[#Maciekdraheim]

I nadszedł czas podsumowania tej edycji.
Oto, jak przedstawiała się punktacja w tej edycji:

I miejsce - SZCZYPIOR - 19 punktów
II miejsce - Maciekdraheim - 18 punktów
III miejsce - kamilteau - 15 punktów

IV miejsce - Osaosowski - 3 punkty
V miejsce - Suchi - 2
VI miejsce - Jarun i Maciekkoperski- 1 punkt
VII miejsce - admirabilis

Wszystkim uczestnikom bardzo gratuluję i żałuję ogromnie, że można dać tylko 5 punktów, bo każdy zrobił kawał dobrej roboty! Poziom HB rośnie z edycji na edycję i naprawdę ciężko jest wskazać pracę słabą, wszystkie są fajnie. Zwycięzcę prosiłbym o skołowanie podkładu do kolejnego HB, a innych uczestników o wypowiedzi (mnie szczególnie interesuje zdanie Gilvy na temat mojej pracy ).

GRATULACJE!

[296]

I nadszedł czas podsumowania tej edycji.
Oto, jak przedstawiała się punktacja w tej edycji:

I miejsce - SZCZYPIOR - 19 punktów
II miejsce - Maciekdraheim - 18 punktów
III miejsce - kamilteau - 15 punktów

IV miejsce - Osaosowski - 3 punkty
V miejsce - Suchi - 2
VI miejsce - Jarun i Maciekkoperski- 1 punkt
VII miejsce - admirabilis

Wszystkim uczestnikom bardzo gratuluję i żałuję ogromnie, że można dać tylko 5 punktów, bo każdy zrobił kawał dobrej roboty! Poziom HB rośnie z edycji na edycję i naprawdę ciężko jest wskazać pracę słabą, wszystkie są fajnie. Zwycięzcę prosiłbym o skołowanie podkładu do kolejnego HB, a innych uczestników o wypowiedzi (mnie szczególnie interesuje zdanie Gilvy na temat mojej pracy ).

GRATULACJE!

[gilva53]

Hej Maćku! Twoja praca bardzo mi się podobała. Szczególnie konstrukcja całości. Było prawie tak jak ja sam lubię. Zawsze zachęcałem wszystkich do budowania czegoś w rodzaju "opowiadania". Najlepiej to wychodzi, gdy zbudujemy w pierwszym chorusie temat, a później zasuwamy, na ten temat, kolejne elementy improwizacji. Była ładna linia melodyczna, czyli coś co wielu z nas sprawia największy kłopot. Bardzo fajne były dośpiewywania w stylu Sonny Terrego! Wielu świetnych, dzisiejszych harmonijkarzy tak robi.
Były też pewne mankamenty. Wymienię je po kolei: dosyć wyraźne zachwiania rytmu(!); w długim tremolo (to dobrze) sporo "nieprecyzyjności" (to niedobrze); po przejściu do wysokiego rejestru pojawiły się nuty nieco fałszywe.
Gdyby nie treść drugiego akapitu, Twoja praca Maćku byłaby najlepsza. Moim zdaniem oczywiście!
Pozdrawiam

[8]

Hej Maćku! Twoja praca bardzo mi się podobała. Szczególnie konstrukcja całości. Było prawie tak jak ja sam lubię. Zawsze zachęcałem wszystkich do budowania czegoś w rodzaju "opowiadania". Najlepiej to wychodzi, gdy zbudujemy w pierwszym chorusie temat, a później zasuwamy, na ten temat, kolejne elementy improwizacji. Była ładna linia melodyczna, czyli coś co wielu z nas sprawia największy kłopot. Bardzo fajne były dośpiewywania w stylu Sonny Terrego! Wielu świetnych, dzisiejszych harmonijkarzy tak robi.
Były też pewne mankamenty. Wymienię je po kolei: dosyć wyraźne zachwiania rytmu(!); w długim tremolo (to dobrze) sporo "nieprecyzyjności" (to niedobrze); po przejściu do wysokiego rejestru pojawiły się nuty nieco fałszywe.
Gdyby nie treść drugiego akapitu, Twoja praca Maćku byłaby najlepsza. Moim zdaniem oczywiście!
Pozdrawiam

[kamilteau]

No to może teraz ja pokuszę się o kilka słów komentarza.
Poziom tej Bitwy był niezwykle wysoki, pokuszę się o stwierdzenie, że najwyższy z dotychczasowych bitew, w których miałem przyjemność uczestniczyć. Wszystkie prace były bardzo ciekawe, więc tym bardziej się cieszę i bardzo dziękuję, że moja "chińsko-chromatyczna" improwizacja została zauważona i zebrała tyle punktów. A teraz kilka słów na temat każdej pracy:

