[equail]

Witam wszystkich, jestem nowy na forum
Harmonijkę mam od niedawna, 3, 4 tygodnie (Hering vintage Harp 1923 w C). Umiem zagrać proste (bez podciągów) melodie, piosenki, ale problem w tym, że calkowicie nie umiem grac ze sluchu! Ja tego nie czuję, o co chodzi? Czy jestem po prostu calkowitym beztalenciem?
Skoro tak, czy jest sens dalej grać? Mnie się to bardzo podoba, fajne, że można schowac do kieszeni i nagle wyjąć i grać, ale jak? Nie umiem improwizowac, grac ze sluchu i do piosenek, nie powiem, wkurza mnie to. Czyste dźwięki po krótkiej rozgrzewce przychodzą mi dosyć latwo, no z wyjatkiem wyydechu na kanalach 1-3/4 kiedy to brzmi jakby harmonijka miala się rozpaść.
A i tu mój drugi problem: te brzmienia to vhyba podciągi, ale ja to robię, że dolną wargę przesuwam w górę i dmucham gdzieś w polowę kanalika... ale to nie zawsze wychodzi, przynajmniej nie wtedy gdy ja chcę.
I na koniec male pytanie: czy jest sens grac z nut?

A jeszcze przypomnialem sobie... o co chodzi z pozycjami?

Dzięki, za pomoc...

[shusty]

Przez miesiąc tak szybko się też nie nauczyłem improwizować. Po prostu jak się uczy grać z czasem to przychodzi. potem masz swoje ulubione zagrywki, tematy i potrafisz się wczuć do muzyki i improwizować jakoś.

To jestem niemal pewny, że nie są podciągi. To tylko zaczątek podciągu Gdy zrobisz porządny podciąg będziesz wiedział. (ja niemalże przez miesiąc myślałem, że umiem robić podciągi A było to tylko pół podciągu z o obniżenia o ćwierć tonu).

Grasz na diatoniku... wg mnie sensu nie ma, chociaż da się grać, ale to nie praktyczne i nie do tego diatonik stworzono. Jak już grać na nutach to na chromatyku zwanym dmuchanym fortepianie można grać ostro. A diatonik to po prostu z czasem wychodzi by go czuć i (prawie) bez zasad grać.

O pozycjach jest dużo w necie i na[u] forum[/u] ,nie chce mi się tłumaczyć.

[26]

Przez miesiąc tak szybko się też nie nauczyłem improwizować. Po prostu jak się uczy grać z czasem to przychodzi. potem masz swoje ulubione zagrywki, tematy i potrafisz się wczuć do muzyki i improwizować jakoś.

To jestem niemal pewny, że nie są podciągi. To tylko zaczątek podciągu Gdy zrobisz porządny podciąg będziesz wiedział. (ja niemalże przez miesiąc myślałem, że umiem robić podciągi A było to tylko pół podciągu z o obniżenia o ćwierć tonu).

Grasz na diatoniku... wg mnie sensu nie ma, chociaż da się grać, ale to nie praktyczne i nie do tego diatonik stworzono. Jak już grać na nutach to na chromatyku zwanym dmuchanym fortepianie można grać ostro. A diatonik to po prostu z czasem wychodzi by go czuć i (prawie) bez zasad grać.

O pozycjach jest dużo w necie i na[u] forum[/u] ,nie chce mi się tłumaczyć.

[Harry]

Jeśli wcześniej nie miałeś do czynienia wiele z muzyką to spokojnie;-)
Widzisz. Z instrumentami jest tak że trzeba się osłuchać.
I to nie empetrójek, bo myślę że tym ciężko słuch wyćwiczyć.
Generalnie instrument też trzeba wyczuć.
Graj jak najwięcej.
Czuj muzykę.
Zapominaj o reszcie świata.
Miej przed sobą tylko harmonijkę.
I będzie dobrz

A tak nawiasem - wiem, że brzmi to jak paplanina fanatyka Ale myślę, że reszta się zgodzi

A granie z nut... nie wszystko się zagra po prostu bo to diatonik.

Ale generalnie spokojnie. Wszystko przyjdzie z czasem i treningiem;-)

[40]

Jeśli wcześniej nie miałeś do czynienia wiele z muzyką to spokojnie;-)
Widzisz. Z instrumentami jest tak że trzeba się osłuchać.
I to nie empetrójek, bo myślę że tym ciężko słuch wyćwiczyć.
Generalnie instrument też trzeba wyczuć.
Graj jak najwięcej.
Czuj muzykę.
Zapominaj o reszcie świata.
Miej przed sobą tylko harmonijkę.
I będzie dobrz

A tak nawiasem - wiem, że brzmi to jak paplanina fanatyka Ale myślę, że reszta się zgodzi

A granie z nut... nie wszystko się zagra po prostu bo to diatonik.

