[Harry]

A nie jedzie ktoś może z okolic Krakowa na HB ? Coby razem się zabrać, rzecz jasna

[40]

A nie jedzie ktoś może z okolic Krakowa na HB ? Coby razem się zabrać, rzecz jasna

[karol.z]

Harry, Łukasz - powodzenia! Mam nadzieję, że jak dobrze pójdzie spotkamy się na HB za rok.

[18]

Harry, Łukasz - powodzenia! Mam nadzieję, że jak dobrze pójdzie spotkamy się na HB za rok.

[petrolhead]

A robimy zlot w tym roku? Kto się jeszcze zamierza pojawić? Gdyby ktoś był zainteresowany to będę jechał z Warszawy autem, mogę zabrać.

[12]

A robimy zlot w tym roku? Kto się jeszcze zamierza pojawić? Gdyby ktoś był zainteresowany to będę jechał z Warszawy autem, mogę zabrać.

[#Maciekdraheim]

Ja będę, nie sam do tego. Innych też zachęcam.

[296]

Ja będę, nie sam do tego. Innych też zachęcam.

[*Sławek Wierzcholski]

Witajcie! Chciałbym poinformować, ze do tej pory wpłynęło dwanaście zgłoszeń do konkursu. Wszystkie zostały zaakceptowane. czekamy na Was 24 sierpnia w "Domu Muz". KOnkurs zaczyna się o 11:00 ale radziłbym być przynajmniej godzinę wcześniej. Przy okazji: w najnowszym numerze tygodnika "Polityka" znajduje się interesujący artykuł autorstwa Mirosława Pęczaka o harmonijce ustnej. Historia, ciekawostki, funkcjonowanie w świadomości społecznej.... No i jest moja fotka

[6]

Witajcie! Chciałbym poinformować, ze do tej pory wpłynęło dwanaście zgłoszeń do konkursu. Wszystkie zostały zaakceptowane. czekamy na Was 24 sierpnia w "Domu Muz". KOnkurs zaczyna się o 11:00 ale radziłbym być przynajmniej godzinę wcześniej. Przy okazji: w najnowszym numerze tygodnika "Polityka" znajduje się interesujący artykuł autorstwa Mirosława Pęczaka o harmonijce ustnej. Historia, ciekawostki, funkcjonowanie w świadomości społecznej.... No i jest moja fotka

[#Maciekdraheim]

Super, fajnie że jest konkurs i info. A punkt za wieści o artykule w "Polityce". Trzeba będzie odwiedzić kiosk. A wiadomo jak wygląda sprawa warsztatów z Paulem Lambem?

[296]

Super, fajnie że jest konkurs i info. A punkt za wieści o artykule w "Polityce". Trzeba będzie odwiedzić kiosk. A wiadomo jak wygląda sprawa warsztatów z Paulem Lambem?

[*Sławek Wierzcholski]

Warsztaty są przewidziane w "Domu Muz" w godzinach 14:00 - 15:30.Koszt udziału: 10,- zł.

[6]

Warsztaty są przewidziane w "Domu Muz" w godzinach 14:00 - 15:30.Koszt udziału: 10,- zł.

[Harry]

Ale chyba dla startujących nie są płatne?

[40]

Ale chyba dla startujących nie są płatne?

[*Sławek Wierzcholski]

Niestety, są.

[ Dodano: 2013-08-22, 21:24 ]
Joe Powers, którego w repertuarze klasycznym na harmonijce podziwiać będziemy w ostatnim dniu festiwalu "Harmonica Bridge" (25 sierpnia, niedziela, godz. 12:00) przybył dziś do Torunia i w towarzystwie Sławka Wierzcholskiego zwiedzał Stare Miasto. Koncert odbędzie się w "Dworze Artusa", w którym Joe zagra m.in. takie utwory jak te w Japonii: http://www.youtube.com/watch?v=ZxH26BExvjQ

[6]

Niestety, są.

