Zapamiętaj mnie i lub zarejestruj | Zapomniałem hasła

Artykuły Recenzje Harmonijkowe Bitwy
Szukaj Użytkownicy Grupy
Odpowiedz do tematu
Autor
Wiadomość
KatuzaR 


Wiek: 32
Posty: 319
Otrzymał 29 punkt(ów)
Skąd: Kryry
Wysłany: 2011-05-25, 18:55    Tworzymy własne instrumenty ;)

Witam. Nazywam się KatuzaR i chcę stworzyć instrument... Próbowano mnie już leczyć, niestety terapeuci załamują ręce. Choruję na bardzo mało spotykaną dolegliwość. Chcecie przejrzeć historię mojej choroby? Zapraszam! Łyknę tylko ziółka i już zaczynam opowiadać.

Mianowicie chcę stworzyć Kinnor bądź Lirę.



Wiem to dwa różne instrumenty, ale działają na tej samej zasadzie (chyba :P )

Oto coś co bym chciał uzyskać:
http://www.youtube.com/watch?v=ZVlrTR5mZCE
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Tutaj można podpatrzeć jak jest to zrobione mniej więcej:
http://www.youtube.com/wa...feature=related

Instrument ten, kojarzący mi się ze wędrownymi bardami, jest diatoniczny (10 dźwięków). Nie wiem niestety jeszcze do czego by się go stroiło. Ponoć jakieś D w trybie AEOLEAN. Polecane materiały to czerwony dąb, widziałem też na filmiku "bukową" konstrukcję. Dla mnie nie będzie grało to kluczowej roli, ale o tym w pytaniach.

Aby stworzyć kinnor można moim zdaniem oprzeć się o konstrukcję liry anglosaskiej. Wszystko opisane jest ładnie na tych stronkach:

http://crab.rutgers.edu/~pbutler/aslyre.html
http://www.cs.vassar.edu/~priestdo/lyre.html
http://www.youtube.com/watch?v=LJqPMR6t1H8

Grubą deskę chciałem zastąpić wygiętą listwą, lecz gdy przeczytałem jak się to robi to sobie powiedziałem: "Mierz siły na zamiary, choć troszeczkę, KatuzaR!"

http://www.cnc.info.pl/to...enty-vt5121.htm (3 post od końca)

Pytania:

W mojej konstrukcji chcę użyć żyłki wędkarskiej zamiast strun gitarowych (przynajmniej początkowo). Myślicie, że to dobry półśrodek? (ponoć oryginalnie struny do liry były wytwarzane z jelit, ale zabiją mnie śmiechem gdy przyjdę do rzeźnika i poproszę o 2 metry bebechów :P )

Czy sklejka ma jako taki rezonans?

Czy żywica samochodowa ma lepszy? (tego jestem szczęśliwym posiadaczem :P )

Zakładam, że instrument ten wyjdzie mi bardzo cichy, więc rozważam umieszczenie wewnątrz mikrofonu komputerowego. Dziadek mówił mi że gdzieś ma też zachomikowaną część patefonu, która by się mogła także do tego nadać. Co o tym uważacie?

Jutro idę do mojej byłej szkoły, mieli oni tam gięte stołki. Oparcia były o ciekawiącym mnie kształcie, może uda mi się wykorzystać.


Bardzo proszę o porady, opinie i wypowiedzi. To ze jestem obłąkanym i skrzywionym psychicznie wiem i nie musicie pisać tego w komentarzach ;)

Szalony konstruktor

KatuzaR
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
gmx

Posty: 233
Otrzymał 26 punkt(ów)
Wysłany: 2011-05-25, 19:30    Odp: Tworzymy własne instrumenty ;)

HEj,

Kolega zbudował lirę korbową (Hurdy Gurdy) w 150 dni :) Śmiga jak marzenie.

