Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
mymus91 

Wiek: 32
Posty: 24
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-04-11, 20:10    Odp: Szkoła...

#Maciekdraheim dobrze piszesz ale szkoła to dla mnie największe zło. Nie wiem czemu ale takie mam nastawienie do życia i nie potrafię tego zmienić. PzDr
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
tintirintin 

Wiek: 30
Posty: 10
Skąd: Siemianowice Śląskie
Wysłany: 2008-04-11, 22:15    Odp: Szkoła...

[quote="Tysek"]
tintirintin napisał/a:
Apo za tym ja siedze w szkole nawet po 12 godzin dzienie i dlatego to chyba wiadome ,że od czasu do czasu moge jej mieć dosyć.


To był chyba żart. To by znaczyło, że czasami (załóżmy) o 8.00 wchodzisz do szkoły i wychodzisz z niej o 20.00.

No to akurat nie jest art bo widzisz codzienie wychodze z domu o 6 rano bo o 6.20 zaccznam poranny trening która trwa 3 godz lekcyjne potem np. 7 lekcji no i po lekcjach popołudniowy trening która trwa ok.2 godzin więc w domu jestem gdziś tak po 18
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Marlionkk 

Wiek: 35
Posty: 73
Skąd: Kędzierzyn-Koźle
Wysłany: 2008-04-11, 22:46    Odp: Szkoła...

A te treningi masz w szkole?
bo jak nie to nie mów ze jak masz treningi przed i po szkole to jestes w szkole...zleksza to dziwne moim skromnym zdaniem
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
tintirintin 

Wiek: 30
Posty: 10
Skąd: Siemianowice Śląskie
Wysłany: 2008-04-11, 22:59    Odp: Szkoła...

wszystko mam w szkole
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Lady_Stardust 

Wiek: 33
Posty: 131
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-04-12, 12:22    Odp: Szkoła...

Nie umiecie docenić tego, co macie. Społeczeństwo staje się coraz mniej ambitne. Macie możliwość rozwoju i wolicie zrezygnować z tego przywileju w imię jakiejś złudnej wolności. Nie chcecie brać udziału w procesie tworzenia kultury? Albo chociaż poznawać wytwory wieloletnich, nawet wielowiekowych procesów twórczych? No tak, lepiej egzystować sobie spokojnie bez świadomości, zaspokajając podstawowe potrzeby. Tylko takie podejście degraduje człowieka do poziomu zwierząt. Zaraz ktoś powie, że wyspępuje przeciw szkole jako instytucji a nie wiedzy samej w sobie. Ale powiedzcie szczerze- czy zwolnieni z obowiązku szkolnego mielibyście tyle samozaparcia, żeby poszerzać swoje horyznonty na własną rękę? Wątpie. Szkoła jest potrzebna, żeby kształtować światłe umysły a nie ograniczonych dzikusów.
Już w ogóle pomijam kwestie tego, że wielu naszych rówieśników z krajów rozwijających się, biednych, z krajów Trzeciego Świata przyjęłoby Wasze miejscje w szkolnej ławce z dozgonna wdzięcznością. Pomijam tą kwesie jako że, z ich punktu widzenia, jestem wychowywana pod kloszem.
W dzisiejszych czasach wiedza to największa potęga. Nie posiadając jej całe życie będziecie manipulowani przez innych. Pozatym, w obecnych czasach kiedy wszystkie wartości takie jak prawda, uczciwość, prawdomówność stoją pod wielkim znakiem zapytania, tylko ta jedna wiedza jest (patrząc z wszystkich punktów widzenia, zarówno tych pięknych i czystych jak i tych niiemorlanych) wartością którą niewątpliwie watro, a nawet trzeba posiadać. Chyba, że chcecie być statystami, marionetkami manipulowanymi przez innych. Przedmiotami, nie podmiotami. Wygodne? Może czasem. Ale nie warto.
Wreszcie, szkoła oprócz przekazywania wiedzy uczy umiejętności elemetarnych, niezbędnych do życia w społeczeństwie. Uczy także krytycznego spoglądania na informacje (bardzo ważne w dzisiejszych czasach), korzystania z udogodnień oferowanych przez różnorakie dziedziny wiedzy i wielu innych rzeczy, których wymienianie uważam za bezcelowe. Bo i tak niewielu potrafi to docenić.
Sory za słowotok, wkurzyłam się.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 punkt(ów):
gilva53
gilva53 

Wiek: 71
Posty: 181
Otrzymał 8 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-04-12, 12:59    Odp: Szkoła...

