[xxx]

Witam!
Moje pytanie brzmi: W jaki sposób powinniśmy układac usta grając. Poniżej daje 2 zdjęcia i chciałem się dowiedzieć który układ ust jest poprawny albo któremu jest bliżej poprawności.
1. [img]http://img100.images...a5.th.jpg[/img]

2. Czy moze tak jak wymawiamy głoske "U"
[img]http://img229.images...y8.th.jpg[/img]

[#Maciekdraheim]

Pierwszy jest lepszy. Na początku trochę trudniej jest nim trafić w pojedynczy kanał, ale potem stosując ten sposób możemy harmonijkę włożyć głębiej do ust, co zapewni nam lepszy dźwięk (donośniejszy, o pełniejszym brzmieniu). Warto jest trzymać wargi szeroko.

[296]

Pierwszy jest lepszy. Na początku trochę trudniej jest nim trafić w pojedynczy kanał, ale potem stosując ten sposób możemy harmonijkę włożyć głębiej do ust, co zapewni nam lepszy dźwięk (donośniejszy, o pełniejszym brzmieniu). Warto jest trzymać wargi szeroko.

[binek]

Ja gram a raczej uczę się na drugi sposób. Są jakieś poważne przeciwskazania żeby nie grac właśnie na ten 1 sposób?

[11]

Ja gram a raczej uczę się na drugi sposób. Są jakieś poważne przeciwskazania żeby nie grac właśnie na ten 1 sposób?

[kamilteau]

Mój styl gry jest bardziej zbliżony do tego pierwszego (wargi szeroko), ale ja nie podnoszę tak wysoko ust Niektórzy twierdzą, że warto po prostu gwizdać w harmonijkę, ale u mnie to się nie sprawdziło - potem trudno jest robić efekty i trochę dziwnie to wygląda, jakby grający miał jakiś dystans do instrumentu (ja na to mówię: jakby całował swoją ciotkę ). No i ważna też jest rola języka.

[76]

Mój styl gry jest bardziej zbliżony do tego pierwszego (wargi szeroko), ale ja nie podnoszę tak wysoko ust Niektórzy twierdzą, że warto po prostu gwizdać w harmonijkę, ale u mnie to się nie sprawdziło - potem trudno jest robić efekty i trochę dziwnie to wygląda, jakby grający miał jakiś dystans do instrumentu (ja na to mówię: jakby całował swoją ciotkę ). No i ważna też jest rola języka.

[binek]

A nie bolą was po chwili mięśnie okoła wargowe? ja jak tak chwile potrzymam usta to zaraz sie męcze

[11]

A nie bolą was po chwili mięśnie okoła wargowe? ja jak tak chwile potrzymam usta to zaraz sie męcze

[#Maciekdraheim]

Mnie już usta nie bolą, ani policzki, czasem język jak godzinę tongue blockingiem gram. A pierwszy sposób ma mega zaletę. BRZMIENIE! Dźwięk jest pełniejszy, głośniejszy, bardziej soczysty. Ja nawet jeszcze szerzej mam japę rozwartą. To jest taka zasada, że im głębiej harmonijka siedzi w ustach, tym dźwięk jest lepszy. Sposób pierwszy zapewnia głębszą aplikację, więc wynik jest oczywisty.

[296]

Mnie już usta nie bolą, ani policzki, czasem język jak godzinę tongue blockingiem gram. A pierwszy sposób ma mega zaletę. BRZMIENIE! Dźwięk jest pełniejszy, głośniejszy, bardziej soczysty. Ja nawet jeszcze szerzej mam japę rozwartą. To jest taka zasada, że im głębiej harmonijka siedzi w ustach, tym dźwięk jest lepszy. Sposób pierwszy zapewnia głębszą aplikację, więc wynik jest oczywisty.

[muzyczka]

no ale im szerzej te "japy" pootwieracie - to tym trudniej grać na pojedynczym kanale ...

Więc co lepsze ??