Powodzenia :)
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#minigunmen 


Wiek: 36
Posty: 2769
Otrzymał 127 punkt(ów)
Skąd: Kat, Ośw, Krak
Wysłany: 2011-05-25, 20:16    Odp: Tworzymy własne instrumenty ;)

Ale to nie jest duży koszt kupić kloca dobrego drewna, nawet Ci przytną na wymiar.
Chcesz namiary do Salezjan w Oświęcimiu? (dostaniesz jakie drewno chcesz, w dowolnym rozmiarze klocek i będzie Cię to kosztowało max 100zł - kumpel na korpus do elektryka zapłacił 150 ale z dużym zapasem zamówił, za dużo zostało)

A lirę korbową to bym chciał mieć.
_________________
Naprawiam harmonijki! Reguluję pod overbending!- kontakt - PW albo GG albo mail. Paweł Pilnik Pilecki.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
#Medium 


Wiek: 52
Posty: 1693
Otrzymał 209 punkt(ów)
Skąd: Ełk
Wysłany: 2011-05-26, 07:01    Odp: Tworzymy własne instrumenty ;)

KatuzaR napisał/a:

W mojej konstrukcji chcę użyć żyłki wędkarskiej zamiast strun gitarowych (przynajmniej początkowo). Myślicie, że to dobry półśrodek? (ponoć oryginalnie struny do liry były wytwarzane z jelit, ale zabiją mnie śmiechem gdy przyjdę do rzeźnika i poproszę o 2 metry bebechów :P )


Jelita trzeba odpowiednio przygotować do tego by z nich zrobić struny. To nie tak, że bierzesz i naciągasz. Wątpię by Ci się to udało. Jeśli tego nie zrobisz wogóle dźwięku nie uzyskasz. Źle przygotowane jelita będą miały straszliwy dźwięk.

Żyłka nie jest dobrym rozwiązaniem. Próbowałem kiedyś w gitarze w czasach kryzysu. Dźwięk głuchy matowy i niesamowicie cichy. Lepiej dopasować jakieś struny. Musisz odbić się od menzury swojego instrumentu, gitary i dźwięków wydawanych przez tę strunę z założenia fabrycznego. Przy takiej konstrukcji poleciłbym Ci raczej struny twarde (są głośniejsze i dźwięczniejsze). Dla Ciebie znaczenia nie będzie to miało, bo i tak nie będziesz naciskać jej na progach a wydobywać "czysty" dźwięk.

KatuzaR napisał/a:
Czy sklejka ma jako taki rezonans?


Ma, ale gorszy od drewna. Radzieckie gitary miały pudła ze sklejki strasznie ginęły w nich wysokie tony. Można to było skorygować przez zmianę kształtu otworu rezonansowego (robiłem coś takiego z całkiem pozytywnymi skutkami) ale miałem wspaniałe struny (La Bella 820 bodajże, te czerwone do flamenco) na zwykłych strumach rezonans był fatalny.

KatuzaR napisał/a:
Czy żywica samochodowa ma lepszy? (tego jestem szczęśliwym posiadaczem :P )


Nie znam tej żywicy którą posiadasz, ale ponieważ mało pudeł rezonansowych instrumentów muzycznych robi się z takich materiałów przypuszczam, że to kiepski pomysł.

KatuzaR napisał/a:
Zakładam, że instrument ten wyjdzie mi bardzo cichy, więc rozważam umieszczenie wewnątrz mikrofonu komputerowego. Dziadek mówił mi że gdzieś ma też zachomikowaną część patefonu, która by się mogła także do tego nadać. Co o tym uważacie?


Sam mikrofon to betka. Popatrz na mikrofony z korektorami do gitar elektroakustycznych - potrzebowałbyś jeszcze korektora z regulacją i wstępnych ustawień. Nie mówię, że to niemożliwe, ale niełatwe (przynajmniej za pierwszym razem).

Jeśli już musisz, to albo przystawka piezo - raczej tanio (coś w tym stylu: http://allegro.pl/przysta...1626763205.html lub http://allegro.pl/przysta...1613075741.html ) albo coś takiego: http://allegro.pl/profesj...1630228419.html - lepsze ale droższe.

Pozdrawiam

Medium
_________________
Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 punkt(ów):
KatuzaR
KatuzaR 


Wiek: 32
Posty: 319
Otrzymał 29 punkt(ów)
Skąd: Kryry
Wysłany: 2011-05-26, 09:55    Odp: Tworzymy własne instrumenty ;)

gmx napisał/a:
HEj,

Kolega zbudował lirę korbową (Hurdy Gurdy) w 150 dni :) Śmiga jak marzenie.

Powodzenia :)


Ciekawy instrument! Jeśli potrzeba takich "Wiedźmińskich" dźwięków, to niezastąpiony ;)

Miałem nadzieję zrobić ten instrument z "domowych zasobów". Mając 100 zł wolałbym zainwestować w Honeytone albo tego małego Marshala ;)

Co do strun to popytam znajomków, może ktoś ma jakieś zerwane.

W takim razie żywica zostaje odwołana ;)

Nagłośnienie początkowo też sobie daruję.