Brawo, brawo Maćku i Lady!!!
_________________
"Nie ma rzeczy trudnych, są tylko niedostatecznie wyćwiczone" (Bartosz Łęczycki)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Sieja1234 


Wiek: 32
Posty: 330
Otrzymał 14 punkt(ów)
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-04-12, 21:40    Odp: Szkoła...

Ok, ok Lady. Bardzo ładny wywód. Powiedzmy, że sie z Tobą zgodzę. Ale ja system szkolnictwa bym zmienił doszczętnie. Powróciłbym do 8 letniej szkoły podstawowej, jakoż uczy nas ona niezbędnych podstaw. Dodatkowe dwa lata dałyby możliwość dokładniejszego przyswojenia zdobytej wcześniej w owej szkole wiedzy oraz poszerzenia horyzontów o podstawy geografii, przedmiotów ścisłych czy humanistycznych. Potem od razu powinno być liceum. Tylko liceum na takiej zasadzie, że jak jesteś w klasie np. o profilu mat fiz inf to masz full godzin matematyki, fizyki i informatyki, ze 2-3 h polskiego jako ojczystego języka, w-f(opcjonalnie), religia(opcjonalnie i to nie jednego wyznania a kilku, żeby o dyskryminacji żadni różnowiercy nie mówili potem) i już. Po co mam się uczyć np. geografii jak i tak tego nie będę studiował a podstawy do orientacji w terenie czy świecie mi wystarczą w zupełności? Potem oczywiście studia. A o nich wypowiem sie dopiero jak na nie pójdę.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
petrolhead 


Wiek: 33
Posty: 184
Otrzymał 12 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn i Warszawa
Wysłany: 2008-04-12, 21:55    Odp: Szkoła...

No ja się z Tobą, Sieja, do końca nie zgodzę. Liceum ogólnokształcące zgodnie z tym, co jest w nazwie, pozwala zgłębić wiedzę z wielu dziedzin. Dzięki temu nie musisz niezbyt trudnej krzyżówki rozwiązywać z pomocą Wikipedii, masz jakieś pojęcie o historii świata, co pozwala zrozumieć lepiej obecną sytuację, jak jedziesz na wakacje to wiesz, że Teneryfa to wyspa a nie miasto. Jak chcesz się uczyć tylko i wyłącznie umiejętności, które będziesz wykorzystywać na co dzień, to drzwi zawodówki stoją otworem. Ale zgodzę się z Tobą w tym, że jak już wprowadzono profile, to powinno się nieco inaczej wyważyć ilość lekcji danych przedmiotów. Ja na mat-fiz-infie mam w tygodniu po 2 godziny fizyki, informatyki i... religii :hah: . Dodatkowo 6h polskiego i 5 matematyki :D
Nie zgodzę się też z przedłużaniem szkoły podstawowej. Rolę przedłużenia podstawówki pełni gimnazjum, gdzie wprowadzane są przedmioty typu fizyka, chemia, które omawiane są na podstawowym poziomie (nie liczę tego, co było w podstawówce), który jednak dla dorosłego człowieka z wyższym wykształceniem jest IMO zbyt niski. Taki system pozwala uczniowi stwierdzić, które przedmioty go interesują i wybrać sobie odpowiednie rozszerzenie w liceum lub pójść do technikum.

A tego, co będzie Ci potrzebne w pracy nauczysz się na studiach :)
_________________
Mój Wóz jest bogiem, prędkość nałogiem, drifting zabawą, frajda podstawą
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
tintirintin 

Wiek: 30
Posty: 10
Skąd: Siemianowice Śląskie
Wysłany: 2008-04-12, 22:08    Odp: Szkoła...

no w sumie może macie racje.Właściwie to mnie przekonaliście ale jakoś tak głupio sie przyznać do porażki :P
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kamilteau 


Wiek: 33
Posty: 1390
Otrzymał 76 punkt(ów)
Skąd: Olsztyn/Offenburg
Wysłany: 2008-04-12, 22:15    Odp: Szkoła...