[ Dodano: 2013-08-22, 21:24 ]
Joe Powers, którego w repertuarze klasycznym na harmonijce podziwiać będziemy w ostatnim dniu festiwalu "Harmonica Bridge" (25 sierpnia, niedziela, godz. 12:00) przybył dziś do Torunia i w towarzystwie Sławka Wierzcholskiego zwiedzał Stare Miasto. Koncert odbędzie się w "Dworze Artusa", w którym Joe zagra m.in. takie utwory jak te w Japonii: http://www.youtube.com/watch?v=ZxH26BExvjQ

[#Maciekdraheim]

Harry, w ubiegłym roku także dla konkursowiczów były płatne, więc i teraz też się to nie zmieni.

[296]

Harry, w ubiegłym roku także dla konkursowiczów były płatne, więc i teraz też się to nie zmieni.

[*Sławek Wierzcholski]

Kacper Smoliński, jednogłośną decyzją jury w składzie Paul Lamb, Joe Powers, Ryszard Poznakowski i Sławek Wierzcholski został laureatem Grand Prix konkursu w ramach festiwalu "Harmonica Bridge" i odebrał ufundowaną przez SAWP www.sawp.pl nagrodę w wysokości 1 tys Euro!

[6]

Kacper Smoliński, jednogłośną decyzją jury w składzie Paul Lamb, Joe Powers, Ryszard Poznakowski i Sławek Wierzcholski został laureatem Grand Prix konkursu w ramach festiwalu "Harmonica Bridge" i odebrał ufundowaną przez SAWP www.sawp.pl nagrodę w wysokości 1 tys Euro!

[Zamieszkaly]

Moje najszczersze Gratulację. Kacper w końcu się doczekał. Moim zdaniem już wcześniej powinien dostać główną nagrodę.

Pozdrawiam

[85]

Moje najszczersze Gratulację. Kacper w końcu się doczekał. Moim zdaniem już wcześniej powinien dostać główną nagrodę.

Pozdrawiam

[*Sławek Wierzcholski]

Zapomniałem dodać, że laureatem nagrody (sprzęt o wartości 600,- zł) ufundowanej przez firmę INTERKLANG (przedstawiciel HOHNERA w Polsce) został Łukasz Pietrzak. Przepraszam!

[6]

Zapomniałem dodać, że laureatem nagrody (sprzęt o wartości 600,- zł) ufundowanej przez firmę INTERKLANG (przedstawiciel HOHNERA w Polsce) został Łukasz Pietrzak. Przepraszam!

[#Maciekdraheim]

Panowie, gratuluję! Łukaszowi udało mi się osobiście, Kacpra później już nie złapałem. Pierwsza dwójka naprawdę pokazała klasę. Brawo!

[296]

Panowie, gratuluję! Łukaszowi udało mi się osobiście, Kacpra później już nie złapałem. Pierwsza dwójka naprawdę pokazała klasę. Brawo!

[#Felix]

Może ktoś ma jakieś nagrania video z konkursu?

[119]

Może ktoś ma jakieś nagrania video z konkursu?

[Harry]

Chyba nikt nie kręcił, raczej widziałem, że ktoś foty strzelał

[40]

Chyba nikt nie kręcił, raczej widziałem, że ktoś foty strzelał

[B.A.R.J.O.]

Gratulacje dla wygranych!
Wreszcie "chromatycy" doczekali się głównej nagrody.
Moim zdaniem organizator powinien pomyśleć o dwóch kategoriach konkursowych: chromatyk i diatonik.
Pozdrawiam.

[2]

Gratulacje dla wygranych!
Wreszcie "chromatycy" doczekali się głównej nagrody.
Moim zdaniem organizator powinien pomyśleć o dwóch kategoriach konkursowych: chromatyk i diatonik.
Pozdrawiam.

[karol.z]

Serdeczne gratulacje dla Kacpra i Łukasza.

Cytat:

Moim zdaniem organizator powinien pomyśleć o dwóch kategoriach konkursowych: chromatyk i diatonik.

Również tak uważam. De facto są to dwa, różne instrumenty o odmiennej technice gry.

[18]

Serdeczne gratulacje dla Kacpra i Łukasza.

Cytat:

Moim zdaniem organizator powinien pomyśleć o dwóch kategoriach konkursowych: chromatyk i diatonik.

Również tak uważam. De facto są to dwa, różne instrumenty o odmiennej technice gry.