SZCZYPIOR - no, stary, zawsze w cieniu zwycięzców, teraz wreszcie dopiąłeś swego Świetna improwizacja, dźwięków ani nie za dużo, ani nie za mało. Trochę tylko szkoda, że przy zakończeniu nieco się pogubiłeś, ale to jedyna rzecz, do której można się "przyczepić"

Maciek Draheim - jak to zwykle u Ciebie, mięsiste brzmienie, fajne frazy, swoboda w poruszaniu się po całym instrumencie, jakiś overblow wybrzmiał... no i jeszcze te zaśpiewy falsetem

Osa - no, to się chwali, wyraźny postęp! Bardzo fajnie frazujesz, jeśli tak dalej będziesz się rozwijał, wkrótce staniesz się "czarnym koniem" HB

suchi - nie ulega wątpliwości, że umiesz grać szybko, że masz fajne brzmienie. Twoja praca nosiłaby znamiona zwycięstwa, gdyby nie nieco "pokaleczony" początek. Moje ucho wykryło tam kilka nie siedzących w tonacji dźwięków, które nieco zepsuły obraz całości. Bo im dalej "w las", tym radzisz sobie coraz lepiej

Jarun - było całkiem, całkiem. Ciekawe frazy, brzmienie też w porządku.

maciekkoperski - też nieźle, ale czasem wkradł się jakiś niepotrzebny dźwięk, który mącił całość

admirabilis - dobra praca, wszystko siedziało w tonacji, ciekawe frazy. Gdybym mógł podzielić punkt na połówki, dostalibyście z Osą po połowie

Jeszcze raz gratuluję wszystkim, ze zwycięzcami na czele

[76]

No to może teraz ja pokuszę się o kilka słów komentarza.
Poziom tej Bitwy był niezwykle wysoki, pokuszę się o stwierdzenie, że najwyższy z dotychczasowych bitew, w których miałem przyjemność uczestniczyć. Wszystkie prace były bardzo ciekawe, więc tym bardziej się cieszę i bardzo dziękuję, że moja "chińsko-chromatyczna" improwizacja została zauważona i zebrała tyle punktów. A teraz kilka słów na temat każdej pracy:

SZCZYPIOR - no, stary, zawsze w cieniu zwycięzców, teraz wreszcie dopiąłeś swego Świetna improwizacja, dźwięków ani nie za dużo, ani nie za mało. Trochę tylko szkoda, że przy zakończeniu nieco się pogubiłeś, ale to jedyna rzecz, do której można się "przyczepić"

Maciek Draheim - jak to zwykle u Ciebie, mięsiste brzmienie, fajne frazy, swoboda w poruszaniu się po całym instrumencie, jakiś overblow wybrzmiał... no i jeszcze te zaśpiewy falsetem

Osa - no, to się chwali, wyraźny postęp! Bardzo fajnie frazujesz, jeśli tak dalej będziesz się rozwijał, wkrótce staniesz się "czarnym koniem" HB

suchi - nie ulega wątpliwości, że umiesz grać szybko, że masz fajne brzmienie. Twoja praca nosiłaby znamiona zwycięstwa, gdyby nie nieco "pokaleczony" początek. Moje ucho wykryło tam kilka nie siedzących w tonacji dźwięków, które nieco zepsuły obraz całości. Bo im dalej "w las", tym radzisz sobie coraz lepiej

Jarun - było całkiem, całkiem. Ciekawe frazy, brzmienie też w porządku.

maciekkoperski - też nieźle, ale czasem wkradł się jakiś niepotrzebny dźwięk, który mącił całość

admirabilis - dobra praca, wszystko siedziało w tonacji, ciekawe frazy. Gdybym mógł podzielić punkt na połówki, dostalibyście z Osą po połowie

Jeszcze raz gratuluję wszystkim, ze zwycięzcami na czele

[Jarek]

Maciekdraheim - świetnie ożywiłeś ten smętny podkład Może te okrzyki to lekka przesada, w sensie, że może lekko nie fair, ale zawsze mogłeś powiedzieć, że to brat się bawił w Indian

Powiedz: ten tryl, czy też tremolo - no to takie długie - to głowa czy ręka?

Kamilteau - oryginalnie i wpasowane

Pozostałe wydały mi się dość podobne do siebie i postawiłem tylko 2 oceny.