Cytat:
Właściwie to mnie przekonaliście ale jakoś tak głupio sie przyznać do porażki


Głupio? To jest właśnie sztuka - przyznać komuś rację i zachować twarz. To wcale nie hańbi, dużo gorzej jest brnąć dalej w swoje odpierając argumenty innych krzykiem bądź lekceważeniem. Słuchajmy ludzi :)
_________________
"Don't start me talking, I'll tell everything I know..."
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
binek 


Wiek: 32
Posty: 268
Otrzymał 11 punkt(ów)
Skąd: Radom
Wysłany: 2008-04-12, 23:28    Odp: Szkoła...

Przyznanie racji - to jest akurat bardzo rzadka cecha na forach internetowych, to się ceni. Trzeba do sprawy podchodzić otwarcie, bez przekonania o wyższości swojej racji.

Konkluzja: Nie taka szkoła straszna jak ją malują, trzeba się nad tym tlyko trochę zastanowić ;)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Sieja1234 


Wiek: 32
Posty: 330
Otrzymał 14 punkt(ów)
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-04-13, 21:43    Odp: Szkoła...

Widzisz petrolhead ja jestem zdania, że w LO powinna być klasa ogólna dla tzw. niezdecydowanych a jak jest rozszerzenie to rozszerzenie i kwita. Ja też mam historii tyle ile fizyki i więcej od TI, bo nawet jeszcze informatyki nie mam. A do zawodówki bym chętnie poszedł, tylko że potem moje szanse na dostanie sie na studia są 2-krotnie mniejsze niż po skończeniu jednego z lepszych liceum w mieście. :P
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Ender 

Wiek: 35
Posty: 6
Skąd: Kraków
Wysłany: 2008-05-14, 17:44    Odp: Szkoła...

przeczytałem wątek i zaobserwowałem ,że sporo osób chodziło bądź nadal uczęszcza do IV-tych liceów :p ja również chodziłem do Czwórki im. Tadeusza Kościuszki w Krakowie (aż się pochwalę ,że 2 lata z rzędu jako jedyne liceum w Krakowie miało 100% zdawalność egzaminów maturalnych :P ). Ja maturę pisałem równo rok temu w maju jako ,że poszła całkiem przyzwoicie teraz studiuję na pierwszym roku prawa na Uniwersytecie Jagiellońskim. Ale stwierdzam ,że czasy licealne były jak dotąd najlepszymi w moim krótkim życiu. Głównie za sprawą niesamowitych ludzi jakich spotkałem chociaż nauczyciele też nie byli najgorsi ,ale wiadomo inny sposób sympatii :P Zresztą cała szkoła miała niesamowity klimat :)
Ostatnio zmieniony przez Ender 2008-05-14, 21:56, w całości zmieniany 1 raz  
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Sygi 

Wiek: 31
Posty: 153
Otrzymał 6 punkt(ów)
Skąd: Przysucha
Wysłany: 2008-05-14, 18:04    Odp: Szkoła...

A ja stoję właśnie teraz nad problemem wyboru szkoły: mam 2 opcje - dobra szkoła poza domem, i srednio dobra szkola w rodzinnej miejscowosci. Miałem zamiar wybrać tą tutejszą, ale podobno nauczycielka biologii jest okropna, a jako, że mam ambicje starac sie dostac na medycyne, to biologia mi potrzebna raczej. Noi wlasnie sie zastanawiam.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Ciachol 


Wiek: 36
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-14, 19:47    Odp: Szkoła...

Jeżeli chodzi o biologie to bym się nią nie przejmował to nie jest przedmiot w ktorym trzeba coś wymyślać trzeba się go poprostu nauczyć i ksiażka spokojnie do tego wystarczy wiec jestem pewien że to średnio dobre liceum powinno Ci wystarczyć. Bardziej na twoim miejscu martwiłbym się chemia ona też chyba jest potrzebna na medycyne.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
aris2423 


Wiek: 33
Posty: 168
Otrzymał 6 punkt(ów)
Skąd: Ruda Śląska
Wysłany: 2008-05-14, 20:04    Odp: Szkoła...

