ludzie Mogli przeżyć taki jeden dzień. Gdy wolność wszystkich ludzi zbudzi I powie: "Idźcie tańczyć, to nie sen"... |
|
|
|
|
Chainsaw
Wiek: 114 Posty: 405 Otrzymał 10 punkt(ów) Skąd: a Szczypior to wie
|
Wysłany: 2009-10-10, 15:56 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
harmonijka zapewne Clifton?? tez zacznalem na czyms podobnym |
|
|
|
|
xeon
Wiek: 36 Posty: 19 Skąd: Kuczów
|
Wysłany: 2009-10-16, 18:51 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Hey! Blake.
Ja zaczynałem od Silver Stara i mało co bym się zniechęcił. Po dwóch miesiącach przeszedłem
na Special 20, to jest jak niebo i piekło. W LACH & LACH Special kosztuje 93 zł. |
_________________ "Problemem naszego wieku nie jest bomba atomowa, lecz serce ludzkie."
Albert Einstein |
|
|
|
|
HarpPatryk
Wiek: 28 Posty: 53 Otrzymał 2 punkt(ów) Skąd: Hajnówka
|
Wysłany: 2009-10-16, 19:06 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Cześć [b]Blake[/b]
Maciek napisał prawdę, modele harmonijek typu Silver star i diatoniki z pod loga Hohner International ( Harmoniijki produkowane w chinach mają logo Hohnera international) myslę że nie odbiegają za dużo od twojej lidlowskiej harmoszki. Radzę Ci kupić już lepszy model ,jeżeli czujesz zapał do gry. Radzę pozbierać jeszcze z 2 dyszki i kupisz Hohnera Blues Harpa ( polecam, sam go mam ) , Speciala 20 albo Big river harpa. Dobre modele, na dalszą część dorożki z harmonijką-polecane.
Pozdrawiam ! |
_________________ [you], pamiętaj!
Niech Harmoszka zawsze będzie z tobą, wtedy Muzyka Cię nie opuści... |
|
|
|
|
Blake
Wiek: 31 Posty: 183 Otrzymał 4 punkt(ów) Skąd: Tarnowskie Góry
|
Wysłany: 2009-10-16, 20:24 Odp: Czy opłaca mi się dalej ćwiczyć na tej Lidlowskiej harmonijce?
|
|
|
Dzięki wam chłopaki |
_________________ "Shinobi, który nie przestrzega zasad jest nazwany śmieciem"
|
|
|
|
|