Ale generalnie spokojnie. Wszystko przyjdzie z czasem i treningiem;-)

[#Maciekdraheim]

To co powiedzial Harry, sluchaj. I to sluchaj wszystkiego, roznych gatunkow, wykonawcow, instrumentow. Inspiracja moze przyjsc z kazdej strony. Sluchaj jak najwiecej, nawet wiecej niz grasz. Staraj sie zwracac uwage co robia instrumenty, sekcja rytmiczna, instrumenty solowe, jak wzajemnie na siebie oddzialywuja. Z czasem wyrobi Ci sie ucho i przyjda pomysly. Najpierw zaczniesz kopiowac to co uslyszales, nawet MIMOWOLNIE. Po prostu w trakcie jamowania i cwiczen zagrasz cos, co kiedys zaslyszales. Potem staraj sie kopiowac swiadomie i sluchac swiadomie. Po miesiacu grania nie ma szans na jakas porzadna improwizacje, wiec sie nie zniechecaj. A na pytanie "czy warto?" Odpowiedz jest jedna. Zawsze warto.

[296]

To co powiedzial Harry, sluchaj. I to sluchaj wszystkiego, roznych gatunkow, wykonawcow, instrumentow. Inspiracja moze przyjsc z kazdej strony. Sluchaj jak najwiecej, nawet wiecej niz grasz. Staraj sie zwracac uwage co robia instrumenty, sekcja rytmiczna, instrumenty solowe, jak wzajemnie na siebie oddzialywuja. Z czasem wyrobi Ci sie ucho i przyjda pomysly. Najpierw zaczniesz kopiowac to co uslyszales, nawet MIMOWOLNIE. Po prostu w trakcie jamowania i cwiczen zagrasz cos, co kiedys zaslyszales. Potem staraj sie kopiowac swiadomie i sluchac swiadomie. Po miesiacu grania nie ma szans na jakas porzadna improwizacje, wiec sie nie zniechecaj. A na pytanie "czy warto?" Odpowiedz jest jedna. Zawsze warto.

[piotr.r]

Jeżeli mogę dorzucić swój kamyczek? Pomaga ćwiczenie gamy, dzięki temu poznasz harmonijkę! Szukaj też różnych pomocy w internecie, jeżeli znasz francuski to mogę Ci polecić taką stronkę: http://www.coursdharmonica.fr/accueil_118.htm

[Snajper123321]

Witam Ja też mam problem z improwizacją. Gram już ponad rok, umiem podciągać i potrafię powtórzyć nie zbyt skomplikowane melodie (np. z piosenek dżemu gdzie Rysiek gra na harmonijce) ale za każdym razem jak zaczynam improwizować to prędzej czy później gram tą samą melodię co zawsze. A gdy próbuję grać coś innego to wychodzi coś bez sensu. Jak temu zaradzić?

[michu]

[quote="Snajper123321"]ale za każdym razem jak zaczynam improwizować to prędzej czy później gram tą samą melodię co zawsze. A gdy próbuję grać coś innego to wychodzi coś bez sensu. Jak temu zaradzić?[/quote]
Jeśli grasz tę samą melodie to spróbuj "chodzić" po kanałach w górę i w dół nie graj na tych samych kanałach co grasz zwykle podjęć sobie np na 10 albo zjedz na 1 i chodż po niżższych lub wyższych dzwiękach. Jeśli uważasz że twoja gra jest bez sensu to pewnie nie grasz w rytmie na pewno zaradzi temu ćwiczenie z metronomem
ja polecam tę strone z metronomem http://simple.bestmetronome.com/
(mi się podoba jak cholerka )
życze udanych improwizacji

[3]

[quote="Snajper123321"]ale za każdym razem jak zaczynam improwizować to prędzej czy później gram tą samą melodię co zawsze. A gdy próbuję grać coś innego to wychodzi coś bez sensu. Jak temu zaradzić?[/quote]
Jeśli grasz tę samą melodie to spróbuj "chodzić" po kanałach w górę i w dół nie graj na tych samych kanałach co grasz zwykle podjęć sobie np na 10 albo zjedz na 1 i chodż po niżższych lub wyższych dzwiękach. Jeśli uważasz że twoja gra jest bez sensu to pewnie nie grasz w rytmie na pewno zaradzi temu ćwiczenie z metronomem
ja polecam tę strone z metronomem http://simple.bestmetronome.com/
(mi się podoba jak cholerka )
życze udanych improwizacji

[*Bart Łęczycki]

Witam!
Co do improwizacji to najogólniej mówiąc/pisząc można wyróżnić dwa jej rodzaje.
[b]Pierwszy[/b] bardziej skomplikowany: do każdego akordu w utworze dobieramy odpowiednią skalę i na jej bazie budujemy melodię. Tak grają jazzmani oraz muzycy o dużej wiedzy z zakresu skal, harmonii etc.