[3]

Maciekdraheim - świetnie ożywiłeś ten smętny podkład Może te okrzyki to lekka przesada, w sensie, że może lekko nie fair, ale zawsze mogłeś powiedzieć, że to brat się bawił w Indian

Powiedz: ten tryl, czy też tremolo - no to takie długie - to głowa czy ręka?

Kamilteau - oryginalnie i wpasowane

Pozostałe wydały mi się dość podobne do siebie i postawiłem tylko 2 oceny.

[#Maciekdraheim]

Gratulacje, szczególnie dla Szczypiora i Kamila. Choć reszta też była świetna. A teraz komentarze:

SZCZYPIOR: Narzekałeś na brzmienie, a jest świetne, jak James Cotton na YouTube. Jest groove, smakowite, powolne i rozlazłe riffy, growle, momentami fajne brudy, doskonała progresja akordów. Nie tylko to zagrałeś, ale to PRZEŻYŁEŚ. Masz dynamit w gębie! Tylko jakbyś tymi oktawami bawił się prędzej, a nie w spóźnionej końcówce .

kamilteau: chrom w drugiej pozycji - brawa za innowacje! Do tego granie po prostu buja i lekko jazzuje, nie tracąc bluesowego charakteru, dzięki zachowaniu progresji. I brzmi inaczej niż Richterówka, do tego używasz dźwięków spoza zakresu "śmiertelnika" z diatonikiem. Rytmicznie, równo, czyściutko, elegancko. Do tego końcówka mniej ordynarna .

Suchi - świetna technika, riffy, brzmienie. Tylko początek taki ni z gruszki, ni z pietruszki, od razu jakaś kosmiczna, średnio pasująca melodycznie i rytmicznie fraza. Potem piękne oktawy, vibrata różnego rodzaju i smakowite, krótkie bluesowe riffy. Potem niestety takie popisowe, popperowskie frazy, które mi średnio leżą. Masz zdolności chłopie, ale to był bardziej zestaw zagrywek, niż improwizacja.

Maciekkoperski - klimatycznie, powoli, smętnie na podciągach .Starasz się podążać za zmianą akordów. Fajne łkająco-szczekające dźwięki harmochy, szlochanie. Ciekawe szybkie riffy. Niestety, w paru miejscach zdarzyły się brudy i niedociągnięcia, nietrafienie w kanał. I niektóre podciągi były chyba zbyt siłowe, ale ogólnie praca b. fajna, bo włożyłeś w nią siebie!

Admirabilis - niestety, Twój plik jest w RARze, więc ostatnio miałem problemy z jego otwarciem, przesłuchałem raz i podobał mi się, ale więcej napisać teraz nie mogę.

Osaosowski - ogromne zaskoczenie! Postęp jakiego dokonałeś jest niesamowity. Jest coraz czyściej, choć baboki się zdarzają, lepsze podciągi, mięsiste brzmienie. Twoja harmonijka fajnie płacze. Do tego starasz się podążać za akordami. Czasem reakcje spóźnione, ale jesteś na dobrym tropie. I nawet growl wysłyszałem! W porównaniu z poprzednimi nagraniami to skok jest kosmiczny!

Jarun - granie siedzi ładnie w podkładzie, dopasowane jest do niego. Riffy proste, ale ciekawe, długie i zawodzące. Pomysłowo i poprawnie. Ciekawe, skompresowane brzmienie Ci wyszło. Elegancko było!

A ja dziękuję za opinie o mojej pracy. Fakt Gilva, rytm to moja pięta achillesowa, do tego te pozostałe elementy spsuły nieco całość. A z tremolem był kłopot, bo usta wyschły w trakcie, a nie chciałem 20 sekundowego wdechu przerywać . Jarek, tremolando było robione ślizgając paszczą po harpie, na jednym wdechu. Czy ruszałem rękoma, czy głową nie wiem, chyba był to ruch kombinowany. A okrzyki były spontaniczne . W pierwszej wersji zaczął mi pies wyć, gdy nagrywałem drugi raz, przypomniałem go sobie i zacząłem naśladować. I byly fair, bo zrobione gębą, nie efektami . Dzięki za to, że napisałeś, że "ożywiłem" podkład. Maciekkoperski pisał wcześniej, że jest on sztywny i zbyt ćwiczebny, ale przecież taki slow shuffle blues daje naprawdę ogromne możliwości improwizacyjne. Można tam prawie wszystko wrzucić .

PS. Kamil ma rację, zrobiłem overblowa. Kto zgadnie w którym momencie?