[#Maciekdraheim]

Z drugiej jednak strony harmonijkarzy chromatycznych na konkursie jest zwykle jak na lekarstwo, bo przez ostatnich kilka lat był tylko jeden - Kacper właśnie. Przy utrzymaniu takiej tendencji taki potencjalny harmonijkarz nie miałby z kim konkurować. Dodatkowo w przypadku podziału na kategorie powinny być dwie równorzędne nagrody, bo żaden z instrumentów nie jest gorszy. A Sponsor już dał całkiem sporo na jedną, wątpię by chciał dać drugie tyle na dodatkową kategorię. Co więcej, taki podział wpływałby negatywnie na poczucie sprawiedliwości uczestników. Bo taki dmuchach diatoniczny by się oburzył, że on musiał stawać w szranki z 8 innymi harmonijkarzami, zaś zwycięzca chromatyczny miał jednego lub dwóch przeciwników.

[296]

Z drugiej jednak strony harmonijkarzy chromatycznych na konkursie jest zwykle jak na lekarstwo, bo przez ostatnich kilka lat był tylko jeden - Kacper właśnie. Przy utrzymaniu takiej tendencji taki potencjalny harmonijkarz nie miałby z kim konkurować. Dodatkowo w przypadku podziału na kategorie powinny być dwie równorzędne nagrody, bo żaden z instrumentów nie jest gorszy. A Sponsor już dał całkiem sporo na jedną, wątpię by chciał dać drugie tyle na dodatkową kategorię. Co więcej, taki podział wpływałby negatywnie na poczucie sprawiedliwości uczestników. Bo taki dmuchach diatoniczny by się oburzył, że on musiał stawać w szranki z 8 innymi harmonijkarzami, zaś zwycięzca chromatyczny miał jednego lub dwóch przeciwników.

[karol.z]

Hmm... masz trochę racji Maćku. Tak myślałem zresztą, że głównym powodem tego stanu rzeczy jest budżet.

Z drugiej strony jednak, chromatycy nie przyjeżdzają właśnie dlatego, że wydaje im się, że konkurs jest nastawiony głównie dla diatoników?

A tak z ciekawości - czy w konkursie może brać udział harmonijkarz grający na tremolu bądź oktawie?

[18]

Hmm... masz trochę racji Maćku. Tak myślałem zresztą, że głównym powodem tego stanu rzeczy jest budżet.

Z drugiej strony jednak, chromatycy nie przyjeżdzają właśnie dlatego, że wydaje im się, że konkurs jest nastawiony głównie dla diatoników?

A tak z ciekawości - czy w konkursie może brać udział harmonijkarz grający na tremolu bądź oktawie?

[#Maciekdraheim]

Karolu, regulamin w żadnym punkcie nie determinował rodzaju harmonijki, na których można grać w konkursie, więc w tym temacie wszystkie chwyty dozwolone. Jeżeli na takiej harmonijce jesteś w stanie zagrać trzy numery z repertuaru obowiązkowego to droga wolna.

A co do tego, że konkurs jest nastawiony na granie na harmonijkach diatonicznych. Wynika to z faktu, że tych jest po prostu więcej. Zaś od jakiegoś czasu właśnie lista obowiązkowa zwraca się bardziej w stronę jazzu i podobnych klimatów odchodząc od bluesa. Także chromonijkarze nie powinni według mnie narzekać i odwracać się od konkursu, bo ten jakiś taki "diatoniczny".

[296]

Karolu, regulamin w żadnym punkcie nie determinował rodzaju harmonijki, na których można grać w konkursie, więc w tym temacie wszystkie chwyty dozwolone. Jeżeli na takiej harmonijce jesteś w stanie zagrać trzy numery z repertuaru obowiązkowego to droga wolna.

A co do tego, że konkurs jest nastawiony na granie na harmonijkach diatonicznych. Wynika to z faktu, że tych jest po prostu więcej. Zaś od jakiegoś czasu właśnie lista obowiązkowa zwraca się bardziej w stronę jazzu i podobnych klimatów odchodząc od bluesa. Także chromonijkarze nie powinni według mnie narzekać i odwracać się od konkursu, bo ten jakiś taki "diatoniczny".

