Autor |
|
|
Szaman
Wiek: 36 Posty: 6 Skąd: Rybnik City
|
Wysłany: 2009-01-25, 01:16 Harmoszka a aparat na zeby.
|
|
|
Ktos kiedys powiedzial ze nie ma glupich pytan, sa tylko glupie odpowiedzi
Planuje w przyszlym tygodniu zalozyc sobie aparat na zeby i tak sie zastanawiam czy moze komus sie juz zdarzylo grac na harmoszce w aparacie i czy znaczaco to wplywa na komfort gry? |
|
|
|
|
|
gronki
Posty: 1
|
Wysłany: 2009-01-25, 14:29 Odp: Harmoszka a aparat na zeby.
|
|
|
Dołączam się do pytania.
Jednocześnie witając się, gdyż to mój pierwszy post tutaj |
|
|
|
|
Szaman
Wiek: 36 Posty: 6 Skąd: Rybnik City
|
Wysłany: 2009-01-26, 18:22 Odp: Harmoszka a aparat na zeby.
|
|
|
no dobra, albo nikt nie miał tego problemu albo wszyscy noszą aparaty na zęby od długiego czasu
no nic, jutro najpóźniej pojutrze zrobię małą relacje co i jak |
|
|
|
|
Over
Wiek: 37 Posty: 191 Otrzymał 11 punkt(ów) Skąd: Szczecin
|
Wysłany: 2009-01-26, 18:24 Odp: Harmoszka a aparat na zeby.
|
|
|
[b]Szaman[/b], Nie miałem nigdy takiego problemu, ale wydaje mi się, że nie powinno to stwarzać kłopotów W końcu teraźniejsze aparaty zajmują b. mało miejsca w jamie g. |
|
|
|
|
MBoX
Wiek: 36 Posty: 158 Otrzymał 3 punkt(ów) Skąd: Częstochowa
|
Wysłany: 2009-01-26, 22:01 Odp: Harmoszka a aparat na zeby.
|
|
|
Też nie mialem takiego problemu, ale pewien jestem że nie ma się czym martwić.
Wyobraź sobie, że podczas gwizdania metalowe części aparatu są bardziej wysunięte do przodu niż końcówki warg utworzone w dziubek... Gdyby takie coś mialo miejsce w rzeczywistości, wtedy bylby problem..
A gdy gra się już głębokimi podciągami, zęby są umiejscowione dużo wyżej nad otworami harmonijki i metalowymi pokrywami. Tak więc bez obaw |
_________________ Listen To The LION... Inside Of You |
|
|
|
|
Szaman
Wiek: 36 Posty: 6 Skąd: Rybnik City
|
Wysłany: 2009-02-02, 14:39 Odp: Harmoszka a aparat na zeby.
|
|
|
Dobra. Czas na relację dla zainteresowanych. Przez kilka dni jama g. a dokładnie z. bolały do tego stopnia ze nie chciało mi się nawet patrzeć na harmoszkę (nie wspominając już o wsadzaniu jej w pobliże bolących zębow...) wczoraj i dzisiaj trochę pograłem i oto co stwierdziłem: sam aparat nie przeszkadza za bardzo, co innego jeśli chodzi po poranione wargi (od wewnątrz). Każda zmiana pozycji ust jest dość nieprzyjemna, a najgorzej kiedy harmoszka pociągnie za sobą usta. Podobno po ok 2 tygodniach z wargami jest już ok, wiec tych co zamierzają popracować nad estetyka swoich usmiechów zapewniam ze da się przy tym grac ot i wszystko w tym temacie. |
|
|
|
|