[Pawlikar]

lepszy ten pierwszy - lepsze brzmienie, łatwiej zrobić efekty i można dmuchać w pare kanałów na raz, ale drugi jest łatwiejszy na początek. Po jakimś czasie dojdziesz do wprawy i bez problemu będziesz trafiać w kanał trzymając harmonijkę głębiej w ustach

[17]

lepszy ten pierwszy - lepsze brzmienie, łatwiej zrobić efekty i można dmuchać w pare kanałów na raz, ale drugi jest łatwiejszy na początek. Po jakimś czasie dojdziesz do wprawy i bez problemu będziesz trafiać w kanał trzymając harmonijkę głębiej w ustach

[#Maciekdraheim]

[296]

[kamilteau]

Poza tym wąski rozstaw ust utrudnia operowanie akordem - zagranie akordu wymaga wtedy rozszerzenia warg, które trochę trwa i może zaburzyć rytm utworu.

[76]

Poza tym wąski rozstaw ust utrudnia operowanie akordem - zagranie akordu wymaga wtedy rozszerzenia warg, które trochę trwa i może zaburzyć rytm utworu.

[petrolhead]

Ja się właśnie ostatnio przerzuciłem z trzymania harpa ledwo co w mojej szpetnej gębie na sposób polecany przez przedmówców. Dodatkowo ten drugi zapewnia lepszy poślizg instrumentu przy dłuższej grze, co jest moim zdaniem dość istotne. Jak jest z graniem na początku - nie wiem, bo uczyłem się grając "dzióbkiem", ale przyzwyczajenie sie do głębszego trzymania harmonijki zajęło mi 1 wieczór

[12]

Ja się właśnie ostatnio przerzuciłem z trzymania harpa ledwo co w mojej szpetnej gębie na sposób polecany przez przedmówców. Dodatkowo ten drugi zapewnia lepszy poślizg instrumentu przy dłuższej grze, co jest moim zdaniem dość istotne. Jak jest z graniem na początku - nie wiem, bo uczyłem się grając "dzióbkiem", ale przyzwyczajenie sie do głębszego trzymania harmonijki zajęło mi 1 wieczór

[Rzeszot]

Powiem troszkę dosadnie i proszę bez zbędnych skojarzeń ;]

Instrument powinien być solidnie umocowany w gębie. Zapewnia to głęboki, pełny i wspaniały dźwięk. To, że harmonijka nie ma poślizgu przy slidach, nie jest prawdą z powodu, że jest ona praktycznie cały czas nawilżana śliną.
Trzeba też wspomnieć że trzymanie harmonijki płytko na wargach powoduje ich podrażnienie, ponieważ szybko wysychają po długiej grze i harmonijka się do nich przyklej, czy też przy próbie przesunięcia harmonijki w wyniku zwykłego działania tarcia tworzą się podrażnienia/rany.

[21]

Powiem troszkę dosadnie i proszę bez zbędnych skojarzeń ;]

Instrument powinien być solidnie umocowany w gębie. Zapewnia to głęboki, pełny i wspaniały dźwięk. To, że harmonijka nie ma poślizgu przy slidach, nie jest prawdą z powodu, że jest ona praktycznie cały czas nawilżana śliną.
Trzeba też wspomnieć że trzymanie harmonijki płytko na wargach powoduje ich podrażnienie, ponieważ szybko wysychają po długiej grze i harmonijka się do nich przyklej, czy też przy próbie przesunięcia harmonijki w wyniku zwykłego działania tarcia tworzą się podrażnienia/rany.

[SZCZYPIOR]

a ja mam tak że mam masymalnie w gębie bo chcąc nie chcąc rękoma dociskam harpidło maksymalnie do ustprzez co automatycznie usta ustawiają mi sie jak na rycinie numer 1

[24]

a ja mam tak że mam masymalnie w gębie bo chcąc nie chcąc rękoma dociskam harpidło maksymalnie do ustprzez co automatycznie usta ustawiają mi sie jak na rycinie numer 1

[-so-]

To czy masz usta ułożone tak jak na rys 1 czy 2, to nie ma znaczenia, usta powinny raczej lużno opierać się na harmoszce. Powietrzem operujemy przez język (układając go w litere U) a nie przez wargi.

