[Landerw]

Gram narazie kilka miesięcy, ale dopiero teraz zaczeła nurtować mnie pewna sprawa: 2 draw czy 3 blow? Hmm dźwięk przecież ten sam, a jednak wszędzie każdy mówi o znaczeniu kanału 2. Poszperałem troche w sieci i znalazłem kilka watków o tym, ale właściwie nigdzie nie było to jednoznacznie określone. Wytłumaczenia jakie znalazłem to, że ponoć (2) lepiej brzmi, 3 na wydechu można używać na początku, grając na dwójce możemy obniżać, na drugi kanał łatwiej zejść po zassaniu trójki. Sam mam mieszane odczucia co do tej sprawy. Mianowicie lubię grać kanały 3, 4, 5 na zassaniu jednocześnie robiąc lekką wibratę poprzez podciąg, więc nijak nie jest mi na ręke wsiągać 2 kanał, bo brakuje na to tchu. Po zagraniu kawałka człowiek chętnie dmucha w 3. Inne argumenty, które przemawiają u mnie za 'trójką' to łatwość robienia wibrata gardłowego, oraz szybkie i prezycyjne przejście miedzy zassaniem 3 a dmuchnięciem (po co zmieniać kanał jeśli nie trzeba?).

Po takiej wewnętrznej dyskusji doszedłem do... niczego Czy umie ktoś wskazać któreś z tych rozwiązań za prawidłowe, czy może jest jeszcze jakaś inna kwestia, która sprawia, że biedny 3 blow jest omijany w każdym wykazie skal i tonacji Jak narazie najbardziej racjonalne wytłumaczenie wydaje mi się to, iż są to dwa jednobrzmiące dźwięki, a używamy tego którego chcemy w zależności od sytuacji i ilości powietrza w płucach (co jednak nie tłumaczy takiej ciągleł dyskryminacji 'trójki' - bo to chyba zbyt neutralna przyczyna na takie cos) - taka wersję też przeczytałem na forum Adama Gussowa, ale z tego co wycztałem, to tam także nikt nie rozwiał wszystkich wątpliwości.

Wasze zdanie?

[9]

Gram narazie kilka miesięcy, ale dopiero teraz zaczeła nurtować mnie pewna sprawa: 2 draw czy 3 blow? Hmm dźwięk przecież ten sam, a jednak wszędzie każdy mówi o znaczeniu kanału 2. Poszperałem troche w sieci i znalazłem kilka watków o tym, ale właściwie nigdzie nie było to jednoznacznie określone. Wytłumaczenia jakie znalazłem to, że ponoć (2) lepiej brzmi, 3 na wydechu można używać na początku, grając na dwójce możemy obniżać, na drugi kanał łatwiej zejść po zassaniu trójki. Sam mam mieszane odczucia co do tej sprawy. Mianowicie lubię grać kanały 3, 4, 5 na zassaniu jednocześnie robiąc lekką wibratę poprzez podciąg, więc nijak nie jest mi na ręke wsiągać 2 kanał, bo brakuje na to tchu. Po zagraniu kawałka człowiek chętnie dmucha w 3. Inne argumenty, które przemawiają u mnie za 'trójką' to łatwość robienia wibrata gardłowego, oraz szybkie i prezycyjne przejście miedzy zassaniem 3 a dmuchnięciem (po co zmieniać kanał jeśli nie trzeba?).

Po takiej wewnętrznej dyskusji doszedłem do... niczego Czy umie ktoś wskazać któreś z tych rozwiązań za prawidłowe, czy może jest jeszcze jakaś inna kwestia, która sprawia, że biedny 3 blow jest omijany w każdym wykazie skal i tonacji Jak narazie najbardziej racjonalne wytłumaczenie wydaje mi się to, iż są to dwa jednobrzmiące dźwięki, a używamy tego którego chcemy w zależności od sytuacji i ilości powietrza w płucach (co jednak nie tłumaczy takiej ciągleł dyskryminacji 'trójki' - bo to chyba zbyt neutralna przyczyna na takie cos) - taka wersję też przeczytałem na forum Adama Gussowa, ale z tego co wycztałem, to tam także nikt nie rozwiał wszystkich wątpliwości.

Wasze zdanie?

