[ma-rucha]

A więc zgodnie z tematem:
Pierwszym takim miejscem miał być (ale nie był bo stchórzyłem) Boeing 747 którym w wieku lat 15 wracałem z nudnych wakacji w USA. Tak się cieszyłem na powrót do domu, że planowałem z tej radości zagrać w samolocie hymn angielski (leciałem przez anglię).
A drugim takim miejscem jest sala weselna gdzie grałem 2 dni temu (na klawiszach). Na próbie wyciągnąłem Silver Stara i dmuchnąłem do mikrofonu. Zabrzmiał naprawdę potężnie i rasowo

[3]

A więc zgodnie z tematem:
Pierwszym takim miejscem miał być (ale nie był bo stchórzyłem) Boeing 747 którym w wieku lat 15 wracałem z nudnych wakacji w USA. Tak się cieszyłem na powrót do domu, że planowałem z tej radości zagrać w samolocie hymn angielski (leciałem przez anglię).
A drugim takim miejscem jest sala weselna gdzie grałem 2 dni temu (na klawiszach). Na próbie wyciągnąłem Silver Stara i dmuchnąłem do mikrofonu. Zabrzmiał naprawdę potężnie i rasowo

[#Maciekdraheim]

Betonowe stanowisko strzelnicze na północnym wybrzeżu Francji, okolice Calais. Jaka piękna akustyka tam była! W pociągu też się grywało... Jak sobie przypomne inne ciekawe miejsca to jeszcze skrobne.

[296]

Betonowe stanowisko strzelnicze na północnym wybrzeżu Francji, okolice Calais. Jaka piękna akustyka tam była! W pociągu też się grywało... Jak sobie przypomne inne ciekawe miejsca to jeszcze skrobne.

[Harry]

Garaż pod tesco gdzie czekałem, mocno wkurzony, na spotkanie z dziewczyną, która posądzała mnie o zdradę;-) Rozładowałem emocje na graniu, parking był pusty bo były święta;-) godzina improwizacji:) Dobrze jest mieć muzykę;-)

[40]

Garaż pod tesco gdzie czekałem, mocno wkurzony, na spotkanie z dziewczyną, która posądzała mnie o zdradę;-) Rozładowałem emocje na graniu, parking był pusty bo były święta;-) godzina improwizacji:) Dobrze jest mieć muzykę;-)

[jerriko]

Hall główny budynku Trybunału Konstytucyjnego... Może dlatego, że tam pracuję i autobus...

[ernestob]

hmmm autobus pełen ludzi fajnie jest jak ludzie cichną jak słyszą że ktoś gra .. ii ten przypływ adrenaliny

[2]

hmmm autobus pełen ludzi fajnie jest jak ludzie cichną jak słyszą że ktoś gra .. ii ten przypływ adrenaliny

[Jarun]

W pracy - na końcu magazynu aby nikt nie usłyszał , bo by krzyczeli że się obijam . Wena była silniejsza , musiałem chociaż kilka minutek

[12]

W pracy - na końcu magazynu aby nikt nie usłyszał , bo by krzyczeli że się obijam . Wena była silniejsza , musiałem chociaż kilka minutek

[BG696]

Przy Liceum mamy tzw. baraki, w których mamy niektóre lekcje. Poniewaz w piątki mam na 7.00 , a w barakach jestem o 6.40 to sobie gram dla otuchy ( oczywiście nikogo nie ma

[4]

Przy Liceum mamy tzw. baraki, w których mamy niektóre lekcje. Poniewaz w piątki mam na 7.00 , a w barakach jestem o 6.40 to sobie gram dla otuchy ( oczywiście nikogo nie ma

[Harry]

Haha Dziś mieliśmy warsztaty psychologiczne na dwóch godzinach lekcyjnych I jak opisywaliśmy co lubimy robić to powiedziałem, że grać na harmonijce i gitarze I Później poprosiły mnie panie psycholog No to zagrałem O dziwo - spytałem klasy czy chcą - i była mega pozytywna reakcja "Harry! Harry! Zagraj! " Mega-fajnie Myślałem, że nie lubią kiedy gram A tu zdziwko

[40]

Haha Dziś mieliśmy warsztaty psychologiczne na dwóch godzinach lekcyjnych I jak opisywaliśmy co lubimy robić to powiedziałem, że grać na harmonijce i gitarze I Później poprosiły mnie panie psycholog No to zagrałem O dziwo - spytałem klasy czy chcą - i była mega pozytywna reakcja "Harry! Harry! Zagraj! " Mega-fajnie Myślałem, że nie lubią kiedy gram A tu zdziwko

