Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe

Tysek · Wysłany: 2007-08-31, 21:56 **Hohner Marine Band vs Hohner Marine Band Deluxe**

Czym się różni Hohner Marine Band od Marine Band Deluxe poza ceną?

#Maciekdraheim

Już to chyba gdzieś było, ale napiszę ponownie.
Marine Band Deluxe jest montowany na śrubki, a nie na gwoździe jak zwykła MB przez co jest w 100% rozkręcalny, skręcalny i naprawialny.
Po drugie, korpus w nowej Marysi jest zaimpregnowany, przez co brzmi głośniej, donośniej i nie pęcznieje od wilgoci po długim graniu.
Następne. Pokrywy w MBDx zostały przemodelowane i "otwarte" z tyłu, dzięki czemu harmoszka jest znacznie głośniejsza. Daje to bardzo fajne i soczyste brzmienie.
Krawędzie grzebienia zostały zaokrąglone i wyprofilowane, przez co nie drażnią ust i języka podczas grania.
Najważniejszą jednak rzeczą jest inne ustawienie stroików, czyli zmniejszenie przerw między stroikami a blachą i inne takie ustawienie, które zapewniają harmoszce dużo większą szczelność, pozwalają na overbending bez regulacji (mi wychodzi na 6tym kanale), dzięki temu harp reaguje na najlżejszy podmuch. To główne różnice między tymi modelami.

Sieja1234

Tak dokładnie to nie było opisane nigdzie Maćku

#Maciekdraheim

No ja zebrałem wszystko do kupy i zrobiłem szczegółowe porównanie. Kolejną różnicę znalazłem, a mianowicie pudełko. W zwykłej Marynie jest takie kremowe z szarym wnetrzem, a w wersji Dx czarne ze złotymi napisami i wyściełane jakimś czerwonym materiałem pluszopodobnym. Do tego jest nieco mniejsze.

SZCZYPIOR

ten czerwony materiał który wyściela pudełko jest na pewno taki jak w upedałkach od okularów czy nie wlatuja do kanałów prusza???

#Maciekdraheim

Ten materiał w żaden sposób nie mechaci się, więc nic do harmoszki nie wpada. Najwyżej się delikatnie wygładzi w miejscach największego nacisku instrumentu, ale to w niczym nie przeszkadza. Poza tym, dzięki niemu harp ma trochę bardziej miękko.

SZCZYPIOR

możliwe nie widzeialem więc pytałem

#Maciekdraheim

A ja nagrałem tutaj małą video recenzję Marine Band Deluxe. Póki co po angielsku, ale wkrótce pojawi się wersja polska. Przepraszam za marną angielszczyznę, ale przed kamerką jakoś nie mogę zbyt poprawnie gadać. Oto film:

http://www.youtube.com/watch?v=5DipExaghrY

Śmiały Zajonc

te wszystkie recenzje harminicaPL nagrywałeś ty?widziałem wszystkie i bardzo fajnie Ci (jeśli to byłeś ty) to wychodziło.

#Maciekdraheim

To byłem ja, cały ten kanał, to moje filmy (oprócz Ulubionych rzecz jasna). Ciesze się, że tak dobrze je oceniasz. Jak tylko wpadnie mi jakiś nowy diatonik w ręce (o Swanie nie wiem jak reckę zrobić, bo wcześniej na chromatycznych nie grałem), strzelę kolejną.

DROŻDŻU

Witam
Bardzo dobrze pokazałeś co potrafi ten Harp powiem więcej.... Skłoniłeś mnie do tego abym kupił tę harmonijkę zamiast kupować BH dołożę 40 zł i kupie Harpa o którym zawsze marzyłem ;d wszystkie filmy są świetne GRATULUJE!!! zrobiłeś naprawdę dużo. Wiele młodych ludzi usłyszy interesujące go brzmienie.. zalety i wady podciągi itp. Duży pokłon w twoim kierunku !!
Pozdrawiam
Ps. wysłałem ci zaproszenie na YouTube do znajomych.