[b]Drugi rodzaj improwizowania[/b]
Jeśli chodzi o bluesa lub inne proste w swej formie gatunki muzyczne tutaj posługujemy się nazwijmy to zagrywkami, czyli krótkimi melodyjkami które mogą być używane w różnych konfiguracjach wraz z rozmaitymi efektami brzmieniowymi. Tak zwykle improwizują bluesmani.
Im więcej się zna tych zagrywek (polecam nagrania Mistrzów) tym ciekawiej można improwizować. Kolejny krok to tworzenie własnych zagrywek w zaciszu domowym oraz kolejny to tworzenie melodii już na scenie.
Więcej o improwizacji (wraz z przykładami) będę mówił na warsztatach w Białymstoku, Puławach i Bolesławcu.

Najbliższe warsztaty są w Jaworznie jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam na warsztaty i konsultacje indywidualne.
Pozdrawiam triolowo!

[76]

Witam!
Co do improwizacji to najogólniej mówiąc/pisząc można wyróżnić dwa jej rodzaje.
[b]Pierwszy[/b] bardziej skomplikowany: do każdego akordu w utworze dobieramy odpowiednią skalę i na jej bazie budujemy melodię. Tak grają jazzmani oraz muzycy o dużej wiedzy z zakresu skal, harmonii etc.

[b]Drugi rodzaj improwizowania[/b]
Jeśli chodzi o bluesa lub inne proste w swej formie gatunki muzyczne tutaj posługujemy się nazwijmy to zagrywkami, czyli krótkimi melodyjkami które mogą być używane w różnych konfiguracjach wraz z rozmaitymi efektami brzmieniowymi. Tak zwykle improwizują bluesmani.
Im więcej się zna tych zagrywek (polecam nagrania Mistrzów) tym ciekawiej można improwizować. Kolejny krok to tworzenie własnych zagrywek w zaciszu domowym oraz kolejny to tworzenie melodii już na scenie.
Więcej o improwizacji (wraz z przykładami) będę mówił na warsztatach w Białymstoku, Puławach i Bolesławcu.

Najbliższe warsztaty są w Jaworznie jeśli ktoś jest zainteresowany to zapraszam na warsztaty i konsultacje indywidualne.
Pozdrawiam triolowo!

[hoOn]

wiec jakich nagran sluchac na poczatku , zapodajcie linki dla leszcza - w sensie jeszcze jakies nie za trudne , moga byc z podciagami - zeby bylo mozna pocwiczyc bo tak na sucho mi jako tako wychodzi ale nie umiem ich za bardzo jeszcze w grze dobrze uzyc.
z gory dzieki za linki

[2]

wiec jakich nagran sluchac na poczatku , zapodajcie linki dla leszcza - w sensie jeszcze jakies nie za trudne , moga byc z podciagami - zeby bylo mozna pocwiczyc bo tak na sucho mi jako tako wychodzi ale nie umiem ich za bardzo jeszcze w grze dobrze uzyc.
z gory dzieki za linki

[Snajper123321]

Dzięki za wskazówki:) Może się uda:)

[Papuga]

Nie mam pomysłu jak poprawić swoją improwizacji:/ Słucham, gram itd ale ciągle nic się nie posuwa naprzód. Ciągle gram tak samo, tymi samymi zagrywkami i wogóle jakoś tak nudno i niewciągająco. Co dalej?

[gvintoo]

Najprostszy sposób na improwizację, z którego korzystam gdy jestem zbyt zmęczony lub leniwy by myśleć o skalach i pasażach Otwieram youtube i szukam 'backing track' w odpowiedniej tonacji, harmoszka w pysk i gram... Coś mi źle zabrzmi, powtarzam frazę nieco ją zmieniając. Jeśli jest ok, to zmieniam frazę trochę bardziej tak, by po jakiejś pół godziny grać coś zupełnie innego niż na początku. I najważniejsze - NAGRYWAĆ SIĘ. Raz, słuchając siebie po skończeniu gry łatwiej znaleźć błędy (szczególnie mi się to przydaje przy trzymaniu rytmu, z czym miałem swego czasu problemy). Dwa, w trakcie improwizacji często pojawiają się świetne pomysły na zagrywki, których się potem zapomina nagrywanie wszystkiego potrafi dać inspirację do ciekawych rzeczy.