[Trojden]

Zatłoczona ulica to chyba standard. Jakieś dwa lata temu kupiłem pierwszą porządną harmonijkę (HOHNER marine Band w G) i nie mogłem wytrzymać i idąc ulicą Śniadeckich improwizowałem... Po Silver Starze to było coś byłem zdumiony jak łatwo mi się gra Ponad to czasem lubię grać w samochodzie kiedy stoję w korku a tych w Bydgoszczy jest bardzo dużo... Ludzie dziwnie się gapią przez szyby samochodów

[16]

Zatłoczona ulica to chyba standard. Jakieś dwa lata temu kupiłem pierwszą porządną harmonijkę (HOHNER marine Band w G) i nie mogłem wytrzymać i idąc ulicą Śniadeckich improwizowałem... Po Silver Starze to było coś byłem zdumiony jak łatwo mi się gra Ponad to czasem lubię grać w samochodzie kiedy stoję w korku a tych w Bydgoszczy jest bardzo dużo... Ludzie dziwnie się gapią przez szyby samochodów

[marianwitek]

Grałem nałogowo w czasie kierowania samochodem,wiele osób mnie rozpoznawało ale jak zacząłem jeździć z żoną to zaprzestałem, miała mnie dosyć,zaraz potem imitowałem granie na ustnej robiąc muszle i wydając dźwięki do muzyki z płyt.Też mi to przeszło bo nie miałem aprobaty żony.Wniosek nasuwa się sam , nasze kobiety nie przepadają za harmonijką.

[ Dodano: 2009-06-04, 22:01 ]
Przypomniałem sobie niezwykłe miejsce a mianowicie spotkanie anonimowych alkoholików w Strzyżowie.Gdy uruchomiłem organki sala zamilkła do takiej ciszy ,że poczułem się niby terapełtą , taki ważny.Gdy skończyłem ,oklaski zagrzmiały tak głośno jakbym zrobił coś niezwykłego a ja tylko zagrałem swoje.

[ Dodano: 2009-06-04, 22:13 ]
Wróciłem ok 30 lat temu , leżę pod łóżkiem piętrowym , metalowym w 3 -j kompanii i tam właśnie zacząłem próby z harmonijką.Pozostali wykonywali zbiorki na korytarzu a ja z obawy aby mnie kaprale nie zauważyli,schowany i narażony na kary grałem.Tu muzyka była silniejsza niż konsekwencje.Powstawała na granicy strachu i niepewności.Tak rodziła się moja pasja.

[Trojden]

Szczerze to ja bym się wk**wił, jakby żona mi nie pozwalała grać... Dlatego będę miał na uwadzę Twoje doświadczenia i jak z łaski swej jakaś Pani się trafi to będę ją "od małego" oswajał z moją harmoszką Niech sobie nie myśli, że jest najważniejsza No co? Harmoszkę znam dłużej, więc wieź jest silniejsza.

[16]

Szczerze to ja bym się wk**wił, jakby żona mi nie pozwalała grać... Dlatego będę miał na uwadzę Twoje doświadczenia i jak z łaski swej jakaś Pani się trafi to będę ją "od małego" oswajał z moją harmoszką Niech sobie nie myśli, że jest najważniejsza No co? Harmoszkę znam dłużej, więc wieź jest silniejsza.

[michu]

[quote="Trojden"] Niech sobie nie myśli, że jest najważniejsza No co? Harmoszkę znam dłużej, więc wieź jest silniejsza. [/quote]


świetne

[3]

[quote="Trojden"] Niech sobie nie myśli, że jest najważniejsza No co? Harmoszkę znam dłużej, więc wieź jest silniejsza. [/quote]


świetne

[Młynek]

Ja w aucie ćwiczę overy (wożę w schowku starego Speciala, który jest już trochę sfatygowany i do gry na jamach się nie bardzo nadaje). Tylko, że ja to robię podczas jazdy na autostradzie pomiędzy Hranicami a Pragą. Złoty osiemdziesiąt na liczniku i harmoszka - to dopiero adrenalina Oczywiście nie gram cały czas, nie jestem idiotą - dmuchnę parę razy i odkładam. Ale i tak jest jazda, zwłaszcza, jak mnie zobaczy ktoś, kogo z dużą różnicą prędkości właśnie wyprzedzam. Zobaczyć jego minę - bezcenne. Za wszystko inne zapłacisz kartą Master Card.