Doszedłem do wniosku, że najpierw wykonam "prototyp" z tego co mam (trzeba umocnić moje umiejętności stolarskie i nabyć podstawy umiejętności lutniczych :P P ), potem zakupię "poważne" materiały.

Dziękuję za rady! Jeśli jeszcze coś wam przyjdzie na myśl, proszę o przelanie tej treści w tym miejscu ;)

Pozdrawiam

KatuzaR
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Medium 


Wiek: 52
Posty: 1693
Otrzymał 209 punkt(ów)
Skąd: Ełk
Wysłany: 2011-05-26, 10:27    Odp: Tworzymy własne instrumenty ;)

KatuzaR napisał/a:
Co do strun to popytam znajomków, może ktoś ma jakieś zerwane.


Po pierwsze. Byle jakie struny Ci nie przypasują. Musisz wiedzieć czego szukasz. Menuzra pełnej (4/4) gitary klasycznej to 650 mm. Jeśli będziesz znał długość strun w Twoim instrumencie możesz "przeliczyć" jaki dźwięk będzie miała prawidłowo (tak jak w gitarze) naprężona struna gitary klasycznej (na początek polecałbym Ci struny wiolinowe gitary klasycznej) i dobrać najbliższy odpowiednik. Zauważ, że w Twoim instrumencie struny mają różną długość - w oryginale gdy były robione z jelit. Było to jedno jelito i by naprężenie strun było podobne wysokość dźwięku regulowana była ich długością. To dla Ciebie dobrze. Możesz przeliczyć wg stroju instrumentu jakie powinny być długości strun.

Po drugie. Skąd wziąć takie struny - jak będziesz wiedział już jakich potrzebujesz przejdź się do najbliższej szkoły muzycznej z klasą gitary klasycznej. Wymiana strun tam, to co 6 miesięcy maksymalnie. A zazwyczaj uczniowie grają na jednym typie strun jakie nauczyciel / profesor zaleca (dla syna miałem wybór: D'addario albo Savarezy, oczywiście i tak dwa razy kupiłem La Belle ale w mojej ocenie gdy najwięcej grałem (1990 - 1995) były dużo lepszej jakości i brzmienie miały lepsze niż obecnie). Po takim czasie (6 miesięcy) do gitary już nie bardzo się nadają, ale dla Ciebie - będą super. Ewentualnie poszukać strun do kupienia na sztuki a nie w kompletach (takie na sztuki drogie nie są). Jak będziesz miał już długość, może się okazać, że jedna struna gitary po przecięciu na pół "obsłuży" dwie Twoje struny.

W jaki sposób będziesz osadzał i jakie zastosujesz kołki do strojenia? To wg mnie najtrudniejszy element instrumentu. Samą ramę możesz wyciąć wyrzynarką z grubszej deski, a cienką deseczką zamknąć pudło rezonansowe, bez otworu z tyłu i z otworem z przodu.

Pozdrawiam

Medium
_________________
Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Więcej szczegółów
Wystawiono 1 punkt(ów):
KatuzaR
KatuzaR 


Wiek: 32
Posty: 319
Otrzymał 29 punkt(ów)
Skąd: Kryry
Wysłany: 2011-05-26, 15:16    Odp: Tworzymy własne instrumenty ;)

Dziękuję za radę ze strunami! Jest ona na wagę złota! :) Mam gitarę, więc do obliczania wezmę sobie "ruchomy próg" i jak na skrzypcach będę szukał długości struny :) Dodam 4 cm (żeby nawinąć na klucz) i chyba będzie znośne.

Co do "stroideł" to na jednej z tych stronek facet rozwiązał to tak:



( http://crab.rutgers.edu/~pbutler/aslyre.html )
Na razie nie mam jakiegoś swojego pomysłu na to :( Jedyne co przychodzi mi do głowy, to oblepić ten stożek w szerszym miejscu gumą, by stawiała ona większy opór. Wszelakie "chałupnicze" pomysły mile widziane).

We warsztacie odnalazłem takie oto coś:



Początkowo chciałem umieścić to w otworze pudła rezonansowego, ale chyba nie jest to dobre rozwiązanie. Czytałem kiedyś Twoją wypowiedź o podgitarniku ;) Mimo to postaram się zrobić z tego podstawkę instrumentu (tak jak w kielichach).