[gmx]

Zdaje się, że kilka lat temu na chromatyku na konkursie grał Dominik Deja i to z dobrym skutkiem.

Będac sktromnie zaangażowanym w festiwal od poczatku miałem taki pomysł, żeby w konkursie brali udział także ludzie z zagranicy, tak jak to dzieje się na konkursie Seydel Open, Trossingen i kilku innych w Europie. Niestety, mimo dołożonych przeze mnie starań nikt taki się nie pojawił - może wysiłki trzeba będzie zwiększyć.

Im wyższy będzie poziom z roku na rok, tym bardziej konkurs Harmonica Bridge będzie się stawał kolejnym przystankiem do startu na mistrzostwach w Trossingen, które odbywaja się co 4 lata.

Poziom konkursu w ciagu ostatnich lat jest dosyć wysoki i wyrównany, ale nie widzę powodu, żeby zamykać się tylko na Polskę, skoro głównemu fundatorowi nagrody to nie przeszkadza.

Prawda jest, że chromatyk i diatonik to inne instrumenty, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w obu stosować takie same stroje i układ dźwięków - każdy niech znajdzie coś dobrego dla siebie. Fabrycznie preferowany przez producentów strój Richtera jest w moim odczuciu nieporozumieniem - powstało wiele lepszych rozwiazań, które uskuteczniaja w ofercie Seydel, Suzuki oraz niezależni customizerzy.

Mi to się wydaje, że zamiast dzielić konkurs na chromatyczny i diatoniczny powinno się podzielić na style muzyczne: blues, jazz, folk. Niestety to prawdopodobnie nie wypali bo mamy za mało ludzi w Polsce. Mogłoby się okazać, że w folku to jest 1 osoba, w bluesie aż 8, a do jazzu zabrały się 2. Jak tutaj zatem przyznać nagrody? W konsekwencji w praktyce stworzyłaby się jeszcze pewnie oddzielna kategoria wiekowa.

Potem okazałoby się, że Grand Prix zdobyły 3 osoby i teoretycznie wszyscy sa tak samo dobrzy - a to przecież nieprawda.

Jeśli chcemy, żeby harmonijka diatoniczna na której można z powodzeniem grać chromatycznie i chromatyczna zyskały nie tylko popularność, ale i uznanie, a sami grajacy byli uznawani za muzyków, a nie muzykantów to poprzeczkę trzeba podnosić.

Kacper Smoliński na przykład zdobył ex equo I miejsce na konkursie stricte jazzowym Azoty Tarnów Jazz Contest 2013, a startował z instrumentami najczęściej w tym gatunku wykorzystywanymi, czyli trabkami i saksofonami - da się ? Da się!

Mi osobiście także zdarzyło się ćwiczyć w jednej klasie instrumentalnej z saksofonistami, gitarzystami i skrzypkami. Faktem jest, że bardzo często muzycy nie wiedza np. o tym, że diatonik ma półtony i że da radę na tym wykrzesać nie tylko bluesa - ich też trzeba edukować.

Pozdrawiam

[26]

Zdaje się, że kilka lat temu na chromatyku na konkursie grał Dominik Deja i to z dobrym skutkiem.

Będac sktromnie zaangażowanym w festiwal od poczatku miałem taki pomysł, żeby w konkursie brali udział także ludzie z zagranicy, tak jak to dzieje się na konkursie Seydel Open, Trossingen i kilku innych w Europie. Niestety, mimo dołożonych przeze mnie starań nikt taki się nie pojawił - może wysiłki trzeba będzie zwiększyć.

Im wyższy będzie poziom z roku na rok, tym bardziej konkurs Harmonica Bridge będzie się stawał kolejnym przystankiem do startu na mistrzostwach w Trossingen, które odbywaja się co 4 lata.

Poziom konkursu w ciagu ostatnich lat jest dosyć wysoki i wyrównany, ale nie widzę powodu, żeby zamykać się tylko na Polskę, skoro głównemu fundatorowi nagrody to nie przeszkadza.