[Conex]

Cytat:

To czy masz usta ułożone tak jak na rys 1 czy 2, to nie ma znaczenia, usta powinny raczej lużno opierać się na harmoszce. Powietrzem operujemy przez język (układając go w litere U) a nie przez wargi.

A to już w zależności od tego jak grasz... powiedział bym "zbyt śmiałe" twierdzenie

[17]

Cytat:

To czy masz usta ułożone tak jak na rys 1 czy 2, to nie ma znaczenia, usta powinny raczej lużno opierać się na harmoszce. Powietrzem operujemy przez język (układając go w litere U) a nie przez wargi.

A to już w zależności od tego jak grasz... powiedział bym "zbyt śmiałe" twierdzenie

[#Maciekdraheim]

[296]

[-so-]

Troszke niejasno się wyraziłem. Na brzmienie ma wpływ, ale nie mozna powiedzieć jak jest lepiej, bo dobrze jest tak i tak. Zależy jak chcemy zagrać.

[#Maciekdraheim]

[296]

[kamilteau]

[76]

[Over]

Wszystko fajnie... Gram już od dłuższego czasu, nauczyłem się wydobywać czyste dźwięki, podciągi, wibrata itp... Przeczytałem niedawno te wszystkie wasze posty o głębszym wkładaniu harmoszki do ust, i zastosowałem się do tego... Rzeczywiście, różnica w dźwięku jest, ale... Muszę na nowo nauczyć się wydobywać czysty dźwięk Co ciekawsze bardzo szybko męczą mi się teraz usta... Więc nie wiem co może być tego przyczyną... Coś źle robię? Czy po prostu muszę na nowo się przyzwyczaić?
I jeszcze jedno? Zauważyłem, że różni harmonijkarze pod różnym kontem trzymają harpa w ustach? Czy to cecha indywidualna, czy może jest jakaś zasada, pod jakim kontem trzymać harmoszkę?

[11]

Wszystko fajnie... Gram już od dłuższego czasu, nauczyłem się wydobywać czyste dźwięki, podciągi, wibrata itp... Przeczytałem niedawno te wszystkie wasze posty o głębszym wkładaniu harmoszki do ust, i zastosowałem się do tego... Rzeczywiście, różnica w dźwięku jest, ale... Muszę na nowo nauczyć się wydobywać czysty dźwięk Co ciekawsze bardzo szybko męczą mi się teraz usta... Więc nie wiem co może być tego przyczyną... Coś źle robię? Czy po prostu muszę na nowo się przyzwyczaić?
I jeszcze jedno? Zauważyłem, że różni harmonijkarze pod różnym kontem trzymają harpa w ustach? Czy to cecha indywidualna, czy może jest jakaś zasada, pod jakim kontem trzymać harmoszkę?

[Pulatom]

To raczej kwestia przyzwyczajenia, u mnie to męczenie się warg po jakimś czasie przeszło (ale oczywiście nie można podczas gry mieć warg napiętych). A jeśli chodzi o kąt trzymania harmonijki to wydaje mi się że nie ma na to reguł (oprócz tego że podczas nauki podciągów przechyla się harpa o 45 stopni w dół żeby na początku ułatwić sobie obniżanie dźwięku), niewielkie różnice u różnych harmonijkarzy mogą występować.

[72]

To raczej kwestia przyzwyczajenia, u mnie to męczenie się warg po jakimś czasie przeszło (ale oczywiście nie można podczas gry mieć warg napiętych). A jeśli chodzi o kąt trzymania harmonijki to wydaje mi się że nie ma na to reguł (oprócz tego że podczas nauki podciągów przechyla się harpa o 45 stopni w dół żeby na początku ułatwić sobie obniżanie dźwięku), niewielkie różnice u różnych harmonijkarzy mogą występować.