#Maciekdraheim

Może się troszkę wstrzymasz, bo w najbliższym czasie postaram się wrzucić recenzję mojego najowszego maleństwa, Marine Band 1896, czyli wersji Classic, tonacja C. Tutaj napiszę o tym modelu nieco. Brzmienie jest nieco inne od Deluxe'a, lżejsze. Brzmieniowo jestem w niej zakochany! Do tego harmonijka całkiem głośno syczy (jak na starych nagraniach), ale mimo to jest bardzo szczelna! Łatwo podciągać, wibrować, a nawet overblowować! I wbrew temu co ludzie piszą/mówią, moja nie pęcznieje! Może milimetrowo, ale mimo kilku dni ostrego zapluwania ząbki nie wyszły za ramy instrumentu, nic nie haczy i nie rani warg.

PS. Zaproszenie za moment przyjmę

.

petrolhead

Mi, o dziwo, Marinka Classic pęcznieje mniej, niż Deluxe. Teoretycznie niemożliwe, a jednak. Według mnie brzmi dużo, dużo lepiej. Podciągi robi się podobnie na obu modelach. Problemy mogą się pojawić przy rozkładaniu harpa. Deluksiaka rozkręcałem wielokrotnie i nie było z tym żadnych kłopotów, a z gwoździkami w zwykłej wersji pewne komplikacje mogą wystąpić (chociaż o tym przekonam się dopiero po pierwszej akcji serwisowania sprzętu).
Generalnie radziłbym wybrać wersję 1896, głównie ze względu na brzmienie.

DROŻDŻU

Witam

Teraz to mnie już zdziwiłeś jutro jadę po Harmonijkę.. nie wiem co kupię BH, MB czy MBDx
Szczerze mówiąc to się boję kupować Classica wiem że ma najpiękniejsze brzmienie z pośród Hohnerów .... ale myślę ze zakup Deluxa będzie bardzo trafny ....
Powiedzcie mi nie biorąc pieniędzy pod uwage na którym będzie mi się lepiej zdobywało doświadczenie i ćwiczyło nowe techniki (overblow) Wiem że obie śa oryginalne ale Polećcie mi coś ;d

Pulatom

Do overblowów będzie IMO najlepsza MBDx gdyż można je dobrze wykonywać bez regulowania stroików.

suchi

Pęcznienie harmonijki nie zależy od tego czy mamy classica czy deluxe lecz od grającego. Mi classic nie pęcznieje a mojemu koledze deluxe tak. Więc nikt nie powinien pisać zdań w stylu "zwykła marinka" pęcznieje

Pulatom

Mi też Deluxe pęczniała (chociaż niby impregnowana :razz:

), pomogło dopiero zaimpregnowanie woskiem, a to można przecież zrobić równie dobrze ze zwykłą 1896.

DROŻDŻU

słyszeniem że jak gramy często to jest dobrze bo mniej pęcznieje ... to którą mi polecacie w ostateczności żebym był zadowolony w 100%

#Maciekdraheim

Przekonasz się dopiero w momencie zakupu

. Obie Marynki i Blues Harp, to bardzo dobre harpy, łatwo reagujące i co ciekawe, na classicu robi mi się overy tak samo łatwo jak na zwykłej, a ze względu na "gwoździową" konstrukcję nie ingerowałem w nią ani trochę. Z tym pęcznieniem, to widać prawdziwa loteria. Produkty Hohnera u mnie są bardzo grzeczne, a drewno zdyscyplinowane, podczas gdy Seydel puchł jak noga użądlona przez pszczołę. A śliniłem się tak samo przy wszystkich. Deluxe jest jednak szczelniejszy od 1896, nie słychać tak powietrza uciekającego bokiem i gra troszeczkę (ale tylko) łatwiej.