Prawda jest, że chromatyk i diatonik to inne instrumenty, ale też nic nie stoi na przeszkodzie, żeby w obu stosować takie same stroje i układ dźwięków - każdy niech znajdzie coś dobrego dla siebie. Fabrycznie preferowany przez producentów strój Richtera jest w moim odczuciu nieporozumieniem - powstało wiele lepszych rozwiazań, które uskuteczniaja w ofercie Seydel, Suzuki oraz niezależni customizerzy.

Mi to się wydaje, że zamiast dzielić konkurs na chromatyczny i diatoniczny powinno się podzielić na style muzyczne: blues, jazz, folk. Niestety to prawdopodobnie nie wypali bo mamy za mało ludzi w Polsce. Mogłoby się okazać, że w folku to jest 1 osoba, w bluesie aż 8, a do jazzu zabrały się 2. Jak tutaj zatem przyznać nagrody? W konsekwencji w praktyce stworzyłaby się jeszcze pewnie oddzielna kategoria wiekowa.

Potem okazałoby się, że Grand Prix zdobyły 3 osoby i teoretycznie wszyscy sa tak samo dobrzy - a to przecież nieprawda.

Jeśli chcemy, żeby harmonijka diatoniczna na której można z powodzeniem grać chromatycznie i chromatyczna zyskały nie tylko popularność, ale i uznanie, a sami grajacy byli uznawani za muzyków, a nie muzykantów to poprzeczkę trzeba podnosić.

Kacper Smoliński na przykład zdobył ex equo I miejsce na konkursie stricte jazzowym Azoty Tarnów Jazz Contest 2013, a startował z instrumentami najczęściej w tym gatunku wykorzystywanymi, czyli trabkami i saksofonami - da się ? Da się!

Mi osobiście także zdarzyło się ćwiczyć w jednej klasie instrumentalnej z saksofonistami, gitarzystami i skrzypkami. Faktem jest, że bardzo często muzycy nie wiedza np. o tym, że diatonik ma półtony i że da radę na tym wykrzesać nie tylko bluesa - ich też trzeba edukować.

Pozdrawiam

[B.A.R.J.O.]

A mnie się wydaje, że konkurs ma już taki prestiż, że powinno sie pomyśleć o wydzieleniu kategorii tak jak to ma miejsce w np Trossingen gdzie dodatkowo jest jeszcze podział jazz diatonic, jazz chromatic i blues diatonic, blues chromatic.
Tak jak napisał Karol to dwa różne instrumenty i powinny być oceniane osobno.
Co do słów Maćka "Bo taki dmuchach diatoniczny by się oburzył, że on musiał stawać w szranki z 8 innymi harmonijkarzami, zaś zwycięzca chromatyczny miał jednego lub dwóch przeciwników"
To, że w jednej kategorii startuje więcej uczestników a w drugiej mniej nie powinno mieć wpływu na to ,że ten kto musi stanąć w szranki z większą ilością pretendentów będzie czuł się pokrzywdzony - wygrywa po prostu najlepszy. W sporcie w różnych kategoriach też startuję różna ilość zawodników i nikt reklamacji nie składa. Ale to takie akademickie rozważania. O formie decyduję organizator który bierze pod uwagę również inne przesłanki.
Pozdrawiam

[2]

A mnie się wydaje, że konkurs ma już taki prestiż, że powinno sie pomyśleć o wydzieleniu kategorii tak jak to ma miejsce w np Trossingen gdzie dodatkowo jest jeszcze podział jazz diatonic, jazz chromatic i blues diatonic, blues chromatic.
Tak jak napisał Karol to dwa różne instrumenty i powinny być oceniane osobno.
Co do słów Maćka "Bo taki dmuchach diatoniczny by się oburzył, że on musiał stawać w szranki z 8 innymi harmonijkarzami, zaś zwycięzca chromatyczny miał jednego lub dwóch przeciwników"
To, że w jednej kategorii startuje więcej uczestników a w drugiej mniej nie powinno mieć wpływu na to ,że ten kto musi stanąć w szranki z większą ilością pretendentów będzie czuł się pokrzywdzony - wygrywa po prostu najlepszy. W sporcie w różnych kategoriach też startuję różna ilość zawodników i nikt reklamacji nie składa. Ale to takie akademickie rozważania. O formie decyduję organizator który bierze pod uwagę również inne przesłanki.
Pozdrawiam

[gmx]

Pomysł B.A.R.J.O z podziałem na kategorie z Trossingen jest ok, ale uważam że w praktyce nie da się tego tutaj zrealizować ze względu na:

1) Niska frekwencję - bo co to jest 10 osób w konkursie ? Stad pomysł otwarcia się na uczestników z zagranicy.