[#Maciekdraheim]

[b]Over[/b], Twoje mięśnie przyzwyczaiły się do poprzedniego układu i pamięć motoryczna musi powstać na nowo. Ale sam widzisz, że różnica jest tego warta. A trzymanie harmoszki w ustach powinno być takie, żeby zapewnić jak najlepsze jej uchwycenie i nie wpływać negatywnie na osiągany dźwięk. Ja przykładowo mam harmoszkę przechyloną bardzo nieznacznie w dół, co pozwala lepiej mi ją objąć ustami.

[296]

[b]Over[/b], Twoje mięśnie przyzwyczaiły się do poprzedniego układu i pamięć motoryczna musi powstać na nowo. Ale sam widzisz, że różnica jest tego warta. A trzymanie harmoszki w ustach powinno być takie, żeby zapewnić jak najlepsze jej uchwycenie i nie wpływać negatywnie na osiągany dźwięk. Ja przykładowo mam harmoszkę przechyloną bardzo nieznacznie w dół, co pozwala lepiej mi ją objąć ustami.

[serdujah]

witam
Nigdzie na forum nie natknąłem się na taki sposób układania ust i harmonijki jak na tym filmiku. Powiedzcie, co o tym myślicie.

http://pl.youtube.com/watch?v=E7gRh-TZ1mE

[#Maciekdraheim]

Oglądałem nagrania tego kolesia i wg mnie w porównaniu z innymi materiałami na YT, to mistrzostwem nazwać ich nie mogę. Próbowałem tej metody, ale "standardowe" położenie harmonijki, oczywiście ze zrelaksowanymi i znacznie otaczającymi instrument wargami, działa lepiej. Gra jest bardziej selektywna, a i brzmieniowo metoda standardowa wydaje mi się lepsza. Do tego, nie mogłem się przyzwyczaić to takiego trzymania harpa w dłoniach. Ale podstawowa zasada nauki. Jeżeli coś działa dobrze dla Ciebie, to rób to! Ja wiem, że ta metoda to DLA MNIE nieporozumienie.

[296]

Oglądałem nagrania tego kolesia i wg mnie w porównaniu z innymi materiałami na YT, to mistrzostwem nazwać ich nie mogę. Próbowałem tej metody, ale "standardowe" położenie harmonijki, oczywiście ze zrelaksowanymi i znacznie otaczającymi instrument wargami, działa lepiej. Gra jest bardziej selektywna, a i brzmieniowo metoda standardowa wydaje mi się lepsza. Do tego, nie mogłem się przyzwyczaić to takiego trzymania harpa w dłoniach. Ale podstawowa zasada nauki. Jeżeli coś działa dobrze dla Ciebie, to rób to! Ja wiem, że ta metoda to DLA MNIE nieporozumienie.

[Pulatom]

Mi też jakoś nie odpowiada takie trzymanie harmonijki, nie widziałem za bardzo harmonijkarzy którzy przechylali by ją 30 stopni do góry, to już lepiej w dół ale nie aż tak.

[72]

Mi też jakoś nie odpowiada takie trzymanie harmonijki, nie widziałem za bardzo harmonijkarzy którzy przechylali by ją 30 stopni do góry, to już lepiej w dół ale nie aż tak.

[aeroarte]

To ja jeszcze mam taką wątpliwość. Co z językiem? Gdzie trzymacie język ,przy graniu normalnych czystych dźwięków ,bez podciągów ,blokowań ,/bo wtedy hula i to wiadomo/. Ja suwam językiem po krawędzi płytki stroikowej i jakby po nim wdmuchuję ,lub zasysam powietrze i nie wiem czy to prawidłowo ,bo nigdzie o ułożeniu języka nie ma ,tylko o ustach.

[37]

To ja jeszcze mam taką wątpliwość. Co z językiem? Gdzie trzymacie język ,przy graniu normalnych czystych dźwięków ,bez podciągów ,blokowań ,/bo wtedy hula i to wiadomo/. Ja suwam językiem po krawędzi płytki stroikowej i jakby po nim wdmuchuję ,lub zasysam powietrze i nie wiem czy to prawidłowo ,bo nigdzie o ułożeniu języka nie ma ,tylko o ustach.