[Over]

Dla mnie to sprawa indywidualna... Na pewno (2) jest bardziej faworyzowana ze względu na podciąg i łagodniejsze przechodzenie między kanałami dzięki niemu, ale ja też czasem używam 3 jeśli akurat mam bliżej

[11]

Dla mnie to sprawa indywidualna... Na pewno (2) jest bardziej faworyzowana ze względu na podciąg i łagodniejsze przechodzenie między kanałami dzięki niemu, ale ja też czasem używam 3 jeśli akurat mam bliżej

[#Maciekdraheim]

Dwójka ma przewagę jeżeli chodzi o możliwość jej obniżenia, wibrowania nią i szeroko pojętej artykulacji. Do tego "mocniej brzmi". Ale i 3 można używać. Ja grając JUKE zamiast (2) gram 3, bo wygodniej mi przejść potem dalej (prawdopodobnie sam Little Walter tak robił i jestem skłonny w to uwierzyć). Jak powietrze się kończy, to i dmuchnąć w 3 można, choć z czasem ten problem "przepełnienia" będzie coraz mniejszy. Do tego warto spróbować zagrać (2) i 3 na przemian. Świetnie brzmi szczególnie ze wzmocnieniem. To czy używamy (2), czy 3 zależy po prostu od sytuacji. A że (2) pojawia się częściej w rozpiskach... Bo jednak jest częściej używana.

[296]

Dwójka ma przewagę jeżeli chodzi o możliwość jej obniżenia, wibrowania nią i szeroko pojętej artykulacji. Do tego "mocniej brzmi". Ale i 3 można używać. Ja grając JUKE zamiast (2) gram 3, bo wygodniej mi przejść potem dalej (prawdopodobnie sam Little Walter tak robił i jestem skłonny w to uwierzyć). Jak powietrze się kończy, to i dmuchnąć w 3 można, choć z czasem ten problem "przepełnienia" będzie coraz mniejszy. Do tego warto spróbować zagrać (2) i 3 na przemian. Świetnie brzmi szczególnie ze wzmocnieniem. To czy używamy (2), czy 3 zależy po prostu od sytuacji. A że (2) pojawia się częściej w rozpiskach... Bo jednak jest częściej używana.

[Pulatom]

(2) brzmi mocniej i dynamiczniej od 3, można tam osiągnąć ostrzejszy atak i wg mnie sporo lepiej brzmi wibrato jednak tam. 3 można uzyć np. kiedy mamy kawałek w którym gramy ten sam dźwięk 2 razy pod rząd i zamiast grać dwa występujące po sobie dźwięki na (2) możemy zagrać sekwencje (2) 3 dla lepszej artykulacji i wyrazistości. Czasem 3 przydaje się również jak mamy za dużo powietrza w płucach a nie możemy zagrać akordu na wydechu, wtedy lepiej zagrać gorzej brzmiącą 3 niż przerwać grę na wydech
"bierny". Ale ogólnie nie jest dobrze "iść na łatwiznę" używając nagminnie 3 zamiast (2) bo naprawdę (2) ma dużo większe możliwości. [b]Tutaj[/b] jest jeszcze pare przykładów praktycznych jak można wykorzystać 3 blow.

[72]

(2) brzmi mocniej i dynamiczniej od 3, można tam osiągnąć ostrzejszy atak i wg mnie sporo lepiej brzmi wibrato jednak tam. 3 można uzyć np. kiedy mamy kawałek w którym gramy ten sam dźwięk 2 razy pod rząd i zamiast grać dwa występujące po sobie dźwięki na (2) możemy zagrać sekwencje (2) 3 dla lepszej artykulacji i wyrazistości. Czasem 3 przydaje się również jak mamy za dużo powietrza w płucach a nie możemy zagrać akordu na wydechu, wtedy lepiej zagrać gorzej brzmiącą 3 niż przerwać grę na wydech
"bierny". Ale ogólnie nie jest dobrze "iść na łatwiznę" używając nagminnie 3 zamiast (2) bo naprawdę (2) ma dużo większe możliwości. [b]Tutaj[/b] jest jeszcze pare przykładów praktycznych jak można wykorzystać 3 blow.

[#Maciekdraheim]

I nie zapominajmy o bardzo ważnej sprawie. Grając (2) nie zagramy oktawy, a jeżeli zrobimy 3 i 6 jednocześnie, to mamy piękny i mocny interwał.

[296]

I nie zapominajmy o bardzo ważnej sprawie. Grając (2) nie zagramy oktawy, a jeżeli zrobimy 3 i 6 jednocześnie, to mamy piękny i mocny interwał.

[Landerw]

Czyli wszystko znów sprowadza się do tego 'jak komu danej sytuacji wygodniej'? Dzięki za pomoc Jakby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły wykorzystania tej różnicy to zapraszam do dzielenia się.

[9]

Czyli wszystko znów sprowadza się do tego 'jak komu danej sytuacji wygodniej'? Dzięki za pomoc Jakby ktoś miał jeszcze jakieś pomysły wykorzystania tej różnicy to zapraszam do dzielenia się.