Sygi, na twoim miejscu wybralbym bym ta szkole z gorsza nauczycielki z bioli, ale tylko wtedy kiedy bedzie bardzo wymagajaca, a jak bedzie gorsza w inny sposob no to nie zastanawiaj sie i odrazu idz do tej "poza domem".
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Sieja1234 


Wiek: 32
Posty: 330
Otrzymał 14 punkt(ów)
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-14, 21:04    Odp: Szkoła...

A ja Ci powiem, że książka Ci nie wystarczy. Bo tak naprawdę w książkach nic nie ma. Większość rzeczy dopowiada nauczyciel na zajęciach.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Ciachol 


Wiek: 36
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-15, 07:56    Odp: Szkoła...

Jak dla mnie ksiażki Operona z biologi wystarczaja do napisania matury zreszta zawsze można sobie spojrzeć w rospiske co zawiera sie w maturze z danego przedmiotu i jak sie czegos nie bedzie wiedzialo to dopytac.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-15, 14:40    Odp: Szkoła...

Ciachol napisał/a:
ksiażki Operona

... To ja mogę tylko pogratulować wiedzy własnej, bo książki operonu z dowolnego przedmiotu są najbardziej chałowymi podręcznikami jakie kiedykolwiek miałem w ręku.
Chociaż może na samo zdanie wystarczy (30%)...
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Ciachol 


Wiek: 36
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-15, 16:03    Odp: Szkoła...

No nie wiem jestem ekonometrykiem wiec ciezko powiedzic mi cos o caloksztalcie mojej wiedzy na temat biologi ale rozwiazywalem podstawowa biologie tak z ciekawosci i wyszlo mi ze mialbym 87% co zdaje mi się ze jest zadowalajacym wynikiem jezeli nie uczylem sie do niej bo nie zdawalem tego na maturze a calosc mojej wiedzy byla wlasnie z operonu. Wydaje mi się raczej że wynik z matury to 1/2 wiedza a 1/2 umiejetność myślenia kojarzenia faktów i czytania poleceń.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
norek_norek 

Wiek: 33
Posty: 14
Skąd: Włocławek
Wysłany: 2008-05-15, 20:00    Odp: Szkoła...

Rzeszot napisał/a:
bo książki operonu z dowolnego przedmiotu są najbardziej chałowymi podręcznikami

A to niby dlaczego ? ja mam Vademecum z geografii i jakoś wszystko jest cacy wytłumaczone i opisane jak trzeba :)
_________________
Śpij aniele mój, może sen uchroni Cię przed moim złem...
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Sieja1234 


Wiek: 32
Posty: 330
Otrzymał 14 punkt(ów)
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-15, 21:03    Odp: Szkoła...

Ja też mam parę podręczników Operonu w tym biologie i tam owszem jest nieźle opisane ale mało ważnych rzeczy a dużo głupt. Wg. nauczycieli i mnie
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-15, 21:36    Odp: Szkoła...

Operon tą swoją "wiedzę" przekazuje w jakiś dziwny sposób, to co ważne omawia jako tako, a dodaje mnóstwo pierdół, które ostatecznie nie wnoszą niczego ciekawego.
Korzystałem z historii Operonu i gdybym nie miał podręczników mojego brata z LO, to bym niczego konstruktywnego nie osiągnął.
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
Ciachol 


Wiek: 36
Posty: 34
Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-15, 21:37    Odp: Szkoła...

No cuż trzeba się przyzwyczaić bo o takie głupoty pytaja własnie na maturze :P Moim zdaniem i tak jest to lepsze niz interpretowanie jakis wierszy i polecenie do tego : "co na mysli mial autor piszac ... ". Jakby mi dali autora i mogl sie go zapytac co mial na mysli to bym im to napisal a tak moge napisac co ja o tym sadze i wcale nie jest powiedziane ze gosc ktory ukladal klucz wpadl na to samo i dostane jakies punkty za moje wypociny. No ale matura juz daleko za mna wiec mnie to jakos specjalnie nie wzrusza :P
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Rzeszot 


Wiek: 35
Posty: 404
Otrzymał 21 punkt(ów)
Skąd: Warszawa
Wysłany: 2008-05-15, 21:44    Odp: Szkoła...