[4]

Najprostszy sposób na improwizację, z którego korzystam gdy jestem zbyt zmęczony lub leniwy by myśleć o skalach i pasażach Otwieram youtube i szukam 'backing track' w odpowiedniej tonacji, harmoszka w pysk i gram... Coś mi źle zabrzmi, powtarzam frazę nieco ją zmieniając. Jeśli jest ok, to zmieniam frazę trochę bardziej tak, by po jakiejś pół godziny grać coś zupełnie innego niż na początku. I najważniejsze - NAGRYWAĆ SIĘ. Raz, słuchając siebie po skończeniu gry łatwiej znaleźć błędy (szczególnie mi się to przydaje przy trzymaniu rytmu, z czym miałem swego czasu problemy). Dwa, w trakcie improwizacji często pojawiają się świetne pomysły na zagrywki, których się potem zapomina nagrywanie wszystkiego potrafi dać inspirację do ciekawych rzeczy.

[#Maciekdraheim]

[quote="Papuga"]Słucham, gram itd ale ciągle nic się nie posuwa naprzód.[/quote]

Więc słuchaj bardziej świadomie. Staraj się domyślać, co harmonijkarz robi, podłapuj patenty rytmiczne, efekty, etc. Wgryź się w numer, który wlatuje Ci do ucha.

[296]

[quote="Papuga"]Słucham, gram itd ale ciągle nic się nie posuwa naprzód.[/quote]

Więc słuchaj bardziej świadomie. Staraj się domyślać, co harmonijkarz robi, podłapuj patenty rytmiczne, efekty, etc. Wgryź się w numer, który wlatuje Ci do ucha.

[gofator]

Graj znane przez Ciebie utwory na różne sposoby wzbogacająć je w nowe riffy akordy. To uruchamia inwencję twórczą.

[62]

Graj znane przez Ciebie utwory na różne sposoby wzbogacająć je w nowe riffy akordy. To uruchamia inwencję twórczą.

[Smyrdek]

[quote="Papuga"]Ciągle gram tak samo, tymi samymi zagrywkami i wogóle jakoś tak nudno i niewciągająco. Co dalej?[/quote]

W takim razie ćwicz jakies stadardy. Przez to poznasz nowe zagrywki, sztuczki, riffu i nimi będziesz mógł wzbogacać swoje improwizacje.

[3]

[quote="Papuga"]Ciągle gram tak samo, tymi samymi zagrywkami i wogóle jakoś tak nudno i niewciągająco. Co dalej?[/quote]

W takim razie ćwicz jakies stadardy. Przez to poznasz nowe zagrywki, sztuczki, riffu i nimi będziesz mógł wzbogacać swoje improwizacje.

[gofator]

By uczyć się improwizacji polecam lekcję Adama Gussowa. sam korzystam i potrafię już coś zaimprowizować bez podkładów.

[62]

By uczyć się improwizacji polecam lekcję Adama Gussowa. sam korzystam i potrafię już coś zaimprowizować bez podkładów.

[hoOn]

tez mi to jakos bez polotu na razie idzie, praktycznie gram to samo a jak probuje cos urozmaicic to jakies slabe to jest P chyba , ze jakis akord zagram - ale pewnie potrzeba po prostu czasu do tego , wiec sie nie zalamuje. pozdro

[ Dodano: 2009-06-16, 16:41 ]
Tak sie zlozylo , ze wpadl taki Kolega co gra na klawiszach chyba od kiedy sie urodzil itd. wiec sobie razem pogralismy. Ja jestem jeszcze mega leszczem ale czuje , ze po tych 2 h moj poziom sie znacznei poprawil. Glownie mnie nauczyl co i kiedy mam grac jak sobie leci piosenka - tzn. kiedy on solo , kiedy ja solo , kiedy ja podkladzik i mniej wiecej co mam grac. Super sprawa ! W ogole jak ktos dobrze gra bluesa na pianinie to mi sie czasami nawet lepiej podoba niz na gitarze ! Pozdro

[2]

tez mi to jakos bez polotu na razie idzie, praktycznie gram to samo a jak probuje cos urozmaicic to jakies slabe to jest P chyba , ze jakis akord zagram - ale pewnie potrzeba po prostu czasu do tego , wiec sie nie zalamuje. pozdro

[ Dodano: 2009-06-16, 16:41 ]
Tak sie zlozylo , ze wpadl taki Kolega co gra na klawiszach chyba od kiedy sie urodzil itd. wiec sobie razem pogralismy. Ja jestem jeszcze mega leszczem ale czuje , ze po tych 2 h moj poziom sie znacznei poprawil. Glownie mnie nauczyl co i kiedy mam grac jak sobie leci piosenka - tzn. kiedy on solo , kiedy ja solo , kiedy ja podkladzik i mniej wiecej co mam grac. Super sprawa ! W ogole jak ktos dobrze gra bluesa na pianinie to mi sie czasami nawet lepiej podoba niz na gitarze ! Pozdro