_________________ Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Wiek: 40 Posty: 88 Otrzymał 6 punkt(ów) Skąd: siewierz
Wysłany: 2011-11-30, 18:27 Odp: Kolęda - "Przybieżeli do Betlejem"
Ziarnok gra to tak
7 6 6 (6) 6 (5) 5, (5) (5) (5) 6 (5) 5 (4)
a ja Janko Muzykant gram to tak
7 6 6 (6) 6 (5) 5 (5) (5) (6) 6 (5) 5 (4)
Chwała na wysokości, chwała na wysokości:
Czy któraś z tych wersji jest poprawna a jeśli nie żadna to jak powinno być? Dla tego mam wątpliwości bo co niedziele chodze do koscioła a jak sobie gram to moja wersja jakoś mi sie wydaje bardziej kościelna ale niewiem czy dobrze mi sie wydaje
Wiek: 47 Posty: 555 Otrzymał 62 punkt(ów) Skąd: kielce
Wysłany: 2011-11-30, 18:50 Odp: Kolęda - "Przybieżeli do Betlejem"
wiesz co Ci powiem... zadałeś bombowe pytanie. Właściwie to Twoja wersja jest ok... ale można je z powodzeniem połączyć:) czyli drugie na wysokości grać jako dwudźwięki.
Ze swojej strony zaproponowałbym taką oto wersję graną niżej, od (2)... wtedy fajnie można wykorzystać akord (1)(2)(3).
Wiek: 35 Posty: 3604 Otrzymał 296 punkt(ów) Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2011-11-30, 21:18 Odp: Kolęda - "Przybieżeli do Betlejem"
Wydaje mi się, że ten jeden inny dźwięk w wersji Janko_Muzykant, jest właśnie dźwiękiem poprawnym. Przyznam się, że kiedy gram te melodię z pamięci, to właśnie ta nuta "wskakuje" mi sama.
_________________ Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Wiek: 40 Posty: 88 Otrzymał 6 punkt(ów) Skąd: siewierz
Wysłany: 2011-12-01, 16:36 Odp: Kolęda - "Przybieżeli do Betlejem"
Towal napisał ,,"Twoja wersja różni się raptem jednym dźwiękiem.. Niewiele to zmienia...'' Masz racje niewiele to zmienia jednak naprawdę warto poprawić nawet najbardziej drobny błąd żeby innych nie uczyć dziadostwa tym bardziej że muzyka to sztuka dla której warto być perfekcjonistą bo przecież granie czysto raduje dusze każdego muzyka i słuchacza.