[#Maciekdraheim]

Ja trzymam na dnie jamy ustnej. Wtedy nie przeszkadza on w przepływie powietrza i zapewni maksymalną objętość komory rezonansowej.

[296]

Ja trzymam na dnie jamy ustnej. Wtedy nie przeszkadza on w przepływie powietrza i zapewni maksymalną objętość komory rezonansowej.

[Mieczko$]

Chłopaki, podpowiedzcie mi jedno; trzymam usta normalnie (rozluźnione), harmonijka zaś głęboko. Przy tej metodzie za cholerę nie wydobędę czystego dźwieku zaś przy "dzióbku udaje mi się to. Czy te trudności miną? Macie jakieś pomocne wskazówki? Poprostu nie wyobrażam sobie, jak można normalnie ułożonymi ustami (otwór między rozluźnionym ustami zajmuje kilka kanałów) zagrać pojedyńczy, czysty, dźwięk.

[#Maciekdraheim]

Harmonijka powinna być w ustach jak najgłębiej. Najlepiej tak, żeby dotykała kącików warg. Wtedy odpowiedni otwór ustawiasz tylną ich stroną i przy takim układzie powinieneś trafić. Poniżej garść zdjęć, jak to wygląda u mnie:

Tak to wygląda z boku, harmonijka bardzo głęboko, tak, żeby dotykała kącików ust. Zdarza się, że przechylam ją nieznacznie w górę lub w dół, zależy jak jest wygodniej w danej chwili:



Tutaj frontalnie z harmonijką. Zwróćcie uwagę na te "tłuste wargi", zachodzące daleko na harmonijce. Powinny ją mocno i "mięsiście" obejmować, ale jednocześnie być rozluźnione:



A tak wygląda ten układ bez harmonijki. Wargi mocno wysunięte, a otwór i tak duży, nawet większy od pojedynczego kanału. Jak to się dzieje, że trafiam, to nie mam pojęcia. Staram się kierunkować powietrze tylną częścią warg. Wtedy mamy i pojedynczy dźwięk, i najlepsze brzmienie:



Na ostatnim zdjęciu widać "czarną otchłań". To znaczy, że język jest na dole, gardziel jest rozciągnięta i nic nie blokuje przepływu powietrza. Takie ustawienie zapewnia najwięcej "mięsa" w brzmieniu.

[296]

Harmonijka powinna być w ustach jak najgłębiej. Najlepiej tak, żeby dotykała kącików warg. Wtedy odpowiedni otwór ustawiasz tylną ich stroną i przy takim układzie powinieneś trafić. Poniżej garść zdjęć, jak to wygląda u mnie:

Tak to wygląda z boku, harmonijka bardzo głęboko, tak, żeby dotykała kącików ust. Zdarza się, że przechylam ją nieznacznie w górę lub w dół, zależy jak jest wygodniej w danej chwili:



Tutaj frontalnie z harmonijką. Zwróćcie uwagę na te "tłuste wargi", zachodzące daleko na harmonijce. Powinny ją mocno i "mięsiście" obejmować, ale jednocześnie być rozluźnione:



A tak wygląda ten układ bez harmonijki. Wargi mocno wysunięte, a otwór i tak duży, nawet większy od pojedynczego kanału. Jak to się dzieje, że trafiam, to nie mam pojęcia. Staram się kierunkować powietrze tylną częścią warg. Wtedy mamy i pojedynczy dźwięk, i najlepsze brzmienie:



Na ostatnim zdjęciu widać "czarną otchłań". To znaczy, że język jest na dole, gardziel jest rozciągnięta i nic nie blokuje przepływu powietrza. Takie ustawienie zapewnia najwięcej "mięsa" w brzmieniu.

[gmx]

czarna otchłań powiadasz

[26]

czarna otchłań powiadasz