MBoX

A czy takie spęcznienie po grze, może po prostu "pozostać" ?? Czy zawsze korpus harmonijki wraca do wcześniejszej postaci ?? Mam Marine Banda Classic w tonacji G od niedawna (akordy brzmią jak marzenie!) i zaobserwowałem już delikatne zmiany..

kamilteau

Dobrze byłoby nieco poluzować to, co trzyma blachy i korpus (nie wiem, co to jest w MB 1896). Powinno to ułatwić korpusowi powrót do normalnych gabarytów. Czy może tak pozostać - przy długotrwałym działaniu wilgoci pewnie tak...

#Maciekdraheim

Blachy i korpus spaja 22 gwoździ (po 11 z każdej strony), więc z luzowaniem mogą być spore problemy. Jeżeli problem jest mały, to nic nie rób. Jeżeli znacznie przeszkadza, zrób to co Adam Gussow. Nożykiem usuń to, co wystaje.

SŁAWOMIR

[quote="Maciekdraheim"]Już to chyba gdzieś było, ale napiszę ponownie.
Marine Band Deluxe jest montowany na śrubki, a nie na gwoździe jak zwykła MB przez co jest w 100% rozkręcalny [/quote]

ja mam MB rozkręcany i nie jest to wersja MBDx kupiłem ją chyba w 1995r
na blachach jest grawerunek Marine Band a pod spodem w prawym dolnym rogu mniejsze MS

#Maciekdraheim

Właśnie, właśnie. Twoja wersja to Marine Band MS wycofana z produkcji pod koniec lat 90. Technicznie to jest to samo co obecny Blues Harp MS, tylko z różnnymi pokrywami. I faktycznie na 2 śruby trzymające pokrywy.

Bugaj

No to ja dopiszę że w moim MB classicu drewno wylazło po miesiącu intensywnej gry tak, że prawie się mogę nią czesać. Za to Deluxiaka katuję 3 miesiące po 1,5 godziny dziennie i nic się nie dzieje (gdyby nie to że ją przysiadłem i musiałem prostować blachy :-).

Obie są oryginalne, nic nie poprawiałem i nie impregnowałem a otwierałem tylko do czyszczenia. :cool:

hoOn

pytanie moze debilne:

a nie mozna tego drewna co wychodzi po prostu zeszlifowac ? i po sprawie ? wlasnie sie zastanawiam nad kupieniem Mariny w A i nie wiem na co sie zdecydowac...

#Maciekdraheim

Pan Gussow ścina nadmiar scyzorykiem i już

.

Bugaj

Pewnie się tak da, ale radzę się wtedy zaopatrzyć w dwa rodzaje papieru ściernego - grubszy do usunięcia tego co wylazło i cienki (chyba 10-tka) do wyszlifowania, żeby drzazgi nie właziły - ale o tym to już tu parę razy pisano - polecam część techniczną forum!!!

robal

Ja mam pytanie do użytkowników klasycznej Marine Band: po jakim czasie spęczniał wam korpus? Pytanie zadaję orientacyjnie, chcę wiedzieć, na kiedy mniej więcej mam się przygotować;)

Młynek

Nie ma reguły. Zależy od egzemplarza i ilości wypuszczanej z oddechem śliny. Jednym pęcznieje prawie natychmiast, innym później. Ja mam 3 MB classiki (G, C i D) już prawie rok i żaden mi nie spuchł na tyle, żeby wystawać poza pokrywy i przeszkadzać w graniu. Minimalną różnicę widać między dolnym a górnym rejestrem (wiadomo, więcej się używa, gra tonque blockingiem też swoje dodaje). Ale, jak napisałem, nic to nie przeszkadza. A na D potrafiłem grać przez ponad połowę jednego jam session, czyli z przerwami porzez ponad 2 godziny (jak wiadomo A to druga, po E, ulubiona tonacja gitarzystów).