[68]

Ja w aucie ćwiczę overy (wożę w schowku starego Speciala, który jest już trochę sfatygowany i do gry na jamach się nie bardzo nadaje). Tylko, że ja to robię podczas jazdy na autostradzie pomiędzy Hranicami a Pragą. Złoty osiemdziesiąt na liczniku i harmoszka - to dopiero adrenalina Oczywiście nie gram cały czas, nie jestem idiotą - dmuchnę parę razy i odkładam. Ale i tak jest jazda, zwłaszcza, jak mnie zobaczy ktoś, kogo z dużą różnicą prędkości właśnie wyprzedzam. Zobaczyć jego minę - bezcenne. Za wszystko inne zapłacisz kartą Master Card.

[Landerw]

[b]Młynek[/b], jesteś hardcorem

[9]

[b]Młynek[/b], jesteś hardcorem

[2xmarcin]

Może i mam zryty beret ale najbrdziej lubie grać na harmoszce siedząc na szczycie starego debu rosnącego w mojej okolicy, nocą i przy pełni. Niesamowity klimat.

[#Maciekdraheim]

[quote="2xmarcin"]Może i mam zryty beret[/quote]

Nie bój żaby, granie na harmonijce jest chyba równoważne z posiadaniem zrytego beretu . Bo czy nie bardziej zryty jest jam przed budą z Kebabami?

[296]

[quote="2xmarcin"]Może i mam zryty beret[/quote]

Nie bój żaby, granie na harmonijce jest chyba równoważne z posiadaniem zrytego beretu . Bo czy nie bardziej zryty jest jam przed budą z Kebabami?

[mordrag]

Siedząc na prawie 30 metrowej skale na którą jedyna droga prowadzi po pionowej ścianie

[12]

Siedząc na prawie 30 metrowej skale na którą jedyna droga prowadzi po pionowej ścianie

[robal]

-w drodze do szkoły
-w drodze ze szkoły
-na przystanku autobusowym
-jadąc na rowerze
-pod Kieleckim Centrum Kultury (KCK)
-na korytarzu szkolnym
-nad stawem i w środku lasu (jednocześnie)
-na religijnym (a fuj) spotkaniu młodzieży, grając z 3 gitarami, zbierając pieniądze do czapki (których z resztą nie dostałem)
-w rezerwacie przyrody Kadzielnia (Kielce), grając na samym szczycie
Tylko tyle dałem radę sobie przypomnieć, biorąc pod uwagę, że dla mnie typowe miejsce gry na harmonijce to zacisze domowe z podkładem/z gitarą.

[3]

-w drodze do szkoły
-w drodze ze szkoły
-na przystanku autobusowym
-jadąc na rowerze
-pod Kieleckim Centrum Kultury (KCK)
-na korytarzu szkolnym
-nad stawem i w środku lasu (jednocześnie)
-na religijnym (a fuj) spotkaniu młodzieży, grając z 3 gitarami, zbierając pieniądze do czapki (których z resztą nie dostałem)
-w rezerwacie przyrody Kadzielnia (Kielce), grając na samym szczycie
Tylko tyle dałem radę sobie przypomnieć, biorąc pod uwagę, że dla mnie typowe miejsce gry na harmonijce to zacisze domowe z podkładem/z gitarą.

[#minigunmen]

- kamernik pracowni sitodruku na akademii sztuk pięknych

[127]

- kamernik pracowni sitodruku na akademii sztuk pięknych

[djszopen]

Długo nie gram więc nie grałem w zbyt nietypowych miejscach jak narazie. Głównie to jak idę na pociąg sam to sobie gram. A z takich nietypowych to hmmm.. Parę razy mi się zdarzyło grać w kościele na mszy ze scholą miejscową. Ostatnio też coraz częściej wyjeżdżam rowerem pare(naście) kilometrów od domu i na łonie natury sobie grywam Fajne zagrywki przychodzą do głowy

[2]

Długo nie gram więc nie grałem w zbyt nietypowych miejscach jak narazie. Głównie to jak idę na pociąg sam to sobie gram. A z takich nietypowych to hmmm.. Parę razy mi się zdarzyło grać w kościele na mszy ze scholą miejscową. Ostatnio też coraz częściej wyjeżdżam rowerem pare(naście) kilometrów od domu i na łonie natury sobie grywam Fajne zagrywki przychodzą do głowy

[Burber]

Nawalony w 3 dupy, w tipi.

[7]

Nawalony w 3 dupy, w tipi.