Mam w domu tokarkę, lecz z drewnem to średnio ona sobie radzi :( Może jednak coś mi się uda utoczyć ;)

Pytanie dotyczące otworu w pudle rezonansowym. Jak określić jego wielkość i miejsce w którym ma się znajdować ? Pytam, bo pisałeś o modyfikacji otworów w celu uzyskania lepszego brzmienia, więc z tego wynika, że ich rozmiar i umiejscowienie ma ważną rolę (choć gitary mają to naprawdę różnie rozsiane po płycie).

No i jeszcze pytanko odnośnie gatunku drewna. Cóż to jest holy wood? (odkąd powstało takie miasteczko ciężko znaleźć polski odpowiednik). Wygląda ono tak:



Pozdrawiam KatuzaR
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
#Medium 


Wiek: 52
Posty: 1693
Otrzymał 209 punkt(ów)
Skąd: Ełk
Wysłany: 2011-05-26, 18:05    Odp: Tworzymy własne instrumenty ;)

Odnośnie stroików myślałem bardziej o czymś, co przypominałoby stroki w pianinie / fortepianie (taki specjalny buc metalowy jakby moletowany czy też radełkowany osadzony na wcisk i można go przekręcić odpowiednim kluczem).

Odnośnie otworu - za punt wyjścia obierz jakąś konstrukcję już istniejącą i spróbuj to odwzorować. Ja w gitarze "osłuchałem" pudło i tam gdzie były przy otworze najwyższe tony (tych mi brakowało) piłowałem pilnikiem powiększając w tym miejscu otwór (nie był już potem okrągły ale bardziej zależało mi na brzmieniu niż wyglądzie). Możesz zrobić kilka otworów (tam gdzie płyta odpowiednio brzmi - te tony których Ci brakuje wiercisz otwór o mniejszej średnicy niż główny rezonansowy) tylko metoda prób i błędów. Innej nie znam.

Kiedyś czytałem sporo Biblię i wszędzie, gdzie to było związane z czymś świętym przywołana była akacja (Arka Przymierza, Pierwsza Świątynia), ale obciąć nic za to sobie nie dam.

Pozdrawiam

Medium
_________________
Są dwa piękna: piękno radości i piękno smutku. Wy ludzie Zachodu, wolicie pierwsze – my drugie. Bowiem piękno radości trwa nie dłużej niż lot motyla. A piękno smutku jest twardsze niż kamień.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
Żółwik


Wiek: 31
Posty: 134
Otrzymał 6 punkt(ów)
Skąd: Koronowo/Bydgoszcz
Wysłany: 2011-05-26, 21:18    Odp: Tworzymy własne instrumenty ;)

Holy wood to ostrokrzew. Często używam na przekładki do noży. Jeśli chcesz mogę podesłać próbkę(w małych rozmiarach).
_________________
Połowę pieniędzy w życiu przeznaczyłem na instrumenty i alkohol. Drugą połowę zmarnowałem.
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
 
KatuzaR 


Wiek: 32
Posty: 319
Otrzymał 29 punkt(ów)
Skąd: Kryry
Wysłany: 2011-05-27, 18:33    Odp: Tworzymy własne instrumenty ;)

Medium napisał/a:
Odnośnie stroików myślałem bardziej o czymś, co przypominałoby stroki w pianinie / fortepianie (taki specjalny buc metalowy jakby moletowany czy też
radełkowany osadzony na wcisk i można go przekręcić odpowiednim kluczem).


Niestety ciężko mi to sobie wyobrazić ;( Chciałem znaleźć to na necie podejrzeć, ale niestety się nie udało. Dziękuję za wskazówkę ze tym otworem w pudle rezonansowym! Jesteś nieoceniony! Jeśli spotkamy na BnB to wiszę Ci "PItną WOdę". Na PW określ tylko jakie lubisz ;)

Żółwik'u dziękuję! W życiu nie znalazłbym tego na necie, a mój słownik tego nie ma :( Co do próbki to na razie nie mam jej gdzie użyć, choć może kiedyś odezwę się na PW ;) Zawsze dla dziewczyny mogę coś z tego "uciułać".

KatuzaR


Znalazłem rozkład dźwięków:
1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12
(High) D,C,B,A,G,F#,E,D,C#,B ,A, G (Low)

We wersji diatonicznej obcina się A i G z końca

Troszkę ten rozkład zawiły, ale myślę ze dam sobie radę :) Tylko napisze technika i biorę się za wykonanie ;)

KatuzaR
Dodaj punkt autorowi tego posta
 
 
  
Odpowiedz do tematu