Ciachol napisał/a:
Jakby mi dali autora i mogl sie go zapytac co mial na mysli


Słyszałem, że dali kiedyś maturę (nową) z języka polskiego jednego z twórców poezji, która zresztą trafiła się na zwykłym czy też próbnym egzaminie. Jak napisał wypracowanie na temat swojego wiersza na zasadzie: "co autor miał na myśli...", to dostał mniej jak 50%.

Prawda jest taka, że brednie, które wbijają, Ci pożal się Boże, nauczyciele języka polskiego, to takie "kluski przeżute i przekazane dalej do żucia": wszyscy spróbują, ale nikt nie będzie wiedział co jadł. Jeśli nauczyciel nie dopuszcza innych interpretacji jak swoje, to chyba minął się z powołaniem nauczycielskim. o!
_________________
"Obecnie bluesmani wolą pokazać w swojej grze jakich technik się nauczyli, zapominając o przekazywaniu przez muzykę swoich uczuć. Sam się do tego przyznaję..." Khalif Wailin' Walter
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2008-05-15, 21:55    Odp: Szkoła...

Rzeszot napisał/a:
Słyszałem, że dali kiedyś maturę (nową) z języka polskiego jednego z twórców poezji, która zresztą trafiła się na zwykłym czy też próbnym egzaminie. Jak napisał wypracowanie na temat swojego wiersza na zasadzie: "co autor miał na myśli...", to dostał mniej jak 50%.


Ja słyszałem, że to Wisława Szymborska była. Ale nowa matura pokazuje co autor ARKUSZA EGZAMINACYJNEGO miał na myśli. To czego się człowiek nauczył na nic się nie przydaje. Żałuję, że spędziłem 3 dni, kiedy przypominałem sobie 3 lata polskiego.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2008-05-15, 23:30    Odp: Szkoła...

wyluzuj Maciek, żałowałbyś pewnie o wiele bardziej gdybyś sobie tych trzech lat nie przypominał... Zresztą nigdy nie oszczędzaj czasu - on i tak upłynie (jakie to głębokie, czasami sam siebie nie poznaję ;D ).
pzdr.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2008-05-15, 23:36    Odp: Szkoła...

Raczej nic co przeczytałem przez te 3 dni mi się nie przydało, albo przynajmniej nie to, czego się nauczyłem a nie pamiętałem już wcześniej. Wolałbym przeznaczyć te 3 dni na historię, WOS, lub geografię. Ale teraz już co miałem zrobić to zrobiłem. Sesja już prawie zakończona, to nie ma co rozpamiętywać. A czas upływa, owszem. I trzeba tak żyć, aby nie mieć poczucia, że się zmarnowało chociaż chwilę, bo życie jest krótkie (19 lat, a gadam jak emeryt). Trzeba działać tak, żeby powiedzieć, że dobrze się to życie przeżyło.
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
kuba 


Wiek: 47
Posty: 555
Otrzymał 62 punkt(ów)
Skąd: kielce
Wysłany: 2008-05-15, 23:39    Odp: Szkoła...

co innego miałem na myśli, ale niech i tak będzie: "wieczór przyjść musi, duszo moja..."
czyj to cytat?
pzdr.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Maciekdraheim 


Wiek: 35
Posty: 3604
Otrzymał 296 punkt(ów)
Skąd: Ciechocinek
Wysłany: 2008-05-15, 23:41    Odp: Szkoła...

Ze Staffa. Dr Google wie wszystko. Na Staffie raz się przejechałem na klasówce z polskiego. Niestety, własne kierunki interpretacji utworów są bardzo niebezpieczne. Za to kolega w analizie "Przedśpiewu" stwierdził, że podmiot liryczny zaznał miłości z dwóch stron. To była nadinterpretacja! Chyba robimy off-topa?:D
_________________
Blues is nothing but a good man feeling bad, thinking about the woman he once was with.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
  
Odpowiedz do tematu