[kamilteau]

Dzisiaj wypróbowałem akustykę akademickiego Waschraumu (pomieszczenia w piwnicy, gdzie stoją pralka i suszarka do dyspozycji studentów).

[76]

Dzisiaj wypróbowałem akustykę akademickiego Waschraumu (pomieszczenia w piwnicy, gdzie stoją pralka i suszarka do dyspozycji studentów).

[#Maciekdraheim]

Klawo! Masz darmową salkę prób! Wystarczy znaleźć czas, gdy nikt nie czeka na odwirowanie skarpet i można rżnąć do woli.

[296]

Klawo! Masz darmową salkę prób! Wystarczy znaleźć czas, gdy nikt nie czeka na odwirowanie skarpet i można rżnąć do woli.

[Bugaj]

Ja standardowo ćwiczę w samochodzie stojąc w korkach godzinę co rano jak jadę do roboty, a drugą godzinę jak wracam (średnio czystych ćwiczeń wychodzi około 20 min w każdą stronę . Ostatnio ogrywałem sobie jeden z kawałków z repertuaru JJM (Marcelle & Marcel) zapomniałem zamknąć okna i dostałem brawa z okrzykami zachęty z samochodu obok :-). Wrażenie bezcenne.

[2]

Ja standardowo ćwiczę w samochodzie stojąc w korkach godzinę co rano jak jadę do roboty, a drugą godzinę jak wracam (średnio czystych ćwiczeń wychodzi około 20 min w każdą stronę . Ostatnio ogrywałem sobie jeden z kawałków z repertuaru JJM (Marcelle & Marcel) zapomniałem zamknąć okna i dostałem brawa z okrzykami zachęty z samochodu obok :-). Wrażenie bezcenne.

[mazur]

ja gram w drodze ze szkoły:) idąc przez park srednio 15-20min

[Lady_Stardust]

Z takich ciekawszych miejsc, lub raczej sytuacji, to granie na przystanku po ognisku z bezdomnym panem na wokalu który opowiadał bluesem swoją historię. ("Jestem bezdomy jeeee... jestem bezdomny ale wino daje mi siłę, je je jeeee").
Kiedyś w nocy grałam na Szewskiej w Krakowie i dostałam pastę do zębów ("Fajnie grasz, nie mam pieniędzy... ale masz pastę do zębów").
Nigdy nie zapomnę grania w Pagaju w Węgorzewie i jakiś 10 piw które dostałam od "fanów Ryśka".
W autobusie pan kierowca się na mnie wydarł, nie polecam.
Plus liczne mazurskie keje, przystanie, zakątki ale to już jest magia innego rodzaju.
Lubię

[21]

Z takich ciekawszych miejsc, lub raczej sytuacji, to granie na przystanku po ognisku z bezdomnym panem na wokalu który opowiadał bluesem swoją historię. ("Jestem bezdomy jeeee... jestem bezdomny ale wino daje mi siłę, je je jeeee").
Kiedyś w nocy grałam na Szewskiej w Krakowie i dostałam pastę do zębów ("Fajnie grasz, nie mam pieniędzy... ale masz pastę do zębów").
Nigdy nie zapomnę grania w Pagaju w Węgorzewie i jakiś 10 piw które dostałam od "fanów Ryśka".
W autobusie pan kierowca się na mnie wydarł, nie polecam.
Plus liczne mazurskie keje, przystanie, zakątki ale to już jest magia innego rodzaju.
Lubię

[kendi]

Szkolna toaleta, korytarz, zaplecze w sali od polskiego nawet nie wiecie jakie to cudowne miejsce

[szymonov]

ja gram zawsze jak ide na spacer z moim psem wszyscy sie tak na mnie dziwnie gapią

[murek91]

Raz grałem siedząc na chodniku pod jakimś blokiem na tzw. "trójkącie bermuckim" we wrocku (taka niezbyt miła dzielnica). Troche wygladałem jak menel i ale i tak było fajnie

[2]

Raz grałem siedząc na chodniku pod jakimś blokiem na tzw. "trójkącie bermuckim" we wrocku (taka niezbyt miła dzielnica). Troche wygladałem jak menel i ale i tak było fajnie

[laik]

Dziennie wychodze z moim Rockym 4-5 razy na spacer , wiec wykorzystuje....ludzmi sie nie przejmujac ale tez zbytnio sie moim popiskiwaniem nie afiszuje...

[3]

Dziennie wychodze z moim Rockym 4-5 razy na spacer , wiec wykorzystuje....ludzmi sie nie przejmujac ale tez zbytnio sie moim popiskiwaniem nie afiszuje...