[296]

Gratulacje, szczególnie dla Szczypiora i Kamila. Choć reszta też była świetna. A teraz komentarze:

SZCZYPIOR: Narzekałeś na brzmienie, a jest świetne, jak James Cotton na YouTube. Jest groove, smakowite, powolne i rozlazłe riffy, growle, momentami fajne brudy, doskonała progresja akordów. Nie tylko to zagrałeś, ale to PRZEŻYŁEŚ. Masz dynamit w gębie! Tylko jakbyś tymi oktawami bawił się prędzej, a nie w spóźnionej końcówce .

kamilteau: chrom w drugiej pozycji - brawa za innowacje! Do tego granie po prostu buja i lekko jazzuje, nie tracąc bluesowego charakteru, dzięki zachowaniu progresji. I brzmi inaczej niż Richterówka, do tego używasz dźwięków spoza zakresu "śmiertelnika" z diatonikiem. Rytmicznie, równo, czyściutko, elegancko. Do tego końcówka mniej ordynarna .

Suchi - świetna technika, riffy, brzmienie. Tylko początek taki ni z gruszki, ni z pietruszki, od razu jakaś kosmiczna, średnio pasująca melodycznie i rytmicznie fraza. Potem piękne oktawy, vibrata różnego rodzaju i smakowite, krótkie bluesowe riffy. Potem niestety takie popisowe, popperowskie frazy, które mi średnio leżą. Masz zdolności chłopie, ale to był bardziej zestaw zagrywek, niż improwizacja.

Maciekkoperski - klimatycznie, powoli, smętnie na podciągach .Starasz się podążać za zmianą akordów. Fajne łkająco-szczekające dźwięki harmochy, szlochanie. Ciekawe szybkie riffy. Niestety, w paru miejscach zdarzyły się brudy i niedociągnięcia, nietrafienie w kanał. I niektóre podciągi były chyba zbyt siłowe, ale ogólnie praca b. fajna, bo włożyłeś w nią siebie!

Admirabilis - niestety, Twój plik jest w RARze, więc ostatnio miałem problemy z jego otwarciem, przesłuchałem raz i podobał mi się, ale więcej napisać teraz nie mogę.

Osaosowski - ogromne zaskoczenie! Postęp jakiego dokonałeś jest niesamowity. Jest coraz czyściej, choć baboki się zdarzają, lepsze podciągi, mięsiste brzmienie. Twoja harmonijka fajnie płacze. Do tego starasz się podążać za akordami. Czasem reakcje spóźnione, ale jesteś na dobrym tropie. I nawet growl wysłyszałem! W porównaniu z poprzednimi nagraniami to skok jest kosmiczny!

Jarun - granie siedzi ładnie w podkładzie, dopasowane jest do niego. Riffy proste, ale ciekawe, długie i zawodzące. Pomysłowo i poprawnie. Ciekawe, skompresowane brzmienie Ci wyszło. Elegancko było!

A ja dziękuję za opinie o mojej pracy. Fakt Gilva, rytm to moja pięta achillesowa, do tego te pozostałe elementy spsuły nieco całość. A z tremolem był kłopot, bo usta wyschły w trakcie, a nie chciałem 20 sekundowego wdechu przerywać . Jarek, tremolando było robione ślizgając paszczą po harpie, na jednym wdechu. Czy ruszałem rękoma, czy głową nie wiem, chyba był to ruch kombinowany. A okrzyki były spontaniczne . W pierwszej wersji zaczął mi pies wyć, gdy nagrywałem drugi raz, przypomniałem go sobie i zacząłem naśladować. I byly fair, bo zrobione gębą, nie efektami . Dzięki za to, że napisałeś, że "ożywiłem" podkład. Maciekkoperski pisał wcześniej, że jest on sztywny i zbyt ćwiczebny, ale przecież taki slow shuffle blues daje naprawdę ogromne możliwości improwizacyjne. Można tam prawie wszystko wrzucić .

PS. Kamil ma rację, zrobiłem overblowa. Kto zgadnie w którym momencie?

[Jacoharp]

kiedy rusza jakies nastepne HB?

[1]

kiedy rusza jakies nastepne HB?

[#Maciekdraheim]

SZCZYPIOR dał podkład, ale dla zachowania jakiegoś porządku wystartuję bitwy w poniedziałek. A poza tym, coś szybko temat z komentarzami padł.

[296]

SZCZYPIOR dał podkład, ale dla zachowania jakiegoś porządku wystartuję bitwy w poniedziałek. A poza tym, coś szybko temat z komentarzami padł.