2) Rzadko kiedy ktoś potrafi grać sprawnie i sensownie na diatoniku i chromatyku - z moich obserwacji wynika, że w Trossingen to już się stało norma - jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi.

3) Konkurs instrumentalny harmonijki ustnej jest równie popularny i otrzymuje równie wysokie wsparcie co konkurs dla fagocistów, burczybasistów i drumlarzy.

Pzdr

[26]

Pomysł B.A.R.J.O z podziałem na kategorie z Trossingen jest ok, ale uważam że w praktyce nie da się tego tutaj zrealizować ze względu na:

1) Niska frekwencję - bo co to jest 10 osób w konkursie ? Stad pomysł otwarcia się na uczestników z zagranicy.

2) Rzadko kiedy ktoś potrafi grać sprawnie i sensownie na diatoniku i chromatyku - z moich obserwacji wynika, że w Trossingen to już się stało norma - jeśli się mylę to niech mnie ktoś poprawi.

3) Konkurs instrumentalny harmonijki ustnej jest równie popularny i otrzymuje równie wysokie wsparcie co konkurs dla fagocistów, burczybasistów i drumlarzy.

Pzdr

[Harry]

Myślę, że ten pomysł podziału nie wypali z jednego głównego powodu - braku pieniędzy Już teraz jest jedna nagroda (spora co prawda) i wyróżnienie - które w zeszłym roku chyba było bardziej znaczące
Dodatkowo odniosłem wrażenie, że interklang jest coraz mniej zainteresowany:) No ale chyba nie ma innej możliwości niż hohner w logo sponsora...

A ilość ludzi faktycznie nie za duża Szczególnie, że na chromatyku gra ludzi faktycznie jak na lekarstwo.

[40]

Myślę, że ten pomysł podziału nie wypali z jednego głównego powodu - braku pieniędzy Już teraz jest jedna nagroda (spora co prawda) i wyróżnienie - które w zeszłym roku chyba było bardziej znaczące
Dodatkowo odniosłem wrażenie, że interklang jest coraz mniej zainteresowany:) No ale chyba nie ma innej możliwości niż hohner w logo sponsora...

A ilość ludzi faktycznie nie za duża Szczególnie, że na chromatyku gra ludzi faktycznie jak na lekarstwo.

[#Maciekdraheim]

B.A.R.J.O., liczba uczestników w poszczególnych kategoriach nie powinna mieć wpływu na poczucie pokrzywdzenia. Takie jednak utopijne założenie można przyjąć jeżeli mimo wszystko liczba startujących w poszczególnych kategoriach będzie zbliżona. Bo jeżeli o jedną nagrodę będzie walczyć armia "diatoników", a w starciu o Grand Prix chromatyczne będzie co najwyżej tercet, to takie głosy mogą się pojawić.

[296]

B.A.R.J.O., liczba uczestników w poszczególnych kategoriach nie powinna mieć wpływu na poczucie pokrzywdzenia. Takie jednak utopijne założenie można przyjąć jeżeli mimo wszystko liczba startujących w poszczególnych kategoriach będzie zbliżona. Bo jeżeli o jedną nagrodę będzie walczyć armia "diatoników", a w starciu o Grand Prix chromatyczne będzie co najwyżej tercet, to takie głosy mogą się pojawić.

[#Felix]

Zacznę od słów: Chwała Sławkowi i gronie miłośników, woluntariuszy za ten festiwal.
Każdy festiwal ma swoje odmienności regulaminowe, a więc repertuar, podział na klasy etc.etc. i niech tak zostanie, przynajmniej w sferze braku tychże klas.Sądzę, że rozmyła by się wtedy wartość nagrody Grand Prix i byłoby jak na olimpiadzie.
Jak ktoś chce startować w różnych klasach to właśnie w Trossingen ma szanse.
Są przecież jeszcze inne festiwale dla harmonijkarzy w Polsce. Znacznie starszy festiwal w Kamieniu k. Rzeszowa, oraz w Mysłowicach k. Katowic, który odbywa się w cyklu 2 letnim.
Co ciekawe to, że na obydwu nie ma podziału na klasy instrumentów, a ilość startujących dwukrotnie przewyższa ten w Toruniu. W pewnej mierze jest to spowodowane udziałem grupy folkowców.
Chromatykarzy na H.B. faktycznie jak na lekarstwo jak pisze Harry.Trudny instrument, ale może warto się nim zainteresować. Ja się dopiero uczę na tym instrumencie i jak poczuję tego bluesa do konkursu to spróbuję w przyszłości.
Ale widzę tu, że GMX coś kombinuje z chęcią zakupu Chromatyka, a więc będzie nas więcej

[119]

Zacznę od słów: Chwała Sławkowi i gronie miłośników, woluntariuszy za ten festiwal.
Każdy festiwal ma swoje odmienności regulaminowe, a więc repertuar, podział na klasy etc.etc. i niech tak zostanie, przynajmniej w sferze braku tychże klas.Sądzę, że rozmyła by się wtedy wartość nagrody Grand Prix i byłoby jak na olimpiadzie.
Jak ktoś chce startować w różnych klasach to właśnie w Trossingen ma szanse.
Są przecież jeszcze inne festiwale dla harmonijkarzy w Polsce. Znacznie starszy festiwal w Kamieniu k. Rzeszowa, oraz w Mysłowicach k. Katowic, który odbywa się w cyklu 2 letnim.
Co ciekawe to, że na obydwu nie ma podziału na klasy instrumentów, a ilość startujących dwukrotnie przewyższa ten w Toruniu. W pewnej mierze jest to spowodowane udziałem grupy folkowców.
Chromatykarzy na H.B. faktycznie jak na lekarstwo jak pisze Harry.Trudny instrument, ale może warto się nim zainteresować. Ja się dopiero uczę na tym instrumencie i jak poczuję tego bluesa do konkursu to spróbuję w przyszłości.
Ale widzę tu, że GMX coś kombinuje z chęcią zakupu Chromatyka, a więc będzie nas więcej

[B.A.R.J.O.]

[2]

[Harry]

Ahzoo i jeszcze jedna sprawa - bardzo mi się podobało i zamierzam startować za rok znowu!
Myślę, że dobrze, że pokazują sie takie głosy na forum, sugestie, pomysły - sam organizator zagląda więc dostaje jakąś informację zwrotną:)

[ Dodano: 2013-08-27, 12:45 ]
Proponowałbym, jak mają/mieli zwyczaj organizatorzy bluesa nad bobrem - wysyłać plakaty do chętnych do rozwieszenia
Mógłbym ja albo ktoś powiesić kilka/-naście/-dziesiąt w Krakowie, ktoś na śląsku, ktoś gdzieś indziej i by się napędzało info A promocja w zasadzie (poza kosztem plakatów/wysyłki) - darmowa.

[40]

Ahzoo i jeszcze jedna sprawa - bardzo mi się podobało i zamierzam startować za rok znowu!
Myślę, że dobrze, że pokazują sie takie głosy na forum, sugestie, pomysły - sam organizator zagląda więc dostaje jakąś informację zwrotną:)

[ Dodano: 2013-08-27, 12:45 ]
Proponowałbym, jak mają/mieli zwyczaj organizatorzy bluesa nad bobrem - wysyłać plakaty do chętnych do rozwieszenia
Mógłbym ja albo ktoś powiesić kilka/-naście/-dziesiąt w Krakowie, ktoś na śląsku, ktoś gdzieś indziej i by się napędzało info A promocja w zasadzie (poza kosztem plakatów/wysyłki) - darmowa.

[#Maciekdraheim]

Harry, za plakatowanie w miejscach niedozwolonych grożą mandaty, zaś właścicielom słupów ogłoszeniowych trzeba płacić. Może to być pewna niedogodność.

[296]

Harry, za plakatowanie w miejscach niedozwolonych grożą mandaty, zaś właścicielom słupów ogłoszeniowych trzeba płacić. Może to być pewna niedogodność.